• Gość odsłony: 37034

    LIPCOWO - SIERPNIOWE MAMUSIE :) (9)

    Witam w nowym wątku, już 9-tym :o lipcowo-sierpniowych mamuś :D

    Oto link do starego: http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=53271&postdays=0&postorder=asc&start=1485

    Odpowiedzi (1490)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-09-03, 16:04:01
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-09-03 o godz. 16:04
0

Tak więc mamy już 100 stronę :D

Bardzo proszę miłą moderatorkę o zamknięcie tego wątku.

Oto nowy, śliczny i świeży http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=1089563#1089563

Odpowiedz
Gość 2010-09-03 o godz. 16:00
0

buuuuuuuuu :awantura: :awantura: :awantura:

Odpowiedz
Gość 2010-09-03 o godz. 16:00
0

a moja młoda zobaczyła pszczółkę maję i woła "osa maja!" lol -dodam, że poznała słówko osa na balkonie i tak skojarzyła maję z osą :) -też mam geniusza ;)

ps. teraz chyba zaczyna się ten najfajniejszy okres u naszych pociech :)

Odpowiedz
Gość 2010-09-03 o godz. 15:57
0

czy będe pierwsza na setce??/ :)

Słownik WEroniki poszerzył się o nowe słowa: kaka (lampa) Kupta (kupa) :D

Odpowiedz
Gość 2010-09-03 o godz. 15:57
0

mi sie uda 8)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-09-03 o godz. 15:56
0

nie udało się :chlip:

Odpowiedz
Gość 2010-09-03 o godz. 15:55
0

Albo teraz ;)

Odpowiedz
Gość 2010-09-03 o godz. 15:55
0

darkbulka popatrz jakie te dzieciaki mądre, szok normalnie lol

AGA cieszę się, że ta lekarka nie postawiła diagnozy po jednym badaniu a powiedziała coś o tych lekach?

Cathy to może jednak efekt szczepienia jest, najgorzej nie wiedzieć o co chodzi :(

Martuś może mój post na 100-nej stronie wyskoczy 8)

Odpowiedz
Gość 2010-09-03 o godz. 15:48
0

kurcze moz e teraz sie uda

Odpowiedz
Gość 2010-09-03 o godz. 15:47
0

Martuś napisał(a):

darkbulka napisał(a):
musze wam cos opisac.otoz tydzien temu w niedziele robilismy roczek i bylo milo sympatycznie,oczywiscie tesciowa z ponad godzinnym poslizgiem pzybyla po obiedzie...no i maly mial isc do niej,a tu zonk. me dziecie zaparlo sie na nozkach i nijak nie dalo sie jego zachecic,nawet moja mama probowala....az sie roplakal!! a musze dodac ze dzeikco mam raczej odwazne nie bojace sie obcych,a tu wyczul babsztyla :))))
jak miło 8) 8) 8)

AGA cieszę sie, że trochę się uspokoiłaś...z takich dolegliwości, odpowiedznio prowadzone dziecko ma szanse wyrosnąć. trzymaj się...

Fatima urocze imię wybraąłś dla synka. A mówiąłm ci , ze synek mojego brata to Natan, a kuzyn Jonatan ;)

Martuś mam nadzieję, ze dobije do 100 ( nei tylko w latach )

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-09-03 o godz. 15:40
0

darkbulka napisał(a):
musze wam cos opisac.otoz tydzien temu w niedziele robilismy roczek i bylo milo sympatycznie,oczywiscie tesciowa z ponad godzinnym poslizgiem pzybyla po obiedzie...no i maly mial isc do niej,a tu zonk. me dziecie zaparlo sie na nozkach i nijak nie dalo sie jego zachecic,nawet moja mama probowala....az sie roplakal!! a musze dodac ze dzeikco mam raczej odwazne nie bojace sie obcych,a tu wyczul babsztyla :))))

Odpowiedz
Fatima 2010-09-03 o godz. 15:28
0

acha i jeszcze: "lala" to lala i "kła, kła" - kaczka 8) No to się pochwaliłam na maxa

Odpowiedz
Gość 2010-09-03 o godz. 15:27
0

Czesc :)

Wszystkim choruszkom duzo zdrówka zycze... najgorzej to nie wiedziec co jest i jak leczyć.

Choc u nas jest diagnoza ale robie wszystko by ja podwazyc, by miec nadzieje ze to nie TO. Dzis, dzieki jednej z Forumowek bylam na konsultacji u innego neurologa. Robimy jeszcze raz EEG... zobaczymy co wyjdzie.

Pa i pozdrawiam wszystkie wakacjowe mamy rocznika 2006 (nie tylko warszawkowe ;) )

dobranoc

Odpowiedz
Fatima 2010-09-03 o godz. 15:27
0

Cathy - duuuużo zdrówka życzę!!!

Darkbulka, Iwo - trzymam mocno kciuki za dziewczynki. Gratulacje z okazji ruchów brzuszkowych lol :brawo:

Zapomniałam się pochwalić, że Amelia też jest bardzo muzykalna, tańczy jak coś gra (coraz bardziej skomplikowane figury wprowadza) lol , śpiewa z mamą "la-la-la-la" na melodię "pieski małe dwa" (zaczyna to śpiewanie nawet melodię przypominać... 8) Na życzenie też śpiewa (to a propos Oli ;) ). A ostatnio zdębiałam, bo kiedy zanuciłam melodyjkę z kubusia Puchatka, którą mała ma w jeździku - ta podlazła do jeździka i włączyła dokładnie tę właśnie melodię - i tak kilka razy, o pomyłce nie może być mowy - a melodyjek w jeździku ma chyba z dziesięć :o

A dziś o mały włos zawału nie dostałam. Mała stanęła przy takiej dużej twardej poduszce, potem się puściła i stala kilka sekund sama bez trzymanki - gibiąc się tylko w przód i w tył - dopóki jej nie złapałam. Oczyma wyobraźni widziałam jak wali głową albo w szafę z lustrzanymi drzwiami albo w podłogę... Normalnie zanim ona zacznie chodzić, ja się wykończę.

Odpowiedz
Gość 2010-09-03 o godz. 15:26
0

Nela już czatuję 8)

Odpowiedz
sylw 2010-09-03 o godz. 15:03
0

darkbulka, dobre z tą teściową lol

schody - no właśnie ja też podeszłam do tego tak, że lepiej jak się nauczy wcześniej samodzielnie poruszać nawet po takiej formie podłoża ;) tylko u nas nauczył się wchodzić, ale nie potrafi załapać schodzenia...a że sina dal dla mnie rzeczywistość stojącego czy samodzielnie stąpającego Tomka, to jakoś nie zajarzyłam, ze Wasze dzieci wchodzą i schodzą trzymane za rączki na to jeszcze poczekam...na razie czworakowanie go urzekło lol

Cathy, zdrówka życzę...

Tomko dziś na wieczór - chyba z tych zębów - był lekko rozpalony i zwymiotował całą kolację z tego wszystkiego zapomniałam mu posmarować dziąseł Calgelem i boję się o nockę...

Odpowiedz
darkbulka 2010-09-03 o godz. 14:53
0

no to ja cos wkoncu napisze :)
u mnie w brzuszku tez juz od czasu do czasu czuc skrobania,ale nadal nie iwadomo kto tam siedzi....ja mysle ze dziewczynka ;)))

leon ma juz 7 zebow,8idzie....chodzi juz sam,baaaardzo to lubi :)) po schodach wchodzi sam na czterech lub trzymany za raczki (musi,bo mamy w mieskzaniu,a mi juz ciezko go wnosic),a schodzi trzymany za raczki.....wogole ja to chyba z tych wyrodnych,bo malo asekuruje me dziecie (oczywiscie przy schodach zawsze) ale na placu to bryka jak szalony.no ale dzieki temu upada tak ladnie ze nie ma zadnych sincow :))))

co do paznokci, to dzisiaj w kapieli leonowi obcielam poraz pierwszy bez krzyku,a tak go zagaduje zawsze.....

mycie zebow dosc kiespko-idzie druga gorna 2 i to pewnie daltego,tak bylo wczesniej ze jak szly zeby to nie chcial myc....

musze wam cos opisac.otoz tydzien temu w niedziele robilismy roczek i bylo milo sympatycznie,oczywiscie tesciowa z ponad godzinnym poslizgiem pzybyla po obiedzie...no i maly mial isc do niej,a tu zonk. me dziecie zaparlo sie na nozkach i nijak nie dalo sie jego zachecic,nawet moja mama probowala....az sie roplakal!! a musze dodac ze dzeikco mam raczej odwazne nie bojace sie obcych,a tu wyczul babsztyla :))))

a chcialam jeszce napisac,lae to juz zapozno raczej, ze na twoim miejscu liberte bym podala marcelowi odpornosciowe leki-rybomulin-ale je sie duzo wczensiej podaje....a zlobek nie taki straszny,naprawde.....byleby tylko nie chorowal-leon ciagle przeziebiony,katar,a od konca zloba nic!a przeciez go nie przegrzewam,do centrum codziennie chodzimy-mamy blisko a tam super plac zabaw...ale moze im dziecko starsze tym mniej lapi ? trzymam kciuki!

Odpowiedz
Gość 2010-09-03 o godz. 14:51
0

Martuś napisał(a):liberte niestety masz rację .... coś wisi w powietrzu
jak wisi to i spadnie ;)

Martuś trzymaj ręke na pulsie zaraz zmiana , niedługo 100 stron bedzie

Odpowiedz
Gość 2010-09-03 o godz. 14:36
0

liberte niestety masz rację .... coś wisi w powietrzu

Odpowiedz
liberte 2010-09-03 o godz. 13:54
0

cathy, życzę szybkiego powrotu Szymka do zdrowia :goodman:

coś już jesień czuć w powietrzu . Zimno sie zrobiło czas chyba z sandałów i klapek wyskoczyć

Odpowiedz
Gość 2010-09-03 o godz. 11:50
0

Cathy502 napisał(a):ja na sekundę...
Niestety Szymek nadal chory....jednak to nie była trzydniówka; dzisiaj już 5 dzien wysokiej temperatury, na szczęściej narazie zatrzymała się na poziomie 37,5 .Mały dostał jakieś leki antybakteryjne (jeszcze nie wiem dokładnie co; był z nim u lekarza dzisiaj mąż i każdą info trzeba z niego wyciągać)
Trzymajcie kciuki żeby było już tylko lepiej
trzymaj sie stara cieplutko :usciski:

Odpowiedz
sofia 2010-09-03 o godz. 11:09
0

Sylw w sumie nie wiem czy umie . Schodzi ze schodów trzymana za dwie rączki, a wchodzi trzymana za jedną rączkę i daje siedmiomilowe kroki. No to ja nie wiem czy to już umiejętnością można nazwać

Odpowiedz
Cathy502 2010-09-03 o godz. 11:07
0

ja na sekundę...
Niestety Szymek nadal chory....jednak to nie była trzydniówka; dzisiaj już 5 dzien wysokiej temperatury, na szczęściej narazie zatrzymała się na poziomie 37,5 .Mały dostał jakieś leki antybakteryjne (jeszcze nie wiem dokładnie co; był z nim u lekarza dzisiaj mąż i każdą info trzeba z niego wyciągać)
Trzymajcie kciuki żeby było już tylko lepiej

Odpowiedz
Gość 2010-09-03 o godz. 10:22
0

sylw napisał(a):w histerii to jest mój Tomko od wczoraj jakoś tak...
ale już wiem dlaczego - otóż przebił się mu 7 ząbek (dolna lewa trójka) :D

sofia, a Polcia to potrafi ze schodów schodzić już :o jak tego uczyłaś
sylw ja jestem zdania, ze jak są schody w domu to dziecko im wczesneij sie nauczy tym dla niego bezpieczniejsze. Damek wchodzi i schodzi na czworaka, jest asekurowany....

niestety oddając dziadkom dziecko pod opieke, oddajemy z całymi konsekwencjami, ja coś wiem na ten temat po 5 tygodniach wakacji Nelki z dziadkami .
a czasami my mamy chyba histeryzujemy za bardzo ( tyska to nei ejst do ciebie ;) ). a jak się spojrzy na to z boku to wcale nie jest tak jak nam sie wydaje...
tak więc spoko luzik hau hau miau miau

Odpowiedz
Monika Zdrojewska 2010-09-03 o godz. 10:02
0

Joanna super hotel,zazdroszczę takiego wyjazdu w super miejsce, ale cena za dobe faktycznie nie najniższa, ale raz na jakiś czas to czemu nie.No ale mój mąż poszedł śladami męża Niutki i zaczął sprawdzać nasze wydatki, a on z tych oszczędzających i inwestujących,tak że na razie nici z takich przyjemności :x Nawet jak wspomniałam,że chcę sobie kupić nowe buty to się rzucał jak pchła na grzebieniu,że ostatnio sobie kupiłam 3 pary,ale tobyły klapki a jesienią w klapkach nie będę przeciż chodzić,prawda?
A teraz najważniejsze,jestem przerażona,bo mamy myszy w biurze,a ja się ich panicznie boje.

Odpowiedz
Monika Zdrojewska 2010-09-03 o godz. 09:53
0

A ja się jeszcze pochwalę, że jak sie Olę poprosi: Oleńko zaśpiewaj,to Ola śpiewa na na na.No mały geniusz lol W kwestii schdów to ja tez uważam,że nie są one miejscem zabawy,niestety Ola uważa inaczej Zaraz kończę prace i lecę do domu na kluchy ziemiaczane z twarogiem i boczusiem lol

Odpowiedz
sylw 2010-09-03 o godz. 09:35
0

w histerii to jest mój Tomko od wczoraj jakoś tak...
ale już wiem dlaczego - otóż przebił się mu 7 ząbek (dolna lewa trójka) :D

sofia, a Polcia to potrafi ze schodów schodzić już :o jak tego uczyłaś

Odpowiedz
sofia 2010-09-03 o godz. 09:29
0

Tyśka jeśli chodzi o schody to ja też mam histerię i też unikam sytuacji, w których Polka mogłaby sobie pomyśleć, że schody służą do czego więcej niż do szybkiego wejścia i zejścia.

Odpowiedz
sofia 2010-09-03 o godz. 09:06
0

A my własnie wróciłyśmy ze szczepienia. Polcia została zaszczepiona MMRII. Mam nadzieję, że nie będzie mieć gorączki ani innych reakcji poszczepiennych.

z osiagnięć językowych zapomniałam dodać, że Polcia lubi sobie śpiewać "lalalalalalalala" w najróżniejszych sytuacjach. Poza tym, jak to uroczo okresliła Nela panuje u nas "nibycisza"

Odpowiedz
sylw 2010-09-03 o godz. 07:49
0

tyśka, mam chyba kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem (najpierw niczka, teraz ty) nie odnotowałam, że oni to robią w celu zabawy... zgadzam się z tobą w 100%, że schody to nie miejsce na zabawę
myślałam, że nie chcesz, by go uczyli wchodzenia po schodach tak w ogóle - stąd moje pytanie... teraz rozumiem.
ja traktuję naukę wchodzenia Tomka po schodach jako element nauki samodzielności - i tyle, trzeba pokonać jakiś fragment pod górkę, to dawaj, ale do przodu a nie skakanie po schodach, czy siedzenie na nich, czy coś tam...
spoko, nie traktuję Cię w żadnym wypadku jak histeryczkę - jakoś mi pod ten typ zuuuuuuuuuuuuuupełnie nie podchodzisz 8)

Odpowiedz
Gość 2010-09-03 o godz. 07:33
0

liberte to już ostatnie wesele i całe szczęście bo już w portfelu puchy :|

Nie wiem sylw ,czy się jasno wyraziłam ,może jestem histeryczką i przewrażliwiona mamusią ,ale nawet jakby moi rodzice( do których mam 100% zaufania) tak się z nim bawili to by mi to nie pasowało ,z resztą moi rodzice to zawsze zastawiają schody i absolutnie zabraniają dzieciom się po nich kręcić ,a ostatnim pomysłem na jaki by wpadli była by zabawa we wspinanie się jakiegokolwiek dziecka (tym bardziej rocznego szkraba) ,ale każdy ma przecież inne podejście do tej sprawy i swoje sposoby wychowywania dzieci prawda?

Odpowiedz
Gość 2010-09-03 o godz. 07:16
0

sylw oni już go nauczyli wchodzenia po schodach i wystarczy chyba ,ale dlaczego robią sobie z tego zabawę ,mi taka forma zabawy nie odpowiada ,jedzimy ciągle na działkę i tam sa też strome schody już Niko do nich ciągle ciągnie ,a teraz jak jest nauczony ,ze to doskonała zabawa będzie jescze gorzej, poza tym ja nie mam zaufania do moich teściów i nie zyczę sobie ,żeby w ten sposób się z nim bawili

Odpowiedz
sylw 2010-09-03 o godz. 07:06
0

Joanna, no hotelik cudny :D ale z tego, co piszesz poza naszymi możliwościami finansowymi (chyba żeby to była jakaś rocznica czy coooo; a napewno nie wyjazd kilkudniowy - niestety)... myśmy mieszkali na kwaterach nad Czorsztynem - też pokój z widokiem na jezioro, ale nieporównywalny - ofkors ;)

iwo, to jak będzie w wawie, to może więcej się nas spiknie, które mogą zostawić dzieci z mężami, czy kim tam i sobie babski wieczór jakiś zrobimy - żeby Ci smutno nie było 8)

tyśka, a co z tymi schodami...znaczy rozumiem, ze nie chcesz żeby go uczyli i masz do tego prawo a oni powinni je uszanować ale dlaczego nie chcesz, by potrafił wchodzić po schodach pytam, bo ja jak tylko Tomko zaczął czworakować pozwalałam mu wspinać się po schodach i teraz śmiga na drugie piętro - asekuruję go od tyłu, ale sam wchodzi (no może z tym śmiganiem przesadziłam, bo zajmuje mu to niezłą chwilkę ;) )

Odpowiedz
agnetta 2010-09-03 o godz. 06:45
0

liberte na pewno początki w żłobku są trudne, bo jest to dla Was zupełnie nowa sytuacja. Ja pamiętam jak miałam takie obawy, jak Gabryś szedł rok temu do przedszkola, a potem się okazało, że jest mu tam bardzo dobrze, lepiej się zaczął rozwijać - towarzystwo innych dzieci jest niezastąpione. Podejrzewam, że ze żłobkiem też tak będzie. Trzeba w sobie przełamać ten lęk i będzie dobrze :)

Odpowiedz
liberte 2010-09-03 o godz. 06:42
0

Tyśka, Ty masz zdrowie do tych wesel dziewczyno lol i jeszcze poprawiny zaliczasz lol

Joanna, fajny ten hotel, kto wie czy kiedyś nie skorzystamy. 8)

a mnie wczoraj Marcel spadł z kanapy. Dosłownie na 10 sekund spuściłam go z oczu. Siedział grzecznie a ja na chwilę wstałam po łyżeczkę i nagle... łup. Ryk był straszny bo i on ryczał i ja na szczescie skoczyło sie na małym guzie na głowie. Myślałam, że będzie gorzej.

Początek września zbliża sie wielkimi krokami a z nim żłobek i muszę sie przyznać, że coraz większy stres mnie męczy w związku z tym. Normalnie mam wyrzuty sumienia. Po nocach mi sie śni ten żłobek i w ogóle nerwowa sie zrobiłam Nie wiem jak ja to przeżyję

Iwo, z tym odkurzaniem to jest tak że łącze w ten sposób przyjemne z pożytecznym. Marcel a zabawe a ja czystą podłogę. Poza tym często mnie ktoś niespodziewanie odwiedza ostatnio a ja strasznie nie lubię jak mnie ktoś na bałaganie nakryje. niestety przy małym dziecku wiąze sie to z tym że przez wiekzosc dnia cos sprzątam

A propos sprzątania odkryłam wczoraj jakim wspaniałym wynalazkiem są ścierki z mikrofibry. Tak mi się spodobała ich skuteczność że nawet 3 duże okna umyłam lol

Odpowiedz
Gość 2010-09-03 o godz. 05:44
0

Asia22 napisał(a):Joanna76 - a jak wygląda cenowo w tym hotelu?
Pokój 2-osobowy bez widoku na jezioro 180zł za dobę ze śniadaniem a z widokiem na jezioro 220zł, więc ceny takie sobie średnio wyższe ;) ale warto, bo położenie hotelu cudne a z tarasu restauracji rozciąga się panorama na jezioro. 300m od hotelu jest piaszczysta plaża strzeżona, przystań i pełno knajpek.

Odpowiedz
Gość 2010-09-03 o godz. 05:16
0

Hej witam po weekendzie :)

Iwo gratulację kopniaczków

Fatima suuper -synek o którym marzyłaś lol

Kika sto lat dla córci :D

Ja ledwo zywa w sobotę byliśmy na weselu i wróciliśmy po 5 ,a Niko obudził się o 5.30 więc wogóle nie zdążyłam zasnąć ,potem koło 10 teściowa się nim zajęła ,żebym pospała ,ale ja nie mogłam oka zmrużyć ,bo moi teściowe wymyślili sobie świetną zabawę z Niko .....uczą go wchodzić po stromych schodach na górę :o , prosiłam ich ,zeby tego nie robili ,bo Niko parę razy potem sam próbował wchodzić i w końcu jakieś nieszczęśćie się stanie ,ale oni nie rozumieja,co się do nich mówi ,tak go wyuczyli ,że sam wchodzi po schodach ,a oni go asekurują :axe:
Wczoraj natomiast byliśmy na poprawinach ,bardzo fajna zabawa ,orkiestra zoorganizowała karaoke ,wiec trochę popiałam lol

całe szcęście ,ze chrzestna Niko nigdzie nie wybyła w sobotę na noc ,to spałą z Niko w pokoju i byłam spokojna ,bo tak jak przypuszcałam obudził się o 4.30 i nie mógł się połozyć sam ,jakby teściowa z nim została to znowu by płakał w nieskończonośc dopóki by nie padł ,ale już nigdy nie zamierzam go zostawić na noc z teściową i tak wogóle patrząc na to ,czego oni uczą moje dziecko nie mam ochoty tam jeździć.

Na poprawinach Niko zrobił furorę ,szalał po całym parkiecie tzn raczkował ,albo tańczył na rękach u chyba wszystkich gości ,cały czas ktoś go mi zabierał i się zachwyacał , a do zdjęć to mój synuś pozował ,jak prawdziwy model :love:

Jeśli chodzi o zasób słów mojego syna ,jest on bardzo duży ,ale kompletnie nie zrozumiały ;) NIko nawija ale po swojemu lol

My mamy szczotęczke colgate i pastę Bobini

liberte Niko tez boi się odkurzacza tzn ,jak idę ze szotą w jego kierunku to zwiewa jęczy i próbuje się na coś wspiąć ,ale jak tylko odjeżdżam z odkurzaczem to od razu podąża za mną :)

Co to ja miałam jesczze napisać...........

Odpowiedz
Asia22 2010-09-03 o godz. 05:10
0

Joanna76 - a jak wygląda cenowo w tym hotelu?

Odpowiedz
Gość 2010-09-03 o godz. 04:25
0

sylw byliśmy w hotelu http://www.lokis.com.pl w Niedzicy a Wy?

Odpowiedz
agnetta 2010-09-03 o godz. 03:44
0

Fatima gratulacje :) i bardzo cieszę się, że wszystko jest w porządku :) Bardzo ładne imię będzie maluszek miał :)

Jeremi na razie też nie mówi konkretnych słów, ale zdarza się, że ładnie coś powtórzy, co mnie cieszy :) Za to monologi potrafi mówić z pasją i pełnym wczuciem się ;)

Odpowiedz
Gość 2010-09-03 o godz. 02:59
0

Iwo spokojnie możesz liczyc na towarzystwo 8) wieczorki na starym miescie, albo cos w tym stylu, W każdym razie dzwoń smiało lol

Odpowiedz
Gość 2010-09-02 o godz. 18:50
0

ojej... Iwo, az mi sie smutno zrobilo jak czytalam o teskniacym Bartusiu... :(

Ja dzis sie wsieklam na meza, bo byli u nas goscie i od samego poczatku gral tv. Non stop reklamy, glosno i nikt w niego nie patrzyl tylko Martyna. Kilka razy prosilam meza, ze moze by go wylaczyc? ale ciagle slyszalam nie, nie i nie i , ze zaraz beda fakty na tvn. Mysle ok, po faktach moze wylacze. Doczekalam nawet prognozy pogody, znowu zaczely leciec reklamy a mloda tu niby sie bawi i gapi sie w tv. Prosze meza, zeby w koncu wylaczyl, bo mala znowu oglada. I znowu uslyszalam nie. Spojrzalam na niego z wyrzutem i na mala i tak sie we mnie wezbralo, jakies durne reklamy z piwem lecialy czy cos.. wkurzylam sie i wylaczylam guzikiem w odbiorniku. Oczywiscie glownym operatorem pilota byl szwagier telemaniak i wczesniej zamiast wylaczyc to nic tylko klikal. Mezowi chyba sie rozmowa nie kleila i wolal by cos gralo.. normalnie stado baranow.
Jak sobie wszyscy poszli to ten do mnie z wyrzutami, ze mu wstyd robie.. nosz ku...wa! To ja dbam o zdrowie psychiczne Martyny a ten dziad ma gdzies to, ze nie zrobilam jemu na zlosc, tylko kierowalam sie dobrem dziecka. Niech spada na drzewo. to sie wykrzyczalam. ale wcale mi lepiej nie jest.

Za to dolacze do P@ti i jej rozgadanego dziecka: moja mloda tez bardzo duzo powtarza, zna mase slow i juz chodzi na calego :) Po domu praktycznie tylko na nogach zasuwa :) A jak tam z chodzeniem Weroniki? Bo ja jestem nadal dumna, ze u nas zaczela chodzic :)
slowka Martynki:
mama, tata, baba, dziadek (dadek)
auto, bum (brum) moto (motor) -czasem nawet rozroznia jak slyszy gdy cos jedzie i mowi "moto bum" lub 'auto buum'
halo, hej ( i macha raczka na boki) papa (macha w druga str. na pozegnanie)
Lobu -to Lubor, nasz pies -wola go do miski
wszelkie kwiatki wacha -nawet te na ubraniu :)

zapytana jak robia rozne zwierzeta:
pies, haaaaauuuuu, kot -mi (znaczy mialu)
owieczka - 'me'
baranek robi 'be'
krowa 'mu'
swinka pepa 'hrrhrrhrr' -smiesznie robi, bo nie umie chrumkac tak po swinsku ale sama na to wpadla jak ogladala swinke pepe :)

pokazuje gdzie ma oko, nos, ucho, czolo, brzuszek, pepek, kciuk, lokiec, kolanko, palucha (u nogi), wlosy itp

i wiele wiele innych slow, ktorych nei pamietam lub powtarza na biezaco -np mowie chodz idziemy do twojego pokoiku a ona podaje raczke i mowi 'chodz' itp.

Odpowiedz
Gość 2010-09-02 o godz. 17:05
0

dziękujemy za gratulacje kopniaczkowe :D faktycznie to miłe, choć jeszcze rzadkie i delikatne, ale nie mam watpliwosci, że to TO. Jesteśmy świezo po wizycie ale Usg nie było więc u nas nic się nie wyjaśniło, za to za miesiać w 20 tyg. moze się uda podejrzec, kto tam siedzi. Przynajmniej mam miesiac nadziei dłużej, że to dziewuszka. Choć po ciuchu nastawiam się na chłopaka, żeby się nie rozczarować

Fatima gratulacje, super że bedzie parka :D

UlaM, mnie tez ten smutny moment niedługo czeka :( najdziwniejsze jest to, że na poczatku myślałam sobie, że byle do 6-go miesiaca dociągnąć, a potem to już bez problemu odstawię. A teraz widzę, że dla mnie to chyba będzie większe przezycie niż dla Bartka. Normalnie nie mogę sobie wyobrazić, że taka jedyna w sowim rodzaju bliskość skończy się bezpowrotnie :( przytulam Cię mocno :usciski:

w temacie higieny:
- mycie zębów nawet dajemy radę - od poczatku spiewałam Bartkowi "szczotka, pasta, kubek ciepa woda", a teraz jak widzi szczoteczke to sa mbuzie otwiera. Z tym ,ze od niedawna mamy już dwie, bo moją zawsze zavierał, wiec teraz szoruje sam trochę swoją, a ja po swojemu poprawiam :) z tym, że uzywamy ciągle takiej silikonowej na place - myśle, czy to już nie czas na zmianę - może zakupię coś z tego co tu wklejałyście
- obcinanie paznokci - porażka jak u większości generalnie na siłę z mizernymi próbami zainteresowania czymkolwiek
- psikanie do noska bardzo nie lubił ale ostatnio pogodził się z tym, sama nie wiem co pomogło;

P@ti jestem w szoku jaki weronika ma słownik :o u nas z rzeczy, które ewidentnie wymawia świadomie to tata, mama, da (jak coś daje lub chce dostać lub chce rzeby go ząłapać za rekę), bam (jak coś upadnie lu sam rzuci), brrrrbrrrr na auta i to chyba by było na tyle. Poza tym wiele różnych niezrozumiałych rzeczy, ale nie wyczaiłam jeszcze, żeby coś było regularne i świadome; za to zdumiewam sie ile rzeczy z dnia na dzień nowych rozumie :o i jak szybko nowe rzeczy łapie, szczególnie, jak podpatrzy u nas - wie np. do czego są patyczki do uszu, albo gdzie włączyć telefon stacjonarny na tryb głosnomówiący, zeby mógł słyszeć dźwięki...

liberte napisał(a):Iwo, właśnie Ci wysłałam "Język dwulatka". Marcel też sie bał odkurzacza i zachowywał się podobnie jak Twój Bartek ale niestey musiał go w końcu polubić bo przy Marcela zdolnosciach do kruszenia, rozsypywania itp. odkurzam nieraz dwa-trzy razy dziennie :)

no i grauluję kopniaków..i trochę zazdroszczę
dzięki :) a czy ktoś ma może "Język niemowląt", tj. 1 część?
Liberte, podiwiam ze masz czas odkurzac tyle razy dziennie :o Bartek tez kryszy okropnie ale u mnie to raz na kilka dni tylko jest odkurzanie większe kawałki zbieram po prostu rękami a reszty udaję że nie widzę ;)

Joanna, do szczyrku zajechałam własnie przed chwilą :D po tym jak krążyłam po Bielski po jakiś objazdach drogi na Szczyrk kurka, jeżdżenie po ciemku mieście, którego się nie zan a na dodatke drogi sa rozkopane i sa objazdy to jest właśnie to czego potrzebowałam na ten wieczór no ale ćóż dobrze że dojechałam bez szwanku. A w szczyrku będe jeszcze od czwartka rano do piątku, z tym, że mam szkolenie i wolna jestem generalnie w godzinach dla ludzi z małymi dziećmi niedostępnych...

nO i własnie generalnie w temacie podróży... własnie po raz pierwszy zostawiłam Bartka na noc i jeszcze cały jutrzejszy dzień samego, tzn. z tatą ale beze mnie :| i dziwnie mi strasznie jakoś... przy wyjeździe Bartek w ogóle nie skumał, że mama gdzies sobie jedzie i śmiał się radośnie widząc mnie za kierownicą. I wieczorem generalnie podobno nie płakał, tylko juz ok 19 czyli wtedy kiedy zawsze jestesmy razem w domu, co chwilę podchodził z salonu do korytarza i patrzył na drzwi... az mi się przykro zrobiło, jak mąż mi to przed chwilą opowiadał :( i potem jeszcze już po kąpieli mój J. próbował dac mu mleczka z butelki, ale nie chciał, tylko przytulał się do niego tak jak do mnie, kiedy go karmię, i zasłuchał się w bicie serca... i tak sie wyciszył, że odłożony do łóżeczka usnął. Uff, myślałam, że będzie gorzej, ale z drugiej strony łzy mi napływaja do oczu na myśl, co on tam w tej swojej malutkiej główce sobie myslał, kiedy mamy nie było, nie dostał cycusia. Normalnie nie umiem wyzbyc się myśli, że krzywdę robię dziecku, tak je zostawiając choć racjonalnie myśląc to przeciez musiało kiedyś nadejść...

kurde, za miesiąc jadę na tydzień do Warszawy, to dopiero będę ryczeć za Bartkiem może się znajdzie jakaś duszyczka co mnie bedzie chciała coś troszkę wtedy na duchu podnieść

.............................

Kika sto latek dla Dominisi :D

My też jesteśmy po imprezie roczkowej choć to dopiero za kilka dni ale o tym może jak zgram zdjęcia :D

Odpowiedz
sylw 2010-09-02 o godz. 17:03
0

kika, czekamy na fotorelację :D

Joanna, zazdroszczę zatem i Niedzicy (a jaki to hotel... myśmy byli 2 tyg nad Czorsztynem w te wakacje - jak tam jest pięęęęęęęęęęęęęknie) i - oczywiście - braku problemów przy obcinaniu paznokci...

niczka, życzę zatem, aby w Waszej relacji było to faktyczne "wybicie się" (nie nawzajem ;) tylko tendencja zwyżkowa w poziomie Waszych pozytywnych uczuć i postaw do siebie nawzajem .... żeby było jasne ;) ) a co do awatarka, to jakoś nie kumata jestem
aaaaaaaaaaa, nasza szczoteczka też z Canpolu

Nela, "czołg" :o dobre lol znam osobiście szkraba, który jako pierwsze słowo wypowiedział "kombajn" a potem "balustrada" :o lol

Odpowiedz
Gość 2010-09-02 o godz. 16:12
0

bardzo, bardzo dziękujemy za wszystkie życzenia :prayer:

Tak mało miałam czasu ostatnio na forum najpierw wakacje po powrocie zaraz remont później posprzatać po remoncie a teraz imprezy urodzinowe ... no ale juz po

imprezka się udała fantastycznie jedna i druga (jedna dla rodziny a druga dla gromady bąbli i ich rodziców a druga rodzinna) :)

jestem padnięta i podpieram sie nosem...

ale było super!

jak tylko zmniejszę fotki to wkleje i pokażę wam moja gwiazdę :)

Odpowiedz
Monika Zdrojewska 2010-09-02 o godz. 15:50
0

A ja się pochwalę,że Ola pięknie ogląda książki i gazety i ich nie drze lol

Odpowiedz
Fatima 2010-09-02 o godz. 15:41
0

Nela, ja swojego pierwszego słowa nie pamiętam, moja mama też nie, ale podobno jak miałam 10 m-cy to już gadałam :o Poza tym od 9 m-ca chodziłam, robiłam na nocnik i w ogóle byłam ponoć genialna ;) Szkoda, że mi nie zostało (albo nie przeszło na Amelię) lol Natomiast moja o 7 lat młodsza siostra jako pierwsze słowo powiedziała b. wyraźnie: "k....wa".

Niczka - paracetamol wczoraj to było zbawienie. Amelia spała prawie calą noc - trochę strajkowała ok. 3 - ale wystarczył już tylko calgel. :) Suuuuper awatara!! lol

Odpowiedz
Gość 2010-09-02 o godz. 15:38
0

Hej, wieczorem wróciliśmy z weekendu w Niedzicy. Już parę ładnych lat nie byłam w Pieninach i zapomniałam jakie są piękne. Pojechaliśmy ze znajomymi w sobotę rano, Nadia została w domu z moimi rodzicami. Mieliśmy rezerwację w cudnym hotelu z widokiem na Jezioro Czorsztyńskie (cały wczorajszy wieczór spędziliśmy w jacuzzi zamontowanym na zewnątrz, pijąc drinki i podziwiając widok na jezioro 8) ). Pływaliśmy po jeziorze, zwiesziliśmy zamek w Niedzicy i ruiny zamku Czorsztyn a dzisiaj byliśmy w Szczawnicy i na Palenicy. Naładowałam baterie i mogę wrócić do codzienności :D

Kika 100 lat dla Dominiki z okazji roczku!!!! :stokrotka:

Fatima będziesz miała śliczną parkę, bardzo Ci zazdroszczę... :)

Niczka bardzo dobrze, że rodzina męża postawiła go do pionu, może będzie się pilnował :)

Martuś Nadia ma szczoteczkę Nuby taką gumową ale już ma kupioną z włosia też z Nuby. Pasty na razie nie używamy, myjemy ząbki przegotowaną wodą. Gdzieś przeczytałam, że pasty powinno się używać dopiero wtedy, gdy dziecko nauczy się ją wypluwać a nie połykać.

sylw Nadia jakoś akceptuje obcinanie paznokci, tzn pod koniec już się trochę niecierpliwi i muszę rączkę czy nóżkę przytrzymać mocniej ale ogólnie ok :)

Zmykam pobyczyć się przed tv, jak zgram foty z wypadu do kompa to coś wrzucę, pa!!!

Odpowiedz
Gość 2010-09-02 o godz. 15:33
0

co do mowienia , moja Nelka zaczęła mówić jak miała 2 latka, dosyc późno, i do tej pory nie skończyła tak więc pławcie się moje drogie w tej nibyciszy 8)

niczka co za awatarek :lizak:

Damka zafascynował wąż ogrodowy z pistoletem i chyba będzie strażakiem lol

czy pamietacie jakie było Wasze pierwsze słowo?? Moja mama powiedziaął, ze ja wesząłm do pokoju i powiedziałam "CZOŁG" (miałam w reku zabawke-czołg)

Odpowiedz
Monika Zdrojewska 2010-09-02 o godz. 15:17
0

niczka cieszę się,że dogadaliscie się z mężem.
My wróciliśmy z wycieczki do Ciechocinka i Torunia,było super, ale pada ze zmeczenia,małe dziecko może jednak wykończyć lol
Najgorsze jest to,że właśnie sobie uświadomiłam,że 7 września mamy wieczorem imprezę w pracy,będziemy się integrować,więc nasz przyjazd do Gdańska może stać pod znakiem zapytania :(
Dzisiaj Ola nie chciała nic jeść ( wychodzą zęby ) więc kupiłam jej małego danonka, jak ona go wcinała, jkby nigdy nic nie jadła.
P@ti chylę czoła przed umiejętnościami twojej córci,zasób słów Oli znacznie ograniczony.Mówi: mam,tata,baba,Ania,na wszystkie zwierzęta -aja, nie-yy.

Odpowiedz
Gość 2010-09-02 o godz. 14:41
0

sylw napisał(a):niczka, jakoś nie odnotowałam, że wypowiedź Twej teściowej była na Twe życzenie... przepraszam
dziecię
alez nic sie nie stalo, wyraznie tego nie zaznaczylam ;) Jakies czas temu ja prosilam o interwencje, ale stwierdzila, ze woli sie nie wtracac. Kiedy wywalilam Macka, chyba doszla do tego, ze czas najwyzszy. jakby nie bylo, chyba rzeczywiscie siegnelismy takiego dnia, ze moglo byc tylko lepiej, bo jest. Chyba nam obojgu dalo to sporo do myslenia. Ja w koncu tez idealem nie jestem, a buzke to mam tez niewyparzona...

Tak na marginesie, zmienialam sobie avatara i szanowny mazonek zdebial. Zgadnijcie co mu do glowy przyszlo? lol

My mamy szczoteczke canpolu.

Odpowiedz
sylw 2010-09-02 o godz. 14:34
0

niczka, jakoś nie odnotowałam, że wypowiedź Twej teściowej była na Twe życzenie... przepraszam

my wciąż używamy szczoteczki "gumowej"

idę kłaść me zmęczone dziecię

Odpowiedz
Gość 2010-09-02 o godz. 10:14
0

a mój synek mówi mama tata, co to , i to wszystko !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! reszte po swojemu lol lol lol lol
a my weekend na rowerach i mój tyłek a raczej kość ogonowa i kręgosłup dają się we znaki ale było fajnie

Odpowiedz
liberte 2010-09-02 o godz. 08:15
0

Marcel też wygadany ale w niezrozumiałym zupełnie dla mnie języku. Potrafi wygłaszać kilkuminutowe monologi, gestykulując przy tym i podkreślając co ważniejsze kwestie mimiką ale ni diabła nie wem o czym on mówi.

czasem wyrwie mu się ah-ah czyli hau-hau czyli piesek choc podobnie woła na konia i królika więc pewnie jak u P@ti wszystko co ma cztery łąpy jest pieskiem
z pełną premedytacją nazywa tatę tatą i niestety słowo mama nie chce mu przejśc przez usta

kiedy chce żeby mu coś podać pokazuje palcem i mówi to-to-to a na lampę (konkretnie żyrandol lub plafon) mowi pftapta lol

no i to chyba na tyle

Odpowiedz
sofia 2010-09-02 o godz. 07:50
0

Martuś Polka ma identyczną szczoteczkę tylko żółto- czerwoną. Bardzo ją lubi

P@ti jestem w szoku :o :o :o Mój leniwiec właściwie nic nie mówi tylko wyciąga palucha wskazującego i wydaje dźwięk yyyyyyyyyyyy. jedyne zdanie jakie wypowiada to "dada brrrrrrr". "Dada" to ja. Polcia nie mówi "mama", bo jej się wtedy myli z psem Maksem na którego woła własnie "ma".

Odpowiedz
liberte 2010-09-02 o godz. 06:53
0

ja wczoraj kupiłam taką szczoteczkę Marcelowi

http://www8.vgregion.se/Mun-H-Center/Archive/Images/Hjälpmedel/Stages%202%20ny.jpg

i jest chyba zadowolony ;)

pasty uzywamy tej samej co AGA_M

Odpowiedz
Gość 2010-09-02 o godz. 05:58
0

Martuś napisał(a):
A tak wogóle to jakie macie szczoteczki dla swoich dzieci?

Miłek ma taką, tylko inny kolor ;)


Natala tez ma taką :) (identyczną o jeszcze wczeniej miala z czerwonym zamiast zielonego. Ale myje tylko jak widzi ze ja lub Janusz myje. Mycie wieczorne jest tylko po to by nabrac nawyku bo i tak potem flache mleka wypije przed snem i w nocy. Acha i jeszcze mamy paste do zębów Smiles Colgate 0-2

Odpowiedz
Gość 2010-09-02 o godz. 05:55
0

Sylw wtracaniem sie nie mozna nazwac udzielenia pomocy, na moja prozbe.
Odnosnie obcinania paznokci, u mnie podstawa to wygodne cazki. Mialam takie canpolu i byly bardzo nieporeczne. Kupilam w Mothercare i sa lepsze,. Wlaczam Heli tv, albo ktos ja zabawia a ja tne :D

Fatima i jak, pomogla paracetamol?

Odpowiedz
Gość 2010-09-02 o godz. 05:53
0

Miłek jeżeli chodzi o naśladownictwo jest baaardzo dokładny - aż nazbyt chyba. Bo jak widzi mycie zębów to też chce myć swoje tyle, że moją lub Rava szczoteczką a nie swoją

A tak wogóle to jakie macie szczoteczki dla swoich dzieci?

Miłek ma taką, tylko inny kolor ;)

Odpowiedz
Gość 2010-09-02 o godz. 05:51
0

najbardziej mnie rozbraja że hau to są wszsytkie zwierżęta oprócz kotów... a kot jest po prostu kotek :o lol lol no i polewkę mam, jak się o cos wkurzy przychodzi do mnie patrzy mi sie w oczy i poswojemu jakieś dwa zdania mi rzuca w stylu a buidziuwkkanf jababwbaksaka.... i odchodzi... śmieję się, że powiedziala mi do słuchu lol

Odpowiedz
Fatima 2010-09-02 o godz. 05:11
0

Jeszcze raz dzięki za wszystkie gratulacje!!! :D

Jeśli chodzi o obcinanie paznokci, to u nas jest to KOSZMAR. Wszystko na siłę (co nie zawsze dobrze skutkuje), bądź "na śpiocha" - inaczej moje dziecko chodzi z krogulczymi szponami stwarzając zagrożenie dla siebie i otoczenia...

Pati - a z tym rzucaniem się na płasko na plecy to standard. Niestety. Rzadziej daje nura do przodu. Ostatnio jednak tata nie zdążył jej złapać przy właśnie takim odbijaniu do tyłu i... wyrżnęła głową w kaloryfer.

Jestem w szoku jeśli chodzi o zasób słów Weroniki. :o :o Amelia jest nieco bardziej skomplikowana i mniej rozmowna... 8)

Np.:

bam - daj
ba - upadło
ma - nie ma
bu - butla
hau, hau - piesek
miaaaaa - kotek
muuuu - krowa
chrrr...chrrr... - królik :o
fffffff.... - mucha, robak

itp, itd... lol

Odpowiedz
ULA M 2010-09-02 o godz. 04:49
0

Liberte wyjeżdżamy w środę, już pomału spać nie mogę, mam sny jak przed ślubem, że na pewno czegoś nie zdążę zrobić . Poza tym nie cierpię latać zatem dochodzi dodatkowy stres, no i pierwszy raz z dzieckiem, ale damy radę :D

Fatima gratulacje, dobrze że synek zdrowo się rozwija :love:

Dzisiaj ostatni raz karmiłam Franka piersią, jakoś mi tak smutno było

P@ti u nas też wspinaczki i nury gdzie popadnie są na porządku dziennym. Fajnie, że Weronika już tak dużo mówi. Franek też nawija,. ale ja nie wiem ile w tym świadomych słów a ile jego paplaniny.

Odpowiedz
liberte 2010-09-02 o godz. 04:17
0

wczoraj jak pisałam to już chyba trochę spałam i z tego wszystkiego zapomniałam Fatimie pogratulowac Jonatana :D

zatem

GRATULACJE FATIMA

Odpowiedz
sylw 2010-09-02 o godz. 02:32
0

u nas przy myciu zębów zrobiliśmy podział - wieczorem zęby myje osoba dorosła,a potem - jak Tomko ma jeszcze ochotę, to sam (jak potrafi, czyli, jak u darmy i sofi); natomiast rano, jaet pełna dowolność synka - zabieram go do łązienki, zaczynam myć swoją paszczękę i jemu proponuję szczoteczkę, bierze ją, patrzy na mnie, próbuje naśladować... kończy zazwyczaj przede mną ;)

u nas z lekarstwami jest w sumie spokój... największy problem faktycznie z aplikacjami do nosa - ale tu też siłą i we dwoje - mąż trzyma głowę, by nią nie wiercił a ja jedną ręką ręce Małego swym ciałem lekko przytrzymując nogi
obcinanie też wiąże się z siłą lub sprytem moim czy męża, ale właśnie chodzi mi o sposoby, by to nie było tak, tylko nieco spokojniej...dzięki zatem za wypowiedzi :)

... muszę iść do jubilera i zwiększyć obrączkę normalnie spać nie mogę tak mnie ciśnie

P@ti, ale zasób językowy... :o fajnie masz... choć u nas coś tam zaczyna się ruszać, bo zauważam próby naśladowania otoczenia - dzwonka, ptaka, nas, psa...

Odpowiedz
Gość 2010-09-02 o godz. 02:23
0

o fakt... jak ja sobie coś robie, to weronika chętniej sie na to coś godzie - tak jak sofia mówisz - naśladuje... My zęby zaczeliśmy myć jak się pierwszy ząbek pojawił (wczesniej pieluszką dząsła myłam0 więc reguły Weronika pozwala sobie umyć zęby (trchę gorzej idzie górna szczęgka, ale generalnie jakoś to wgląda), ale coraz częściej domaga sie żeby ta czynność wykonac samodzielnie no i nawet jej wychodzi :D (tyle ze straasznie wolno) :D ;)

a kilka słów ze słwonika mojej cóci:

woda - woda, akwarium, basen, morze, etc...
kuka - piłka
kuk - klucz
kuke (i) - klucze
futete :o - komputer (coraz częściej kutete)
nos - nos
pepe - pępek
oczy - uszy (nie no ... żartuje... oczy...)
da (lub daj)- masz
masz - daj (czyli mówiąc kótko odwrotnie podbone jest z "Twój" i "mój")
am - jeść
mniam -smaczne
plus dochodza takie, papa, a kuku, co to, mama, tata, baba, dziadzia, ola, iza, etc

Generalnie ostatnio straszna z niej gaduła bardzo duzo powtarza i podgląda (do buzi) jakmy coś wypowiadamy...
ciekawe po kim, bo a to raczej milczek jestem ;) ;)

Odpowiedz
sofia 2010-09-01 o godz. 18:49
0

Jeśli chodzi o mycie zębów, to u nas nie ma najmniejszego problemu. Wygląda to tak. Idziemy obie do łazienki, obie bierzemy szczoteczki i obie wkładamy sobie do paszcz ;) (Polka wtedy jest szalenie dumna z siebie, że robi dokładnie to co mama) Kiedy już szczotki są w paszczach, to przejmuję inicjatywę i przez chwilę szoruję tych nędznych kilka zębinów mojej Polci, a potem ona przejmuje inicjatywę i jak w przypadku Dar_my nasepuje ssanie, gryzienie, mlaskanie, cmokanie i inne.

Odpowiedz
Gość 2010-09-01 o godz. 18:25
0

liberte ja też to zauważyłam :o i jestem w szoku.
Na jedno 10 kilowe chuchro jest potrzebne dwoje dorosłych byków ;) bo inaczej nie wyegzekwuje się niczego.

A patent z butelką do przewijania jest mi również bardzo dobrze znany :)

Odpowiedz
liberte 2010-09-01 o godz. 18:21
0

paznokcie obcinam albo przed telewizorem albo ...podczas jedzenia/picia z butelki. Marcel na ogół potrafi utzrymac butelkę jedną ręką wiec ja wtedy obrabiam aktualnie wolną lol patent z butelką dział też podczas przewijania. Dziecko leży spokojnie jak trusia koncentrując sie na piciu a ja wtedy szast pras i pielucha zmieniona. Czasem jeszcze zdążę paznokcie u nóg poobcinać ;)

czyszczenie nosa, podawanie lekarstw, psikanie sprayem do nosa - tu niestety poza użyciem siły nic nie działa. Ostatnie doświadczenia z podawaniem antybiotyku utwierdziły mnie w przekonaniu że na mojego Młodego już siła jednej dorosłej osoby to mało

Odpowiedz
Gość 2010-09-01 o godz. 18:21
0

Na Miłka żadne podstępy nie działają - za sprytny się zrobił.
Wszystkie zabiegi robione są na siłę - innego wyjścia nie ma.
Generalnie z obcinaniem paznokci to jest tak, że pierwsze dwa paznokcie jakoś idą a potem to już są same przepychanki.

Odpowiedz
Dar_ma 2010-09-01 o godz. 18:07
0

Ja obcinam paznokcie zazwyczaj przed tv jak leci jakaś bajka na mini mini i Kuba się trochę zapatrzy i szast prast i po bólu. Ale obcinanie generalnie nie jest u nas problemem, przecietnie 2x w tyg. mamy takie sesje :)

Natomiast mycie zębów to inna historia i tu ja potrzebuje pomysłów na mycie. Czytam wątek w tym temacie, ale wnioskuję, że może jak będzie starszy to się zmieni, tylko co zrobić do tego czasu, żeby mycie zębów nie polegało na wysysaniu pasty i pogryzieniu szczoteczki przez 30 sekund:roll: Jak u Was wygląda szczotkowanie?

Kuba identycznie zachowuje się na łóżku jak Weronika. Poza tym podnosi nogę i wspina się na kanapę, nie patrząc, że drugiej nogi nie założy już tak wysoko. No i czyści szafki w kuchni ze wszystkiego co jest przy krawędzi.

Czyszczenie nosa i jakakolwiek aplikacja np wody z psikacza niestety na siłę albo podstępem :|

Odpowiedz
Gość 2010-09-01 o godz. 18:00
0

to ja jestem chyba dziwna, bo ja wyszłam z założenia że ja jestem silniejsza... no i trochę na siłę jej przytrzymuję kończyny... czasem sama pozwala, a to zazwyczaj po tym jak się podrapie do krwi... to wtedy spokojnie daje sobie obciąć pazury... u rąk łatwiej niż u nóg...

natomiast najgorszym horrorem jest u nas czyszczenie nosa.. a to to już ewidentnie na siłę robię... :|

Mam pytanie - czy wasze dzieci tez tak namiętnie się wspinaja po wszystkich meblach? dodatkow weronika wstaje na łózku naszym i rzuca się na nura do przodu, albo płasko na plecy, nie bacząc na to czy przypadkiem sie łóżko nie kończy...

Odpowiedz
sofia 2010-09-01 o godz. 17:55
0

Podpinam się pod pytanie Sylw o patenty na obcinanie paznokci. U nas jest dokładnie tak samo ryki, jęki, wydzieranie rąk. efekt taki, że Polka spocona jak mysz ja wkurzona :awantura: a obcięte dwa paznokcie z dziesięciu. Obcinanie odkładam na kolejny wieczór i tak do skutku, ale skutek mizerny bo zanim obetnę ostatnie to pierwsze już znowu są gotowe do obcięcia :Hangman: ( o nagach już nawet nie wspominam, Polka wije się jak ośmiornica). podczas spania odpada, bo natychmiast się budzi

Odpowiedz
Gość 2010-09-01 o godz. 15:59
0

Cathy: dzięki za opis i dziękuję Dziewczyny za zyczenia zdrowia dla mlodej :)
Popoludniu bylo juz lepiej -temperatura spadla tylko apetytu nie ma. Poza tym znowu caly dzien nie spala i na wieczornym spacerku na rowerze przysnela i zaryła brodą w kierownice.. na szczescie leciutko ;)

Fatima: gratuluję chłopaka do parki!!!!!!!

Nam sie do reszty sypna nasz komputer domowy i na razie tylko z laptoka meza moge korzystac - chyba wirusa mielismy -boshe.. jak ja tydzien przetrwam tylko na wieczornych seansach z forumą...?

aha: i chcialam zlozyc wyrazy uznania dla AGI_M za to, ze ZAWSZE ale to ZAWSZE ma czas i chec do wklejania obrazkow przy zyczeniach dla dzieci z okazji wszelakich rocznic :) Juz dawno to chcialam napisac i zawsze zapominalam :)

A jeszcze w kwestii jedzenia -musze naprostowac- kiedys wkleilam zdjecie Martyny nad miseczka z obiadem. Wiele z Was pisalo, ze to duza porcja -ja tez tak sadze i dlatego czesc /moze nawet polowe..?/ sama musialam skubac zeby mloda chciala jesc. Jak widziala, ze mama je to i sama wciagala. Niestety to tylko mgliste wspomienia.... mloda powrocila do starych przyzwyczajen i nic procz mleka i kaszy nie je.

Odpowiedz
Fatima 2010-09-01 o godz. 15:37
0

Acha, dzięki Dziewczyny za wszystkie gratulacje! lol

Odpowiedz
Gość 2010-09-01 o godz. 15:35
0

darma, luzik... ja odkryłam pierwszą czwórkę, jak już była cała dużq... hi hi.. moze dlatego ze siejej nie spodziewaliśmy tak wczesnie... :o

Fatima - faaaaaaajnie masz... rozmarzyłam się...

Nela - ostatnio duzo pluję na klawiaturę... zaraz mi się od męza zbierze... nawet weronika tak nie pluje... ;)

ciekawe co tam u darkbulki... dawnosię nie odzywała...

Stówa dla jubilatki!!!!!!!!

Odpowiedz
Fatima 2010-09-01 o godz. 15:35
0

A ja po wczorajszej totalnie nieprzespanej (zębowej... powinnam napisać przedtrzonowej... :x ) nocy, właśnie zaaplikowałam Amelii paracetamol (chciałam dać viburcol, ale apteka była zamknięta :( ). Wczoraj spała do 23.00, a potem nam urządziła koncert - STRASZNIE PŁAKAŁA :o Nawet wkładanie smoka wywoływało spazmy, bo ją bolało... Dziś już wcześniej zaczęła, bo 15 min. temu, więc dałam od razu paracetamol. Mam nadzieję, że nocka będzie lepsza...

Odpowiedz
Dar_ma 2010-09-01 o godz. 15:29
0

Fatima gratulacje wielkie :D Też się rozmarzyłam, no ale może już niedługo ;)

Co do ząbków to Kuba dość długo miał 8, aż pewnego dnia zajrzałam dokładniej w paszczę a tam wszystkie czwórki wychodzące naraz :o I tym o to sposobem mamy miejsce drugie w rankingu ;)

A jednak doczekałam się - moje dziecko już cały tydzień przespało calutką noc bez najmniejszej pobudki :taniec: Wiem, że dla większości to norma, ale ja jestem mega szczęśliwa :)

Odpowiedz
Gość 2010-09-01 o godz. 15:20
0

Fatima normalnie rozpływam się jak czytam takie opisy :love:
Cieszę się, że wszystko idzie po wszej myśli.
Gratuluję Jonatana :D

eeeeeeeehhhh .... gdyby był tu Rav chyba bym go zgwałciła ;)

Odpowiedz
Gość 2010-09-01 o godz. 15:12
0

Fatima gratuluje chłopczyka (ładną "parke" będziecie miali ;) )

Rozmarzyłam sie... chciałabym by Natka tez miała braciszka

Odpowiedz
sylw 2010-09-01 o godz. 15:10
0

Fatima, gratuluję dobrych i miłych wiadomości :D córcia śliczna 8) , to i synek na pewno jak cukiereczek :D a najważniejsze, że jest ok.

Odpowiedz
Fatima 2010-09-01 o godz. 14:53
0

Pati :(

Tyśka - współczuję cichych dni - trzymam kciuki, żeby szybko minęły i żeby było lepiej...

Darma - jestem zaszokowana ilością zębów :o Amelii dopiero 7 wychodzi... i wychodzi.... i mam już dosyć nocy....

KIKA - STO LAT DLA DOMINIKI!!! NIECH DUŻA ROŚNIE I ZDROWO SIĘ CHOWA!!! :stokrotka: :taniec: :brawo: :rock:

Iwo - mój też kopie od jakiegoś czasu (od kilku tyg.) i w końcu pogodziłam się, że to nie 17 a 19 już tydzień... Muszę zmienić linijkę... widocznie się rąbnęłam w obliczeniach. Wczoraj byłam na USG połówkowym i... nieźle się zestresowałam...

Przede wszystkim: CZEKAMY NA JONATANA!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/color] Pan doktor nie miał wątpliwości co do płci, a i ja widziałam ptaszka jak na dłoni lol

A poza tym - mój gin wczoraj skierował mnie w trybie przyspieszonym na USG 3D, bo nie mógł zmierzyć grubości fałdu karkowego - tak w każdym razie mówił, że ma słaby obraz, a chce mieć czyste sumienie i trzeba lepszego sprzętu... A mnie się włosy zjeżyły na głowie... :( Na szczęście udało mi się załatwić to USG jeszcze wczoraj i odetchnęliśmy, bo okazało się, że wszystko jest ok. Mamy nawet filmik z Jonkiem w roli głównej. :D Jest jeszcze malutki: od głowy do pupy 12 cm., waży niecałe 270 g., ale podobny jest do Amelki, i jest cudny. :love: Ma tylko bardziej zadarty nosek i jest jeszcze chudziutki. Proporcje ciała ma w normie, mózg i serce wyglądają ok, łożysko też... I tyle. Już nie mogę doczekać się końca stycznia. ;) lol Oczywiście na 3D potwierdziliśmy płeć.

Odpowiedz
Gość 2010-09-01 o godz. 13:10
0

Dla DOMINIKI (od Kiki)

W dniu Twojego urodzinowego święta,
niech Twa buźka będzie ciągle uśmiechnięta,
aby Ci słoneczko zawsze świeciło
i nigdy za chmurki nie zachodziło...

Odpowiedz
sylw 2010-09-01 o godz. 10:32
0

ja w kwestii obcinania paznokci - błagam o patenty - oprócz tych, że podczas spania, bo u ans odpada...
u nas to zawsze istna gehenna :Hangman: Mały zgrzany ja z lekka poddenerwowana...mąż zabawia, ja obcinam - ryk; ja na siłę obcinam - jeszcze większy ryk; tłumaczę na spokojnie, co będzie robione - jw. normalnie ten jeden dzień w tyg czy czasem raz na 2 tyg (bo odpuszczam) jest nie do przeżycia

Dominiko, żyj nam sto lat :D

Niutka, zdrówka dla małej... szkoda, że to weekend i trudno się kogoś poradzić, ale może na dyżur się przejedź - zawsze to chyba uspokoić może

niczka, sorki, ja nie gratuluję, ale wolę jak mi się osobiście teściowa nie wtrąca w moje relacje z mężem - nawet jak jest po mojej stronie... ;)
fajnie, że mąż ma z różnych stron podobne wiadomości, może to go zmobilizuje do pracy nad sobą...

Nela, córcia nieźle z katechezy wyedukowana - ćwieka Ci niezłego zadała - uśmiałam się lol

Odpowiedz
Asia22 2010-09-01 o godz. 10:07
0

sto lat dla Dominiki !

Odpowiedz
Cathy502 2010-09-01 o godz. 09:57
0

Niutka napisał(a):
U nas minął tydzień od szczepienia i od wczoraj młoda ma podwyższoną temperaturę. Nie wiem tylko czy wiązać to z tym szczepieniem czy z zębami :( Wczoraj było 'tylko' 37,2 a dziś już 38 :(
Podałam jej odrobinkę nurofenu ale nie wiem co dalej -jeśli to nie zęby. Słuchajcie: jakie mogą być reakcje po tym szczepieniu?
Wyczytałam coś takiego
"Po szczepieniu może wystąpić miejscowy odczyn zapalny w miejscu podania, objawiający się pieczeniem, kłuciem, zaczerwienieniem lub wysypką. Czasem dołącza się gorączka dochodząca do 38'C (bardzo rzadko jeszcze wyższa), a wysypka może występować na całym ciele. Objawy te występują najczęściej miedzy 5 a 12 dniem od szczepienia. Do sporadycznych powikłań po szczepieniu MMR II należą: zapalenie ślinianek, jąder lub stawów, nudności, wymioty, biegunka, powiększenie węzłów chłonnych, bóle głowy i zapalenie mózgu (występujące raz na 3 miliony dawek)."

Odpowiedz
liberte 2010-09-01 o godz. 08:35
0

100 lat Dominiko !!!! rośnij duża i szczęśliwa :D

Fatima, nie trzymaj nas dłużej w niepewnosci :cisza:

Niutka, Marcel robi dokładnie to samo tzn wchodzi do szafy i sie w niej zamyka lol i też w miejscu gdzie zwykle stoi odkurzacz. Buziaki dla chorej Martynki. 38 to jeszcze nie jest zbyt wysoka gorączka, może to rzeczywiście od zębów

Nela, tekst Nelki mnie rozwalił na łopatki lol

niczka, gratuluję mądrej tesciowej :) i trzymam kciuki za jej skuteczność ;)

ULA_M, dobrze że udało sie z paszportem :) kiedy wyjeżdzacie (gdzies mi to umknęło )

Odpowiedz
Gość 2010-09-01 o godz. 08:02
0

P@ti napisał(a):niutka - a przy okazji, niutka, jeszcze nie wszystko wysłałaś ;) ;) -jezu, sorry -przypomnij mi co masz już. Jeśli chodzi o film, to musisz poczekać, bo karta grafiki nam się sypie i nawet dobrze nei możemy ściągnąć filmu. Może dzisiaj mój S. kupi nową to coś się ruszy w temacie.

Co do wątku lalkowego - a mnie tam ta dyskusja rozbawiła... momentami plułam na klawiaturę... :D :D
-ja to samo ;) a dyskusja poszła w złym kierunku -jak zwykle przez jeden głupi szczegół...
U nas minął tydzień od szczepienia i od wczoraj młoda ma podwyższoną temperaturę. Nie wiem tylko czy wiązać to z tym szczepieniem czy z zębami :( Wczoraj było 'tylko' 37,2 a dziś już 38 :(
Podałam jej odrobinkę nurofenu ale nie wiem co dalej -jeśli to nie zęby. Słuchajcie: jakie mogą być reakcje po tym szczepieniu?

ooo... Niczka: to super! Oby tak dalej i wszystko się między Wami wygładzi :)

Kika: 100 lat dla Dominisi!!!!!!

Fatima: pochwal się!!!

Odpowiedz
Dar_ma 2010-09-01 o godz. 07:00
0

Fatima, no pochwal się ....... :)

Niutka Martynka ma niezłą kryjówkę lol

Sto lat dla DOMINIKI !!!

P@ti :supz:

Odpowiedz
Gość 2010-09-01 o godz. 06:37
0

Nela mówiłam Ci już, że jestem fanką twojej Nelki i jej tekstów? :supz:

Odpowiedz
Gość 2010-09-01 o godz. 06:26
0

jeszcze na odchodnę musze napisac tekst jaki mi posłała moja córka
dzisiaj do nei mówię, jak bedziesz taka niegrzeczna to sie pogniewam a ona mi na to :" A Jezus wybaczał..." :o :o :o zbiła mnie konkretnie z tropu i cała przygotowana gadka poszła gdzieś....
Uciekamy na rowery rodzinnie paaaa

Odpowiedz
Gość 2010-09-01 o godz. 05:32
0

STOOO LAAAT DLA DOMINKI OD KIKI !!!!!

I dalej nie pamiętam co

aaa ... powiem tylko, że ja chyba się domyślam ;)

Odpowiedz
Gość 2010-09-01 o godz. 05:22
0

Dominisiu STO LAT!!!

Nela, moze kobieta nie, ale moja tesciowa....

a to tak na oslode -ciacha i to bez kalorii ;) milego ogladania girls 8)
http://www.ciacha.net/ciacha/0,81835.html

Odpowiedz
Gość 2010-09-01 o godz. 05:08
0

KIKA sto lat dla DOMINIKI :rock:

Fatima no dawaj powiedz........chłopak czy dziewczynka !!!!!!!

niczka to miłe z jej strone, chociaż inaczej kobieta by nie postąpiła...
to fakt, że są koszmarki-zabawki i jako dzieci inaczej do nich podchodzimy. POkazałąm Neli tę lalkę na allegro i co :o piała z zachwytu, ze taką chce.... co nie zmienia faktu, że dla mnie jest koszmarkiem 8)

Odpowiedz
ULA M 2010-09-01 o godz. 03:44
0

Cathy trzymaj się i ucałuj Szymka, jeszcze jeden trudny dzień przed wami oby ostatni.

Franek tak jak Marcel chwyta za odkurzacz kiedy tylko nadarza się okazja i oczywiście musi sam trochę poodkurzać, może niedługo zechce całkowicie mnie w tym wyręczać ;)

No Iwo mały lokator zapukał :D fajnie. Aż mi się łza kręci w oku na wspomnienie pierwszych ruchów :love:

Niutka dzięki za zdjęcia.

Wpadam tylko na chwilę, przygotowania do wyjazdu trwają, a tyle jeszcze do zrobienia. Dobrze, że dotarł w końcu mój paszport, bo myślałam że nie wyrobią go na czas.

No Fatima pochwal się :D

Niczka czasem inni potrafią zaskoczyć i jak widać nawet pozytywnie 8)

Kika, STO LAT dla DOMINIKI :stokrotka:

Odpowiedz
Gość 2010-09-01 o godz. 03:24
0

Mnie te lalki przerazaly... mam takie same skojazenia jak Martus, choc dzieki Bogu tez martwego dziecka nie widzialam Choc z drugiej strony, pamietam, ze za naszych czasow ;) tez niezle koszmarki kursowaly. Pamietacie Barbie z otwieranym brzuchem? Ja mialam lalke ze zmienianymi wlosami, moi rodzice jak ja zobaczyli (a sama ja sobie kupilam) zdebieli. powiedzieli, ze wyglada jak po chemioterapii i kazali mi ja odniesc do sklepu...
A sama dyskusja, momentami smieszna, ale momentami zenujaca jak dla mnie

Iwo gratulacje!!!
A Fatima juz wie kogo nosi w brzuszku :D:D:D!!! Fatima pochwal sie!!!! (sorry, ale musialam ;))

Cathy, dobrze, ze wiadomo co jest Szymkowi, usciskaj go ode mnie!

A u nas mila odmiana, stalo sie cos, czego sie niespodziewalam - moja tesciowa stanela po mojej stronie :o nawet naslala na Macka jego starszego brata i zostal przywolany do porzadku lol Chyba mu bylo potrzebnetakie spoleczne manto 8)

Odpowiedz
Gość 2010-09-01 o godz. 02:31
0

eP@ti napisał(a):Co do wątku lalkowego - a mnie tam ta dyskusja rozbawiła... momentami plułam na klawiaturę... :D :D ale skwituję jedno: jak byłam dzieckiem marzyłam o takiej lalce, choc teraz mje pierwsze wrażenie było, ze niesmaczne.. ale drugie wrażenie juz było lepsze:-) ppamiętajmy, że o gustach się nie dyskutuje ;) skoro takie lalki powstały, to znaczy że ktoś jest chętny zeby je kupić ;) :)
...
P@ti zgadza się, mnie tez kilka postów rozbawiło, zwłaszcza jeżeli chodzi o wyobrazenie lalki dla Mojej córci 8) , ale wiesz tu nie chodziło o dyskusje o gustach wystarczy przeczytac....

Odpowiedz
Gość 2010-08-31 o godz. 18:39
0

sofia napisał(a):Martuś to jest wytwór chorej wyobraźni a nie zabawka :o :o :o
Tak też i ja myślę.

P@ti napisał(a):skoro takie lalki powstały, to znaczy że ktoś jest chętny żeby je kupić
Nie da się ukryć.

Odpowiedz
Gość 2010-08-31 o godz. 18:23
0

niutka - skąd ja to znam.... u nas jeszcze poza szafą cieszy sie szczególnym uznaniem szafka cargo w kuchni, w której trzymam różne woreczki, worki, papiery , folie, etc...

a przy okazji, niutka, jeszcze nie wszystko wysłałaś ;) ;)

darma - ty weź przyhamuj z tymi zębami, bo zaraz zacznę Weronice dziąsła skubać ;) ;) ;) fajni, ze jest jeszcze taki zębacz na forum jak WEronika:-) Zębaci góóóóóóóóóóóąąąąąąą!!!!!!!

iwo - faaaaajnie masz...

Co do wątku lalkowego - a mnie tam ta dyskusja rozbawiła... momentami plułam na klawiaturę... :D :D ale skwituję jedno: jak byłam dzieckiem marzyłam o takiej lalce, choc teraz mje pierwsze wrażenie było, ze niesmaczne.. ale drugie wrażenie juz było lepsze:-) ppamiętajmy, że o gustach się nie dyskutuje ;) skoro takie lalki powstały, to znaczy że ktoś jest chętny zeby je kupić ;) :)

A przy okazji - Weronika dołącza do grona miniobywateli obawiajcych się odkurzacza ;) a najlepsze jest że płacze, ale twardo za odkurzaczem chodzi, nawet jak moze byc z inną osoba w innym pokoju...

Odpowiedz
sofia 2010-08-31 o godz. 18:19
0

Martuś to jest wytwór chorej wyobraźni a nie zabawka :o :o :o

Odpowiedz
Gość 2010-08-31 o godz. 17:51
0

zapomniałam pokazać ;)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie