Reklama

Moje biurko - Strona 7

"Przed ślubem Tomek przynosił kwiaty, a teraz włoszczyznę na rosół. Kiedyś to było"
"Przed ślubem Tomek przynosił kwiaty, a teraz włoszczyznę na rosół. Kiedyś to było"

"Tak naciskałam na ślub, wielkie weselicho, bo myślałam, że w życiu będzie dokładnie tak, jak w narzeczeństwie. Kolorowo, motyle w brzuchu i w ogóle fajerwerki! A tu figa z makiem! Teraz po 3 latach małżeństwa czuję, że mój małż zapomniał, czym jest prawdziwy romantyzm i nawet ani mu się śni, żeby podarować mi niezobowiązujący bukiet kwiatów, czy zaprosić na randkę. Ech, czy wszyscy panowie tak się zmieniają po sakramentalnym tak?"

Z życia

Czw. 2 maja

  • Strona z