-
gusiak odsłony: 68419
Ile należy zapłacić księdzu i organiście za ślub?
Zastanawiamy się ile to jest co łaska? Tyle chyba się daje księdzu.Chyba, że ksiądz postawi sprawę jasno..i powie ile sobie życzy?Jak to było u Was?
A i wlasnie dowiedzialam sie o odstepnym dla organisty za to ze nie bedziemy kozystac z jego uslug...
OdpowiedzA ile trzeba zaplacic za tzw odstepne. Planujemy slub poza nasza parafia i sluszalam, ze trzeba zaplacic odstepne, czyli za to, ze slub chce miec gdzie indziej ..... :(
Odpowiedz
U nas ksiądz powiedział, że to jest dobrowolna ofiara, ale bardzo prosi, żeby wziąć pod uwagę, że musi z tej kwoty zapłacić organiście i kościelnemu po 100zł.
Kiedy przyszliśmy dziękować za uroczystość i zapłacić, nawet nie zajrzał przy nas do koperty, a że było już po wszystkim, to widać, że nie było to dla niego najważniejsze :)
U mnie przy pytaniu o to, ile wynosi ofiara za zapowiedzi i wydanie licencji (parafia gdzie mieszkałam) czy też za ślub (inny, wybrany przez nas kościół) , księża odpowiedzieli tylko "co łaska" i nawet po moich naleganiach na określenie przybliżonej stawki, nie podali kwoty. Dlatego ja nie miałam powodu protestować. Przejrzałam wątki na Forumi odnośnie zwyczajowych stawek i wg tego zadecydowaliśmy, ile dajemy. Wydaje mi się, że w większości kościołów w dużych miastach "co łaska" rzeczywiście oznacza dobrowolną ofiarę i wysokość ofiarowanej kwoty nie ma wpływu na "jakość obsługi".
Wiem jednak, ze w małych miejscowościach stawki bywają horrendalne - w Kolnie moi znajomi mieli podaną opłatę za ślub - 1500zł! Ksiądz uzasadnił to tym, że parafia jest młoda i mało jest pogrzebów...
Tak się zastanawiam czytając te cenniki, czy żadna z Was nie zaprotestowała słysząc : " co łaska ( i tu kwota)"? Ani Wy ani Wasz mąż/narzeczony nie sprzeciwiliście się otwarcie przy księdzu? Po prostu tak spokojnie to przyjęliście i przytaknęliście ???
Ja z Moim jesteśmy cholernie cięci na dawanie pieniędzy księżom a jak słyszymy: "co łaska" to nam się nóż w kieszeniach otwiera. Czuję że będzie ostro przed ślubem, bo ja nie dam ze swojej kasy ani grosza. On też się kwapić do tego nie będzie. lol To wychodzi na to, że ślubu nie dostaniemy :D :D :D
W Warszawie na wiosnę br. zapłaciłam "co łaska" czyli
- za zapowiedzi w mojej parafii i wydanie licencji na ślub w innym kościele - 150 zł (pieniądze dałam przy odbieraniu licencji, już po tym jak poszły zapowiedzi)
- za ślub - 500 zł (w piątek przed ślubem, ksiądz chciał się wtedy z nami spotkać omówić szczegóły)
- organista - tu stawka była określona - 200 zł (tuż przed ślubem pieniądze zaniósł znajomy)
ciekawe co się teraz zmieniło, więc odnawiam temat.
u nas:
ksiądz - 500
organista+kościelny 400
zapowiedzi 100 + 50
niestety ponieważ my chcemy, żeby grał nasz organista i skrzypek, nie ma to znaczenia i tak tamtemu musieliśmy zapłacić, więc płacimy podwójnie :x
U nas "co łaska" to było rzeczywiście "co łaska" - ksiądz powiedział że to jest nasza dobrowolna ofiara na kościół, i że jego nie interesuje ile damy, możemy nawet nic nie dawać.
Damy jednak 200 może 300 zł
Pozostałe koszty to:
organista 100
wystrój kościoła 100 (chyba że będzie kilka ślubów w tym dniu to 50)
zapowiedzi 0 - oboje jesteśmy z tej samej parafii
ajpm napisał(a):Witam,
wczoraj byliśmy u księdza - okolice Zegrza i poruszając temat opłat za ślub ksiądz bez zmrużenia okiem powiedział:
na sprawy kościoła - 800
dla organisty - 400
dla kościelnego 200
łącznie 1400 zł...trochę nas zamurowało...
O matko... :Hangman:
U Nas (Tarnów) proboszcz określił, że:
za kwiaty (zakonnica) ok. 100-150 zł
dla organisty też ok. 100-150 zł
a dla kościelnego około połowy tego, co dla organisty
Nie powiedział Nam, ile "dla kościoła", ale nie sądzę, by była to AŻ TAKA suma...
no to u nas było jeszcze więcej...
w mojej parafii - zapowiedzi 100
w parafii K - 50
a za ślub w kościele 700 ... no ale chociaż innych już dodatkowych opłat w kościele nie ponosiliśmy, ta "cena" objęła "wszystko".... choć i tak uważam że wszędzie powinno funkcjonować "co łaska"
To ja podam moje Warszawskie ceny.
Siostra w zakrysti powiedziała, zeby zapłacić nie więcej niż 600 zł. (co raczej oznaczało dokładnie taką kwotę dla większości).W tym zawarta była cena protokołu i organisty. Jeden ksiądz twierdził , ze nie będzie trwał ślub więcej niż godzinę, co sugerowało, że płacą organiście za godziny (trwał 1 godzinę czterdzieści i nie dopłacałam).
Siostra twierdziła, zę za nie standartowe rzeczy trzeba organiście płacić. Ja dałam mu kartkę, z utworami, które ma grać, oraz spisem tych momentów, w których będzie śpiewała schola na 4 godziny przed ślubem. Wszystko zagrał, żadnych pieniędzy nie chciał.
Za kwiaty nie płaciłam, bo była ładna dekoracja poświateczna.
Zapowiedzi w innej parafi (dałam 50 zł), ale za substytucję nic nie zapłaciłam. Przy dawaniu na zapowiedzi nie było takiego momentu sugetii, ze należy zapłacić. Więc nawet nie bardzo wiedziałąm kiedy to zrobić.
to ja już sama nie wiem.
myslałam,że w dużych miastach płaci sie duzo a tu wychodzi,że jest odwrotnie.
bo:
sam ksiądz ponoc co łaska , ale nie mniej jak 500zeta!
siostra organistka, czy gra czy nie 200zeta! :o
siostra zakrystianka, która zapala świece,rozwija czerwony dywan, podtyka mikrofon pod czoło i zasłania człowieka, tak,że ani fotograf , ani kamerzysta nie daje rady mlodych uchwycić około 100zeta!
ubranie ołatrza osobno---> nie wiem jeszcze ile,ale zrzucić sie ponoc nie można z innymi parami
i ubranie kościoła, po bokach ławek..delikatnie, bo delikatnie,ale tez coś kosztowac będzie(bratowa w sumie to ma zrobić,ale jak jej siostra zakrystianka nie da, bo ma umowe z weichciami, ktore musza miec wszyscy,albo nic ).
to ile mi tak pi razy drzwi wyszło?
no do 1000zł..oby...!!
U mnie będzie:
za ślub (w tym organista i kościelny, dekoracje standardowe) - w tamtym roku było 520...
zapowiedzi 2x50zł
I tak chyba nie najgorzej...
oj dawno to było bo prawie 2 lata temu:
-ksiądz 400 zł
-organistka 100zł
-kościelny 100zł
-zapowiedzi 50 + 50 czyli 100 zł
-dekoracja kościoła (na spółkę z koleżanka ,która slubowała godzine później)po 250 zł
w sumie 850 zł :o
KasikKK
a mozna wiedzieć, w którym kościele. wszystko przede mną...
a moze ktos wie, jak się takie finansowe sprawy maja w kosciele MB z Lourdes na ul. Wileńskiej w Wawie??? chce się jakoś przygotować, pomózcie...
Odpowiedz
Oficjalnie jest niby "co łaska", ale nam wsprost ksiądz powiedział "700 PLN" ze wszytskim, tzn. łacznie z organistą. Ponadto 100 PLN za moje zapowiedzi (wszystko działo się w mojej parafii). Łatwy rachunek.
Daliśmy trochę mniej, bo kasa przy organizacji wesela topnieje w tempie ekspresowym, a ksiądz po zajrzeniu do koperty skomentował :"... a u nas ślub kosztuje 700 złotych".
Mój mąż odpowiedział, że więcej nie możemy dać. Rozmowa się skończyła.
Wyszliśmy skonsternowani.
Tak wygląda w niektórych parafiach "co łąska"... :|
P.S. W parafii mojego męża proboszcz nie chciał nawet za zapowiedzi, a za ślub powiedział "200 zł" - 400 wg niego dają zamożniejsze osoby (to działo się również W-wie).
ksunday napisał(a):My byliśmy wczoraj u księdza i kiedy zapytałam ile kosztuje ślub, mój ksiądz się wyraźnie zawstydził i powiedział, że to dobrowolna ofiara, więc zapytałam ile organista a on na to, że organiście on płaci z tej ofiary. Zawsze wiedziałam, że nasz proboszcz to dobry facet. A jak wesoło było przy spisywaniu protokołu :)
u mnie było podobnie
organista był już opłacony z tego co daliśmy księdzu (który sam nam powiedział, że organista jest u niego na etacie i to on mu zapłaci).Proboszcz powiedział co łaska,ale wiedzieliśmy, że tak średnio wypadałoby dać 200zl( dalismy 400zl.bo mieliśmy, bo proboszcz to równy gość, nie stwarza żadnych chorych problemów i buduje na osiedlu kosciół)
za zapowiedzi ja nie płaciłam nic, a mój M. w swojej parafii 10 zl :)
za strojenie koscioła płaciłam ja (taki niby zwyczaj), wyszło ok. 100/150zl
była taca ;)
Załatwienie wszystkich formalności w naszej parafii (bo ślub był w innej): 100 zł
"Co łaska" za sam ślub: 300 zł
Organista: "Proszę pani, ja nie biorę pieniędzy. Gram w ramach swoich obowiązków..."
Kościelny: nic
Siostry dekorują też kościół dostarczonymi kwiatami, za darmo, oczywiście...
Przez cały czas załatwiania formalności trafiałam na wyjatkowych księży i jeszcze bardziej wyjątkowe siostry zakonne... Do tej pory nie mogę się nadziwić.
My zapłaciliśmy:
zapowiedzi u mnie: 50zł;
zapowiedzi u M.: 70zł;
organista: 150zł :o :o :o ;
kościelny: 50zł;
ofiara za ślub: 250zł.
Na pytanie ile za ślub mamy zapłacić ksiadz odpowiedział, że za to się nie płaci tylko jest to dobrowolna ofiara. Jak chcę to mogę złożyć ofiarę na kościół jak nie to nie; więc wyszło mu tylko 250zł, bo nie wiedziałam, że aż tyle weźmie sam organista. :x :x :o :o
Kriss de Valnor napisał(a):Tak, oprócz tego słynnego "co łaska" było zbierane na tacę ( )
ale to w sumie nic dziwnego. zyczyc sobie moze, a czy uzbiera cos to jego problem ;)
ja tam nigdy nie daje
Tak, oprócz tego słynnego "co łaska" było zbierane na tacę (w moich strochach mówi się "składka", sorry za niedomówienie :) )
Odpowiedz
Kriss de Valnor napisał(a):ksiądz zazyczył sobie by w czasie mszy ślubnej była składka!!!
w sensie zbieranie na tace?
Ja mam co prawda ślub dopiero w lipcu przyszłego roku, ale już sobie powiedzieliśmy z Nim, że więcej niż 500 nie damy, ale sama już nie wiem jak bedzie bo chcemy dostac licencję na ślub w innym kosciele i dochodzi do tego wszystkiego jeszcze "odstępne"
Inna sprawa że tydzień temu byłam na slubie kuzynki w mojej rodzinnej parafii i ksiądz zazyczył sobie by w czasie mszy ślubnej była składka!!! :o A tego dnia były 3 śluby w tym kosciele. Nie umiem tego zrozumieć...
Jestem w szoku - te wszystkie stawki są straszne.
My organizujemy mały ślub i skromne przyjęcie na 20 osób i założyliśmy, że wszystko wynieskie akieś 7000-8000 zł, ale jeśli w kościele tyle zawołają, to będziemy musieli przeorganizować cały budżet:(
Bierzemy Ślub konkordatowy - formalności w samym Kościele wyniosły nas łącznie 750zł. Nam na początku Ksiądz powiedział stawkę tak mniej więcej, ostatecznie jednak zapłaciliśmy mniej, choć i tak dużo - tj. 100 zł. zaliczki na pierwszym spotkaniu + 100zł. za moje zapowiedzi (Narzeczony zapłacił 100zł. za zapowiedzi w Swojej parafii) + przed samym Ślubem jeszcze 450 zł (z czego 50zł na kwiaty i jakaś część również dla organisty i pani zakrystianki). Formalności w samym USC jak na razie - ok. 82 zł.
OdpowiedzMy byliśmy wczoraj u księdza i kiedy zapytałam ile kosztuje ślub, mój ksiądz się wyraźnie zawstydził i powiedział, że to dobrowolna ofiara, więc zapytałam ile organista a on na to, że organiście on płaci z tej ofiary. Zawsze wiedziałam, że nasz proboszcz to dobry facet. A jak wesoło było przy spisywaniu protokołu :)
Odpowiedz
Madzia K napisał(a):u nas te 700 to i tak mało bo najpierw przeciez/ chyba juz pisałam/ chciał minimum 1 tys
ale pozniej oszukalismy go ze juz nie mieszkamy razem i chce teraz 700 zł
Madzia bierzesz ślub w Kobyłce?? Pytam bo zaskoczyłaś mnie tym 1000zł
nasze 'rozliczenia' Kościelne ;) :
-za zapowiedzi- 50zł
-organistka+skrzypaczka- 200zł
-księdzu 'co łaska' ;) - 200zł
Ja jestem oburzona cenami w moim kosciele - za wa-wa małe miasteczko.
Mianowicie:
- siostra zakonna 200 zł (zagra lub jeżeli kogoś mamy i tak musimy zapłacić),
- kosicelny za rozłożenie dywanu + zapalenie świe c - 350 zł
- ksiadz - 400
I co wy nato?? Przecież jasny szlag człowieka trafia!!Bez podatku , do kieszonki!! Super, nie??
Mam zamiar sie "targować" - wiem, że to gluipo brzmi, ale te ceny to male przgięcie!
Każda parafia ma swój cennik. Trzeba księdza wypytać się o wszystko. U mnie: za zapowiedzi: 100 zł, za podpisanie protokołu: nic, za ślub: co łaska od 200 zł do 500 zł, kościelny: 150 zł, organista: 150 zł
Odpowiedz
moja parafia:
zapowiedzi - co łaska - dałam 50zl
organista- 150zł
ślub - co łaska - dałam 250zł
(jedyna parafia w moim mieście, gdzie istnieje pojęcie co łaska !!!)
parfia Młodego - półslubek z zapowiedziami 350zł - udało sie dać 200zł, ale ksiądz się oszukał, bo myślał, że wczesniej daliśmy na zapowiedzi 100zł
wyszło więc w sumie 650zł - jak na moje miasto to bardzo tanio, w naszej katedrze sam słub 1000zł...
Panna_Nikt napisał(a):
Czy spotkałyście się, lub słyszałyście o sytuacji w której mloda para nie majac pieniedzy prosila o slub za darmo?
Slyszalam, znajomi sa bezrobotni i bardzo biedni. Nie mieli na slub, wzieli tylko cywilny, ale potem bardzo zalezalo na ochrzczeniu dziecka i okazalo sie to niemozliwe bez slubu koscielnego i bez ofiary na chrzest. Zajelo im to rok, zanim znalezli ksiedza, ktory za jednym razem dal im slub i ochrzcil corke za darmo. Wiec, sa tez normalni ksieza, trzeba tylko dobrze poszukac.
JB kościelny rozwija dywan zapala swiece i rozstawia krzesła a potem....... przeszkadza kamerzście z czego jest sławny w naszej okolicy brrrrrrrrrrrrr
ale jak zapowiedziałam mamy zamiar odwalic numer z płaceniem nie wiem jeszczejak ale cos wymysle , to jest moje całe stypendium doktoranckie a oni to chca za 45 min mszy!!!!!!!!!!!!!!!!!
my organizujemy slub najtaniej jak sie da wiec w naszym przypadku nie jest to oszczedzanie na kosciele a kupno kiecki za 5 tys ;)
i ksiadz wie jaka mamy sytuacje
szczerze mowiąc, nie wyobrazam sobie nie dać nic i nie chodzi tu o sakrament ale o zapalenie swiateł w wielkim kościele, posprzatanie itd - my dajemy nieduzo ale dajemy
jutro sie okaze czy organista nie zedrze z nas za ave maria - jak powie za duzo to rezygnujemy, trudno
Jestem ciekawa, jak to wyglada sprawa opłat koscielnych w przypadku, gdy budzet weselny pary mlodej nie wynosi 20 000 zł tylko 5 000?
Czy spotkałyście się, lub słyszałyście o sytuacji w której mloda para nie majac pieniedzy prosila o slub za darmo?
becja napisał(a):A siostrzyczka za rozłożenie dywanu nadal jedyne dwie stówki woła? lol
A wiesz, ze nie wiem, siostra Melania jest nieuchwytna. Dwie stówki, powiadasz....?Taniej wyjdzie wynająć dwie skrzypaczki. I stąpac po gołym marmurze.
Madzia77 napisał(a):5 stów dla księdza, z tym ze w tym juz mamy poczynania organisty. Jeszcze skrzypce i siostrzyczka, zeby była uprzejma rozłozyc dywan i ustawic sztuczne kwiaty wzdłuz.
Martwi mnie organista, bo obiecał grac tak, zeby szyby drżały.
Spokojnie, gra jak trzeba ;)
A siostrzyczka za rozłożenie dywanu nadal jedyne dwie stówki woła? lol
5 stów dla księdza, z tym ze w tym juz mamy poczynania organisty. Jeszcze skrzypce i siostrzyczka, zeby była uprzejma rozłozyc dywan i ustawic sztuczne kwiaty wzdłuz.
Martwi mnie organista, bo obiecał grac tak, zeby szyby drżały.
labi napisał(a):U nas 600 ksiądz i oraganista minimum 250zloty i koscielny 350!!!!!!!!!!!
:o To widze ze na poludnie od Wa-wy jest najdrozej :( Jestes jedyna osoba w tym watku, ktora placi nawet wiecej ode mnie.
A czy koscielny bedzie przynajmniej dekorowal kosciol, czy ta kwota, to tylko za ustawienie krzesel?
Siostra organistka, zrobila nam prezent, wiec nic nie placilismy za spiew i granie.
Koscielny wzial 50 pln
A w za slub to nie pamietam ale w sumie chyba dalizmy ze 200 pln plus zapowiedzi chyba ok 150-200
My płacimy 300zł (co łaska, ale tyle zazwyczaj dają) + 100zł organista
Odpowiedz
no to się powtórzę: :o
też złożyliśmy dokumenty w kancelarii parafialnej; więcej - podanie napisał pracujący w niej ojciec i jeszcze dzwonił do mnie na komórkę zapytać, czy takie uzasadnienie, jakie napisał, może być. o żadnej opłacie nawet się nie zająknął.
też Warszawa (lewobrzeżna - precyzuję, bo po każdej stronie Wisły inna diecezja jest).
co więcej - ofiarę za sam ślub złożyliśmy dopiero, kiedy zgoda biskupa już była.
JB napisał(a):A do tego jeszcze musielismy biskupowi 150zl zaplacic za dyspense bo biore slub z niewierzacym.
:o :o :o
to ja jakaś niekumata jestem - w życiu bym nie wpadła na załączanie ofiary do podania o dyspensę (niemniej jednak - dostaliśmy, w tej samej sprawie... i jeśli dobrze kojarzę, to od tego samego biskupa).
to ksiądz Wam podpowiedział taki sposób załatwiania sprawy?
My juz po spisaniu protokolu. Ksiadz nie rozdrabnial sie na zaplaty dla organisty, siosty itp, tylko poprosil przyniesc 1000zl na nastepne spotkanie
A do tego jeszcze musielismy biskupowi 150zl zaplacic za dyspense bo biore slub z niewierzacym. Zazdroszcze Wam dziewczyny normalanych stawek, i gdyby nie fakt, ze ksiadz mnie bez problemu zwolnil z nauk przedmalzenskich, szukalabym pewnie innej tanszej parafii.
My za ślub daliśmy 600 zł a organiście chyba 100zł jak dobrze pamiętam.
Ślub był w okolicach W-wy.
My w Łodzi daliśmy księdzy 500 zł a organista sam się okresilił, choć dodał, że jeśli nas nie stać to nic nie musimy mu dać. Stanęło na 150zł dla niego
OdpowiedzW naszej parafii jest co łaska- minimum 300zl. Glupota. Bierzemy slub w innej parafii i tam jest napewno co łaska. My chcemy dac 100zl. Organista jest w cenie "łaski"
Odpowiedz
O rany ale u Was sa stawki :o
My placimy:
zapowiedzi- za free
ksiadz- 200
organista i koscielny po 50 zl
U nas jest "co łaska", na zapytanie ile to jest można usłyszeć " No ludzie tak dawają od 300zł w górę", przystanę na tych 300zł. ;)
Odpowiedz
Co prawda o katedrach mialo nie byc, ale olsztynska jest fajna ;)
Zapowiedzi za free.
Oplata za slub jest co laska (podobno jeden z ksiezy podaje cene 500 zl, ale nie trafilam na niego na szczescie, bo bym sie zapytala czy skoro jest cennik, to czy sa przewidziane jakies promocje )
My dalismy 500 zl i wydac bylo wyraznie, ze ksiadz sie ucieszyl. Pozniej dowiedzielismy sie, ze najczesciej Mlodzi daja 250 zl.
A propos ofiary, powinna byc proporcjonalna do calej reszty. Chodzi o to, zeby nie wydac 150 zl na Msze i 700 na strojenie i muzykow (slyszalam o podobnym przypadku, ksiadz odmowil wlaczenia glownego swiatla).
My dalismy:
- zapowiedzi 100 PLN (stawka ustalona)
- slub 300 PLN (co laska ;) )
- orgnista 150 PLN (stawka ustalona)
My mieliśmy ślub w małym kościele. Daliśmy 400 zł księdzu i 100 zł organiście. Ksiądz nie chciał przyjąć w ogóle nic ;)
OdpowiedzPrawde mowiac wynajelam juz innych muzykow, tanszych, ale to bedzie tylko dodatkowa oprawa mszy. I rzeczywiscie zastanawiam sie nad rezygnacja z organisty. Z tym, ze moi rodzice nie wyobrazaja sobie mszy bez organisty i nawet nie wiem czy ksiadz sie na to zgodzi. Bylam na wielu slubch w tej parafii i organista byl zawsze. Jeszcze zobacze jak to zoorganizuje..
Odpowiedz
JB napisał(a):A u nas 1000: dla ksiedza 500, dla organisty 400, dla siostry zakonnej stowka.
Organista 400zł za 1h grania :o , to ja juz bym wolala zrezygnowac z jego uslug i zatrudnic jakias skrzypaczke, trebacza itp. (ich stawki sa 100-250zł)
U nas (ślub w Siedlcach) jest faktycznie ile łaska, a w tą łaskę wliczony jest i organista, i kościelny i wszystko inne.
Nasza łaska wynosić będzie chyba 500 zł, ale tylko dlatego, ze księża nie są pazerni i naprawde cechuje ich skromność.
Dlatego mogę im dać więcej (wiem, ze pieniadze nie idą na marmury z biurze parafialnym, a na misje i pomoc innym).
Gdyby mieli dolary w oczach dostaliby na pewno mniej
to chyba barzdo zależy od konkretnego kościoła
u mnie (miasteczko 30 tys mieszkańców) ksiądz w sumie dostał 350, organista bierze 160, a kościelny (za zapalenie swieczek chyba ) 60
nie wiem czy to mało czy duzo
według mnie w każdym kościele powinnien być cennik usług - no cóż ale to tylko moje pobożne życzenie
Odświeżam wątek, poniewąż ostatnie wpisy sa z 2003 roku. Ceny pewnie juz sie zmieniły od tego czasu.
Tak więc ile teraz daje sie ksiedzu i organiście? (zaznaczam ze chodzi o zwykly kosciół, nie zadna katedra, w małym mieście)
w naszej parafii (jestesmy obydwoje z jednego osiedla) msza kosztuje 150 zł + 50 organista. Ale my nie musimy nic placic, bo nasza msze bedzie odprawial "nasz" ksiadz, tzn. kuzyn. I pani w kancelarii powiedziala, ze w takim przypadku mamy slub bezplatny!!! :D Cieszymy sie z tego faktu baaardzo!!!
Odpowiedz
Zawsze jest jakas taryfa ustalona.
Oficjalnie ksiadz nie moze zadac oplaty.
Moze byc za Bog zaplac.
Tylko ze on tez musi z czegos zyc.
I to dobrze.
A w normalnych parafiach ksiadz oplaca organiste.
To jest jego praca.
Jak ktos da mu cos z dobrej woli to dobrze.
nam ksiadz powiedzial ze co laska to co laska, jak mamy 10 pln to mamy dac 10.
ale powiedzial, ze organistka bierze standartowo 100.
Nie no nie mogę no... w ktorym Mariackim?? Krakowskim??? Pogieło ich??? Ja rozumiem - ślub, zabytek, etc. ale mimo wszystko - jak można, kurde ubijac interes (i to jaki!!!) na sakramencie... Ciekawa jestem, na co idzie ta kasa, i czy w ogóle ktoś rzeczywiście godzi się, by tyle płacić...
PARANOYA...
Ciekawe, ile chcieliby wobec tego na Krzeptówkach czy w Świętej Rodzinie w Zakopcu... cholerka, romantyzm pewnie doprowadziłby mnie do bankructwa....
za protokol z licencja = 100, za zapowiedzi w parafii Bartka = 50, za msze w kosciele docelowym = 450 (w tym była organista), skrzypce = 100
RAZEM: 700
dobrze ze nie brałam slubu w Mariackim jak sobie planowałam bo tam spiewaja 5.000 (nie pomyliłam zer ;) )
Podobne tematy