• justyna_s_s odsłony: 19901

    Czy powinno się iść do neurologa ze zbyt spokojnym dzieckiem?

    Wczoraj wieczorem odwiedzili nas znajomi z 4 miesięczną córką. Przez 4 godziny mała zapłakała tylko raz (gdy zbliżała sie pora karmienia).Rodzice siedzieli przy stole, a dziecko spokojnie leżało na kanapie. Leżało i patrzyło się w ... sufit. Nie zauważyłam żadnego zainteresowania rodziców dzieckiem :( . Troszkę się zdziwiłam bo dziewczynka ze zmęczenia zasnęła, a po przebudzeniu nie dała rodzicom żadnego sygnału,że już nie śpi. Też jestem mama i szczerze mówiąc takie zachowanie dziecka jest wygodne, ale trochę niepokojące. Moja niunia też usypia czasem sama, ale często przed snem jest marudna i popłakuję, a dziecko koleżanki... nic. Jak myślicie czy należy iść z nią do neurologa? A może to ja jestem przewrażliwiona?

    Odpowiedzi (41)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-03-23, 01:38:55
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
TYGRYS 2010-03-23 o godz. 01:38
0

kometa napisał(a):TYGRYS napisał(a):Nie ma co porównywac bo jedno dziecko spi 3 po 25 minut w dzien i cały czas wymaga zainteresowania
Krolestwo za trzy takie drzemki, moja w ogole nie spi :lol:
Niestety moje dziecko tyle spało jak miało 3-4 m-ce .
Córka kuzynki w tym samym wieku potrafiła sobie strzelić drzemkę 5godzinną + drugą już krótszą .
Oj cieżko było ale było minelo .
Teraz się ciesze ze wogole jeszcze sypia w dzien . Ciekawe jak długo .

Odpowiedz
Gość 2010-03-22 o godz. 20:46
0

natalia25 napisał(a):becja napisał(a):natalia25 napisał(a):
U Ani potrafiłam doprowadzić róznymi drogami do tego, że nie plakała tygodniami, ale wymagało to jakiegoś tam wysiłku i spełnienia pewnych warunków.
Felkowi życie pasuje w 100% lol
ooo mamy te same modele ;)
ciekawe jaki byłby trzeci... nie?
do trzech razy sztuka? lol

ale teraz nie mam czasu ani siły 8) lol
ja myślę, że ty byś miała wtedy kumulację ;)

Odpowiedz
becja 2010-03-22 o godz. 05:00
0

natalia25 napisał(a):
U Ani potrafiłam doprowadzić róznymi drogami do tego, że nie plakała tygodniami, ale wymagało to jakiegoś tam wysiłku i spełnienia pewnych warunków.
Felkowi życie pasuje w 100% lol
ooo mamy te same modele ;)
ciekawe jaki byłby trzeci... nie?

Odpowiedz
Gość 2010-03-22 o godz. 04:46
0

TYGRYS napisał(a):Nie ma co porównywac bo jedno dziecko spi 3 po 25 minut w dzien i cały czas wymaga zainteresowania
Krolestwo za trzy takie drzemki, moja w ogole nie spi lol

Odpowiedz
TYGRYS 2010-03-22 o godz. 02:25
0

Ja też trochę zazdroszczę ale powoli się przyzwyczaiłam do tego ze moje dziecko z tych ``reaktywnych`` .
Ostatnio było cudownie bo się bardzo uspokoił ale bunt dwulatka nas dopadł . Jedyne pocieszenie takie ze to kiedyś minie ( bo minie prawda ???) .

Nie ma co porównywac bo jedno dziecko spi 3 po 25 minut w dzien i cały czas wymaga zainteresowania a drugie w tym samym wieku potrafi uciąc sobie drzemkę 5cio godzinną w ciągu dnia i jak nie spi tylko leży i się przygląda .
Jedno i drugie całkowicie normalne .

Odpowiedz
Reklama
Mi. 2010-03-22 o godz. 02:13
0

Madeleine napisał(a):Mi. napisał(a):Rodzice moga byc nieswiadomi tego co dziecko powinno umiec na swoim etapie rozwoju, ale przeciez pediatra do ktorego chodzi sie chociazby np. na szczepienia powinien cos zauwazyc.
Nooo... teoretycznie powinien. Ale z tym różnie może byc.
Oczywiscie :)

Moja corka to przeciwienstwo spokoju. Pediatra zawsze delikatnie mowil "ale reaktywne ma Pani dziecko" lol - pewnie chcial byc uprzejmy i nie chcial powiedziec "co za bachor". Ale przyznam, ze nie jest mi z tym zle. Juz sie przyzwyczailam. Choc czasami jak patrze jak np. w sklepie kraza mamy z wozkiem, a w srodku aniolek , ktory sie tylko rozglada to zazdroszcze :D

Odpowiedz
Asia 77 2010-03-22 o godz. 01:24
0

Mój Synek bardzo podobny był/jest
ile przez to lekrzy musieliśmy zaliczyć (mam swietną Pediatre, która bacznie obserwowała ten "spokój" )
ale tez nerwów/stresu było, czy ten "spokój" to "normalne"
a okazalo sie ze nasze dziecko po prostu spokojne, pogodne jest (po Tatusiu) ;)
mało tego miał napiecie mięśniowe a ponoc takie dzieci pobudzone są, dużo płaczą, u nas nic takiego nie było
Pierwsze miesiące to cycek i spanie (około 1-mca, miał 2 tygodniowe problemy bączkowe)
Sam w wieku 10 m-cy odłaczył sie od piersi, nauczył sie sam zasypiac i przesypia ciurkiem do teraz całe noce.

Jest tez druga strona, spotkałam sie juz wiele razy z takim "zdziwieniem" - o którym Ty piszesz
oraz miałam odczucia ze inni bardzo nam tego "zazdroszczą" poprzez
doszukiwanie sie czemu on taki jest???? - tak jakby to była jakas choroba
bądz tez czy czasem my nie "naciągamy" ;)
oczywiscie nauczyłam sie to po jakims czasie olewac
Jestem z ludzi co bardzo nie lubią "generalizowania"

ale aby nie było tak rózowo,
bardzo sie boje jakie bedzie to drugie, bo nie powiem takie spokojne, pogodne dziecko to duża wygoda :D
czuje że to drugie da nam popalic, wszak równowaga w przyrodzie musi być ;)

Odpowiedz
Gość 2010-03-22 o godz. 00:53
0

Mi. napisał(a):Rodzice moga byc nieswiadomi tego co dziecko powinno umiec na swoim etapie rozwoju, ale przeciez pediatra do ktorego chodzi sie chociazby np. na szczepienia powinien cos zauwazyc.
Nooo... teoretycznie powinien. Ale z tym różnie może byc.

Odpowiedz
Gość 2010-03-21 o godz. 21:47
0

Taki dokładnie był mój Maciuś. Płakał tylko jak trzeba było zmienić mu pieluchę lub jak był głodny. Słodziak niesamowity był :D Ale mu przeszło
Emilka natomist zupełnie odwrotnie - na poczatku mała terrorystka, a teraz taki kochany szkrabik, który sam sobą się zajmuje, no jakby się nauczyła jeszcze zmieniać pampersy i robic sobie jedzenie to wogóle bym nie miała co przy niej robić ;)
Więc to że dziecko jest takie spokojne to wcale nie musi oznaczać, że ma problemy neurologiczne. Jesli jest pod opieką dobrego pediatry to on na pewno by zauwazył, gdy coś miało być nie tak.

Odpowiedz
Mi. 2010-03-21 o godz. 10:49
0

Rodzice moga byc nieswiadomi tego co dziecko powinno umiec na swoim etapie rozwoju, ale przeciez pediatra do ktorego chodzi sie chociazby np. na szczepienia powinien cos zauwazyc.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-03-20 o godz. 07:22
0

Oj, mogli, mogli. Mało to przypadków, że wszyscy mówią, że coś jest nie halo, a tylko rodzicom się wydaje, że będzie ok, albo nie mają ochoty/ czasu, żeby sprawdzic, czy aby na pewno wszystko gra? Po części to zaniedbanie, a po części lęk, że faktycznie coś może byc nie tak - w myśl zasady, że choroba niezdiagnozowana to nie choroba :|

Odpowiedz
Gość 2010-03-20 o godz. 06:03
0

Zajrzałam na tą stronę. Jak rodzice mogli mysleć, że 10miesięczne dziecko, które tylko leży jest zdrowe? :o

Odpowiedz
Gość 2010-03-20 o godz. 01:48
0

Powiem szczerze, moje diabelskie dziecko - to czysta kopia ojca. Oprócz niego teściowa miała potem bliźniaki - też chłopaków - jeszcze gorsi. We trzech zamieniali dom w perzynę.
Normą było wchodzenie i wychodzenie z mieszkania przez balkon na wysokim 1. pietrze, a mój mąż gdy nie dostał zabawki to tracił przytomność i oddech. Kilka razy go reanimowali.....

Mysle że nie jest żelazną normą : jeden anioł a drugi diabełek, bywają przypadki hurtowe :)

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 21:34
0

Kama24 napisał(a):ignarancja napisał(a):ankha napisał(a):Ja mam w otoczeniu same takie przypadki- pierwsze dziecko upiorne a drugie aniołek:)
znam też przypadki odwrotne, pierwsze - aniołek, drugie - same wiecie ;)
A czy ktoś zna przypadek dwóch diabłów wcielonych czy nie ma takiego ryzyka? ;)
ja. 8)

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 09:45
0

To ja się chwalę, ja mam takie dziecko :D
Wszystko z nią jest ok, opinia lekarzy na ten temat pozytywna. Badanie w przychodni audiologicznej (robione 2 razy, raz w szpitalu w 2 dobie po urodzeniu, a drugi raz miesiąc po, słuch prawidłowy).
Płacze gdy jest głodna lub gdy ma kupę w pampersie ;)
W nocy śpi po 11 godzin. Ogólnie dużo się uśmiecha :) Dziecko szczęśliwe i ja też :D

Odpowiedz
ediee 2010-03-19 o godz. 08:21
0

wróbelka napisał(a):Może w dużych miastach i teraz, to było nie w metropolii i kilkanascie lat temu :(

Przy nadzwyczaj spokojnym dziecku badania słuchu zrobiłabym jeszcze raz.....
Dziś w 1-2 dobie robi się standardowe przesiewowe badanie słuchu.

ediee z 40 tysięcznej prowincji

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 07:55
0

Może w dużych miastach i teraz, to było nie w metropolii i kilkanascie lat temu :(
Mama chłopczyka zadzwoniła do mnie z okrzykiem, że chłopak jest TYLKO GŁUCHY a nie niedorozwiniety umysłowo
Była zachwycona i szczęśliwa.

Przy nadzwyczaj spokojnym dziecku badania słuchu zrobiłabym jeszcze raz.....

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 07:07
0

wróbelka napisał(a):a wracając do tematu, ja bym tego aniołka przebadała pod katem głuchoty
wróbelka, jeśli dziecko urodziło się w szpitalu to już powinno mieć robione takie badanie, w końcu przesiewowe badania słuchu robi się wszystkim noworodkom.

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 05:10
0

ediee napisał(a):Maryjka napisał(a):Czy ktoś mógłby mi obiecać, że skoro moje pierwsze dziecko jest baaaaaaardzo aktywne i wymagające 100% uwagi przez cały czas to drugie będzie chociaż trochę "zbyt spokojne"
chcę takich samych zapewnień ;) 8)
ja tak miałam - dokładnie ,
starszy- rozpacz, stale jakaś kontuzja, wypadki - wszedł na gwóżdż, wlazł na regał pod sufit zanim nauczył się chodzić , wielokrotne szycia głowy, rejonowy chirurg kłaniał mi się już na ulicy...
młodszy - nagroda Pani Bozi, w życiu tyle książek nie przeczytałam jak na wychowawczym :)

a wracając do tematu, ja bym tego aniołka przebadała pod katem głuchoty, mojej przyjaciółki syn też był taki aniołek, teraz wiadomo że w 97% głuchy :( , choć lekarze już sugerowali niedorozwój umysłowy

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 05:09
0

Maryjka napisał(a):ankha napisał(a):Ja mam w otoczeniu same takie przypadki- pierwsze dziecko upiorne a drugie aniołek:)
U mnie było identycznie- Matylda nadpobudliwa, ruchliwa, ciągle ją trzeba było nosić bo płakała non-stop, ani na chwilę nie można jej bylo zostawić, nawet na wizytę w toalecie.
Lena to absolutne przeciwieństwo, tylko je i śpi, płacze bardzo rzadko i non-stop się uśmiecha i śmieje.
Dzieci mojej przyjaciółki też takie są, więc dziewczyny, do roboty :D
Dajesz mi nadzieję na lepsze jutro lol
A co jak pierwsze było spokojne?

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 05:01
0

ankha napisał(a):Ja mam w otoczeniu same takie przypadki- pierwsze dziecko upiorne a drugie aniołek:)
U mnie było identycznie- Matylda nadpobudliwa, ruchliwa, ciągle ją trzeba było nosić bo płakała non-stop, ani na chwilę nie można jej bylo zostawić, nawet na wizytę w toalecie.
Lena to absolutne przeciwieństwo, tylko je i śpi, płacze bardzo rzadko i non-stop się uśmiecha i śmieje.
Dzieci mojej przyjaciółki też takie są, więc dziewczyny, do roboty :D
Dajesz mi nadzieję na lepsze jutro lol

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 04:51
0

ignarancja napisał(a):ankha napisał(a):Ja mam w otoczeniu same takie przypadki- pierwsze dziecko upiorne a drugie aniołek:)
znam też przypadki odwrotne, pierwsze - aniołek, drugie - same wiecie ;)
A czy ktoś zna przypadek dwóch diabłów wcielonych czy nie ma takiego ryzyka? ;)

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 04:33
0

ankha napisał(a):Ja mam w otoczeniu same takie przypadki- pierwsze dziecko upiorne a drugie aniołek:)
znam też przypadki odwrotne, pierwsze - aniołek, drugie - same wiecie ;)

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 04:29
0

Ja mam w otoczeniu same takie przypadki- pierwsze dziecko upiorne a drugie aniołek:)
U mnie było identycznie- Matylda nadpobudliwa, ruchliwa, ciągle ją trzeba było nosić bo płakała non-stop, ani na chwilę nie można jej bylo zostawić, nawet na wizytę w toalecie.
Lena to absolutne przeciwieństwo, tylko je i śpi, płacze bardzo rzadko i non-stop się uśmiecha i śmieje.
Dzieci mojej przyjaciółki też takie są, więc dziewczyny, do roboty :D

Odpowiedz
ediee 2010-03-19 o godz. 04:00
0

Maryjka napisał(a):Czy ktoś mógłby mi obiecać, że skoro moje pierwsze dziecko jest baaaaaaardzo aktywne i wymagające 100% uwagi przez cały czas to drugie będzie chociaż trochę "zbyt spokojne"
chcę takich samych zapewnień ;) 8)

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 04:00
0

To ja się podłączę 8) Jak ktoś mi coś takiego obieca, mogę w ciążę zachodzić już teraz. lol

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 03:53
0

Czy ktoś mógłby mi obiecać, że skoro moje pierwsze dziecko jest baaaaaaardzo aktywne i wymagające 100% uwagi przez cały czas to drugie będzie chociaż trochę "zbyt spokojne"

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 03:46
0

natalia25 napisał(a):Moje dzieci były takie same lol .
Też długo myślałam, że coś z nimi nie tak.

tak jakbym miała podliczyć to Feliks przez te 9 miesięcy życia jak płakał wszystkiego razem z godzine to byłoby na tyle lol
Weź mnie nie denerwuj. 8)
Bo Ci z zazdrości samochód porysuję, albo coś. ;)

Odpowiedz
justyna_s_s 2010-03-19 o godz. 02:50
0

moje dziecko to nawet przez sen czasem popłakuje :(

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 02:06
0

Znam jedno takie dziecko, ma już prawie rok i nigdy nie słyszałam, żeby z jakiegokolwiek powodu płakało lub marudziło ;) Mogę tylko zazdrościć ;)

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 01:59
0

Moja Ola też taka była do niedawna - teraz jest już nieco bardziej energiczna:) Ale też godzinami mogła obserwować otoczenie, nie płakała, zasypiała, jak była śpiąca, jak się budziła, to znów sie gapiła na świat:)

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 01:46
0

Niestety nie zawsze jest to tylko kwestia temperamentu...
Warto czasem dmuchać na zimne - tutaj link do strony chłopczyka, na którego rzecz przeznaczyliśmy 1% naszego podatku...

http://www.oskar.mgw.pl/historia.phtml

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 01:14
0

Antosia też taka była - i też nawet byl czas że myślalam, że coś z nią nie tak lol - znajomi, ktorzy nas odwiedzali nie mogli się nadziwić lol

Odpowiedz
Aguus 2010-03-19 o godz. 00:47
0

Dzieci moich znajomych takie sa.
Rodzice glosni i temperamentni,a dzieci spia w tym samym pokoju na imprezach,nie placza,leza i patrza.
Normalnie skarb :D

Odpowiedz
myrra 2010-03-19 o godz. 00:13
0

Dżizas... takie dziecko to marzenie :D
Póki jest mala, to chyba nie ma sie czym martwić. Gorzej - gdyby trwalo to dłużej , gdy mala będzie dorastać - wtedy należaloby zbadac dziecko - taki brak kontaktu z otoczeniem (+ oczywiście wiele jeszcze innych objawów) to może byc oznaka autyzmu. Tfu tfu... nie zapeszając.

Odpowiedz
Gość 2010-03-18 o godz. 23:48
0

Skrzacik napisał(a):Ale by było super... Rozmarzyłam się lolOj, ja też lol Ale też mam takie dziecko w otoczeniu (rówieśnik mojego syna) - potrafiło leżec w wózku i patrzec na budkę (zero zabawek, ew. mogło niebo oglądac) - i nic kompletnie, zero znudzenia. Przez czas dowolnie długi. Potem zasypiało, budziło się i też ok. Jest to najbardziej pogodne i spokojne dziecko, jakie znam - ale rodzice też są baaaardzo opanowani.

Odpowiedz
Gość 2010-03-18 o godz. 23:48
0

Mój Maks był taki. Szkoda, że mu przeszło 8)

Odpowiedz
Gość 2010-03-18 o godz. 23:01
0

Mój mąż miał kolegę,który miał synka to tak dawał ponoć w kość,bo ciągle płakał i był marudny:twisted: a jakiś czas później urodziła mu się córeczka to znowu ciągle biegali do łóżeczka patrzeć czy wszystko jest z nią ok.bo była taka spokojniutka ;) Dla ciebie może jest dziwne zachowanie znajomych ale dla tamtych rodziców to jest normalne i są przyzwyczajeni dlatego nie muszą non stop biegać i zaglądać czy wszystko jest w porządku.
Mogę na swoim przykładzie tyle powiedzieć co do zachowań rodziców,że my obok pokoju mamy schody,którymi się schodzi żeby wyjść na pole i jesteśmy przyzwyczajeni z mężem,że córka biega koło nich i nic się nie dzieje bo od małego się do nich przyzwyczajała bo nie blokowaliśmy zejścia z nich(jest chyba z 10stopni).Kiedyś była koleżanka z synkiem i strasznie wręcz panicznie biegała za nim żeby czasem nie doszedł i nie spadł z nich.Ja ją rozumiem bo pewnie też bym się tak zachowywała ale na tym przykładzie chciałam tylko powiedzieć,że co dla nas jest normalne to dla innych nie jest i na odwrót :D

Odpowiedz
Gość 2010-03-18 o godz. 22:59
0

Ale by było super... Rozmarzyłam się lol

Odpowiedz
Gość 2010-03-18 o godz. 22:58
0

Eee, taki temperament po prostu. Ja bym zazdrościła. 8)

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2010-03-18 o godz. 22:45
0

moj brat jak byl maly byl identyczny jak to dziecko z opisu. zreszta jego corka tez taka byla .

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie