• Gość odsłony: 3566

    Czy chwalicie się dzieckiem?

    Wątek zainspirowany wypowiedzią jednej z forumek nt. chwalenia się teściów dzieckiem ;)Robicie to? 8) Czy robią Wasi rodzice, teściowie?Wiadomo, każde dziecko rozwija się swoim rytmem... ale jaka to duma, kiedy akurat nasze obróci się z pleców na brzuszek, wyjdzie mu ząb itp. - jak się z tym nie podzielic z całym światem? lolCiekawa jestem zwłaszcza opinii tych, którzy chwaleniu się są przeciwni - dlaczego?

    Odpowiedzi (30)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-12-30, 18:22:39
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-12-30 o godz. 18:22
0

Gatka napisał(a):Gabingo napisał(a):... zachwycaja sie po polsku moim dzieckiem, jaki sliczny, slodki i grzecznie lezy i taki spokojny, nie wiedzac ze ja wszystko rozumiem i pekam z dumy lol lol lol
I nie przyznałaś się że rozumiesz pewnie lol
oczywiscie, ze nie 8)

Odpowiedz
Gatka 2010-12-30 o godz. 17:36
0

Gabingo napisał(a):... zachwycaja sie po polsku moim dzieckiem, jaki sliczny, slodki i grzecznie lezy i taki spokojny, nie wiedzac ze ja wszystko rozumiem i pekam z dumy lol lol lol
I nie przyznałaś się że rozumiesz pewnie lol

Odpowiedz
Gość 2010-12-30 o godz. 16:13
0

Kika napisał(a):Nie chwalę się bo nie widzę takiej potrzeby
(....pomijam oczywiście Forume bo tutaj to sie chwalę.... 8) )


podobnie u mnie. a jak ktos spyta co u nas to i owszem ;)

wczoraj mialam bardzo przyjemna sytuacje w Ikei, stoje w kolejce z brzdacem w foteliku na stelazu, a za mna malzenstwo, zachwycaja sie po polsku moim dzieckiem, jaki sliczny, slodki i grzecznie lezy i taki spokojny, nie wiedzac ze ja wszystko rozumiem i pekam z dumy lol lol lol

Odpowiedz
ada.ant 2010-12-30 o godz. 14:52
0

Chwalę się :
Babcio-Dziadkom - oni wyczekują na każdą nowość
Siostra dostaje raporty szczegółowe, choć czasem chyba uszczęśliwiam ją na siłę,
znajomi dzieciaci - bardziej wymiana informacji niż przechwalanie
znajomi niedzieciaci - wersje skrajnie okrojone, chyba że starający się i wypytujący

ogólnie, wszelkie przejawy niewymuszonego zachwytu moim synkiem = miód na serce :D

Odpowiedz
Gość 2010-12-06 o godz. 16:32
0

Ja się chwale ale nie każdemu. To znaczy: babcią relacjonuje "każde drgnienie powieki" ;) Dzieciatych znajomych bliskich wypytuje o ich dzieci na zasadzie: A jak sobie radzili z ...? Znajomym niedzieciatym na pytanie o dziecko mówię: w porządku. I podaje jedną najświeższą informacje np. wyrósł mu ząb.
Babcie się chwalą. Nie przeszkadza to mi.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-11-27 o godz. 02:15
0

Chwalę się wszytkimi osiągnięciami syna męzowi - kiedy go nie ma, relacjonuję dziadkom, bo to ich oczko w głowie i chyb aby nie wybaczyli braku tejże wiedzy. W tzw. "towarzystwie" omijam temat mojego dziecka, bo mam ciocię która na każdej imprezie stawia jeden temat - jej córki bliżniaczki. Która jak je, która chorowała, a co w szkole zrobiły, a jakie im ubranko kupiła i za ile - niejednokrotnie wyciąga te ciuchy z szafy i prezentuje BArdzo mnie to drazni i wiem, że jesli ide na impreze gdzie będzie ona to bedzie jeden temat - jej córy. Jeśli ktoś spyta: Jak tam DAwid, to owszem opowiem ale bez większych "ochów" i "Achów".

Za to na wyszalenie się w tematyce dzieciowej mamy wraz z mężem okazję kiedy spotykamy się ze znajomymi, którzy ma 3 tyg. starszego syna. Wtedy to relazjonujemy kupy, zupy, szczepionki, przewroty, usmiechy, wyciągamy zdjęcia i szalejemy z dzieciakami. I nikt nikomu nie ma za złe, że gada głównie o dziecku lol

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 12:59
0

buniuta napisał(a):I chyba nie ma w tym nic z "mój synek kupił sobie nowe BMW i jedzie do Dubaju na wakacjony!"
chyba wiem o kim piszesz...

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 01:41
0

nie jestem przeciwna choć sama wolę się cieszyć umiejętniościami naszych dzieciaczków z mężem lol
co do rodziców\teściów-tak sporadycznie się widzimy,że nawet tego nie dostrzegam 8)

Odpowiedz
Gość 2010-11-12 o godz. 22:34
0

buniuta napisał(a):Liberales napisał(a):Bezzębna, bezwłosa...
Ala za to jaka higieniczna!
Szczególnie, jak pcha do paszczy trawę/ włosy/ śmieci itp. lol

I chyba nie ma w tym nic z "mój synek kupił sobie nowe BMW i jedzie do Dubaju na wakacjony!"
Ej, chyba ma lol Ale co z tego ;) Mój ojciec jest ekstremalnym przypadkiem - chwali się wszystkim nie tylko wnukiem, ale i zięciem lol (nie z powodu tego, że wyprodukował wnuka, ale ogólnie).

Dla mnie to nieszkodliwe zboczenie i jedyny problem, jaki mam z innymi mamami chwalącymi się swoimi dziecmi, to niewystarczająca inwencja w potakiwaniu i zachwycaniu się dziatwą ;)

Odpowiedz
buniuta 2010-11-12 o godz. 19:43
0

Liberales napisał(a):Bezzębna, bezwłosa...
Ala za to jaka higieniczna!

Odpowiedz
Reklama
buniuta 2010-11-12 o godz. 19:43
0

Ja się chwalę! Mój syn jest moim szczęściem, a każdy z wysiłkiem zdobyty punkt rozwoju jest dla mnie powodem do dumy.
Nie mam też za złe rodzicom, czy teściom, że chwalą się Matim!
To takie pozytywne i szczęśliwe! Babcie spotykają sie przy płocie, czy umawiają na spacerki...
I chyba nie ma w tym nic z "mój synek kupił sobie nowe BMW i jedzie do Dubaju na wakacjony!"
Takie chwalenie się nowym życiem i jego rozwojem ma taki metafizyczny wydźwięk!

Odpowiedz
Liberales 2010-11-12 o godz. 02:44
0

Bezzębna, bezwłosa...więc czym tu się chwalić ;)

Odpowiedz
kasia_kl 2010-11-11 o godz. 02:56
0

W związku z tym że moje towarzystwo nie dzieciate to się nie chwalę tym co mały zrobił, zapytana opowiadam i to wszystko. Natomiast jak miałam zrobiony pierwszy album ze zdjęciami Marcelka to wszystkich nim uraczyłam i takie chwalenie jest u mnie na porządku dziennym.

A to że teściowie czy moi rodzice się chwalą to mi zupełnie nie przeszkadza, bardziej bym się martwiła jakby ich wnuczek nie interesował.

Odpowiedz
TYGRYS 2010-11-11 o godz. 02:40
0

Co innego przechwalanie się co innego informowanie kogoś ze moje dziecko już stoi , chodzi , mówi mama .
Jednym opowiadam wszystko (moi rodzice) innym przesiewam informacje - podaję tylko najciekawsze nowości albo odpowiadam na pytania .

Moja teściowa ma uroczy zwyczaj opowiadania ze szczegółami co też robią jej wnuki (dzieci jej córki) i czy to chodzi o chodzenie , raczkowanie czy mówienie zawsze podkreśla ze inne dzieci w tym samym wieku jeszcze tego nie robią a jej wnuki już to robią . Wszystko robią bardzo wcześnie jak na swój wiek . Takie cudowne dzieci , małe supermeny .

Odpowiedz
Gość 2010-11-11 o godz. 02:02
0

Chwalę się dzieckiem i chwalę dziecko. Doceniam to, że dziadkowie chwalą się swoim wnukiem. I oni i ja robimy to z umiare, tak by nie zanudzić towarzystwa.

