-
Loxia odsłony: 1819
Praca czy zdrowie?
Od piatku biore antybiotyk laryngolog stwierdzil zapalenie krtani, tchawicy i gardła. taki 3-dniowy antybiotyk. wczoraj mialam 38 stopni a dziś 37,5 bez zbijania.. kaszle na sucho. słaba jestem. po kazdym wysilku jestem mokra
jutro zaczynam audyt w firmie. nie wiem czy sobie beze mnie poradzą.. dokumenty są gotowe w dostępnym miejscu a ja pod komórką..
i nie wiem czy zadzwonic i powiedziec ze jeszcze jutro biore wolne czy isc do roboty i liczyc na to ze prochy zadziałają???
o raju, wspolczuje..
Moze bedziesz sie mogla wczesniej wyjsc do domu?
Straszac ze zarazasz straszna i ciezka grypa? ;)
Zdrowie jest najważniejsze :D Lepiej się wykurować niż leżeć miesiąc czy dłużej w łóżku.
Odpowiedz
Kirka napisał(a):Ja nie powiedzialam stop, wtedy gdy powinnam byla.
I efekt jest, niestety dla mnie, bardzo kiepski.
Dzis stawiam zdrowie na pierwszym miejscu.
Loxia, zostan w domu, nie ma co ryzykowac.
Zdrowie masz jedno.
Dokładnie tak samo. W marcu tego roku rano zastanawiałam się co bedzie gdy nie pójdę do pracy. Wieczorem w szpitalu modliłam się aby nie przestać oddychać.
Loxia myslę ze dobrze zrobiłaś. Kuruj się i zdrowia życzę.
Loxia, łączę się w bólu :(
Czuję się fatalnie, przez kilka ostatnich dni chodziłam do pracy, bo musiałam porozliczać pracowników terenowych (żeby nie musieli zakładać swojej kasy na zakupy służbowe), przez cały weekend szkolenie (ponieważ dofinansowane z UE to musielibyśmy zapłacić "karę" gdybym choć godzinę opuściła), ale jutro strajkuje i zostaje w łóżku ;)
Ja we wtorek siedziałam w robocie do 23 45. Z temperaturą 38,5. Nie polecam - Loxia, zostań w domu.
Odpowiedz
Ja nie powiedzialam stop, wtedy gdy powinnam byla.
I efekt jest, niestety dla mnie, bardzo kiepski.
Dzis stawiam zdrowie na pierwszym miejscu.
Loxia, zostan w domu, nie ma co ryzykowac.
Zdrowie masz jedno.
To ja powiem tak: jutro, po dwóch tygodniach choroby nawracającej i chodzenia do pracy w malignie idę z rana do lekarza i biorę L4 najlepiej do końca tygodnia, choć i tak musze już być w czwartek bo robię szkolny etap olimpiady.
Ale POTRZEBUJĘ, chociaż tych trzech dni
Nezi napisał(a):Ja zadzwoniłabym i poinformowała, że nie jestem w stanie być, ale służę pomocą przez telefon.
Dziś już nie przedkładałabym pracy ponad swoje zdrowie, ale jeszcze półtora roku temu o 8.00 godzinie siedziałabym za biurkiem, mimo że na termometrze 37.50.
U mnie powiedzenie "będę pod telefonem" oznacza zwykle, że siedzę w domu w łóżku z zapasem chusteczek i leków i nie odchodzę od kompa przez 12 godzin...gorzej niż jak normalnie w pracy...choć przyznam szczerze, że dopiero po laparo twardo powiedziałam, że mam zwolnienie i nie zamierzam pracować... i o dziwo świat się nie zawalił, a firma nie upadła.
zostac w domu i byc pod telefonem!
przynajmnej ja bym tak zrobila - lepiej teraz w domu przeczekac choróbsko, niż potem tygodniami dokasływac.... mogłoby się źle kończyc
Loxik nie wiem jak dokładnie wyglądają u Ciebie relacje w firmie, tzn czy inne osoby w Twoim dziale są na tyle kompetentne by odpowiedzieć na podstawowe pytania audytu, ale ja myslę, że skoro audyt dopiero się rozpoczyna i dokumenty są "ready", to daj sobie przynajmniej ze dwa dni na dojście do siebie.. a później zobaczysz
To mówię ja - druga strona 8)
Podobne tematy