• Gość odsłony: 2540

    Co lubicie na emigracji?

    Skoro juz siedzimy x kilometrow od domu, to musi byc cos, co w danym miejscu lubimy.

    Ja mam pare:
    - jedzenie jest po prostu nieziemskie (niestety, odbija sie to na mojej figurze)
    - klimat, nieustajace lato jest bardzo w moim guscie
    - egzotyka, na wyciagniecie reki mam takie widoki i dostep do takich miejsc, o jakich mi sie nie snilo. Wprost jak z katalogow biur podrozy
    - postkolonialny klimat; rozpusta pelna geba i specyficzna grupa expatow
    - pracuje w soim zawodzie i bardzo mi to odpowiada
    - nabralam perspektywy, duzo wlasciwie wynosze z pobytu, patrze na wiele spraw inaczej
    - powooooli pozbywam sie typowych dla Polakow kompleksow, ciezko mi idzie, bo siedzi toto gleboko, ale zawsze :)
    poznalam pare naprawde ineteresujacych osob spoza mojego kregu kulturowego, uczestniczylam w slubie malajskim, hinduskim, na co dzien stykam sie z wieloma religiami i kulturami

    Odpowiedzi (16)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-07-08, 11:54:28
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Jo76 2010-07-08 o godz. 11:54
0

Wszystko co zostalo juz wymienione plus
- wspanialych Niemieckich mezczyzn, ktorzy gotuja, piora, sprzataja, robia zakupy
- 'ich liebe dich', ktore nabralo dla mnie znaczenia wiekszego niz 'kocham cie'
- braku naszej typowej krajowej i bezinteresownej zawisci
- pycha pelnoziarnisty chleb z bio piekarni
:D

Odpowiedz
stern 2010-04-22 o godz. 03:42
0

Aliencia napisał(a):stern napisał(a):Przypomnialo mi sie cos jeszcze.
fajne jest to, ze wszystkie lekarstwa dla dzieci (o ile sie nie myle do 18 roku zycia) sa za darmo.
I pigułki anty też lol
ale czy pigiuki anty to lekarstwa???

Napewno zaliczaja sie do tego wszystkie masci, kremy, srodki przeciwbolowe, itd,itd (oczywiscie tylko przepisane przez lekarza)

Odpowiedz
Aliencia 2010-04-22 o godz. 00:40
0

stern napisał(a):Przypomnialo mi sie cos jeszcze.
fajne jest to, ze wszystkie lekarstwa dla dzieci (o ile sie nie myle do 18 roku zycia) sa za darmo.
I pigułki anty też lol

Odpowiedz
stern 2010-04-21 o godz. 12:21
0

Przypomnialo mi sie cos jeszcze.
fajne jest to, ze wszystkie lekarstwa dla dzieci (o ile sie nie myle do 18 roku zycia) sa za darmo.

Odpowiedz
Aliencia 2010-04-19 o godz. 13:25
0

A mnie najbardziej podobało się to, że byłam niezależna, że mogłam spełniać niemal każdy kaprys, realizować marzenia, snuć plany..
Kochałam też park na Chiswick'u, gdzie z kawą ze Starbucka i książką przesiadywałam całe niedziele.. Poznawałam nowych ludzi - bardzo otwartych, przyjaźnie nastawionych, ciekawych mnie i Polski.
Podobał mi sie szacunek jaki wzbudzała brytyjska policja, tolerancja, różnorodność kulturowa, życzliwość i chęć pomocy.
Dlatego czasem tęsknię za Anglią. Za tymi wszystkimi pozytywami.
Bo z perspektywy czasu cześciej się wraca do tego, co dobre, może nawet trochę idealizując.. ;) I mogę powiedzieć, że rok tam spędzony - choć bywało ciężko- był przygodą mojego życia, niezapomnianym doświadczeniem, spełnieniem marzeń i wspomnieniem do którego wracam z uśmiechem na twarzy.

Odpowiedz
Reklama
Daggie 2010-04-19 o godz. 13:09
0

Mi sie wszystko podoba..
Pewnie ze sa wady i sytuacje co doprowadzaja mnie do bialej goraczki.. ale tego sie nie uniknie nigdzie..
Ale ludzie, mentalnosc, papku, mieszanka kulturowa.. to mi sie podoba.. Wieksza otwartosc troche na innosc.. na odmiane, wzgledem innych ludzi. Ja po prostu lubie moj dom..

Odpowiedz
Gość 2010-04-17 o godz. 07:36
0

Ja najbardziej lubie to ze jestesmy stabilni finansowo i nie musimy sie martwic jak przetrwamy do przyslowiowego pierwszego.

Odpowiedz
agnieszka82 2010-04-14 o godz. 09:25
0

Gabingo napisał(a):ja juz zaczelam doceniac pewne rzeczy w Niemczech ;)

czystosc na ulicach, zadbane domy, ogrodki, okna
ogolne bezpieczenstwo
zyczliwosc obcych ludzi, przynajmniej na pierwszy rzut oka ;)
malo slyszy sie narzekania od ludzi
uczciwe relacje cen produktow w stosunku do zarobkow ( co w Polsce jest szalone i nienormalne )
Dokladanie to, co napisala Gabingo. Plus bezproblemowosc ludzi i sytuacji, fajne krajobrazy to tu, to tam i te piekne stare miasta i miasteczka.

Odpowiedz
Gość 2010-04-14 o godz. 06:33
0

zyczliwosc ludzi
roznorodnosc kulinarna
architekture :D

Odpowiedz
Gość 2010-04-13 o godz. 12:26
0

ja lubie moj klimat - ubostwiam deszcz i chyba lepiej trafic nie mogalm :D
doceniam mozliwosci rozwoju - sa one moim zdaniem duzo lepsze niz w Polsce. nie ma syndromu bycia za starym, zeby isc na Uniwerek, zeby sie nauczyc byc hydraulikiem, czy tez jak malowac pastelami.
multikulturowosc - tu gdzie jestem, jest jej akuat tyle, ze czuje sie dobrze.
ruiny - kocham ruiny mniejsze i wieksze, i mam ich tutaj pod dostatkiem :D

Odpowiedz
Reklama
stern 2010-04-13 o godz. 12:18
0

Gabingo napisał(a):ja juz zaczelam doceniac pewne rzeczy w Niemczech ;)

czystosc na ulicach, zadbane domy, ogrodki, okna
ogolne bezpieczenstwo
zyczliwosc obcych ludzi, przynajmniej na pierwszy rzut oka ;)
malo slyszy sie narzekania od ludzi
uczciwe relacje cen produktow w stosunku do zarobkow ( co w Polsce jest szalone i nienormalne )
opieka zdrowotna, mozliwosci darmowej gimnastyki dla ciezarnej, szkoly rodzenia i udogodnienia podczas porodu - to na dzien dzisiejszy :D
Mam dokladnie te same odczucia. Nic wiecej bym nie dodala.

Odpowiedz
m&ms 2010-04-13 o godz. 10:32
0

ja rowniez chetnie podpisze sie pod postem ziutki.

uwielbiam:
- cieplo i zyczliwosc, ktora widac wszedzie;
- bezproblemowosc i chec do osiagania kompromisow (jednym slowem nikt sie nie przejmuje);
- roznorodnosc kulinarna, wszystko w bardzo przystepnych cenach;
- pomimo zroznicowania klasowego ogolnie kazdego traktuje sie w taki sam sposob, nie ma syndromu 'dorobkiewiczow'
- inne podejscie do dzieci i ich praw, czasem z perspektywy Europy wydaje sie to nawet przesadne, jednak uwazam, ze Ameryka to kraj dla dzieci (tych duzych i malych;-)
m&ms

Odpowiedz
Gość 2010-04-13 o godz. 04:32
0

ja juz zaczelam doceniac pewne rzeczy w Niemczech ;)

czystosc na ulicach, zadbane domy, ogrodki, okna
ogolne bezpieczenstwo
zyczliwosc obcych ludzi, przynajmniej na pierwszy rzut oka ;)
malo slyszy sie narzekania od ludzi
uczciwe relacje cen produktow w stosunku do zarobkow ( co w Polsce jest szalone i nienormalne )
opieka zdrowotna, mozliwosci darmowej gimnastyki dla ciezarnej, szkoly rodzenia i udogodnienia podczas porodu - to na dzien dzisiejszy :D

Odpowiedz
Gość 2010-04-13 o godz. 01:04
0

Ogolna dobroc, zyczliwosc, usmiech dla przechodnia, luzactwo, empatia (szczegolnie dla zwierzat) uczciwosc... to o ludziach, a wielkie, nieprzebrane polacie ladu az po horyzont w Outback'u, swieze powietrze i woda, bezkresne oceany, roznorodnosc flory, stref klimatycznych (od alpejskich po tropiki, and everything in between ;) ) to o srodowisku naturalnym. Eeeech, lubie Australie. lol

Odpowiedz
fonia 2010-04-12 o godz. 10:37
0

ziutka napisał(a):Skoro juz siedzimy x kilometrow od domu, to musi byc cos, co w danym miejscu lubimy
ja w prawdzie wybywam z Polski sezonowo, ale już wiem co mi się podoba w emigracji (a co nie)
lubię pogodę ducha, otwartość i radość na twarzach Irlandczyków
lubię ich "hi" nawet jak się nie znamy (w PL ponurość na twarzach i wrogość - przygnębia)
uwielbiam słoneczne dni, przepiękne widoki - dzięki nim wzrasta optymizm
że życie wydaje się tam dużo łatwiejsze, bezstresowe :)

Odpowiedz
Gość 2010-04-12 o godz. 07:26
0

Moge sie podpisac, zwlaszcza pod jedzeniem, klimatem i "noproblemowoscia" ludzi tutaj.

Jeszcze lubie jedna rzecz - uczciwosc. Na moim uniwerku jest bar kanapkowy - prosi sie o kanapke, bierze samemu napoje z lodowki, zamawia kawe - a przy wyjsciu podchodzi do pani i mowi co sie zjadlo/wypilo i placi. Nikt nie pilnuje a wszyscy klienci sie rozliczaja. Jak masz za duzy banknot, "no problem", przyniesiesz jutro. Pralke mam na werandzie, podobnie szafke na proszki do prania etc. - na poziomie ziemi. Pranie sie suszy miedzy oknami sasiadow i w ogole wszedzie, wisi zostawione na noc.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie