Paweł Graś przed laty był rzecznikiem rządu i jak się okazuje ponownie wraca do polityki. Na tę wieść najpewniej cieszy się Donald Tusk, który już jakiś czas temu powiedział w wywiadzie, że chciałby, aby to właśnie on został szefem jego gabinetu. Wygląda na to, że dokumenty związane z tak ważnym powołaniem są już gotowe i czekają na ostatni podpis. Internauci natomiast przypominają słynną aferę z fakturami. Wypowiedź Grasia ze znanej wszystkim Polakom restauracji Sowa i przyjaciele odbiła się dużym echem w mediach.
Paweł Graś szefem gabinetu premiera. Tusk potwierdza
Potwierdzają się doniesienia z ostatnich dni, że do wielkiej polityki i gabinetu Donalda Tuska wraca Paweł Graś. Aktualny premier mówi o nim:
Mogę zawsze na niego liczyć, także dla mnie będzie to poważne wsparcie.
Jak podało RMF FM, Graś podobno już działa z premierem i zajmuje się wymianą prezesów w państwowych spółkach.
Czyli można powiedzieć, że oczyszcza z dawnych rządów PiS. Donald Tusk stwierdził, że w państwowych spółkach jest jedna wielka stajnia Augiasza i przyszedł czas, aby je wyczyścić z nieprzyzwoitych zachowań.
Potrzeba będzie setek uczciwych menedżerów, żeby je wyczyścić z nepotyzmu.
Wspólne działania z Grasiem mają przynieść, m.in. odpartyjnienie kadr oraz transparentność rad i zarząów.
Internauci nie do końca wierzą w dobre intencje Grasia
Donald Tusk zaciera ręce na współpracę z Pawłem Grasiem i śmiało mówi, że będzie chciał ujawnić wszystkie naruszenia w procedurach i prawie po byłym rządzie. Ale w ten zacny duet nie do końca wierzą internauci, bowiem wciąż pamiętają jego słynne słowa:
Produkcja faktur jest lepsza niż sprzedaż narkotyków.
To zdanie pochodzi z rozmowy kilku posłów z restauracji Sowa i Przyjaciele z 2013 roku. Paweł Graś wówczas wtórował członkowi Rady Nadzorczej LOT w rozmowie o karuzeli VAT i oszustwach finansowych.
Internauci na portalu X nie są zbyt zadowoleni, że Graś wraca do polityki i będzie miał wpływ na spółki. Komentują sytuację w ten sposób:
Nominacja Grasia to sygnał, że robimy duże wały/interesy.
Likwidacja CBA, przejęcie od lutego SSP, zniszczone sądownictwo i prokuratura. Idealny czas na interesy życia na majątku państwowym.
Mają duże doświadczenie i wierzą, że nie popełnią błędów z lat poprzednich. Nie pamięta z kim i kiedy się spotyka oraz o czym rozmawia. Po co taki człowiek ma zostać szefem gabinetu?
Dajcie znać, co sądzicie o powołaniu Grasia? Czy to na pewno odpowiedni człowiek na to stanowisko?