• Gosienka112 odsłony: 3901

    Jak urozmaicić związek?

    ...jestesmy razem od 3 lat,planujemy slub na lato ,wszystko jest pieknie i cudownie,rozumiemy sie bez slow,mamy te same zainteresowania,nie klucilismy sie jeszcze nigdy.On jest spokojnym czlowiekiem,domatorem,super...ale nie wiem czy ja tego chce? Caly tydzien ciezko pracujemy,nie mamy dla siebie czasu i tylko czekamy na weekend,a kiedy wyspani budzimy sie w sobotni poranek wiem,ze przez caly weekend nigdzie nie wyjdziemy,bo on jest zmeczony po calym tygodni albo nie mamy pieniedzy,zeby wydawac na glupoty.Hallo,mam tylko 24 lata,on 27,a ostatnio na impreziebylismy 1,5 roku temu,serio nawet na sylwestra nigdzie nie poszlismy bo on byl zmeczony,pomimo,ze to jest wlasnie dzien moich urodzin!!Nie wiem co mam myslec.Wiem,ze mnie bardzo kocha i ja go tez,ale nie chce spedzic reszty zycia bycia ciagle niespelniona.On mowi,ze ciagle marudze,ale chyba bym przestala majac jakas rozrywke od czasu do czau.Czuje sie jak bysmy byli co najmniej 20 lat po slubie.Zauwazylam tez ze z nudow wyjadam lodowke,z czego nie jestem zadowolona,a on tez mi ciagle mowi,ze bede gruba ibrzydka,a sam nic z tym nie zrobi tylko siedzi przed komputerem i albo gra w gierki,albo jara jointy.Nie wiem,czasami mysle,ze zasluguje na kogos lepszego,ale kogo,skoro to jest jedyna osoba ktora mnie rozumie i w lozku tez jest super? Pomocy!

    Odpowiedzi (7)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-07-16, 12:54:28
    Kategoria: Z życia
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
seniorita 2009-07-16 o godz. 12:54
0

Może powinnaś wzbudzić w nim troche zazdrości. Niech ma śawidomośc, że każdy związek trzeba pielęgnować, nie ważne czy to początek, 3 czy 10 rok.
My mamy podobne problemy bo mój Żuczek to mały leń i ustaliliśmy że jeden dzień w tygodniu spędzamy na "randce" czyt. razem. (Nie tylko on zaprasza) A jesli chodzi o kase to bez przesady. to może być miły sppacer, wspóolne oglądanie filmów na dvd, czasem kino czy lody. Nie koniecznie kolacja w najdroższej restauracji.

Próbójcie- a ja trzymam kciuki ;)

Odpowiedz
Gosienka112 2009-07-11 o godz. 21:46
0

Dzieki dziewczyny.Myslalam troche nad tym co piszecie,Lillian,chodzi o to,ze byl bardzo rozrywkowym facetem,chyba dlatego sie w nim zakochalam,ale coz powiedzial,ze skoro ma juz ta druga polowke to nie musi juz nigdzie lazic i szukac,a teraz powinnismy oszczedzac.Ostatnie dwa dni spedzilam z kolezankami i szczerze wam powiem,ze jest mi o wiele lepiej,bede to czesciej robic,nie chce dusic sie w domu,a oszczedzac tez mozna bez zalowania sobie przyjemnosci. lol

Odpowiedz
Gość 2009-07-09 o godz. 13:34
0

Czy on zawsze był takim spokojnym facetem? Bo jeśli tak, to mała szansa, że nagle zmieni mu się usposobienie...

Znam taką parę: on- hiperaktywny, towarzyski, rozrywkowy, ona- spokojna, cicha, domatorka. Wszystkim wokół wydawało się, że taki związek się nie uda, a oni zapewniali, że tak, że rozmawiali o tym, że oboje będą starać się do siebie nawzajem dostosować. I tak raz on starał się wysiedzieć w domu, raz ona zmuszała się do wyjścia do ludzi... I żadne z nich nie było z tym szczęśliwe. Są po ślubie 3 lata i zaczęli rozmawiać o rozwodzie

Gosienko, może skoro on nie chce wychodzić, to wychodź sama, z przyjaciółkami? To chyba jedyne rozwiązanie, żeby się ze sobą nie zamęczyć.

Odpowiedz
Gość 2009-07-09 o godz. 13:10
0

Gosieńka! Ale chyba on Cie tak jednak nie rozumie , skoro nie może z-r-o-z-u-m-i-e-ć ,że Ty jednak chciałabys zyc troche inaczej.

Odpowiedz
ampa 2009-07-08 o godz. 18:51
0

pogadaj z nim o tym
powiedz że ma problem-on pewnie zaprzeczy więc popros aby nie palił -tydzień dwa, miesiac-nie wiem jak czesto się narkotyzuje, jakiś krótki okres aby nie brzmiało niewykonalnie...
nie wiem czy to coś da i co, ale zawsze jakiś ruch
mój R. nie palący tytoniu niby był ale jakoś tak coraz cześciej sięgał po fajki -burzył się że nie jest uzależniony więc się założyliśmy że miesiąc wytrzyma bez-nie wytrzymał więc sie zastanowił nad swoim tytoniowym pociągiem i znacznie ograniczył-cóż nadal na imprezach popala, ale mniej

Odpowiedz
Reklama
Gosienka112 2009-07-08 o godz. 18:41
0

w sumie tez o tym myslalam,ze to trawa powoduje,ze on taki laniwy i wiecznie zmeczony.Dzieki,dam mu ultimatumJezeli nie zuci do konca roku to nici ze slubu.

Odpowiedz
ampa 2009-07-08 o godz. 18:34
0

może niech jarać jointy przestanie to mu się zachce wrażeń szukac po za domem...

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie