John Goodman był w miniony weekend gościem Monte Carlo Film Festival. Popularny aktor, do dziś kojarzony przede wszystkim z charakterystyczną rolą w sitcomie "Roseanne", na czerwonym dywanie zaskoczył smukłą sylwetką. 70-latek schudł ponad 90 kilogramów!
John Goodman podbił serca kilku pokoleń widzów
John Goodman pojawił się w Monte Carlo w ważnym celu: był przewodniczącym jury festiwalu filmów telewizyjnych. Jak podkreślił organizator festiwalu Laurent Puons, John Goodman to już prawdziwa legenda. I dodał:
Mój syn go kocha, moja matka go kocha i ja go kocham.
Dotarł do kilku pokoleń dzięki fenomenalnej karierze filmowej i telewizyjnej. Jeśli tylko nie byłby przewodniczącym jury, dalibyśmy mu nagrodę za całokształt osiągnięć.
Hasło "John Goodman" do dziś przywołuje w pierwszej kolejności obraz postawnego mężczyzny z nadprogramowymi kilogramami, jakiego przez niemal dekadę oglądaliśmy w serialu "Roseanne" czy w kinowym przeboju "Flinstonowie", w którym aktor wcielił się w rolę Freda Flinstone'a. Jednak taki wizerunek to już przeszłość! Dziś John Goodman jest zupełnie odmieniony.
John Goodman podszedł do odchudzania z głową
Aktor swoją walkę o zdrowie i sprawność rozpoczął już ponad piętnaście lat temu. Nauczony doświadczeniem drakońskich diet, które skutkowały szybkim spadkiem wagi i jeszcze szybszym efektem jo-jo, tym razem postanowił całkowicie zmienić styl życia. Postawił na dietę śródziemnomorską i regularny ruch, przede wszystkim spacery i jazdę na rowerku stacjonarnym.
W 2017 roku tak mówił o swoim podejściu w wywiadzie dla telewizji ABC:
Tym razem chciałem zrobić to powoli. Ruszać się, ćwiczyć. Dochodzę do wieku, w którym nie mogę już sobie pozwolić na siedzenie bez ruchu.
Aktor, który wcześniej otwarcie mówił o swoim uzależnieniu, zupełnie zrezygnował też z alkoholu. Praca, jaką John Goodman wykonał przez te kilkanaście lat, zaowocowała spadkiem wagi o ponad 90 kilogramów!
Źródło: Daily Mail