• Gość odsłony: 6476

    Pomocy !!!! Jak nie stracić pokarmu?

    Witam wszystkie mamusie :P
    Na wstępie podam, że piszę w imieniu koleżanki, która nie ma dostępu do komputera i poprosila mnie o to.

    Może opisze problem od początku, tak będzie łatwiej. Urodzilo jej się maleństwo, które teraz ma 2,5 tygodnia. Na początku miała dużo pokarmu i Karolek ładnie jadł ale bardzo często po paru łykach zasypiał przy piersi.
    Okazało się też że Karolek ma żółtaczkę z bilirubiną około 12 i lekarka kazała dopajać go glukozą. Koleżanka dopajała go zaraz po karmieniu piersią gdy już zasnął przy niej. Gdy dostawał glukozę budził się i ssał łapczywie nawet 100 ml, tak jakby był glodny.
    Piersi koleżanki stawały się coraz mięksiejsze ale pokarm miała, chociaż laktatorem udawało jej sie odciągnąć tylko jakieś 40 ml.
    Na początku tego tygodnia byli z nim u lekarza i okazało się że bardzo mało przybrał na wadze i zaczął robić bardzo mało kupek. Lekarka zaleciła dokarmianie.
    Teraz gdy Karolek od paru dni jest dokarmiany coraz mniej podoba mu się pierś. Trochę ją possa i zasypia albo się denerwuje i nie chce jej ssać wogóle i zaczyna płakać. Jak tylko dostanie butlę wypija nawet 150 ml.

    A koleżanka widzi że ma coraz mniej pokarmu, Karolek coraz mniej lubi pierś a ona bardzo chce karmic piersią (bo przy pierwszym dziecku jej się nie udało i pokarm straciła w 2 tyg).
    Zadzwoniła do doradcy laktacyjnego i ta po wizycie swtierdziła nie dokarmiać i ciągle przystawiać do piersi. Jak znowu zadzwoniła do polożnej i lekarza kategorycznie kazali dokarmiać bo dziecko może znaleźć sie w szpitalu z osłabienia.
    I jeszcze na dodatek ma dopjać tą glukozą.

    Ja sama karmiłam moją córcię prawie rok i nie miałam problemów z karmieniem więc nie umiem jej doradzić. Proszę was o pomoc, może któraś z was miała podbny problem i mimo trudności zachowała karmienie.

    Z góry dziękuję i pozdrawiam. :P

    Odpowiedzi (4)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-10-25, 06:14:25
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
miu miu 2009-10-25 o godz. 06:14
0

Ja miałam taki sam problem bo byłam po cesarce której nie zniosłam najlepiej i na skutek stresu pokarm pojawił mi sie dopiero 8 dni po porodzie.Karolina spadła z wagi pół kilo i lekarz kazał mi kategorycznie dokarmiac bo była cała żółta.Ja posłuchałam lekarza i dokarmiałam bo bałam sie o dziecko ale robiłam tak i jest to dobry sposób aby zachowac laktacje:
-jedna pierś
-potem druga piers(tez nie bardzo chciała na początku ssac ale w koncu sie przyzwyczaiła)
-a na koniec ZAWSZE butla z mieszanką
W ten sposób dziecko nie spadało z wagi i regularnie ssało piersi co pobudzało je do produkcji mleka
Co prawda nie karmiłam długo ale udało mi sie dociagnąc do konca 3 miesiaca.Gdybym nie zastosowała tej metody pewnie nie karmiłabym w ogóle.Sposób ten poleciła mi pani doktor i polecam go twojej kolezance.Wymaga cierpliwosci ale przynosi skutek.
I jeszcze jedno.Spokój spokój i jescze raz spokój.Jesli bedzie sie denerwowac straci pokarm i herbatki nie pomogą.Wiem cos o tym.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za kolezanke.

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 05:42
0

Właśnie najgorsze że on przysypia, tzn że jest slaby i dlatego może nie ma siły ssać i woli butelkę, a żeby nabrał siły i wagi podawanie mleka w butelce odzwyczaja go od piersi i kolo sie zamyka.
Faktycznie trudna sprawa

Moja Maja tez miała w 2 dobie silną żółtaczkę - bilirubina okolo 15, a w 3 dobie 20 i wtedy miałam zakaz karmienia piersią. Ale bylam uparta i odciągałam pokarm co 3 godziny, nawet te 20 ml, co zajmowało mi czasami prawie godzinę. I tak przez 4 dni i udało mi się zachować laktację, dlatego tak namawiam moja koleżankę by się nie poddawała, tylko że jej dziecko nie chce piersi, to jest najgorsze....

Odpowiedz
Anabela 2009-10-25 o godz. 04:52
0

Niestety, chyba nie pocieszę Cie tym co napiszę. Z Igorem miałam ten sam problem - zaraz po urodzeniu słąbo ssał, nie miał odruchu ssania. W szpitalu schudł ponad te ustawowe 10% wagi, ale jakoś nas wypuścili do domu. Ale wypuścili z żółtaczką - trafiliśmy do lekarza i kazano mi dbać, żeby dużo jadł, bo cały czas zjeżdżał z wagi. Położna pokazała mi jak prawidłowo dostawiać do piersi, ale mój mały ssaczek miał za mało siły żeby ssać. Cały czas spał, nie chciał się wybudzać. Ściągałam więc swoje mleczko i dawałam mu z butelki. Nie było tego dużo, ale za każdym razem co 2 godzinki te 40-50ml dostawał. Po kilku dniach niestety okazało się, że nadal waga spada, bilirubina doszła do 15, a maly jest coraz słabszy. Wtedy lekarka kazała dokarmiać, bo inaczej nie było by szansy go wyciągnąć z tej choroby. Po kilku dniach żółtaczka się cofnęła, mały przybierał jak na drożdżach, ale z tego wszystkiego straciłam pokarm. Używałam różnych możliwych forteli, herbatek itp. Ale niestety. Mam nadzieję, że Twojej koleżance się uda, ale...

Odpowiedz
hello 2009-10-25 o godz. 03:45
0

No niestety rada jest tylko jedna przystawiac, przystawiac i przystawiac. Wspomoc laktacje moze duza ilosc plynow, niech pije przynajmniej 2-3 litry dziennie. Ziolka mlekopedne np fitomix 4 Herbapolu znany juz tutaj wszystkim. Jesli maly nie bedzie chcial ssac to niech sciaga mleczko laktatorem jak najczesciej i dokarmia go butla ale ze swoim mlekiem. To najlepsze rozwiazanie aby nie podawac mieszanki. A glukoza to chyba nic strasznego...

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie