Anabela napisał(a):A tu w ogóle jakieś jajeczka wielkanocne się dzieja, dobrze, że chociaż my normalne tu jesteśmy
no wlasnie... ja chyba jednak rezygnuje z forum... juz nie mam ochoty tu wchodzic.... i tak pisze tu glownie ja i Ty szkoda.... jestesmy przeciez w kontakcie na GG
Trissy, Bolkowa, z wami tez mam kontakt wiec
Lena, ja nie widzę twoich nowych postów :o Musiłąm dopiero wejść na twoj nick żeby zobacyć co pisałaś ostatnio. Co się tu do cholery dzieje :o
Że nie wspomnę, że swoich ostatnich też nie widzę
Cieszę się, że z Lena było już spokojniej.
Jeny, normaqlnie myślałąm że mnie ktoś zablokował :o Utknęłąm na 73 stronie i nic więcej nie widziałam :o Ale ulżyło mi.
A tu w ogóle jakieś jajeczka wielkanocne się dzieja, dobrze, że chociaż my normalne tu jesteśmy
ja nawet nie wchodze na administracje i nie biore udzialu w tych durnych dyskusjach...
a co do pogaduch to napisalam do Beaty zeby je odkleila... moze wtedy odechce sie niektorym ciagniecia afer w tym watku... bo po to juz chyba tylko zostal...
Ja zaraz zmykam do domu. Na szczescie jutro piatek
mi wczoraj po wielkich bojach umeblowali nowy pokoj
teraz tylko przeprowadzka.. ale musze poczekac na reszte bo pokoj dla pracownikow jeszcze w rozsypce
ja juz mam dosc tego wszystkiego co tu sie dzieje
swoja opinie wyrazilam w temacie na administracji i reszte mam wbita
a jak ktos cierpi na schizofrenie to niech sie idzie leczyc.. najlepiej do zakladu zamknietego
nie ma dla mnie nic gorszego niz brak cywilnej odwagi do wypowiadania sie we wlasnym imieniu
skonczylam
hello,
musialam nowe haslo zrobic bo wejsc nei moglam... ale mam maszyne teraz
Anabela, dzieki wczoraj za telefon :D W nocy sie uspokoilo na szczescie... wypila troche smecty w herbatce, dzis rano jej dorobilam jeszcze... moj maz jej poczarowal z brzuchem wieczorem i wtedy bylo juz oki. Dzis tesciowa ma nie szalec z jedzeniem.
Odezwijcie sie...
Zastanawiam sie kiedy ktos genialny wpadnie na pomysl aby odkleic pogaduchy moze jak spadnie nizej to przestanie byc obiektem zainteresowan nerwowo niewyzytych mam
Cześć robaczki.
Jesteśmy zdrowi :D Tzn. igor jest już zdrowy, możemy wychodzić na spacerki :D Tylko pogoda się kaszani Dzisiaj jest słonecznie, ale wiatr zimny bardzo. Miałam problem żeby go dzisiaj ubrać, bo wszystko za krótkie
Ja do przyszłego piatku na zwolnieniu, szyny mam już nie zakładać, smarować jakaś kolejną maścią 3 razy dziennie. Artur nas wysadził na osiedlu, żebyśmy mogli zjrzeć do kilku sklepów i ledwo przyczłąpałam do domu. Przez utykanie rozbolało mnie lewe biodro, j k nie urok to drobne
He he, Trissy, to tak jak my z tym samochodem mieliście. Gdzie my nie jeździliśmy, w najgorsze upały. A kupiliśmy zupełnie iny samochód, przez przypadek, pod samym domem prawie :D
Dzisia robiliśmy z Igusiem porzadki na balkonie. Było słoneczko, ubrałam go w czapkę i bluzę i lataliśmy ze szmatą i szczotką. Wymyśliłam sobie na balkonie 3 iglaki (wysoki, kulisty i płożący) a druga część balkonu to będą pelasie wiszące, jeszcze 3 donice wiszące będą. Chcę też kupić kratki po bokach, żeby sasiedzi nie zaglądali. Tam może jakieś bluszczysko puścimy. Muszę też podłogę zrobić, bo po remoncie bloku beton sam i dziury pozasłaniać, żeby królik nie wypadł. Kupa roboty mnie czeka. A na działce ile, mam taaaakie plany, tylko kurczę kasy jakoś nie widać :D
Lena tak teraz mamy dwa. Coraz czesciej brakowalo nam drugiego auta. A ze utrzymanie kosztuje troche dlatego wybieralismy jak najbardziej ekonomiczne - w sumie to G sie bedzie po miescie krecil i na dzialke i budowe jezdzil.
Bolkowa zaraz wstawie bo gdzies mialam.
G wczoraj dzwonil do przedszkola. Kazali wydrukowac ze strony karte zgloszenia, wypelnic i przynisc. Karty zbieraja przez caly kwiecien. Na poczatku maja jest komisja kwalifikujaca i ok 10go wywiesza liste.