Odpowiedz
Fiba 2010-11-11 o godz. 01:47
0

Ja się chwalę w towarzystwie mamino- dzieciatym.
inne moje kolezanki to sie pytaja czy on już raczkuje i można mu podac troche potrwawki chińskiej (5,5 miesięcznemu dziecku), bo średnio się orientują, więc raczej takie opowiadanie o przekręcaniu, pełzaniu i jedzeniu swoich stóp, to by je maaaaksymalnie znudziło ;)

Odpowiedz
Gość 2010-11-10 o godz. 23:56
0

lubie sie chwalić Miśkiem , staram się to robić z umiarem (czy mi wychodzi - nie wiem).
Wiem, że i moi rodzice i teściowie chwalą się Mikołajem - mi to nie przeszkadza, jeśli to im sprawia radośc to czemu nie.

Odpowiedz
Gość 2010-11-10 o godz. 16:54
0

Generalnie nie chwalę się - no poza forumą 8) Jak mnie ktoś o coś zapyta to wtedy mówię. Ale nie pytana nie gadam :D

Odpowiedz
fjona 2010-11-10 o godz. 02:56
0

moge się podpisac pod postem Małej.
jakos tak nie mam zwyczaju. rozmawiam z dzieciatymi kolezankami ale tak bez konkretów. kiedy byłam na macierzynskim to pewnie to był jedyny temat jaki znałam, teraz mam wrazenie, że juz nie.
a juz absolutnie nie mówie nic niedzieciatym i niezainteresowanym znajomym, chyba, że zapytają. pamiętam jak dla mnie nudne było jak mi kolezanka opowiadała o swoim dziecku kiedy mnie ten temat jeszcze w ogóle nie ciekawił.

Odpowiedz
Gość 2010-11-09 o godz. 21:57
0

To racja czym innym jest porównywanie, a czym innym chwalenie się.
Ja się chwalę, też głównie na Forumii 8)

Odpowiedz
Gość 2010-11-09 o godz. 21:52
0

Nie chwalę się bo nie widzę takiej potrzeby
(....pomijam oczywiście Forume bo tutaj to sie chwalę.... 8) )

mnie najbardziej denerwują te porównanie jednego dziecka do drugiego... albo ....bo moje dziecko w tym wieku to....

Odpowiedz
Gość 2010-11-09 o godz. 19:41
0

Miałam ostatnio "przyjemność" rozmawiać ze straszym panem, który zaczął od pytania czy moje dziecko już siedzi, przy czym jak powiedziałam że nie to on wydał z siebie dziwięk : Łeeee ... ! A nasz już tak!
I tak co chwilę - pytanie czy Kuba coś tam robi, ja mówie że nie ( no tak niestety wypada porównanie 7 miesieczniaka do rocznego dziecka ..) a pan znów Łeeeee! ....
Straszne to było. No ale w sumie pan pewnie całą uwagę kieruje na wnuka - ma jednego, także mogę to zrozumieć. Ale współczuję jego znajomym, którzy też mają wnuki i słuchac muszą tego Łeeeee!

Ja staram się nie chwalić, poza tym nie ma czym ;) Kuba jeszcze nie siedzi, nie raczkuje, a zęby ma 2 ( w sumie to 1,5 )czyli w porównaniu do innych dzieci w jego wieku ( tutaj opieram się na wypowiedziach kilku osób których dzieci JUŻ i wogóle super ekstra wszytsko szybko miały robiły etc....) jest jakiś opóźniony, ale i tak go kocham lol

Odpowiedz
Mała 2010-11-09 o godz. 19:22
0

Nie chwale sie.
Wiadomo, mamie opowiadam co drugi dzien ze szczegolami o nowosciach ale ona sie o to dopomina.
Wiadomo tez, ze jesli ktos zapyta, to odpowiadam - normalne.
Sama z siebie sie nie chwale, bo przede wszystkim osoba, z ktora rozmawiam moze najnormalniej w swiecie nie miec ochoty o tym wysluchiwac. Zwalaszcza osoba bezdzietna.
Bardziej to ja wypytuje o dzieci innych kolezanek. Ale nie po to, zeby za chwile skwitowac "A bo moja Ania to....".

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-11-09 o godz. 19:18
0

Nie lubię się chwalić znajomym, chyba, że zapytają o coś konkretnego. Może lepiej powiem, że tak umiarkowanie się chwalę.

Nie lubię natomiast jak moja mama chwaliła się kiedyś mną i moim bratem, teraz chwali się swoim wnukiem.
Najgorzej to było jak na działkę pojechaliśmy. Pierwsze co zrobiła to obleciała z Frankiem wszytskich sąsiadów, żeby pooglądali sobie dziecko. Ja nawet nie wiedzialam, gdzie jest moje dziecko :o

Odpowiedz
Akna74 2010-11-09 o godz. 19:04
0

heh to chyba przezemnie ten watek ;)
Ja generalnie nie "chwalę się" swoim synkiem choc zainteresowanym znajomym opowiadam co u nas nowego.
natomiast moja tesciowa generalnie chwalic sie uwielbia wszystkim i przed wszystkimi a wynika to z jej kompleksów. Uwielbiam jej teksty "podobnież byłam najładniej ubrana na weselu!". Wiec w sumie nie dziwi mnie ze chwali sie tez przed sasiadami swoim wnukiem albo mogłaby to robic delikatniej... a nie przywiezcie mi go tutaj pojde z nim na spacer tu sa zieci i piaskownica. A wokół mojego domu jest 2x tyle dzieci i 4 place zabaw- ale to szczegół!

Odpowiedz
Gość 2010-11-09 o godz. 18:39
0

Ja tez z pewnych względów nie lubię jak ktoś mi się chwali dzieckiem.
Myślę, ze to kwestia do kogo kieruje się słowa. Niespecjalnie docenią to bezdzietni znajomi ;) A może się i zdarzyć, ze zaczną unikać.
A i od tych którzy mają swoje pociechy na słowa "ze nasz misiu to już poprosił tatę o kluczyki do samochodu" można usłyszec "po polsku czy po angielsku?"
( zeby nie było - to cytat z "lokatorów". dodam ze dzieci chwalących się mam miały chyba z roczek :) )

Odpowiedz
Gość 2010-11-09 o godz. 18:39
0

Madeleine napisał(a):Wiadomo, każde dziecko rozwija się swoim rytmem... ale jaka to duma, kiedy akurat nasze obróci się z pleców na brzuszek, wyjdzie mu ząb itp. - jak się z tym nie podzielic z całym światem? lol
z calą forumą lol lol

Odpowiedz
Gość 2010-11-09 o godz. 18:35
0

Staram sie nie chwalic jakos bardzo dzieckiem, no chyba, ze dokonalo jakiegos epokowego odkrycia w stylu pierwsze kroki ;) Nie lubie wyliczanek (czy to w realu w piaskownicy, czy na forach) w stylu : a moje dziecko robi to, to, to, mowi to, to, to... No chyba, ze padlo konkretne pytanie i trzeba odpowiedziec :) Nie wiem czy dziadkowie sie chwala, pewnie tak - moja mama podejrzewam o to najbardziej ;) Wiem, ze tesciowa pokazuje zawsze strone Oli swoim kolezankom z pracy ;)

Odpowiedz
Gość 2010-11-09 o godz. 18:33
0

A ja lubię się chwalić Julką, tyle jest w życiu niefajnych rzeczy, ze te pozytywne lubię podkreślać, zwłaszcza jak dotyczą mojego brzdąca, w którym jestem ciągle zakochana :love: Ale z drugiej strony mówię też, kiedy jest wredna i daje popalić ;)
A jak ktoś Julę chwali to puchnę z dumy, cóż, taka ma mamina próżność 8)

Odpowiedz
aga_terve 2010-11-09 o godz. 18:23
0

ja nie znosze jak tesciowa chwali mi sie swoim najmłodszym synem...
Ostatnio było tak: ona z radością oznajmia mi "A Pawełek potrafi powiedzieć jak robi krówka"
I jak ja mam na to reagować? "och a ja w jego wieku juz mowic pelnymi zdaniami umialam"?

można kogoś w kłopotliwej sytuacji postawić takim chwaleniem...

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie