-
Koronka odsłony: 12651
Musialam stracic nadzieje ... aby wreszcie sie udalo.
Jestem nowa.
Wprawdzie trafilam juz tutaj jakis czas temu ale ograniczalam sie tylko do czytania i sledzenia watkow.
Nadszedl czas abym w koncu zaczela niesmiale pisac .Zamierzam sie tez przedstawic ale w innym dziale.
Tutaj jednak sie pochwale , ze tez jestem w ciazy . W koncu . Stalo sie cos co bylo w zasadzie juz niemozliwe.
Odkad pamietam mialam nieregularne cykle.
Jednak jak to nastolatka bole brzucha i niewygoda nie byly mi na reke. Co sie odwlecze to nie uciecze - myslalam glupio.
Dopiero po slubie jak trafilam do ginekologa i zaczelo sie leczenie , okazalo sie ze mam PCO.
Niby w ciaze zajsc mozna , szkoda tylko , ze nie kazdej jest to dane przy tej chorobie.
Przeszlam wszystko . Lata terapii.
Bylo to dla mnie tym bardziej trudne , ze mam bardzo niski prog bolu, wrecz fobie , ktora zapoczatkowala sie u mnie w pierwszych miesiacach zycia , gdy przebywalam w szpitalu...
" Trzeba wierzyc ! Trzeba miec nadzieje !" No to mialam. Maz mnie wspieral.
Minelo 5 lat i po tym jak uslyszalam w koncu od lekarza , ze teraz to juz tylko klinika nieplodnosci i metody sztuczne sa ostatnia deska ratunku ...poddalam sie .
Stracilam nadzieje. Pogodzilam sie z mysla , ze widac tam ma byc. Zaczelam zyc dla siebie , nie myslac juz o ciazy .Unikalam kobiet z wozkami , wmowilam sobie , ze zycie bez dzieci tez moze byc fajne.
Zapisalam sie do fitnessclubu razem z mezem, zajelismy sie swoimi pasjami.
Wystartowalam jak wariat , nie oszczedzajac sie .
Z racji tego , ze wkrotce zabolal mnie brzuch zrobilam test , bardziej z przyzwyczajenia anizeli z ciekawosci. W koncu Ibuprom witamina nie jest a jak boli to wziac trzeba...
Jak zobaczylam 2 kreski to sie wscieklam.
Bylam tak rozczarowana i zla , ze nie moglam nad soba zapanowac.
Juz kiedys test nas oszukal , myslalam , ze tym razem znow nam bedzie dane przezyc to samo rozczarowanie i bol.
Jednak maz nie dal sie przekonac , ze to kolejna pomylka.
Pobiegl i nakupil wiecej testow, kazdy z innej firmy , jakby to mialo jakiekolwiek znaczenie .
Wszystkie byly pozytywne.
Ucieszylam sie ale tez pozalilam na jakims tam forum, ze moi lekarze akurat sa na urlopie a mnie podbrzusze boli dzien i noc.
Wiec mi wpojono ,ze mam pewnie ciaze pozamaciczna , skoro mialam cysty i PCO to normalka.
Trafilam do lekarza i jak zobaczylam normalnie rozwijajaca sie malenka fasolke to spytalam : czy ta maszyna tak przypadkiem sie nie zespula ?!
Nic madrzejszego mi nie przyszlo do glowy zanim sie rozplakalam.
I to bylo w styczniu.
Dzis juz jestem przy samej koncowce. Termin mam na 9 pazdziernika.
Moj synek powinien sie urodzic za miesiac niestety cos za szybko to wszystko idzie.
Mam krazek , tabletki na podtrzymanie i goraca nadzieje , ze dotrzymam do wyznaczonego terminu.
Tu gdzie mieszkam jestem sama. Boje sie , wszystko jest dla mnie nowe.
Po tym co przeszlam naleze do osob slabych psychicznie, panicznie wrecz boje sie bolu...
Staram sie jednak nie myslec o tym i kazdy dzien zaznaczam w kalendarzu . Oby dotrwac .
Tyle . Rozpisalam sie ...Ciekawe czy komus bedzie sie chcialo czytac :/
Pozdrawiam wszystkie ciezarowki :)
mnie tez sie udało, dwie kreski 26 stycznia zobaczyłam!!!!!!!!!!!!Ale po tym jak lekarz po 4 miesiacach starn powiedział, ze w tym miesiacu sie nam nie uda, ale oczyliwscie musimy próbować, oraz wypisał rp. na Clostilbegyt. ide doniego dopiero 15 litego byłby to 6/7 tydzień, ciesze się szalenie i wierzę, ze bedzie dobrze!
Odpowiedz
Koronka, głowa do góry. Jak się chce, to wszystko jest możliwe (z resztą sama jesteś tego najlepszym przykładem). :)
Ja leżę już ponad 2 miesiące, a jeszcze kolejne dwa przede mną. Nie mam założonego krążka i jedyne na co mogę się w tej chwili zdać, to leki na podtrzymanie ciąży i cierpliwość mojego synka. ;) Ale wierz mi - naprawdę dużo jest się w stanie zrobić, żeby tylko mieć pewność, że wszystko będzie ok.
Jeszcze raz - wszystkiego dobrego i powodzenia. Miesiąc to wcale nie tak długo. :>
Dziekuje serdecznie . Jestescie kochane . Nie spodziewalam sie az tak wielu odpowiedzi.
Tymczasem jednak wszystko u mnie idzie szybciej anizeli powinno.
Niby jeszcze miesiac a ja juz mam 3.5 , zalozony krazek , tabletki na podtrzymanie i musze lezec .Boje sie stac bo zaraz mam wrazenie , ze przyspiesze porod.
Chetnie bym poczytala cos wiecej na Waszym forum o tych krazkach i w ogole - bo to skarbnica wiedzy ale poki co nawet siedziec przed monitorem dluzej jako nie daje rady .
Czuje sie zle psychicznie.
Wszystko to jest dla mnie nowe. Nie wiem czego sie spodziewac , kazdy sygnal z brzucha mnie przeraza , ze to juz ...
Jestem niedoinformowana , a najgorsze w tym wszystkim jest to , ze ja mieszkam od jakiegos czasu za granica , wiec pole wypytywania tez mam okrojone.
Myslicie , dam rade dotrzymac miesiac na lekach i krazku. Jest to mozliwe ?
Teraz odpoczne a potem wroce i zajrze na inne ciezarowkowe watki ...
:*
Wielkie gratulacje! Teraz już musi być dobrze, spokojnych 9 miesięcy życzę :)
OdpowiedzKoronko, dzielna z Ciebie kobieta! Trzymam kciuki i cieszę się z Tobą. Już niedługo będziesz ściskała swojego bobasa :D
OdpowiedzCudowna wiadomość :) Teraz już na pewno wszystko będzie dobrze :) Wiele przeszłaś... ale już niedługo wynagrodzi Ci to najpiękniejszy uśmiech na świecie :D
Odpowiedz
Gratuluję z całego serca !!!!
i zyczę aby teraz było już zawsze " z górki " :stokrotka:
Koronko, wiele przeszłaś, ciężkie chwile są już za Tobą, teraz będzie tylko lepiej, na świecie pojawi się cudowna kruszynka, która sprawi, że zapomnisz o bólu i wniesie w Twoje życie wiele radości i szczęścia. Trzymaj się kochana, na pewno wszystko będzie dobrze! :*
OdpowiedzKoronka przeczytałam i gratuluję szczęścia jakie zagościło w Twoim brzuszku :)
OdpowiedzKoronko! Serdeczne gratulacje i spokojnego ostatniego miesiąca.
OdpowiedzKoronko rowniez serdecznie gratuluje!!!!! Dotrzymasz na pewno,dokladnie miesiac to juz niewiele.Ja rowniez mialam krazek i tabletki.Rowniez odliczalam dni!!!! Porod wiadomo boli,ale dasz rade,mysl o tym ze zaraz zobaczysz swoja kruszynke!!!! Trzymam kciuki i jeszcze raz gratuluje!!!!! ;)
OdpowiedzKoronko, to pewnie najpóźniejsze gratulacje, jakie dostaniesz - ale z całego serca gratuluję :love: I trzymaj się, miesiąc to niewiele...!
OdpowiedzPodobne tematy