Anita Lipnicka jest niezwykle rodzinną osobą i wielokrotnie już udowadniała to choćby na swoim Instagramie. Jest bardzo zżyta z bliskimi i od czasu do czasu wrzuca ich wspólne zdjęcia. Ostatnio miała okazję grać w swoim rodzinnym mieście i podzieliła się refleksjami z tego wydarzenia, a przy okazji pochwaliła się mamą i babcią. Już widać po kim odziedziczyła urodę?
Anita Lipnicka wraca myślami do początków
Anita Lipnicka odwiedziła ostatnio Piotrków Trybunalski, gdzie stanęła na scenie, by zaśpiewać swoje najbardziej znane utwory.
Przyznała, że najtrudniej gra jej się u siebie w domu. A to dlatego, że tam ludzie naprawdę ją znają. Nie da się ani niczego udawać, ani nikogo oszukać.
Na Instagramie napisała:
Dzisiaj zagrałam koncert w rodzinnym Piotrkowie. Od rana miałam motyle w brzuchu. Spacerując ulicami mojego miasta, wracałam myślami do początków… Miks wrażeń, jakie mi towarzyszą za każdym razem, gdy tam jestem, doprawdy trudno opisać. Nostalgia miesza się z radością. Tęsknota, z leciutką ulgą. Doznanie straty, z poczuciem jakiejś wygranej?
Dodała też, że to najcudowniejsze uczucie w życiu, gdy wie się, dokąd się w nim zmierza. Ale ważne jest też to, aby pamiętać, gdzie się tę drogę zaczęło.
www.instagram.com/anita.lipnicka/
Anita Lipnicka z mamą i babcią
Wśród koncertowej publiczności były też dwie, bardzo ważne dla Anity kobiety. A mianowicie babcia i mama. Artystka wyznała, że każda z nich poświęciła naprawdę sporo po to, aby ona sama mogła być aktualnie w miejscu, w którym jest.
Panie nie mają profilu na Instagramie czy Facebooku, ale jak mówi Anita: "Mają profil w jej sercu".
Z dumą zaprezentowała ich wspólne zdjęcie, a fani piszą, że już wiadomo, po kim artystka odziedziczyła urodę. Do której z pań jest bardziej podobna? Sprawdź w galerii.
