-
Gość odsłony: 2484
Kot na ślubnym kobiercu 15.10
Relacja z Naszego ślubu ;)
Piątek:
Jadę z narzeczonym i jego rodzicami na salę. Zawozimy alkohol, przez 2 godziny męczymy się zastanawiając w jaki sposób ustawić stoły Salę opuszczamy uradowani osiągnietym kompromisem
Wraz z narzeczonym jedziemy do naszego mieszkania, w którym mamy zamieszkać po ślubie by przewieźć kilka potrzebnych rzeczy. Razem udajemy się na wieczorną mszę by odbyć spowiedź przedślubną. Niby wszystko jest w porządku...Postanawiamy zatańczyć jeszcze raz naszego walca i wrócić każde do swojego domu. Kiedy się rozstajemy zaczynają dziać się dziwne rzeczy Mój ukochany próbuje włączyć swój telefon komórkowy i niestety zapomina PINu.... 3 razy...a PUK jest w naszym nowym mieszkanku... Ja już w drodze do rodzinnego domu zaczynam płakać z powodu niedługiego rozstania z rodzicami.... i płaczę tak właściwie jedynie z przerwą na sen aż do 14.00 następnego dnia
Sobota
Wyspałam się i wróciłam do przerwanej przeze mnie dzień wcześniej czynności a więc do płaczu :30: Tata usiłował ratować sytuację żartami, że jeszcze trochę a będę wyglądała na własnym ślubie jak mała biała mysz z czerwonymi zapuchniętymi oczyma... nie pomagało lol
W ramach wypełniania sobie czasu udałam się do centrum w celu odebrania zamówionych poprzedniego dnia odbitek zdjęć z sesji narzeczeńskiej, które w trakcie wesela mielismy wręczyć rodzicom.13.00 czesanie, nadal płaczę. 15.00 malowanie - przestałam! Nagle i niespodziewanie chyba limit łez się wyczerpał.
16.00 jestem w domu i kombinuję jak by tu się najeść i za bardzo nie zniszczyć make upu. Pożeram kilka kanapek z serem a co tam do wesela jeszcze daleko. 16.45 pojawia się moje kochanie wraz ze świadkiem... ja oczywiście jeste niegotowa
Panowie czekają więc spokojnie a ja ubieram się w innej części domu. Przyjechali moi przyszli teściowie. Rodzice udzielają nam błogosławieństwa, idziemy jeszcze na chwilę do babci, która patrząc na nas ma łzy w oczach... I wyruszamy do kościoła.
A to już wysiadamy z samochodu
I podążamy w kierunku kościoła
Z mojej generalnej obserwacji wynika, że cała ta sytuacja bardzo nas raduje. Byliśmy autentycznie przepełnieni szczęściem, nie było ani odrobiny stresu. Tu oczekujemy w przedsionku koscioła na odpowiedni moment by podążyć do ołtarza
No i wreszcie nadszedł ten czas- powoli zbliżamy się do ołtarza
Idąc do ołtarza moje kochanie dostrzegło wśród zgromadzonych osób dodatkowego gościa, który wedle jego osądów wybierał się na nasze wesele a nie został uwzględniony w naszych ustaleniach. Praktycznie przez większą część uroczystości Kuba zatanawiał się jakby tu dac znać do Fantazji by dostawili dodatkowe nakrycie...
Ślub był na pełnej mszy, całe nabożeństwo minęło nam bardzo bardzo szybko.
Kuba dzielnie poradził sobie ze słowani przysięgi
ja również
No to jesteśmy mężem i żoną. Ksiądz zezwolił na pierwszy małżeński pocałunk
Ksiądz Darek wygłosił niesamowicie piękne kazanie.
Wogóle podczas całego nabożeństwa wielokrotnie zwracał się do nas po imieniu. Niesamowiete było zakończenie kiedy nagla słyszę jak ksiądz z ambony pyta Aniu czy jesteś szczęśliwa? Przeszły mnie ciarki. po usłyszeniu mojego zapewnienia, że tak, ksiądz z tym samym pytaniem zwrócił sie do Kuby.
Wychodzimy
pora na życzenia, które trwały niesamowicie długo... ale ja wogóle nie czułam chłodu
Pięknie wyglądaliście!!!
A październikowe zdjęcia i ślub mają jednak w sobie ogromny urok!!!
Gratulacje. Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia.
p.s Wygladałaś bardzo subtelnie :)
... pięknie wyglądałaś!!!
Wszystkiego najlepszego!!!
P.s. Podoba mi się Twój opis zdarzeń z tego dnia :D
Dziękuję wszystkim za życzenia!
A to kilka fotek z naszego pleneru
Ja oczywiście dołączam się do życzeń.
Wszystkiego najlepszego na Nowej Drodze Życia!!!
Serdeczne gratulacje i wszystkiego najlepszego na Nowej Wspólnej Drodze Życia :stokrotka:
Pięknie wyglądaliście!!! :D
serdeczne gratulacje :) :) :) :) :)
wszystkiego najlepszego :) :) :)
Podobne tematy
- Rytka na zimowym ślubnym kobiercu 06.01 52
- malenka i R. na ślubnym kobiercu czyli 31/05/08r-str.13 NOWE 200
- Innka na ślubnym kobiercu- nowe zdjecia str. 4 66
- Co myślicie o sztucznym bukiecie ślubnym? 17
- Ślub Salomei - finał powieści o ślubnym szaleństwie 16
- Co myślicie o bukiecie ślubnym z margaretek? 4