• Gość odsłony: 38568

    LIPCOWO - SIERPNIOWE MAMUSIE :) (12)

    I oto nowy, śliczny pachnący wąteczek ..... już 12 :o :D

    A to stary jeśli ktoś ma zaległości :

    http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=1181656#1181656

    Meldować się 8)

    Odpowiedzi (1493)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-07-13, 04:32:29
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-07-13 o godz. 04:32
0

Bardzo proszę miłą moderatorkę o zamknięcie tego wątku :) .

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 22:31
0

Sylw skąd wiedziałaś, że spałam :o

Wedle życzenia: http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=1266690#1266690

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 22:23
0

zara 8)

Odpowiedz
sofia 2010-07-12 o godz. 21:37
0

Luzuje :D Ja też nie wyobrażam sobie życia życia bez Polki, ale przyznam się, że na powtórkę raczej nie mam już ochoty ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 21:31
0

Sofia, ej, no co ty ;) nie uważam tak :) ale.. trudno mi się postawić w takiej sytuacji, bo jestem zakochana w swoim dziecku :) i nie wyobrażam sobie nie mieć dziecka -Martynki w tym przypadku :) dlatego tak głośno się dziwię, choć przecież nie krytykuję :) Luz... potem przeczytałam swój post i pomyślałam, że może źle coś napisałam i będzie to opacznie odebrane.
Sama kiedyś byłam sceptycznie nastawiona ku małżeństwu (szczególnie kościlenemu) i dzieciom... ale człowiek dorasta i zmieniają mu się priorytety..
ALe będąc szczerą, to w chwili obecnej uważam, że moje dziecko to największe szczęście jakie mnie spotkało 8)

Odpowiedz
Reklama
sofia 2010-07-12 o godz. 21:22
0

Niutka napisał(a): Zaglądam na 'naszą klasę' i już dwie moje dawne przyjaciółki napisały mi, że "one jeszcze o tym nie myślą". Zastanawiam się czy rzeczywiście nie chcą, czy po prostu że tak powiem "nie mają z kim" (bo nie są mężatkami) Jakoś trudno mi sobie wyobrazić zycia bez Martynki, w ogóle bez dziecka. Jak można o tym nie myśleć ;) tym bardziej z 30-ką na karku.



Niutka :o :o :o czy Ty uważasz że jedynym szczęściem kobiety jest posiadanie dziecka??? :o :o ja jakoś potrafię sobie wyobrazić, ze można o tym nie myśleć. Mało tego, sama też nigdy nie uważałam tego za mój jedyny cel w życiu ani też za najwieksze osiagnięcie. Czasami kobiety mają w życiu inne priorytety niż tak zwane "pieluchy". Moja koleżanka z pracy jest szczęśliwą mężatką, która świadomie nie zamierza mieć dzieci i nie widzę w tym nic dziwnego. Przeciwnie, uważam to za bardzo zdrowe podejście, skoro jej to nie odpowiada, to po co ma się pakowac w macierzyństwo na siłę.

uffffff, przyznaję, że trochę mnie wkurzyłaś tym tekstem

Odpowiedz
sofia 2010-07-12 o godz. 21:09
0

Martuś zaspała hhehehehehe

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 20:54
0

No właśnie: zdrowia wszystkim chorym życzę -"chorej Nelusi" również ;)

przegrzewanie przegrzewaniem -ja też za tym nie jestem, ale wierzcie mi, to był dla mnie szok i mam nadzieję, że ktoś go potem zaczepił i zwrócił uwagę... Jak u nas nad morzem jest silny wiatr to jest na prawdę silny.. głowy urywa, a przy minus pięciu to czuć jakby było -10! Ja wtedy musiałam do wrzescza pojechać i tez niestety z Martyną, ale gdybym nie musiała to bym nie wychodziła i nie ciągała ze sobą małej.

aha: ten młody miał tylko kaptur lekko zarzucony na głowę..

W Warszawie to macie mikroklimat wśród tych drapaczy chmur ;)

a ja czekam aż młoda zaśnie... boże, jak ja mam dość tego wychodzenia z psem...

z dzisiejszego spaceru:
-bawimy się w kolory aut i pytam jaki to kolor, jakie tamten, młoda odpowiada:
-czerwony, niebieski, granatowy, srebrny itd...
-a ten?
-brudny! 8)

albo:
-wracamy i mówię -ojej..mama zapomniała kupić olej..
-spokojnie mamo
;)

Odpowiedz
sylw 2010-07-12 o godz. 20:54
0

z mych obliczeń wynika, że tym razem powinno się udać, a Martuś, będzie mogła zacząć nowy wąteczek 8)

Odpowiedz
sylw 2010-07-12 o godz. 20:52
0

choć jeśli się uda tym razem, to się ucieszę lol

Odpowiedz
Reklama
sylw 2010-07-12 o godz. 20:51
0

nie no, nie będę tak stukać...dam szansę pozostałym na ten zaszczyt ;)

Odpowiedz
sylw 2010-07-12 o godz. 20:49
0

nooooooooo, myślałam, że zacznę 100str, a tu niccccccccccccc lol

Odpowiedz
sylw 2010-07-12 o godz. 20:48
0

a i chcę jeszcze o coś zapytać - bo mnie normalnie rozniesie...P@ti, jakim cudem przyjmą Ci córkę do przedszkola w wieku 2 lat :o u nas problem nawet jak dziecko kończy 3 lata we wrześniu nie mówiąc o październik - grudzień danego roku...

Matuś, ja też myślałam o zdjeciach, ale dałam mojej mamie w zeszłym roku, a na laurkę za wcześnie ;) stanęło na czekoladkach!

Agnetta, mój Tomek miał takie koszmary chyba 3 razy - okropne przeżycie dla nas a z pewnością dla niego... tak jak piszesz wił się, krzyczał, wyrywał z rąk... za każdym razem szybko go odkładałam i chwilkę głaskałam po głowie i twarzy, zasypiał...ale też sobie nie przypominam, by przeszedł danego dnia jakąś traumę

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 19:54
0

Sylw napisał(a):czy wasze dzieci też są na etapie zajęcia się czymkolwiek góra !!!!!!!! 5 min?
Dzisiaj szczegolnie dobitnie daje mi sie to we znaki. Przy takiej pogodzie jakoś kiepsko z moja kreatywnością, a Szymek po kilku minutach zabawy chodzi znudzony
Dzisiaj najdłużej zainteresowało go robienie obiadu z mamą - kręciłam mięso maszynką - a że mamy taką malutką i plastikową, to Szymek też mógł sobie pokręcić :D . Ale miał frajde.

Zdrowia wszystkim chorym mamom i dzieciom

Odpowiedz
sylw 2010-07-12 o godz. 19:29
0

tyśka, uściski dla niko!
nela, ty i Damek też wracajcie szybko do zdrowia!

u nas lepiej - byliśmy nawet na krótkim spacerze wokół bloku a popołudniu idziemy do dziadków

Tomko z zabaw chwycił chętnie:
- tańce przy muzyce (wtulony w mamę lub mamę i tatę)
- bujanie na fotelu bujanym - koniecznie musi siedzieć sam
- próbowałam włączyć mu dobranockę i rano taki dla dzieci na 1, ale nic go nie wciąga...
- czytanie z zadawaniem pytań i zmyślaniem się sprawdziło
- polubił rysowanie z mamą - on trzyma długopis czy kredkę a ja rysuję i nazywam, co robię
- chowanego w wersji schowaj mnie w szafie, łazience, wannie...pod kocem, ręcznikiem, pudełkiem, koszykiem...za zasłoną, kurtkami... i koniecznie trzeba an głos nawoływać, ze się synka poszukuje lol
- odrysowywanie na tym "znikopisie" różnych kształtów klocków, samochodów z układanki, rączki
- siedzenie na parapecie i oglądanie świata z mamą - nazywam wszystko co widzę i naśladuję odgłosy (karkołomne dla mnie zadanie)
- wciąż na topie wałkonienia!!!

czy wasze dzieci też są na etapie zajęcia się czymkolwiek góra !!!!!!!! 5 min?
dłużej mu zajmuje tylko kąpiel, grzebanie w narzędziach, wyglądanie przez okno.

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 18:44
0

tak, tak czapeczki szczególnie latem i wiosną sa fobią POlaków...
nie chce uogólniac i nie pisze o ekstremalnych pogodach typu upał nad morzem, czy mróz w Alpach 8)

to mówiąłm ja, czyli chora Nelusia

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 17:51
0

Niutka większośc z naszych mam na pewno się z Tobą zgodzi ale należy pamiętać, że my POLACY mamy lekkiego świra (żeby nie powiedzieć brzydziej ;) ) na punkcie noszenia czapek i do ogólnie pojętego przegrzewania dzieci. To co u nas jest niedopuszczalne w innych krajach jest normalne. Jeżeli dziecko jest od początku chowane "na zimno" to nie widzę problemu. Gorzej jednak, kiedy dziecku robi się "terapię szokową".

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 16:37
0

Agnetta: mogą mogą -moja Martyna kiedyś tak się wystraszyła niszczarki do papieru. My nawet nie wiedzieliśmy, że tak bardzo, bo podczas niszczenia nawet podglądała niszczarkę, ale trochę się bała. W nocy natomiast obudziła się właśnie jak w amoku.. Z młodą mamy o tyle dobrze, że powie czego się przestraszyła -po tym jak się ją da uspokoić ;)

Martuś: bez szans -jestem po @ ;)

Zapomniałam Wam kiedys o czymś napisać, co mną bardzo wstrząsnęło: gdy był moment takich wielkich mrozów (JAK NA TĄ ZIMĘ) czyli jakieś minus 5 stopni było i strasznie silny wiatr, który potęgował uczucie zimna -widziałam jakiegoś wietnamca z małym dzieckiem -może w wieku naszych dzieci, może ciut starszym.. wiózł tego chłopca w wózku parasolce ..bez czapki... NIe wyglądali na biednych.. ojciec chyba wyjechał z domu handlowego i czy zapomniał załozyć dziecku czapki? nie wiem, ale zatkało mnie. W tym wszystkim nawet nic nie powiedziałam i potem miałam z tego powodu straszne wyrzuty sumienia, bo pogoda była na prawdę podła. Dla mnie to poważne zaniedbanie żeby nie powiedzieć ...znęcanie? bezmyślny facet... :x

Odpowiedz
agnetta 2010-07-12 o godz. 14:48
0

Współczuję wszystkim chorującym. A jeszcze przy tej pogodzie to wszystkie zarazki łatwo przechodzą Moim chłopakom zaczyna się katar.

Dziś Jeremi obudził się w nocy ze strasznym krzykiem. Krzyczał jakby się baaaardzo czegoś wystraszył. Jest jak w amoku i trudno go z tego wybić, wije się, wygina i krzyczy. Czasem mu się to zdarza. Czy to mogą być nocne koszmary?

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 14:30
0

u nas szpital w domu... Damek wczoraj żygał, dzisiaj juz nie, ale spał nie spokojnie. Ja mam bóle brzucha i temperature, tata i mama mimo szczepień na grype tez cos załapali...... Nela kaszel i gorączka, skarzy sie na brzuch... Jeszcze ostał sie Kornel

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 06:48
0

Niutka a może na wstępie teścik zrób ;) ... no ta siara .... i te humorki .... no no

Tyśka tak jak już pisałam "zdrówka życzę".

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 05:29
0

Tyśka: :usciski: współczuję.. i zyczę młodemu szybkiego powrotu do zdrowia.

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 05:28
0

Agnetta: ja miałam bardzo dużą gondolę i bardzo sobie ją chwalę. Młoda jeździłą chyba do kwietnia? może marca. Miła tez fajne rozwiązanie -podnoszone oparcie i gdy młoda zaczęła siedzieć to siedziała sobie w gondoli o oglądała świat. Jak zasypiała to ją kładłam na płasko.
Problem jest tylko teraz -bo zajmuje dużo miejsca ;)
Teraz wybrałabym wózek ze srętnymi przednimi kołami -jako priorytet.

Dzieciaki się sypią.. moja sąsiadka urodziła niedawno, chrzestna Martyny właśnie zaciążyła.
Zaglądam na 'naszą klasę' i już dwie moje dawne przyjaciółki napisały mi, że "one jeszcze o tym nie myślą". Zastanawiam się czy rzeczywiście nie chcą, czy po prostu że tak powiem "nie mają z kim" (bo nie są mężatkami) Jakoś trudno mi sobie wyobrazić zycia bez Martynki, w ogóle bez dziecka. Jak można o tym nie myśleć ;) tym bardziej z 30-ką na karku.

My u babci tez byliśmy z czekoladkami.

Dzięki za słowa otuchy. Może mam jakieś dziwne wahania hormonalne i stąd te zmiany nastroju? ale to nie ten moment cyklu gdy mam "humorki". W każdym razie teraz jest ok.
Zauważyłam jakiś czas temu ...siarę? choć nie jest tak żółta. Mleko? hm.. przy ściśnięciu sutka pojawiają się krople i tylko w prawym -tym, którym generalnie wykarmiłam młodą, bo lewy szybciej się wyczerpał.
Muszę się wybrać do gina.. i nie mam kiedy :(

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 05:25
0

Sorki ,za te brzydkie słowa (sra ,rzyga) ,ale jestem jakoś tym wszystkim strasznie rozdrażniona i bezradna ,jak patrzę na cierpienie mojego dziecka

Idę spać

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 05:18
0

Hej ja tylko na chwilę wpadłam złożyć zyczenia imieninowe Agnieszkom ,jeśli któraś w ogóle dzisiaj obchodzi imieniny ,nie mam czasu nawet czytać ,Niko jest chory ,lekarze podejrzewają Rotawirusa ,Niko cały czas sra ,rzyga ,nie chce jesć ,dobrze ,ze chociaż pije ,wczoraj mało nie wylądowaliśmy na ostrym dyżurze ,bo rano ie miał siły ustać na nogach i przlewal się nam przez ręcę.

POzdrawiam

Ps. Fatima powodzenia ,3 ostatnie strony przeleciałam na szybko ,stąd wiem ,że już jesteś w terminie ,ja urodziłam równo w 38 tygodniu :)

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 04:45
0

eee ... gary muszę pozmywać

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 04:35
0

MArtus- wywolaj..bedzie sie dzialo!
;)

Ol-ciesze sie ze Antos dzis dobrze zniosl cwiczenia :) oby tak dalej!
..........

co podarowaliscie babciom w ich dniu?

my przygotowalismy taka wieksza ramke na zdjecia z 12 okienkami-tam zamiescilam Szymkowe zdejcia z calego pierwszego roku. i wlozylam tez do podelka takie same pralinki o ktorych pisala Sylw... :)Babcia sie ucieszyla chyba.. lol

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 04:21
0

Agiii nie będę wywoływać wilka z lasu ;)

Ol do tej pory mam traumę

Odpowiedz
Ol 2010-07-12 o godz. 04:17
0

Dziękuję za kolejne gratulacje :love: :D .
Ja ospę przechodziłam, gdy miałam 22 lata, mój brat, gdy miał 20 lat, a mój przyjaciel, gdy miał 25 lat. Wszyscy troje chorowaliśmy jednocześnie. Ten najstarszy najgorzej. Nikomu nie życzę ospy w tym wieku. Łamanie w kościach, gorączka, bąble w najdziwniejszych miejscach, np. w gardle i na języku. Z bólu płakałam i nie mogłam jeść. Nie mogłam też znaleźć odpowiedniej pozycji, w której nie bolałyby mnie mięśnie lub stawy. Byłam szczęśliwa, gdy mogłam spać. Nie czułam wtedy bólu.
Hm... Zapytam lekarkę o to szczepienie przeciw ospie.

Dziś Antoś był prawie cały czas spokojny podczas ćwiczeń. Cieszę się z tego :) .
Martuś jak tam na wygnaniu było

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 04:17
0

no coz...winko tez ma % wiec tez sie nadaje....a kto brdzi po niedzieli? lol

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 04:15
0

Agiii poniedziałek ..... wszyscy jeszcze bredzą po niedzieli a Ty drinki proponujesz lol
Ja mam winko 8)

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 03:58
0

w celu rozruszania proponuje drinek lol 8) drinkdrink.
kto chetny? 8)

Odpowiedz
Dar_ma 2010-07-12 o godz. 03:30
0

My rozważamy szczepienie na ospę właśnie przed posłaniem Kuby do żłobka, a nastąpi to zapewne przed wrześniem. Mam nadzieję, że się wyrobimy bo jak dotąd mamy opóźnienie w obowiązkowych szczepieniach :|

Agnetta - gondoli używaliśmy 5,5 miesiąca, dłużej nie chciał i ja takie rozwiązanie chwalę.

Nela - dzięki że pytasz. Mamy sie dobrze :) Z braku czasu i zarobienia w pracy rzadziej pisze, ale często zaglądam ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 02:07
0

P@ti napisał(a):o jezu, czepliwe baby - skrót myslowy - szczepienie przeciwko meningokokom (które wywołuą m.in. sepse) :supz:

ojejku , watek trza nam rozkecić 8) 8)

no my mielismy juz szczepienie, bo u nas w gminie były zachorowania

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 02:02
0

o jezu, czepliwe baby - skrót myslowy - szczepienie przeciwko meningokokom (które wywołuą m.in. sepse)

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 01:59
0

AGA_M napisał(a):P@ti napisał(a):zaliczyłam teraz też posocznicę, .
co zaliczyłaś? :o
chodziło raczej o szczepionke

a nie meningokoki ?? bo posocznica to inaczej sepsa czyli ogólnoustrojowe zakażenie wywołane miedzy innymi przez meningokoki lub inne bakterie . Na sepse jako taką szczepionki ni ma... niestety...

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 01:48
0

AGA_M napisał(a):P@ti napisał(a):zaliczyłam teraz też posocznicę, .
co zaliczyłaś? :o
No ciekawostka 8)

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 01:46
0

P@ti napisał(a):zaliczyłam teraz też posocznicę, .
co zaliczyłaś? :o

Odpowiedz
agnetta 2010-07-12 o godz. 01:10
0

P@ti napisał(a):
poza tym planujemy młodą do przedszkola od września wysłac
Do państwowego czy prywatnego przedszkola?

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 01:05
0

Nela, Agii - tak to ja... przyznaję się... szczepiełam 8)

faktem jst ze szczepionka nie gwarantuje niezachorowania, ale biorąc pod uwage to jak i ja i mój mąz przechodziliśmy ospę, wolałam zaszczepić (oboje ioeliśmy mega gorączki i wyglądaliśmy jak pizze.. do tej pory mamy blizny, mim, ze nie drapaliśmy) ponoć z roku na rok coraz ciężej ludzie przechodzą ospę ijest coraz więcej powikłań...

poza tym planujemy młodą do przedszkola od września wysłac, więc zaliczyłam teraz też posocznicę, a latem szczepimy przeciwko pneumokokom... pneumokoki nie gwarantują niezachorowania, ale podobno dziecko mniej choruje (co w przypadku wysyłania dziecka do przedszkola jest dla mnie wystarc zającą zachetą:-))...

z tego co pamiętam ospa jest wśród szczepień zalecanych...

Odpowiedz
Gość 2010-07-12 o godz. 00:36
0

Agiii napisał(a):Nela5 napisał(a):Agiii napisał(a):P@ti szczepila Weronike przeciwko ospie wie cmoze ona cos napisze :)
pozdro z pracy ;)
hmm ale co nowego napisze ??? szczepiłam i co dalej
to samo ja napisałm, nie szcepiłam - nie zachorował jedna wielka loteria ;)

ile lekarzy tyle zdań a ja po medycynie nie jestem....
jedno wiem na pewno w USA to jest obowiązkowa szczepionka 8)
...nie wiem co napisze, ale zauwazylam tylko ze P@ti szczepila, wiec chyba zdecydowala sie bo wierzy, ze moze to pomoc, prawda?
nie szczepila dla zabawy, ani dla relaxu....
no co ty Agiii, to P@ti tak na serio zaszczepiła ???? 8) 8) 8)

Tez bym zaszczepiła, jestem za ochroną dziecka, ale żaden lekarz nie dał mi gwarancji, ze ta szcepionka coś da i tylko dlatego....

Odpowiedz
sylw 2010-07-12 o godz. 00:36
0

ja z chorób zakaźnych przeszłam tylko świnkę - i chyba to marny powód do szczęścia...no chyba że nie zachoruję w ogóle

agnetta, ja miałam gondolę i byłam zadowolona, bo spoko wyjmowałam ją i Tomaszek mógł pospać na balkonie na rozstawionych krzesłach, na łóżku w gościach, nie musiałam tachać wózka z auta, tylko tą gondolę... używałam tak jakoś do 4 czy 5 miesiąca... ale Tomek był drobny no i nieruchliwy; wiem, ze moja koleżanka z gondoli zrezygnowała już w 2 miesiącu.

wracam właśnie od lekarza - pani stwierdziła że to od zębów; ma zaplenie jamy ustnej, obrzęk dziąseł i nadprodukcję śliny, więc się krztusi, ale nic poważnego nie zdiagnozowała - możemy wychodzić na dwór a to mnie bardzo cieszy i pewnie Tomaszka też!

jak mija dzień babci - ja przyznam się, ze w tym roku mniej hucznie jak w ubiegłym; kupiliśmy po pralinkach Milki w kształcie serduszek i dziś Tomaszek wręczył jednej babci, która z nim siedizała a jutro przejdziemy się do drugiej i dziadka... rozbroił Tomaszek babcię, bo niósł tą bombonierkę tak jak na tej reklamie - nic nie widział, przodem do babci i położył jej na kolanach :D

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 23:09
0

agnetta napisał(a):Ja nie szczepię na ospę. Sama chorowałam jak miałam 5,5 roku i tak strasznie u mnie nie przebiegała. Pamiętam, że zachorowałam w sanatorium, w którym bardzo mi się nie podobało i byłam szczęśliwa jak trafiłam do izolatki z paroma dziećmi i wtedy odczułam takie luzy. Najbardziej mi się podobało chodzenie w piżamie przez cały dzień lol Ehhh, młodość ;)

Dziewczyny mam pytanie do tych z Was, które miały gondolę do wózka. Jak Wam się sprawdziła? Warto kupować? Długo dzieci w niej jeździły?
hehe..ja zachorowalam w podstawowce, to chyba byla 6 klasa...nie przypominam sobie tej choroby jakos tragicznie, wypadla w czasei wakacji wiec tylko tyle ,ze jeden miesiac nigdzie przez to nei wyjechalam...zadnych skotkow typu blizny itp na szczescie nie zostaly.

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 23:03
0

Nela5 napisał(a):Agiii napisał(a):P@ti szczepila Weronike przeciwko ospie wie cmoze ona cos napisze :)
pozdro z pracy ;)
hmm ale co nowego napisze ??? szczepiłam i co dalej
to samo ja napisałm, nie szcepiłam - nie zachorował jedna wielka loteria ;)

ile lekarzy tyle zdań a ja po medycynie nie jestem....
jedno wiem na pewno w USA to jest obowiązkowa szczepionka 8)
...nie wiem co napisze, ale zauwazylam tylko ze P@ti szczepila, wiec chyba zdecydowala sie bo wierzy, ze moze to pomoc, prawda?
nie szczepila dla zabawy, ani dla relaxu....

Odpowiedz
agnetta 2010-07-11 o godz. 22:55
0

Ja nie szczepię na ospę. Sama chorowałam jak miałam 5,5 roku i tak strasznie u mnie nie przebiegała. Pamiętam, że zachorowałam w sanatorium, w którym bardzo mi się nie podobało i byłam szczęśliwa jak trafiłam do izolatki z paroma dziećmi i wtedy odczułam takie luzy. Najbardziej mi się podobało chodzenie w piżamie przez cały dzień lol Ehhh, młodość ;)

Dziewczyny mam pytanie do tych z Was, które miały gondolę do wózka. Jak Wam się sprawdziła? Warto kupować? Długo dzieci w niej jeździły?

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 22:11
0

Agiii napisał(a):P@ti szczepila Weronike przeciwko ospie wie cmoze ona cos napisze :)
pozdro z pracy ;)
hmm ale co nowego napisze ??? szczepiłam i co dalej
to samo ja napisałm, nie szcepiłam - nie zachorował jedna wielka loteria ;)

ile lekarzy tyle zdań a ja po medycynie nie jestem....
jedno wiem na pewno w USA to jest obowiązkowa szczepionka 8)

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 21:33
0

P@ti szczepila Weronike przeciwko ospie wie cmoze ona cos napisze :)
pozdro z pracy ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 19:58
0

nie szzcepiłam i nie będę szczepić na ospe, bo ta szcepionka nie daje zadnej gwarancji, mówi sie, ze łagodzi objawy, ale do konca nikt nie przewidzi jak u Twojego dziecka bedzie przechodzic ospa. Nela przeszła ospe w zeszłym roku, zniosła ja jak kazda chorobę, Damek sie neiz araził, neistety....
zdania sa podzielone, dzieci mojego brata mimo szcepień przeszły ospe z milionem krostek i . ALe zdanie i decyzja nalezy do ciebie.

a Damek uwielbia domki 8) podkrada je Neli

Odpowiedz
MyCHa1981 2010-07-11 o godz. 19:34
0

U nas znakomicie sprawdzają się:
wszelkie książeczki i wymyślone do nich historyjki - czasami Guśka nie ma "czasu" na słuchanie napisanej historii, ale jak we dwie coś wymyślamy na zasadzie pytań-odpowiedzi to jest ok
kredki i znikopis ze stempelkami (ostatnio namiętnie rysujemy Nemo i jego przyjaciół)
klocki Duplo (mamy stajnię z konikami i dodatkowy zestaw zwierząt, tj. świnka, piesek, kotek, krowa itp. )
piłka
tańczenie przy muzyce z bajek i Tik-Taku (młoda nawet próbuje podśpiewywać)
garnuszki, kubeczki, łyżeczki itp. co by upichcić coś dla lali albo misia, ew. przez jakiś czas przesypywać jakieś okruszki (oczywisci pod kontrolą mamy)
domek dla lalek (w przypadku chłopców raczej niekoniecznie ;) )
w ostateczności: baja w telewizji (ale młoda wyczuła już sprawę i coraz rzadziej daje się usadzić)
Niestety w odstawkę poszły: żyrafka z klockami, garnuszek na klocuszek, wszelkie piramidki (no może oprócz kubeczków, które aktualnie służą jako miski dla piesków) itp.

Mam teraz pytanie tak OT: czy szczepicie dzieci przeciwko ospie Na ostatniej wizycie zagadałam lekarza odn. szczepienia przeciw pneumokokom, a ten zasugerował, że ważniejsze jest własnie szczepienie przeciwko ospie. Pneumokoki będziemy szczepić po skończeniu przez młodą 2-ch lat, a nad ta ospa zaczęła sie poważnie zastanawiać, choc na razie nie mam zbyt wielu informacji. Wiecie coś na ten temat?

Odpowiedz
mama_muminka 2010-07-11 o godz. 19:17
0

no, nieźle się dzieje, faktycznie lol , Ol - ogromne GRATULACJE!!!!!!

Niutka - nie przejmuj się, taka jest zima i całe to przedwiośnie, że można kota dostać, za dwa, trzy miesiące miną wszelkie doły i wszystko wróci na prostą! (Przynajmniej ja w to wierzę i tak się właśnie pocieszam, gdy sama w gorszych momentach ryczę z byle powodu )

Monika - podziwiam za samozaparcie! Ja, podobnie jak dziewczyny czekam na cieplejszą wiosnę, żeby odpieluszkować Mikołaja. Czarno to widzę póki co, bo mój syn też jest niezwykle oporny na nauki siadania na nocnik, które rozpoczęłam już teraz. Kupiłam Mikołajowi fajne majtko-pieluchy i przynajmniej nie mam problemu z ciągłym ściąganiem i zakładaniem zwykłych pieluch na rzepy - to był koszmar!, a teraz siup, tak jak zwykłe majtki, ale nie przemakają w razie czego. Z posikanymi kończynami będziemy się zmagać wiosną i latem. Podoba mi się pomysł z katalogiem Ikei, dzisiaj chyba spróbuję zachęcić Mikołaja do siedzenia na nocniku katalogami samochodowymi taty, może się uda 8)

zdjęcia ze spotkania są świetne, podobnie jak zdjęcia maluchów, Damek wydoroślał faktycznie, jestem zaskoczona, że aż tak :o , Kacperek fajny, Helena pięęęęękna :D , a kawaler Szymek w swoim aucie - brak słów!

Niczka - rozumiem Cię doskonale. Ja też nie wyobrażam sobie pójścia do pracy, ale cieszę się, że zdecydowałaś się spróbować i trzymam mocno kciuki!

Sylw - przykro czytać o męczących Tomka dziwnych gorączkach. Wyobrażam sobie, jak musisz się tym denerwować! Mam nadzieję, że badania wskażą jakiś kierunek i szybko będzie można o tym zapomnieć!

Fatima, Ty już na finiszu....szybko zleciało :o , czekamy na wieści, które napłyną pewnie lada moment!

Piszcie dziewczyny jeszcze o tych zabawach! U nas w praktyce większość z tych, o których wspomniałyście, może jeszcze coś nowego mi podsuniecie.

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 17:32
0

Ol - gratuluję. Dbaj o brzuszek. :)

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 17:27
0

a bo Helenka już schabowe umie robić....taka zdolna ta Helenka :brawo:

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 15:48
0

ale sie dzieje!!!!!! -

Ol - gratulacje ogromniaste!!!!!!!!!!!

fatima - czekamy na wieści!!!!!

co do polowania na helę niczki - tylko szymus agii pozostaje wierny weronice... ;) lol 8)

z zabawnych sytuacji - jakis czs temu u rodziców (z racji braku wanienki) chciałm Weronice prysznic zrobić... nie skończyłam... niunia ma takie łaskotki, zę za każdym razem jak ja polewałam, to rechotała i zwijała się ze śmiechu... myslałam że padnę... :o lol

niutka - do pracy da się przyzwyczaić:-) w wekendy się nadrabia:-)

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 15:00
0

oo jeszcze
NIUTKA trzymaj sie babo.....oby do wiosny :usciski:

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 14:42
0

Sylw - skóra nie bierze udziału w "przetargu". Została maksymalnie zdewastowana w twórczym szale mojego artysty lol Piękne wzory wykonane długopisem, zostaną na kanapie juz na stałe 8)
Zdrowia dla Tomka!
Niczka1 - kciuki zaciśnięte!

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 14:42
0

niczka1 napisał(a):[bPoproszę o kciuki, dzisiaj wyniki egzaminu \

wierzę w pomyslny wynik...przeciez mój Damek nie moze mieć głupiej teściowej 8)

Odpowiedz
sylw 2010-07-11 o godz. 14:27
0

luka, niutka, dzięki za podpowiedzi... większość już wykorzystana, ale kilka perełek znalazłam :D

agiii, nie dało się nie zwrócić uwagi na tę "kanapę" ;) powodzenia przy decyzji o pracy

fatima, rany, dopiero nam mówiłąś, żeś zaciążyła - pomyślnego rozwiązania

Tomko chrypi, kaszle i ciągnie mu się z nosa................................. popołudniu znów lekarz. siuśki wylądowały w nocniku a potem przelałam do kubeczka, zobaczę czy mnie nie opierniczą za taki proceder

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 13:32
0

Niutka a moze jakieś ziółka na zimową deprechę? Kosmetyczka, solarium, żeby się wygrzać (mnie to pomaga)!

Poproszę o kciuki, dzisiaj wyniki egzaminu

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 05:29
0

Niutka - :usciski: Nie wiem co powiedzieć. Strasznie mi przykro z powodu Twoich "dołów". Może faktycznie ta pogoda wpływa na zmiany nastrojów. Trzymaj się!!! A teksty Twojej Martynki są rozbrajające i na maksa rozczulające :D

Sylw napisał(a):mój będzie nadrabiał...hymmmmmmmmmmm no właśnie na książki którąś złapie? no chyba że na czarujący uśmiech i dość stonowany charakter
Jeżeli Helenka "poleci" na stonowany charakter, to Szymek odpada w przedbiegach lol Ale książki uwielbia :D

Sylw napisał(a):z racji kiblowania z Tomkiem od środy w domu, już mi brak sił i pomysłów na wspólną zabawę... proszę o wszelkie rady na zabawy z 1,5-roczniakiem
U nas najlepiej sprawdza się:
1. Wspólne czytanie książeczek.
2. Rozkręcanie i skręcanie samochodu i samolotu (zabawka, prezent od forumowych ciotek :D ) Codziennie sprawia to Szymkowi ogromną frajde
3. Wyjmowanie zmywarki, rozwieszanie prania, "układanie" ubrań w komodzie
4. Zabawa w chowanego. Szymek chowa się do szafy i krzyczy "nie ma" - wyskakuje i krzyczy "jest"!
5. Tańce z mamą
6. Miska, łyżka, troche pokruszonego chleba chrupkiego i mój mały kucharz przez dłuższy czas pichci "super" danie. Jeszcze lepiej sprawdza się woda+mąka, ale potem mieszkanie nadaje się do generalnego sprzątania ;)
7. Absolutnu hicior - włączony odkurzacz i Szymek sprząta z zapałem całe mieszkanie (to powinien być atut dla Helenki 8) )
I jeszcze rysowanie, darcie gazet, zabawa w lekarza itd...

Fatima - ło matko, to już tuż, tuż! Kciuki zaciśnięte :D

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 05:01
0

Agiii napisał(a):Nela5 napisał(a):
luka ty mi tu proszę z bryką nei wyjeżdżać :cisza: , po pierwsze primo gdzie on wsadzi Piekną Helenę...????
jak to gdzie -na KOLANA ;) lol lol lol

Fatima co się działo, że musiałaś być w szpitalu? Mam nadzieję, że wszystko jest juz ok.
Ale to niesmowite, że już zaraz będzie z Wami Jonathan :love:
Nasze koleżanki zaczynają się sypać, znowu! lol

Zapomniałam napisać, że mnie Lalka pociesyzłaś z ta rozłąką - ja nie będę teraz widziała Heli całe2,5dnia Jedziemy drugiego do Kościeliska i ja będę musiała wrócić wcześniej bo nie mogę po tygodniu pracy wziąć tygodnia wolnego. I tak wciąż nie wierzę, że się na ten wyjazd zgodzili. Ale na dwa dni muszę się w pracy pojawić

Idę spać, dopiełam robotę na ostatni guzik, jutro mam ambitny plan dostać wpis i wreszcie przetrawić tę reformację i cezury chronologiczne w euripie brrrrrrrrr

I po raz kolejny dziękuję za komplementy pod adresem Helusi, a tatuś to już wogóle puchnie z dumy lol

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 04:56
0

Jejku.. Fatima -jak to szybko zleciało! Trzymam kciuki za WAS :)

Odpowiedz
Fatima 2010-07-11 o godz. 04:42
0

Acha! Niczka - Helenka PRZECUDNA. :lizak: Nie mam słów. Szkoda, że Jonatan będzie za młody dla niej... ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 04:41
0

Nela5 napisał(a):
luka ty mi tu proszę z bryką nei wyjeżdżać :cisza: , po pierwsze primo gdzie on wsadzi Piekną Helenę...????
jak to gdzie -na KOLANA ;) lol lol lol

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 04:38
0

niczka1 napisał(a):To może stworzymy jakieś kółko literackie dla naszych dzieci, Hela też jest fanką literatury lol Ostatnio na topie jest "Żuk" a jak czytam "Do biedronki przyszedł żuk, w okieneczko puk puk puk" Hela stuka łapką w okienko na obrazku :D

)
Damek bedzie jej czytał do snu.....

luka ty mi tu proszę z bryką nei wyjeżdżać :cisza: , po pierwsze primo gdzie on wsadzi Piekną Helenę...???

Dar_ ma co tam słychac u Was???

Odpowiedz
Fatima 2010-07-11 o godz. 04:34
0

OL, OGROMNIASTE GRATULACJE!!!! STRASZNIE SIĘ CIESZĘ I TRZYMAM KCIUKI!!! :brawo: :taniec: :love: :stokrotka:

Niczka, rozumiem Twoje dylematy - ale ja mimo wszystko chyba bym poszła... Zwłaszcza, jeśli trafia się taka okazja. Wiem co mówię, bo ostatnio cztery dni spędziłam w szpitalu, bez Amelii - myślałam, że kota dostanę - w końcu się wypisałam na własne żądanie - ona chyba to zniosła lepiej - chociaż i tak po powrocie do domu zauważyłam kolosalną zmianę: dziecko mi spoważniało, stało się bardziej nerwowe i... zaczęło więcej mówić. lol Niesamowite zmiany w tak krótkim czasie... Ale teraz wiem co znaczy rozłąka - nie chciałabym tego powtarzać - nie w ten sposób 24/24 - ale gdyby mi się trafiła taka "pracowa" okazja to już wiem mniej więcej, że Mała by sobie poradziła...

U nas wszystko się ślimaczy... w sobotę byłam u swojego prowadzącego - powiedział, że szyjkę mam zgładzoną i rozwarcie na 3-4 cm, że mogę urodzić jeszcze w weekend... A tu cisza, mimo tego, że się nie oszczędzam. Może Iwo mnie jeszcze przegoni z terminem...

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 04:27
0

Hej Dziewczyny! :)

OL: ogromne gratulacje!!! Aż zazdroszczę.... ;) Spokojnej ciąży życzę i szczęśliwego rozwiązania :)

U mnie ciut lepiej z psychiką.. ja nie wiem.. albo mam doła z powodu bezczynności i monotonii dnia codziennego albo depresję zimową.. :( Weekend jednak pozwolił mi na nowo odżyć. Te dwa dni spędzone z mężem, zabawy z córeczką, zakupy trochę mnie odprężyły.. :)
Czytałam o depresjii i było napisane, że takowa jest wtedy gdy przez 6 tygodni bez przerwy utrzymuje się obnizony nastrój, brak zadowoloenia z czegokolwiek, smutek, płaczliwość.. A u mnie tak nie jest, bo przeciez mam dni, gdy się smieję i mam dobry humor. Faktycznie przez kilka ostatnich dni to miałam mega doła. Ryczałam bez powodu.. Młoda do mnie podchodzi, o coś pyta a ja w ryk.. Potrafiłam tak pół dnia bez powodu płakaćco chwilę. Pewnego razu Martynka zobaczyła jak płaczę, podeszła do mnie, pocałowała w policzek i mówi: "już nie boli" -ja oczywiście jeszcze bardziej w ryk... no masakra.

NIczka: ja bez wahania poszłabym do pracy. Masz super opiekunkę i jak dziewczyny pisały: zawsze można zrezygnować jeśli nie dasz rady.

Sylw: polecam kredki i blok rysunkowy ;) -pytałaś o zabawy. Kupiłam pastele olejne i mały blok techniczny: ja rysowałam ludziki, pieski, kotki itp a Martynka stawiała na wszystkim kreski ;) (polecam pastele pentela -ładne, zywe kolory)

Martuś: dzięki za info :) Bardziej mi chodziło o odpowiedzi na czym to jest drukowane. Zastanawialiśmy się z mężem nad czymś takim, pokazywałam mu zdjęcie Miłka i tez mu się podobało, ale teraz to trudno nam znaleźć miejsce na cuś takiego, bo raczej wszędzie już coś wisi. Pomyślałam nad lodówką -czarnobiały raster, nasze rodzinne zdjęcie - coś w tym stylu.. ciekawe czy da się coś takiego zrobić by dobrze wyglądało..?

Zdjęcia dzieciaczków superowe :) Rosną te nasze pociechy :)

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 04:09
0

u nas na topie "lokomotywa" Tuwima...z modulacja glosu na wszystkie mozliwe sposoby...dobrze, ze nikt mnie nie widzi jak recytuje lol lol lol oprocz mojego dziecka of course... lol 8)

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 03:53
0

To może stworzymy jakieś kółko literackie dla naszych dzieci, Hela też jest fanką literatury lol Ostatnio na topie jest "Żuk" a jak czytam "Do biedronki przyszedł żuk, w okieneczko puk puk puk" Hela stuka łapką w okienko na obrazku :D

Agiii 8)

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 03:45
0

niczka1 napisał(a):Ło Matko!!! Jak tu tylu adoratorów się szykuje to ja chyba musze poprosić o jeszcze jeden etat bo ten posag to będzie za mały!
albo pojdz w inna strone-postaraj sie o wiecej kandydatek ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 03:44
0

agnetta napisał(a):sylw napisał(a):
mój będzie nadrabiał...hymmmmmmmmmmm no właśnie lol na książki którąś złapie? no chyba że na czarujący uśmiech i dość stonowany charakter :D
Jak będę miała córkę to ją zgadam z Twoim Tomkiem - będą się mogli książkami powymieniać lol lol lol :brawo: lol

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 03:43
0

Ło Matko!!! Jak tu tylu adoratorów się szykuje to ja chyba musze poprosić o jeszcze jeden etat bo ten posag to będzie za mały!

Luka ale Szymuś ma auto :o Bajka!

Dzięki za mobilizację bojuż strasznie dołowałam.Spróbuję, jak się nie uda to zostanę matką kwoką...

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 03:43
0

Nela5 napisał(a):
a może ktoś ci sie najbardziej podoba 8)
a tak an serio to myślisz, ze pracując na wląsną rękę miałąbyś więcej czasu ??? nawet pracujac w domu wyszłoby ci 24 na dobe....
pracujac i nei pracujac wyszloby jakby nei bylo 24h na dobe ;)
ale byloby troche inaczej...chcesz miec kase pracujesz, nie chcesz miec nie bierzesz zlecenia...no i nie masz kasy...

a czy ktos mi sie najbardziej podoba? -duzo mi sie podoba ASPEKTOW w tej pracy :P lol :snakeman: ...ale nic/nikt bardziej niz Szymon, zebym nie miala dla niego zrezygnowac z pracy 8)

jeszcze nie podjelam decyzji,ale czuje ze coraz blizej do jakis postanowien...

Luka -ale z Szymon partia... :D wozek niczego sobie ;) a jeszcze komora w posiadaniu! dziewczyny beda piszczec na jego widok! 8) lol
fajna fotka ;)

sylw..z ust mi wyjelas to o tej skorze...haha lol ;)

Odpowiedz
agnetta 2010-07-11 o godz. 03:40
0

sylw napisał(a):
mój będzie nadrabiał...hymmmmmmmmmmm no właśnie lol na książki którąś złapie? no chyba że na czarujący uśmiech i dość stonowany charakter :D
Jak będę miała córkę to ją zgadam z Twoim Tomkiem - będą się mogli książkami powymieniać lol lol lol

Odpowiedz
agnetta 2010-07-11 o godz. 03:39
0

Ol napisał(a):
agnetta jak się czujesz
.
Bez drzemki w ciągu dnia jest mi ciężko, ale teraz to i tak o niebo lepiej w porównaniu z grudniem :) I ciągle mi się jeść chce Mam już 5 kg na plusie

Odpowiedz
sylw 2010-07-11 o godz. 03:31
0

Ol napisał(a):
sylw napisał(a): no to i ja, ol, się przyłączam do oficjalnych gratulacji :D i dodam, ze wcale nie mam poczucia wuny, że Cię wywołałam do odpowiedzi ;) Osz Ty... :axe: ;) . Nawet ociupiny skruchy ;) Hę:?: Masz szczęście, że akurat w piątek powiedziałam w pracy, więc i tak miałam zamiar ujawnić się.
wyczułam Cię... :D inaczej bym nie śmiała nawet ;)

luka, zapomniałaś dodać "skórę" - zaliczona pewnie zostanie ta kanapa w tle lol
mój będzie nadrabiał...hymmmmmmmmmmm no właśnie lol na książki którąś złapie? no chyba że na czarujący uśmiech i dość stonowany charakter :D

Odpowiedz
Dar_ma 2010-07-11 o godz. 03:16
0

Ol przyjmij jeszcze ode mnie serdeczne gratulacje :D :D :D

Odpowiedz
Ol 2010-07-11 o godz. 03:06
0

Dziewczyny Kochane Dzięki za gratulacje. Bardzo cieszymy się z Mężem z kolejnego Dzieciątka. Od półtora tygodnia czuję ruchy, a Mężulek, gdy wczoraj "przybił piątkę" z Maleństwem był zachwycony.
Dziś moje samopoczucie fatalne. Boli mnie biodro, chce mi się spać, głowa boli . Już kończę narzekanie. Wiem, że dziś taka pogoda, że wiele osób kiepsko się czuje.
agnetta jak się czujesz
Iwo, Fatima co tam u Was
niczka1 Helenka przeurocza, śliczna, radosna. :love: :lizak: Hm...Może mój Antoś stanąłby w jakieś konkury z Damkiem Neli i Tomkiem sylw i Szymkiem luki:?: ;)
lalka_Go cieszę się, że rozstanie dobrze Wam poszło.
sylw napisał(a): no to i ja, ol, się przyłączam do oficjalnych gratulacji :D i dodam, ze wcale nie mam poczucia wuny, że Cię wywołałam do odpowiedzi ;) Osz Ty... :axe: ;) . Nawet ociupiny skruchy ;) Hę:?: Masz szczęście, że akurat w piątek powiedziałam w pracy, więc i tak miałam zamiar ujawnić się.
luka rozbawiłaś mnie tekstem i zdjęciem z furą i komórą lol .

Odpowiedz
Gość 2010-07-11 o godz. 02:48
0

Nie oddamy Helenki bez walki Damkowi lol
Mamy fure i komóre i będziemy walczyć o piekną Helene 8)

Odpowiedz
agnetta 2010-07-10 o godz. 23:52
0

niczka Helenka jest śliczna :lizak:

Odpowiedz
sylw 2010-07-10 o godz. 23:46
0

z racji kiblowania z Tomkiem od środy w domu, już mi brak sił i pomysłów na wspólną zabawę... proszę o wszelkie rady na zabawy z 1,5-roczniakiem

Odpowiedz
Gość 2010-07-10 o godz. 23:29
0

niczka marsz do pracy kompletować wiano Helence 8) 8)

Odpowiedz
liberte 2010-07-10 o godz. 21:38
0

Ol, przyłaczam się do oficjalnych już gratulacji :D

niczka, ja bym zaryzykowała z ta pracą, jak nie spróbujesz to będziesz pewnie potem załowała, a zrezygnować w razie czego zawsze mozesz. Jako ta od niedawna pracująca mama powiem Ci że faktyczne pierwsze kila dni jest trudno. U nas rozłąka zaczęła sie od posłania Marcela do żłoba, kiedy ja jeszcze siedziałąm w domu. Łaziłąm po ścianach przez te 4 godziny dziennie na poczatku, miejsca sobie znalexc nie mogłam a zeby nie myslec zajełąm się porządkami. Po tygodniu było już lepiej a po dwóch jak już sie Marcel przystosował i wiedziałam ze nie płacze za mna to juz zupełnie mi ulżyło. Teraz kiedy pracuję (na cały etat) jestem baardzo zadowolona. Odbieram Marcela o 16.00 ze złoba więc mamy jeszcze dla siebie ok. 4 godzin. Spędzamy ten czas maksymallnie efektywnie i wszyscy są szczęsliwi. Jeśli potrzebujesz wyjsc do ludzi i realizować sie zawodowo to polecam. W końcu kiedyś z tego "gniazda" i tak będzie trzeba wyjść ;)

Odpowiedz
sylw 2010-07-10 o godz. 21:18
0

no to i ja, ol, się przyłączam do oficjalnych gratulacji :D i dodam, ze wcale nie mam poczucia wuny, że Cię wywołałam do odpowiedzi ;)

Agiii, praca na swoim ma pewne zalety, tym bardziej chyba w dziedzinie, którą Ty się zajmujesz... ale ja np. jestem taką osobą bardzo asekuracyjną i zanim podejmę decyzję wertuję kwestię w tą i z powrotem... no i jak rozważałam moje "bycie na swoim" (prywatna poradnia psych-ped), to mnie wszystko przeraziło i siedzę sobie na małopłątnej budżetowej pensyjce (co Tobie nie grozi) - czasem załuję, czasem się cieszę, ze nie mam na głowie oprócz domu, męża, dziecka, studiów, etc. jeszcze firmy... ale są osoby do tego stworzone - może do nich należysz :D

niczka, Hela powalająca, urocza :love: nie chcę decydować za synka, ale jak będę miałą jakiś wpływ, to będę go mobilizować ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-10 o godz. 20:55
0

Ol napisał(a):No to siem ujawniem 8) .
Czekamy na Dzieciątko :D :love: :supz: . Rodzimy w czerwcu. Bardzo się cieszymy :D .


GRATULACJE :D

Odpowiedz
Gość 2010-07-10 o godz. 19:40
0

Ol gratulacje :) spokonych pozostałych miesięcy :)

Niczka śliczna z Helenki blondyneczka :D
zdjęcia w kąpieli bombowe. no i ten strój :lizak:

co do dylematów związanych z pracą nijak nie pomogę.
sama nie pracuję więc nie potrafię sobie wyobrazić takiej sytuacji.
ale dziewczyny pewnie mają rację, że najgorsze są początki.
a gdyby było źle to zawsze można zrezygnować.

ja ostatnio przeżywałam koszmar w związku z tym że musiałam zostawic lalkę samą (to znaczy z moją mamą i z moją babcią :) )na dwa dni. zresztą pikuś 2 dni ale noc musiałyśmy spędzic osobno.
i powiem szczerze że wcale nie było tak źle.
nawet jestem gotowa powtórzyć wyczyn :D
dzwoniłam kilka razy w ciągu dnia -ot tak żeby się upewnic że wszystko ok :) lalka cały dzien ganiała z psem mojej mamy. :)
wieczorem zadzwoniłam jak lalka zasnęła żeby dopytac jak poszło. okazało sie że jednak nie chciała zasnąć przy mojej mamie ale juz moja babcia jej wystarczyła :)
noc przespała pięknie. wstała o 6:30, mama wzięła ją do łóżka i jeszcze pospały do 8.
a potem znowu cały dzien biegała za psem:D

a jak wróciliśmy to pobiegła do taty a ja zostałam olana na pół wieczoru
chyba lekka obraza nastapiła ale szybko przeszła :)

Odpowiedz
Gość 2010-07-10 o godz. 19:31
0

Nela5 napisał(a):
Helenka jest cuudna. #ykorzystując , ze Martuś an wygnaniu poanwiam propozycje matrymonialna mojego syna ;)

.
Przyznaj, że jak ją zaobaczyłaś z tym tłuczkiem w rączce pomyślałaś "to jest odpowiednia partia dla mojego Dameczka, ładna (zdjęcie w kostiumie bodkreśla wszelkie predyspozycje do zostania modelką no i ten uśmiech lol ), elegancka (sama wybrała sobie tego dnia ubranie ;)) i jeszcze w dodatku gotuje" lol
ale jestem wstretna nabijam się z wlasnego dziecka

Dziękuję za komplementy pod adresem mojej uroczej Heli :d

Agiii nie wiem co Ci powiedzieć, w tej chwili pracuję w domu i w zasadzie jest to bardzo fajne bo mogę pracować np. w nocy a w dzień mieć czas dla Heli. Z tej perspektywy własny interes jest b. fajny, ale z drugiej jak muszę coś zrobić szybko w dzień to muszę się liczyć z tym, że Hela może mieć focha na ciocie i chcieć być tylko ze mna (z reguły dzieje się tak tylko wtedy kiedy ja akurat wogóle nie mogę sobie pozwolić na chwilę zwłoki). Poza tym, to co mnie cieszy (lub raczej do tej pory cieszyło), to wyjście z domu i spotkanie z ludźmi.
Ale w sytuacji w której wracasz do domu o 19 to wyobrażam sobie jak musi Ci być ciężko. W sumie to dokąd sama nie stanełam twarzą w twarz z konieczności "wyjścia z gniazda" ;) nie wydawało mi się to być aż tak trudne.

Odpowiedz
Gość 2010-07-10 o godz. 19:07
0

Agiii napisał(a):[Rozwiazanie jest takie ze powinnam zaczac pracowac na wlasna reke,ale jakos nie moge sie do tego przekonac.....no po prostu sie boje...jak to pisze to sama sie zastanawiam wlasciwie czego... :(
:mur: :Hangman: :ghost:

podoba mi sie tu, gdzie teraz pracuje .....i NIE WIEM CO ROBIC!aaaaaaaaaaaa..help........... :|
a może ktoś ci sie najbardziej podoba 8)
a tak an serio to myślisz, ze pracując na wląsną rękę miałąbyś więcej czasu ??? nawet pracujac w domu wyszłoby ci 24 na dobe....

Helenka jest cuudna. #ykorzystując , ze Martuś an wygnaniu poanwiam propozycje matrymonialna mojego syna ;)

Monika to normalne ze dziecko leje nie do nocnioka na początku... wytrzymaj. U Nelki to trwało około tygodnia masakry, nastepny tydzien już OK, ale dopiero po tych dwóch swiadome siusianie, a nie łapanie momentów siusiania u dziecka....

Odpowiedz
Monika Zdrojewska 2010-07-10 o godz. 18:05
0

Niczka zdjecia super, Helenka jest śliczna i bardzo radosna, rozumiem dobrze Twoje dylematy.
A ja jestem na skraju załamania nerwowego, Ola leje bez opamiętania, ale niestety nie do nocnika ,ale obok i nie wiem jak ja przekonać, zeby zaczęła sikać do nocnika.Nie chodzi już o pranie,którego jest masa, ale o to, że nie wiem jak mam do niej mówić.

Odpowiedz
Gość 2010-07-10 o godz. 17:57
0

a zdjecia w DECHE! 8)

Odpowiedz
Gość 2010-07-10 o godz. 17:56
0

sofia napisał(a):Ol GRATULACJE


Niczka ja podobnie jak Agiii mam dylematy do dziś. Szczególnie, ze mój niemormowany czas pracy czasem jest bardzo korzystny dla mnie a czasem wręcz przeciwnie. Myślę jednak, że skoro tyle przemawia za, nie powinnaś sie wahać. Przecież jeśli okaże się, że nie radzisz sobie z rozłąką, mozesz zrezygnować. Masz ten komfort, że mąż jest w stanie Was utrzymać (choć jak piszesz kosztem wielkich wyrzeczeń względem rodziny). Gdybym była w podobnej sytuacji, wierz mi, że pozwoliłabym sobie na różne eksperymenty związane z pracą :) i jeszcze jedno, myślę, że jeśli nie spróbujesz to bedziesz bardzo żałować. Trzymam kciuki za najlepszą dla Ciebie decyzję :)
Niczkajestem w domu ok 19.
i tez podjelam decyzje pojscia na caly etat, poniewaz to nei dozywocie,i jakby co zrezygnuje... a po drugie nie mialam mozliwosci polowy etatu..przynajmniej do dzis tak mi sie wydaje ze nie mam takiej mozlwosci...(chyba ze innej firmie bym miala...w co watpie...).
Rozwiazanie jest takie ze powinnam zaczac pracowac na wlasna reke,ale jakos nie moge sie do tego przekonac.....no po prostu sie boje...jak to pisze to sama sie zastanawiam wlasciwie czego... :(
:mur: :Hangman: :ghost:

podoba mi sie tu, gdzie teraz pracuje .....i NIE WIEM CO ROBIC!aaaaaaaaaaaa..help........... :|

Odpowiedz
Gość 2010-07-10 o godz. 17:51
0

Zapomniałam dodać, że Helenka ma bardzo twarzowy strój kąpielowy lol

Odpowiedz
Gość 2010-07-10 o godz. 17:49
0

Helenka cudna :D . A zdjęcia w kąpieli :lizak:

Odpowiedz
Gość 2010-07-10 o godz. 16:57
0

Jakoś reformacja mnie nie przekonuje.... powklejam zdjęcia 8)

moi domowi pomocnicy
http://www.fotosik.pl
szaleństw w wannie
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl

moje samodzielne dziecko już samo potrafi zjeść większą część obiadu
http://www.fotosik.pl

Odpowiedz
Gość 2010-07-10 o godz. 14:44
0

niczka1 napisał(a):luka napisał(a):Niczka1 napisał(a):reformacje w Polsce
:lizak: :lizak: Ja bym skupiła sie na najważniejszym 8)
KUJON!!!
:weedman:

Odpowiedz
sofia 2010-07-10 o godz. 05:48
0

niczka1 napisał(a):luka napisał(a):Niczka1 napisał(a):reformacje w Polsce
:lizak: :lizak: Ja bym skupiła sie na najważniejszym 8)
KUJON!!!
lol lol lol Niczka w desperacji lol lol

Odpowiedz
Gość 2010-07-10 o godz. 05:43
0

luka napisał(a):Niczka1 napisał(a):reformacje w Polsce
:lizak: :lizak: Ja bym skupiła sie na najważniejszym 8)
KUJON!!!

Odpowiedz
Gość 2010-07-10 o godz. 05:41
0

Niczka1 napisał(a):reformacje w Polsce
:lizak: :lizak: Ja bym skupiła sie na najważniejszym 8)

Odpowiedz
sofia 2010-07-10 o godz. 05:31
0

niczka1 napisał(a):
Ja właśnie ćwiczę trójpodzielność uwagi : w jednym oknie mam moją pracę w drugim reformacje w Polsce (niech nikt nie pyta dlaczego zapisałam się na takie zajęcia i pod wpływem jakich środków byłam, że wdawało mi się, że mogą być ciekawe. Mie zdradzę!) a w trzecim forum. Ciekawe co za miks mi wyjdzie 8)
ja czasem w podobny sposób pracuję i nie powiem Ci co z tego wychodzi, bo nie chcę używac niecenzuralnych słów ;)
co do reformacji to rzeczywiście musiałaś być pod wpływem... i w ten sam sposób radzę Ci zgłębiać to zagadnienie, bo na trzeźwo to :vom:

Odpowiedz
Gość 2010-07-10 o godz. 05:21
0

Dzięki Dziewczyny! Jednak warto zapytać, macie racje, że to przecież nie dożywocie Jakoś tak się zagalopowałam w wizjach "Heleny półsieroty bez wyrodnej matki, która ją porzuciła", że nie wzięłam pod uwagę tego, że jak będzie źle mogę zrezygnować albo zajśc w ciąże ;) (to taki świeży pomysł nawyjście z kłopotliwej sytuacji lol żartuję ofkors ;)

Przez to użalanie się nad sobą zapomnaiałm napisać, że Agnetta Twój Gabryś mnie rozczulił. Ale musi być fajnie mieć w domu takiego małego faceta!

Ja właśnie ćwiczę trójpodzielność uwagi : w jednym oknie mam moją pracę w drugim reformacje w Polsce (niech nikt nie pyta dlaczego zapisałam się na takie zajęcia i pod wpływem jakich środków byłam, że wdawało mi się, że mogą być ciekawe. Mie zdradzę!) a w trzecim forum. Ciekawe co za miks mi wyjdzie 8)

Odpowiedz
sofia 2010-07-10 o godz. 05:03
0

Ol GRATULACJE


Niczka ja podobnie jak Agiii mam dylematy do dziś. Szczególnie, ze mój niemormowany czas pracy czasem jest bardzo korzystny dla mnie a czasem wręcz przeciwnie. Myślę jednak, że skoro tyle przemawia za, nie powinnaś sie wahać. Przecież jeśli okaże się, że nie radzisz sobie z rozłąką, mozesz zrezygnować. Masz ten komfort, że mąż jest w stanie Was utrzymać (choć jak piszesz kosztem wielkich wyrzeczeń względem rodziny). Gdybym była w podobnej sytuacji, wierz mi, że pozwoliłabym sobie na różne eksperymenty związane z pracą :) i jeszcze jedno, myślę, że jeśli nie spróbujesz to bedziesz bardzo żałować. Trzymam kciuki za najlepszą dla Ciebie decyzję :)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie