-
Marc odsłony: 1912
Ślub Kinii i Jurka - relacja reporterska
Z pewną taką nieśmiałością zaczynam ten opis, gdyż nie pamiętam, aby ślub relacjonował mężczyzna i nie wiem czy w ogóle mogę :).
Ale do rzeczy.
Była to bardzo fajna, ciekawa i optymistyczna uroczystość.
Wyobraźcie sobie, że zaraz po przysiędze wyszło słońce, co nie można inaczej odczytać niz bardzo dobry znak.
Ksiądz bardzo rzeczowo a i przy tym śmiesznie jeszcze raz upewnił się czy wiedzą co robią i czy się nie rozmyślili :)
Zadał też dawno nie słyszane pytanie: czy jest tutaj któś kto ma coś przeciwko temu ślubowi? Nikt sie nie wychylił - choś ta chwila ciszy była cokolwiek denerwująca.
Najwiekszym czadem było jednak to co sie stało jak odchodzili od ołtarza po skończonej mszy. Wyobraźcie sobie, że w ramach niespodzianki podszedł do nich kominiarz a bukietem kwiatów.
Wiem, że kanon tych opisów wymaga opisania panny młodej.
Jestem facetem więc nie potrafię opisać sukni :) powiem tylko krótko: była super - ocena 5 na 5 możliwych :)
Wszystkiego Najlepszego Młodej Parze !!!
marc
dziekujemy bardzo :)
hm.. po bardziej szczegolowe szczegoly musimy czekac na Kinie nasza kochana :) :)
P.S. I tak podziwiam Twoja spostrzegawczosc.
Moj R by napisal: fajnie bylo :)
aha, i pozdrowienia dla Twojej zony ;)
Wiemy teraz o czym bedzie pisala Kinia
napewno bedzie jakis fajny opis i zdjecia... :D :D :D
Poczekamy z niecierpliwością na zdjęcia i relacje Kini, ale zapowiada się bardzo interesująco.
OdpowiedzPodobne tematy