-
Gość odsłony: 2054
Relacja
Piatek
R wraca z pracy o 20.00 padajac na leb na szyje.nie mamy czasu na ostatnia spowiedz.
ustalamy, ze wstajemy o 6.30 i dymamy na spowiedz na 7.00 do naszego kosciola
o 21.00 idziemy spac
0 22.00 dzwoni moja babcia, czy mama wie, ze na blogoslawienstwie ma byc woda swiecona itede
o 1.00 dzwoni tesciu zdziwony ze juz spimy i :( nie chce mi sie o tym gadac juz :(
do 3 debatujemy nad tesciem. 2.30 dopadla nas glupawka.
R. stwierdzil, ze chyba ja pomylilam koperty i ta z wieksza iloscia kasy dalam organistce zamiast ksiedzu, bo strasznie byla zadziwiona jak otworzyla koperte ;)
Sobota
slysze budzik o 6.30, ale zasypiam :(
budze sie ponownie myslac, ze juz 8.00, budze R, a on w pierwszych slowach:
"Nie moge sie doczekac tego indyka w migdalach, co mamy miec na 1 danie na weselu'
ja zaczynam plakac, ze:
- tylko mu zarcie w glowie i moze by pomyslal o duchowosci tego dnia itede
-sumienie mi nie pozwala podpisac kartki ze spowiedzia
- nie mamy przecwiczonego 1 tanca
- nie powiedzialam ksiedzu, ze maja czytac Hymn o milosci, a taki slub bez hymnu to nie ma sensu, bo ja cale zycie marzylam o hymnie o milosci, i nie chce slubu bez hymnu a ksiadz nic nie wie o hymnie wiec ja nie chce takie slubu
- R wstaje i mowi: ooooo nieeeee, nie bede Cie sluchal jak ryczysz w dniu slubu i wychodzi do drugiego pokoju.
nagle wpada i mowi:
wstawaj, jest 6.50 idziemy do spowiedzi.
na mszy 0 7.00 rano jest frekfencja: 4 jakies babcie, ja , R i moi rodzice, ktorzy po 29058560 latach poczuli potrzebe spowiedzi;)
moja mama tak sie spowiadala, ze bylo ja slychac w calym kosciele :) i potem tak sie rozochocila, ze chciala isc juz rano do komunii ;)
Mysmy wyszli a tata sie obrazil, ze nie czekamy do konca mszy bo on chcial krok przecwiczyc dostawny ;) ale go nastraszylam, ze to grzech ;)
Potem sie wyciszylismy :) sami w domu, zobaczylam, ze mi sie zrobil syf-gigant na brodzie, przecwiczylismy 1 taniec i juz byl czas, ze tata wiozl mnie z mama do salonu.
fryzura wyszla gorsza niz probna :( ale makijaz wyszedl lepszy niz probny :)
w trakcie salonowania sie moj tata podwozil R po wiazanke i zadzwonil, ze chyba sie pomylili, bo mi dali jakis oblesny drag a nie wiazanke :(
i wlasnie w trakcie salonowania sie ..odpuscilo wszystko
przestalo byc istotne jaka bedzie ta fryzura itede. Panie z salonu wreczyly mi 1 roze :) to ladne uwazam :) i tata po nas przyjechal
zarowno mama i tata byli zdziwieni, ze ja z tym welonem zamierzam w cywilnych ciuchach dymac do domu, ba! jeszcze zdjecia sobie porobilam, hihihi
pojechalam do rodzicow, przyjechala swiadkowa, ubralismy sie :) i juz bylo przed 16.00 i przyszedl R ze swiadkiem i z tesciami.
moj tata caly czas nie mogl przezyc ze ide do slubu w... baletkach :) :) :)
tesciu nadepnal mi na welon. Blogoslawienstwo bylo po prostu zyczeniami na dalsza droge zycia. a potem tatta nalal wszystkim po koniaczku a mama sobie przypomniala, ze ma kropidlo i nas zaczela kropic ;)
i juz byla 16.30 i podjechalo auto. bylismy wyluzowani pod wzgeldem, ze nas wali co i jak- liczyla sie powaga chwili.
poniewaz bylismy strasznie wczesnie w kosciele to stwierdzilismy ze bez sensu wiec chodzilismy po ludziach i sie witalismy itede (tzn ja sie witalam, bo w pewnym momencie patrze: nie ma R );) a wczesniej mi mowil, ze cwiczyl jak najszybciej uciec przez zakrystie ;)
cdn
dla zainteresowanych sala oddzienlny wateczek :)
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=1516
No i wiedzialam! Odlotowa para to i odlotowe zdjecia :)
Olaro zdjecia sliczne a te mi sie najbardziej podobaly:
Tu widac ten cudny bukiet:
Wszystkie z woda w tle mi sie podobaja a to w szczegolnosci:
A tu te kolory w tle. Wspaniale ujecie :)
Sorry ze powklejalam ale nie moglam sie powstrzymac :)
A opadajace ramiaczka wygladaja baaardzo romantycznie :)
Olcia, wielkie dzieki za linki. Opis SUPER. zdjęcia JESZCZE LEPSZE, szkoda tylko troche podróży (my też byliśmyna (C)Halkidiki - musicie zrobic powtórke ;) )
Jeszcze raz życzę Wamdużo dużo szczęścia i MIŁOŚCI!!!!!
A i tak świetnego, zwariowanego humoru jakw dniu ślubu! - odlotowa z Was para!!!
PS. A buźkę zrobię CI jak wróce do domku tylko powiedz, z której fotki albo zrobię kilka i sobie wybierzesz ;)
Relacja bombastyczna-jeszcze raz wszystkiego najlepszego i oby zawsze było wam pieknie :)
Odpowiedz
satti strzebki zdjec sa tutaj
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=1125
gdzies na samym koncu
Jasne, że doczytałam do końca
Nam w wyciszeniu się po weselu troszke pomogła droga do sali weselnej,
którą porzeszliśmy razem, za rączke ;)
A za nami goście i dopiero póżniej były życzenia :D :D
To nieco złagodziło szok.....
Życze Ci dużo, duzo, dużo, dużo SZCZĘŚCIA
Ps. Gdzie są te strzępki zdjęć, o których mówi Lianka
olaro napisał(a): a poza tym boze, nigdy nie bylam na slubie, gdzie bylo tylu przystojnych mezczyzn, glwonie tacy z dziewczynami stojacy w duzej grupie'
Kto sie przyznaje do duzej grupy ;)
Czyżby forumki z mężami ? lol lol lol
Lianko, ja jestem zachwycona moim bukietem (nie ma to jak samozadowolenie) ;)
moj tata tradycjonalista :) ale jak ludzie komplementowali to stwierdzil, ze moze nie jest taki zly ;)
Olaro poprostu genialana relacja!
Z tym odczucie co do wesela to mialam podobnie ale mi szybko przeszlo :) jak zaczelam sobie szczegoly przypominac. Zapewne demencja weselna wynikala z przebytego szoku zwiazanego z ceremonia w kosciele :)
A co ten twoj taka chce od bukietu? Nie wygladal tak zle przynajmniej na tym strzepku zdjec , ktory pokazalas do tej pory.
mad
dzieki
jakbym umiala to bym zmienila :(
poczekam na reszte zdjec, a potem pojde po prosbie do forumeczek :)
Relacja suuuuperrrr :D :D :D Przeczytalam jednym tchem i jestem zachwycona opisem :D :D :D
Wszystkiego najlepszego :lol:
P.S. Ale teraz to moze zmienisz cycata babe na zdjecie w profilu? ;)
zapomnialam sie pochwalic, ze moj oblesny bukiet w ksztalcie draga zostal niechcacy miedzy kosciolem a weselem w domciu :)
Odpowiedz
ania
moja kolezanka, samotna lat 30 powiedziala:
'nie narzekaj na fryzure
R bym nie poznala tak schudl, a poza tym boze, nigdy nie bylam na slubie, gdzie bylo tylu przystojnych mezczyzn, glwonie tacy z dziewczynami stojacy w duzej grupie'
nie ma to jak sie skupic na duchowej stronie uroczystosci ;)
Kto sie przyznaje do duzej grupy ;)
a milo bylo, nie przecze :)
Ola właśnie odczytałam ta relację na głos mojemu T i oboje mamy poprawiony humor na resztę tego uroczego wieczoru :)
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego!! Relacja zaj...ta tak samo zresztą jak ślub :)
PS. Moje odczucia co do wesela były podobne, ale z czasem stwierdziłam, że było jednak miło i głupio byłoby "wsiąść do pociągu byle jakiego" tuż po Kościele :)
a potem nastapila ta magiczna chwila.
pare slow o ksiedzu. Ksiadz (dla przyjaciol Batman) byl wychowaca R i swiadka w Liceum. Bylismy na kilku slubach chlopakow ktore on prowadzil i zawsze uderzal w liryczno-filozoficzny ton (czyt. przynudzal). balismy sie, ze u nas wszyscy zasna :) :) :)
Tatus mnie wprowadzil, oddal R. a ja sobie usiadlam jak pani. patrze a Batman na mnie gromkim wzrokiem i mi pokazuje, ze mam wstac ;)
Nie wiemy, co mu sie stalo, ze byl taki wesoly i tak pieknie nam poprowadzil slub :) :) :)
Jestemy mu strasznie wdzieczni, bo uroczystosc przerosla nasze oczekiwania. wesolo kiedy trzeba, z zaduma kiedy trzeba, powaznie kiedy trzeba :) :) :) nigdy tego nie zapomne.
przysiege mowilismy pewnie :) tak nam sie zdaje :) i ksiadz tak nam cicho podpowiadal, ze ktos sie zapytal, czy mowilismy z pamieci :)
strasznie sie ciesze, ze zdecydowalismy sie na slub w tym kosciolku :) :)
moje wrazenia sa bardzo intymne i potrafie ich opisac slowami. NIe pamietam z kosciola nic, tylko R, ksiedza i czasami naszego kolege, co kamerowal bo akurat tak stal ;)
wiem, ze ludzie mowili, ze superek itede (jak i dziewczynki i chlopaki z forum ;) )
Ksiedza ponioslo na wspomnienia, jak to w 1991 R ze swiadkiem sie bili na przerwie i mialam wrazenie, ze on chyba im dwom udziela slubu ;)
wszyscy mowili, ze operacja zmiany plci sie udala :)
R niezawodnie poprosil swiadka by zalatwil ten wyplakany Hymn, czytal go przyjaciel chlopakow z LO :) :) :) :) :)
a potem przyszedl czas na wyjscie i byla mala przepychanka :) :) widac na zdjeciach :)
i juz zyczenia itede. organistka grala na skrzypcach przy zyczeniach, wiec R szepnal: mowilem, ze pomylilas koperty ;)
staralam sie do kazdego podejsc 'indywidualnie' strasznie to bylo trudne, ale , mam nadzieje, ze sie udalo :)
oczywiscie forumeczki i poloweczki forumeczek niezawodni :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski:
bylo kupa ludzi i strasznie nas to cieszylo.
pojechalismy na chwile do domku, zapalic, WC itede
a potem, moze was zaskocze..... jesli ktos to jeszcze czyta ;)
uwazam, ze to wesele bylo niepotrzebne
wszystko bylo okej na weselu itede ale my bylismy tak poruszeni wszelkimi zmyslami duchowo uroczystoscia koscielna, ze potrzebowalismy wyciszenia a nie zabawy.
Wesele bylo troche meczace.
Trzymalismy fason itd, bawilismy siebie i gosci ale bylismy aktorami. Nie mieslimy czasu zeby sie w pelni upoic aktem slubowania przed Bogiem.
Moze to dlatego, ze dla nas sam slub byl od pocztaku wazniejszy od imprezy, nie wiem. Dopiero jak wrocilismy o 6.00 do domu, wypilismy drina, zapalilismy papieroska, rozpakowalismy prezenciory :) poczulismy sie naprawde soba.
reasumujac:
- spadaly mi caly czas ramiaczki od gorsetu
- kolo od sukni rozwalilo sie juz po kosciele
- dawalam czadu w welonie dlugim do 24.00 a w sukni do rana
- od przyjaciol moich rodzicow dostalismy taka wielka czarownice, ktora jak sie nacisnie guzik, upiornie sie smieje. z napisem : KWINTESENCJA TESCIOWEJ
- dostalismy ksiazke chmieleskiej :Jak wytrzymac ze soba nawzajem' z autografem autorki i ze specjalnym dopiskiem, ze to dla nas :)
- moi przyjaciele ze studiow przyniesli drzewko, rozdali wszystkim karteczki, dlugopisy i nitki i poprosili, by kazdy napisal dla nas zyczenia i zawiesil na tym drzewku, a my mamy codziennie odczytyac 1 zyczenia :)
- bardzo jestem dumna z tego, ze w pewnym momencie wzielam mikrofon, pprosilam wszystkich na srodek w koleczko a do koleczka moich rodzicow i powiedzialam:
'Prosze Panstwa, moi rodzice nie dosc, ze maja fantastyczna corke, fantastycznego ziecia, to maja jeszcze dzisiaj 28 rocznice slubu' :)
a orkiestra zagrala 'Dance me to the end of love'
ufff chyba koniec
pozdrowienia dla wytrwalych
Podobne tematy