HEJ LASECZKI!!
AGA SZUKAM OPIEKUHNKI PONIEWAŻ TATA DOSTAŁ PROPOZYCJĘ DOBREJ ROBOTY. I MY WYCHODZIMY O 7 DO PRACY, KARIOL NIERAZ NA 10... MAMA OGÓLNIE PORADZI SOBIE, TYLE ZE NIE MA ZADNEJ MOZWY O WYJSCIU AN SPACER. CZYLI CHCIALABYM KOGOS O 9 - 12, BO O 12 NATALA IDZIE SPAC I SPI DO 14, A JA JESTEM O 15:05 W DOMU...
TRISSY DAWAJ ZDJECIE FURY.
LENA MOZE W PRZEDSZKOLU BEDZIE LEPIEJ.
ANABELA FAJOWY TEN WAS KRULICZEK :):) A JAK NOGA??
U NAS ZAPISY SĄ OD STYCZNIA DO KWIETNIA, JA JUZ W STYCZNIU ZAPISALAM.
Hej.
Ja po całym dniu z Arciem :D . Cudne to moje małe lol , sadziliśmy kwiaty, wieszaliśmy pranie i opalaliśmy sie na słoneczku.
Mamy taki rytuał że jak idziemy po B do przedszkola to arcio mu rogala albo bułkę mleczna kupuje i B po drodze do domu to zjada.
Bułka zawsze musi byc zapakowana w torebkę taką od prezentów
Arko jak wpada do przedszkola to staje i juz w szatni krzyczy :Bruncio Bruncio choć przyniosłem ci prezencik
Dziś mnie jakaś matka spytała czy starszy nie chodzi do przedszkola Aron waży pół kg wiecej i są juz jednego wzrostu .
Anabela :D fajnie z tym królikim
Bolkowa pewnie znajdziesz jakąś kobitke fajną.
Mama rozumiem nie daje rady?
Kurcze nie wiem co u nas będzie, ja narazie prawie nie pracuje tzn zmieniamy sie z L i chodzimy dzien na dzień .... ale jak długo tak damy rade to nie wiem :( .
Pewnie też bede musiała kogos poszukać.
Lena ja w grudniu miałam podobne myśli..... też byłam bliska decyzji o przerwie do wrzesnia.
Zdrówko najważniejsze!
Trzymam kciuki za awans.
Lena w Slubicach bylismy po Suzuki Wagon R+. Ale mimo zapewnien komisu ze ok wszystko okazalo sie na miejscu ze ma dziure w chlodnicy
Wiec wrocilismy z niczym, G wkurzony bo to on to wynalazl i strasznie chcial jechac.
Za to ja wczoraj wyszukalam G Opla Agila i juz dzis jest :) I prawie kolo domu kupiony ;)
Ostatnio mam reke do wyszukiwania aut :)
No to dobrze, że oki. Ale obserwuj ja dokładnie, bo w czwartek Igor był przejrzany dokładnie przez lekarkę i bylo też oki, a w poniedziałek kaszlał mi już caly dzień. Nie chcę cię dołować, ale obserwuj. Na jesieni takie poranne kaszelki zakończyły się bez problemów, ale teraz nas dopadło. Trzymam kciuki :D
A my z Igorem dzisiaj cały dzień na podłodze w dużym pokoju, oswajaliśmy króliczka :D Jesteśmy na dobrej drodze, bo mimo tego, ze Igor latal za Bubą jak poparzony, to ona podchodziła do niego bez żadnych obaw, pod koniec dnia nawet koło mnie biegała. Nawet do kompa mnie nie ciagnęło :o A Artur wieczorem się śmiał ze mnie.
hej, z Lenką oki :D mamy Eurespal... osluchowo czysciutko :D kaszel od katarku tylko... no i pani dr powiedziala ze dobra decyzje podjelam ze zlobkiem....
w zlobku bylam i troszke mi zal bylo, pani powiedziala ze takich grzecznych dzieci jak Lenka chcialaby miec wiecej nawet wypisala Lence dyplom ukonczenia zlobka i wszystkie sie podpisaly na pamiatke... naprawde fajny ten zlobek tylko zdrowie wazniesze...
Pewnie że można oswoić, tylko trzeba mu poświęcić dużo czasu. I wiem napewno, że jk bierzesz królika na ręce a on się wyryw, to lepiej go nie kupować, bo zbyt temperamentny :D Teraz siedzę u Igora w pokoju, króliś biega po dywanie a młody za nim. Przed chwila leżał młody na podłodze, a król mu obwąchiwał głowę. Dobrze, że mam wolne :D
Lena, Igor zanim zachorował na oskrzela właśnie rano wstawał z silnym kaslem, potem w ciagu dnia nic nie było. A jak zachorował, to miał najsilniejsze ataki w nocy i rano. Przedtem dostawał Eurespal i Clemastinum, potem Flawamed. Na kaszel przy zapaleniu oskrzeli dostaliśmy Sinecod, bo tak kaszlał, że aż wybroczyny mial na twarzy i wymiotował.
Jestem w pracy, jestem chora i jest mi zle...
Lena dostala przed spaniem sinecod i ladnei spala cala nic nawet wieczorem nie kaszlala... ale rano jak zaczela kaszlec to przestac nie mogla :( czy wasze dzieci tez tak rano kaszlaly? To chyba normalne, bo po nocy musi odkaszlec wszystko co tam zalega...
Anabela, jaki syrop dawalas Igusiowi? Musze zadzwonic do lekarki i sie umowic do niej szybciej bo nie wiem co jej dac na ten kaszel.
Trissy, a po jakie auto jechaliscie?
Anabela, tzn ze mozna oswoic takiego krolika?
Lena, jak poczytałąm teraz fora o królikach, to zwiędłam, bo moje wychowanie Bubki przez 5 lat okazało się porażka. Ale co, królik żył 5 lat, nie chorował, nie widział ani razu weterynarza, nie biegał wcale po chałupie jak króliki powinny biegać i... jakoś wytrzymał z nami. Tyle tylko, że nie potrafiliśmy jej oswoić i była taka indywidualistką.
A ten króliczek, no cóż, niemam bladego pojęcia czy to on czy ona, zresztą z 1 królikiem też tak było. Nazywa się też Bubu, więc albo będzie Bubu albo Buba :D Okaże się w praniu.
Całe popołudnie królisia oswajaliśmy, biegał sobie po wersalce, ocierał się o nas, wchodził na kolana, może będzie spokojniejszy. Nawet Igora po nosie oblizał lol Teraz króliczek jest w pokoju małego, tam chyba będzie mieszkał. Tam jestmiejsce żeby go wypuszczać bez obaw że gdzieś wejdzie lub coś pogryzie. Zobaczymy. A ja cieszę się jak dzik :D
Hej!
Lena, jżeli masz z kim małą zostawić, to chyba będzie lepiej zrezygnować bo jak to ma tak wygladać... W sumie niedługo już będzie ciepło i choróbska sobie pójda, ale póki co mamy okres największej zachorowalności. Wszyscy znajomi dookoła chorzy, jeden z temp. 39,4 umiera prawie (najlepszy kumpel Artura).
A my z Igorkiem dzisiaj przeżywamy bardzo szczególne chwile, zaraz wstawię zdjęcie dlaczego :D
Bolkowa, dzis stwierdzilam ze chyba rezygnujemy ze zlobka Dam jej jeszcze te kilka miesiecy bo od wrzesnia do przedszkola Jednak cos w tym jest ze dziecko do 3 roku nabywa odpornosc... a tak ja teraz wymecze lekami itd 2 dni w zlobku i 2 tyg w domu to bezsens... a tak jest za kazdym razem :( tesciowa sie nia zajmie... jutro zajde tam powiedziec ze rezygnujemy... moze przez wiosne i lato gdy bedzie duzo na dworzu bedzi elepiej ze zdrowiem i bedzie juz po calej kuracji ribomunylem bo chyba nie bede jej przerywac bo nie warto...
a z uszkiem sprawdz co sie dzieje... lepiej sie upewnic...
HEJ LASECZKI!!!
MY JUZ PO SNIADANKU, KOSCIÓŁKU I KAWIE :):) NATALA NAWET GRZECZNA BYŁA, CHOC DŁUGO NIE BYŁA. I CHCIALA ISC DO żŁÓBKA... :o :o :o WKOŃCU SAMA ZOBACZYLA NA KONIEC MSZY ZE "DZIDZI" NIE MA ... :):):)
ZE ZDRÓWKIEM NIE ZAPESZAJĄC W MIARE, CHCOIASZ KASZLNIE TAM NIERAZ ALE NIC WIECEJ. WE WTOREK CHYBA SKOCZE Z NIĄ DO LARYNGOLOGA, BO MARTWI MNIE NATAL TO USZKO JEJ, CHOCIAZ NIBY NIC SIE NIE DZIEJE, ALE BARDZO CZĘSTO MÓWI "CO??" I NIE WIEM CZY TO PRZEZ ZAMYŚLENIE CZY NAPRAWDE NIE SŁYSZY....
U MNIE W PRACY DALEJ SAJGON, DO 14 ZBIERAJĄ PODANIA NA DYREKTORA WIEC MYSLE ZE OD 1 KWIETNIA BEDZIE WIADOMO KTO U NAS RZĄDZI....
JA NA BRAK PRACY NIE NARZEKAM NIERAZ TO O 14 PIJE 2 KAWE HAHAH I JEJM 2 SNIADANIE....
LENA A TY ZDROWA?? MOZE LENCE TO PRZEJDZIE, A Z TYM ŻŁOBKIEM TO FAKTYCZNIE PRZECHLAPANE, 2 DNI POCHODZI I CHORA... ALE TERAZ WSZYTSKO WISI. A Z TYMI KOLANKAMI I MIEDNICĄ TO MNIE ZMARTWIŁYŚCIE.
AGA JAK MAMA?? JUZ COS WIADOMO?? TY KOBIETO TO WOGÓLE JESTEŚ ZAPRACOWANA I ZABIEGANA...
ATAGA A ZUCH MIAL JAKIES USG CZY COS??
IWONKA A TWOJA MAMA JUZ OK?? A KIEDY DO PRACY?? JAKOS JUZ BLISKO CO??
TRISSY A CO TY MIALAS W SŁUBICACH ?? :):) IMPREZKE??
MOJA MAMA OD JUTRA ZACZYNA REHABILITACJE, BO Z PRAWĄ RĘKĄ NIE ZA DOBRZE... PRYWATNIE...
TATA DOSTAL PROZYCJE PRACY... TROCHE SIE WSZYTSKO GMATWA...
AGA27, to zabiegana jestes Ja wim ze Lena musi odchorowac no ale moglaby pochodzic troche dluzej niz 2 dni
Anabela, Lena to chyba juz zapomniala o mleku
Iwonka, tak... moj maz ja nastawia...
Lena zaczela dzis kaszlec mocniej mam nadzieje ze to od kataru kurcze szkoda ze nie mam eurespalu w domu daje jej dzis stodal bo znalazlam. Mam nadzieje ze przejdzie jej to szybko... ja sie jeszcze mecze z katarem
ale tu ruch
Lena wieczorem dostala ataku kaszlu przez godzine dalam jej sinecod i cala noc przespala do 8 rano :o dzis rano jak sie napila cieplego to tez kaszlala ale o wiele krocej szkoda ze nie mam eurespalu
Aga moja mama nie miała duszności,słabo sie czuła,szybko sie meczyła..a jak twoja ,wiadomo juz co jej jest?
Ataga trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze z Zuchem
Bolkowa ty jak po ogień...
Lena i co nastawialiście Lence ta miednice? ja sama nie wiem, inna lekarka mówiła że wyrośnie z tego..
Witam.
Wczoraj wieczorem Igor dostał swoje mleczucho, po raz pierwszy od 2 tygodni, no, nieliczac wczorajszego i czwartkowego ranka. Mówię wam - to było w tym momencie najszczęśliwsze diecko na świecie. Tak kocha to swoje mleczucho. :D
Wczoraj wieczorem moczyłam nogę w soli jakiejśtam, trochę poćwiczyłam, a dzisiaj rano rwała jak nie wiem co. Ale cóż, muszę próbować, bo do lata będę w domu siedziała jak tak dalej pójdzie.
Jak tam Lenka?
Ceść .
Udało mi sie jakos "odczarować" kompa i znowu mogę pisać z pracy :)
Lena tzrymam kciuki. Trzeba próbować, mi czasem ręce opadają , ale trzeba walczyc , do mnie jakoś przemawia fakt ze dziecko wcześniej czy później musi przechorwać.
Chłopakami zajmuje sie głównie ja tzn Brunko chodzi do przedszkla a ja z A w domu. Czasem wpadam do pracy a po pracy do szpitala i nawet nie wiem kiedy mijaja dni :(
Lena ja mam podobny charakter czasem zamartwiam siie na zapas. Zupełnie nie potrzebnie. Może w pracy juz czeka dobra wiadomość.
Anabela to sie załatwiłaś z ta nogą.Bardzo boli jeszcze?Leczeni zapalenia oskrzeli trwa niestetyu dość długo ...nasze pierwsze chyba było niedoleczone
P dr. steierdziła ze dwa tyg w domu bo tyle regeneruje sie sluzówka , ale pózniej doczytałam że regeneruje sie nawet do miesiaca i dłuzej.
Kurujcie sie i bedzie dobrze.
Ataga witaj..Trzymam kciuki zeby wszystkie problemy sie zakonczyły.Ty juz po zabiegu?
Bolkowa tak trzymać!!!! Tylko czasu na B znajduj troche.
Anabela, ja moge sie polozyc tylko jak Lena spi wczoraj tak mi sie dobrze zrobilo po febrisanei ze zdrzemnelam sie i dopiero Lena mnie obudzila...
Trissy, ja tak sobie mysle ze moze jednak jest lepiej... moze ten ribomunyl dziala bo przeciez kiedys Lena byla rozlozona przez min tydzien czasu, kaszel, katar i goraczka... a teraz goraczki juz nie ma tylko troche kataru wiec szybko sie wywinela z tego... moze to wlasnie dzieki tej szczepionce. Zobaczymy.... do lekarza dopiero w czwartek, posiedzi w domu do tej pory a w piatek ja posle na jeden dzien
Pokaz koneicznie zdjecia lazienki :D
AGA27, a kto chlopcami sie zajmuje?
Bolkowa, to czekamy na weekend ja juz szalu dostaje, siedze 4 dzien zamknieta w 4 scianach a na dworze taka wiosna ze hej... slonce swieci od rana, poprostu cudnei jest... jak jutro nam sie poprawi to wyjdziemy na spacerek...
Anabela, zdrowka dla Was... kurcze czasami sie zastanawiam o co chodzi z tymi oskrzelami... u Leny zawsze jest czysto osluchowo, tylko gardlo ma czerwone a inne dziecko odrazu ma oskrzela... od czego to zalezy
Ja glupia jestem ale boje sie wracac do pracy bo moze juz cos wiadomo z moim awansem i podwyzka normalnie mam pietra bo jak... to
No i pewnie nowy komputer na mnie czeka 8)
Igor już lepiej, ale szmery jeszcze są na oskrzelach, więc antybiotyki dalej. Te czopki też z antybiotykiem, na obkurczenie oskrzeli czy jakoś tam.
Ja nogę dalej w szynie, zwolnienie mam do środy i już mi zapowiedzial, że do pracy to on mnie tak szybko nie puści Wieczorami mam trenować nogę w misce z wodą iwonicką czy ciechocińska. Tak więc w środę zowu chorowitki do przeglądu
Hej.
Anabela to trymam kciuki za jutrzejsze wizyty. Każdy do swojego ale z jednym opiekunem
Iwona a mama miewała duszności ? Wiem że przy atakach duszności się powiększa. Zdrówka !!!! Miłe ze strony Z. :D
Lena ja alkohol jak chomik ostatnio gromadzę .... bo jakos niegdy nie ma czasu choćby na lampke wina :( .Kuruj sie i nie daj chorobie.
Mama od tygodnia w szpitalu :( lekarze niestety nie bardzo wiedzą co jej jest :( Robią badania.
Aron bryka jak dziki tzn brykał bo teraz śpi.
Mam nadzieję ze ten wirus już poszedł daleko daleko.
Ja znowu wróciłam do domu o 22. Najpierw praca potem szpital.
Dzieci widzałam rano :( i teraz jak spią
Isoprinosine - lek przeciwwirusowy o właściwościach immunomodulacyjnych. Wskazania:zakażenia wywołane wirusami: opryszczki, ospy wietrznej, grypy, świnki, odry. Mże być stosowany w zapaleniach mózgu i wątroby oraz wirusowych zapaleniach dróg oddechowych.
Trzymajcie za nas jutro kciuki - idziemy do lekarza. Każdy do swojego
Lena czeka mnie jeszcze dokonczenie wymycia fug - jedna sciana i G musi pomalowac grzejnik na bialo (nowy dopiero mozemy zalozyc jak sie sezon grzewczy skonczy. I w zasadzie na razie koniec. Musimy jeszcze zamowic szafke pod umywalke ale ciagle z projektem jestesmy do tylu.
W sumie fajnie wyszlo, zniknela zaslona prysznicowa wiec jakby wiecej miejsca bylo. I stary palak od prysznica wymienilismy na taki delikatniejszy
Hubiego chyba uodpornil troche basen. Ciaga teraz nosem ale to tylko lekki katar. Daje kropelki i sterimar.
Moja kolezanka jak wyslala corcie do przedszkola to dwa lata miala w plecy - ciagle choroby. Ale to po prostu trzeba przetrzymac.
O dziwo jak Igor był bardzo chory to nawet słodyczy ani bananów nie chciał, ale teraz wraca do normy. Ale spróbuję mu przy tej okazji ograniczyć słodkie, może się uda jak kiedyś z odstawieniem smoka.
Też bym chciałą wskoczyć pod koc, ale zostalam sama z młodym i niestety nie dam rady. Chociaż mogłabym położyć się z nim, ale nie chce mi się łoża rozkładać I tak do wieczora na wysokoch obrotach będę, ale położę się chyba zaraz po nim wieczorem.
A łeb mam jak sklep. Igor cały czas coś nadaje, jak tylko otworzy oczy. Właśnie mnie spytał - mama, cio to lobiś? Pisieś, citaś?
hello
Trissy, i jak lazienka? skonczone? Lena jadla by caly czas ale slodycze dzis np prawie nic nie zjadla rano troche chleba z maslem
Anabela, pochrzanilam z ta nazwa oczywiscie Mam napisane Isopricosin albo Isoprinosin wez to rozczytaj dobrze ze Igusiowi wrocil apetyt i szkoda twojej nogi
Aga27, jak Arcio? lepiej? a co mamie dolega?
Iwonka, nam powiedzieli to samo ze Lena ma leciutko koslawe kolana ale jak moj P wdal sie w dyskusje na ten temat to To sie bierze z krzywej miednicy
Trissy, to kuruj sie bo mnie totalnie rozlozylo... czuje sie gorzej niz Lena Zaraz ide pod koc na romans z febrisanem A Hubi to sie jakos trzyma w tym zlobku Ja jestem podlamana bo jak Lena ma chodzic na 2 dni i wracac z goraczka to zalamka... zastanawiam sie czy nie poczekac do wrzesnai i nie sprobowac z przedszkolem :( Sprobuje ja jeszcze poslac do zlobka ale jak bedzi eto samo to nei wiem czy dam rade...
Ja dostalam winko od meza, przyjechal specjalnie w czasie pracy tylko narazi echyba go nei wypije
Witam.
Wszystkiego najlepszego kobietki w dniu naszego święta.
Ja rano dostałam bombonierkę od niechcenia od męża, nawet się nie wysilił. Tata przyniósł mi tulipana. No i będę siedziała do późnego wieczora sama jak palec, bo Artur pracuje do 18.00, no i przecież jeszcze trzeba jechać do mamy i siostry z życzeniami. Jakby kurde telefon nie starczył Miałam w planie ekstra obiadek, sałatkę grecka na kolację. Pytam się co z obiadem - a nie, nie musisz dla mnie robić, mama napewno coś zrobi. A niech się w tyłek ugryzie. O!
Jedynym pocieszeniem dla mnie jest to, że Igor ma się lepiej.
iwona.str, ja to na wczoraj mialam zaplanowane ;)
dzis dalsza czesc sprzatania lazienki bo wczoraj wymieklam
na dokladke dzis wstalam z katarem i ogniem w gardle, ledwo na oczy patrze
a musze siedziec do 16ej bo Mlodego odwozilam i po 8ej bylam w pracy
jeszcze jutro musze odrobic reszte
ja na razie nic nie dostalam, nawet zyczen
ale wybaczam G bo jechal z samego rana do sadu i pewnie zdenerwowany byl
zreszta ja juz dostalam w sobote ksiazke w ramach dnia kobiet ;)
Lena ciebie tez rozłożyło ,to fatalnie,u nas ok,jakoś nas omijają choróbska na razie
Aga moja mama już w domu,stwierdzili kardiopatie, jedna komorę ma 4 krotnie powiekszona,dostje leki i póki co czuje sie dobrze,Aronek niezły gagatek z tą gruszką..
Trissy to masz zawrót głowy dzisij,kiedy zdążysz poświetować?
wczoraj byłam z Julią u doktor rehabilitacji,kazała jej kupić wkładki do butów,bo ma koślewe kolana i stopy krzywi do środka
Bolkowa żyjesz?
WSZYTSKIEGO NAJLPESZEGO DZIEWCZYNY
ja dziś nie dostałam kwiatka tylko kase i mam sobie kosmetyki kupić..
hej.
Lena B ostatnio z zaczerwienionego gardła udało sie wyciagnąć na wit C i wapnie. Trzymajcie się.Isoptin brałam w ciazy razem z z czymś innym od skurczy zapomniałam jak się nazywało
Anabela jak apetycik zaczyna dopisywac to juz tylko lepiej będzie.
B też ma jakieś nie bardzo równe ząbki Aron ładniejsze ma , moze to przez tego smokinia
Kurde jakbym za mało ostatnio po łbie dostała to od dzis rano Aron wymiotował , ja uziemiona na tej cholernej wsi bez auta
Wymiotował po każdym łyku wody , zadzwoniłam do lekarki powiedziała ze taki wirus poić po łyzeczce raz na 15 minut.
Koło 16 mielismy kryzys .... leżał nie chciał pic nawet nic nie mówił, ale potem odżył , zjadł kilka kromeczek chlebka kukurydzianego , a potem ryz gotowany.
Tuz przed snem ukradł gruszkę i zjadł troche,....
Nie mogłam nawet do mamy pojechać.... ale pogadałam przez tel, przeniesli ją na salę 3 osobową( wcześniej była na 8 :o )
Robili po raz kolejny ekg i krew pobrali, oby to były te hormony ,prosze trzymajcie kciuki.
Iwona jak mama? co z serduszkiem?
To tak jak Igor ostatnio, jedynie gardło miał zaczerwienione, kataru zero, kaszel tylko czasami rano miał. Isoptin to lek na serce, dostawałąm to zanim zaszłam w ciażę, bo brałam jakiś lek, który powodował, że serducho mi prawie wyskakiwało. Ale isoptrim :o W mojej książce o lekach nie ma nic takiego. Zerknij dokładnie na receptę, może to jakoś inaczej się pisze.
Rano dosyć sporo zjadł, tzn. rano daliśmy mu mleczucha, normalnie skakał z radości, bo dawno nie pił. Potem parówa gotowana, potem pół bułki z dżemem, 2 wafelki wyżebrał, swój batonik biszkopt z nadzieniem mlecznym, danonek Zobaczymy jak będzie z obiadem.
Ja od rana atak kaszlu bezgłos normalnie W nocy za to się duszę. A na dodatek zanim Igor położył się spać, zeskoczył z łóżka prosto na tą moja nogę Znowu się zryczałam, on się naprzytulał, natłumacył że on kocha mumusię i żebym nie płakała Bosz...
Mmmm... Cała micha zupy wtrząchnięta, z makaronem i kurczaczkiem. Plus dodatkowa porcja makaronu. Mój synek :D A jak walczył o miskę z resztą zupy
Anabela powinnas dostac rehabilitacje
Hubi za to ciagle tylko "am am" ;) Choc w sumie nie wyglada ze tyle je.
Mnie dzis boli glowa, narobilam sie jak dzika, chyba mam zapalenie spojowek bo oczy sobie wydrapie za chwile :(
Na dokladke musze odebrac buty od szewca, Mlodego ze zlobka i jechac do castoramy po klamki do drzwi i kosz do szafki na bielizne brudna.
G dzis bedzie montowal zaslone prysznicowa na wanne. Po wczorajszym malowaniu sufitu lazienka juz wyglada jak siedem nieszczesc. Po tym montowaniu sie pewnie urobie zeby to doprowadzic do uzytku.
Jutro za to planowo sie spoznie do roboty bo Mlodego musze rano odstawic do zlobka ;)
hej, sorry ze wczoraj nie pisalam ale juz sily nie mialam... Lena ma infekcje wirusową, siedzimy do piatku razem w domu. Ja dzis juz tez chora :( drapie mnie w gardle i katar mam. Lenie przepisala jakies leki ale narazie lecze ja miodem, cytryna i sokiem z czarnego bzu, ogolnie trzyma sie neizle. Osluchowo jest ok tylko gardlo zaczerwienione. Kaszlu nie ma i kataru lecacego tez nei tylko nos troche przypchany wiec psikam sterimarem. A wiecie moze co to isoptrim czy jakos tak? Bo to jej zapisala... to podobno cos przeciwwirusowego
AGA27, super ze Arcio takie postepy zrobil :D
Iwonka, no juz opisalam jak u nas a jak Wy sie czujecie?
Anabela, powinien ci dac zwolnienie jeszcze, rehabilitacja ci sie nalezy na ta noge Jedzeniem Igusia sie nei przejmuj, jakbys zobaczyla ile Lena zjada w ciagu dnia czasami to bys takei oczy zrobila :o cud ze sie nei przewraca i wyniki ma bardzo dobre
Noga boli, ale w piątek już chyba mi zabierze ta szynę, ciekawe czy będzie mi kazał w środę iść do pracy, trochę ciężko mi się póki co chodzi.
Igor ma wziewy bo miał duszności, to podobno obturacyjne zapalenie oskrzeli. Czytałąm, że właściwie takie coś powinno się leczyć włąśnie wziewami, a antybiotyk w ostateczności Jeść je ale słodycze, obiady tak srednio na jeża. Potrafił kiedyś zjeść 4 naleśniki z dżemem, wczoraj ledwo jednego wcisnęłam mu na obiad. Dzisiaj rosołek i kawałek skrzydelka.
Nocka była ok. Rano nie kaszlał, dopiero jak poszalał trochę to zaczął kaszleć. Aha, wczoraj po kapieli dostał czopka (jakieś robione na zamówienie, tylko mój maż nie dosłyszał na co ), ubraliśmy go i do łóżka. I zaczął się krzyk, że chce siusiu na nocnik. Artur się wkurzył, bo myślał, że nas naciaga, żeby pozbyć się czopka, ale wysadził go na nocnik. Siedział z szelmowska mina i okazało się, że jednak siusiu zrbił :o Wtedy spokojnie dał się położyć do lóżka. Mój spryciul mały
Za oknem 10 stopni w cieniu, 20 w słońcu, Igor krzyczy że chce na spacerek, mnie ponosi w chałupie z braku dotlenienia. Aaaaaa!
Lena, jak Lenusia się czuje?
Lena ale ja miałam troszke za mocno,chodziłam do ortodonty i miałam zalecone ćwiczenia,żeby to poprawić,daj znać jak Lenka
Aga to gratuluję Aronkowi,prosze jaki wspaniały :D
Anabela no ma sie z wami ten mąż,a noga boli?
Lena i jak Lenka?
Anabela a ty w piątek na kontrolę z nogą? jest szansa ze ci tę szyne już zabiorą? Boli jeszcze?
Po co wziewy ? To jakis standart przy zapaleniu oskrzeli?
Apetyt lepszy ma?
Iwona jak mama? Wiadomo juz jak to leczyć?W domu juz jest?
Moja znajoma z rozregulowanymi cyklami walczyła od kilku miesiecy dzis mi powiedziała ze jest w 6 tyg ciazy
Trissy czemu ty mi każesz moje posty usuwac? Usunęłam te które w emocjach zbyt osobiste napisałam
Arcio przepieknie siusia na nocnik i nawet juz kupkę robi
I koniecznie chce iść do przedszkola
Witam.
Może i będzie katar, daj Boże zeby na przeziębieniu się skończylo.
Igor po wizycie u lekarza - jeszcze rzęzi mu w oskrzelach, chociaż mniej. Więc jeszcze 5 dni antybiotk, wziewny i clemastinum. Jak bęzie mocno kazlał, to na noc przeciwkaszlowy, ale widzę, że chyba się obejdziemy, bo kaszel mniejszy, oddech też wyraźnie się poprawił. Katar gęstszy, ale jeszcze trzyma, gagatek nie hce smarkać nocha Do kontroli w piątek. A mój maż się chyba rozdwoi, bo i ze mna i z Igorem w piątek musi jechać Normalne karetka pogotowia.
Iwonka, ale dolna szczeka powinna byc troche cofnieta
Trissy, sama nie wiem... poszla w czwartek i niby zadne dziecko nie jest chore ale skad mozesz wiedziec kiedy ktores wysypie A na jakim etapie ribomunylu jestes? My mamy juz na trzytygodniowa dawke i dodakowo 4 dni w lutym, teraz beda 4 dni w marcu od 24-go.
Lena a kiedy Lenka miala kontakt z wirusem pierwszy raz? Minal juz caly okres wylegania sie ospy?
Ja pamietam ze wszyscy mysleli ze nie dostane a mnie wysypalo ostatniego dnia wylegania.
Mlody na razie ok. Co prawda troche ma kataru
Na dodatek powinnam sobie palnac w leb bo wczoraj zapomnialam mu dac ribomunyl.
Jak dzis dam i pociagne 4 dni to chyba nic sie nie stanie co?
mnie też jeszcze doliczcie do listy,zaglądam tutaj tylko nie chciało mi sie pisać
widzę że wszystkich choróbska rozkłądają u nas ok,ja sie tylko zmagam z plamieniami,a teraz dostałam @ i brzuch mnie boli :(
ja mam dolna szczęke cofnietą i Julka ma to po mnie
Chyba to jednak nie ospa bo juz by bylo raczej widac. W nocy i rano nie zbijalam tempki moze juz tak nei skoczy. Ale dzis gada troche przez nos choc kataru zadnego nei ma. Na 14 jedziemy do lekarki neich ja oslucha i zajrzy w gardlo. Zastanawiam sie na ile wziasc opieke, moze posiedze do konca tygodnia w domu Kurde, troche sie wkurzam bo nawet nie zdazyla sie przyzwyczaic do zlobka i juz w domu siedzi :( a do zlobka nei chce isc jak pytam :( pewnie bedzie placz po paru dniach...
Odpowiedz
Kurczę, to by było niedobrze, gdyby to była ospa, nie chciałam nic pisać wcześniej. Trzymam kciuki, żeby to była tempka bez innych objawów.
Igor na obad zjadł rosołek, potem zwymiotował więc jest lżejszy o cały makaron Kaszel jakby osłabł bo coraz mniej kaszlał, zasypiaac też nie było sensacji, chyba mi się nie wydawało, już trzymam się każdego lepszego objawu. mam już dość, może dlatego że jeszcze z tym cholernym kulasem się męczę.
BOLKOWA, bo my tu wew czwórkę zostałyśmy, ale i tak dzielnie nam idzie :D
Dobranoc laseczki. Spadam, bo mi noga napierdziela.
Jak bylam przy zlobku to zadzwonila do mnie pani. Juz wiedzialam co sie swieci... Lena miala 38,6 jak weszlam to byla cala rozpalona, podobno dopiero popoludniu ja tak wzielo. Jak mnie zobaczyla to prawie sie rozplakala Teraz jzu spi, ogolnei w domu bylo lepiej, dalam ibum. Nic wiecej jej nie jest. Jak do jutra jej nei wysypie to nie jest to raczej ospa. Moze jakis wirus Jutro pojedziemy do lekarza. Posiedze z nia ze 2 dni w domu, jak bedzie dobrze to w czwartek wroci do zlobka
Odpowiedz
HEJ.
U NAS ZE SZCZEKĄ CHYBA NIE MA PROBLEMÓW, MI JEDYNIE TELNE ZEBY INACZEJ ZACHODZĄ.
U NATALI WYCHODZĄ WLASNIE GÓRNE PIĄTKI WRRRRR TROCHEMARUDZENIA PRZY TYM JEST.
ANABELA I JAK IGOREK?? POJADŁ WIECEJ??
LENA JA DŁUGO NIE BYŁAM W LUMPKU A MUSZE SIE WYBRAC...
COS TO FORUM OSTATNIO PRZYCICHŁO CO??
U mnie z tego co czuję chyba górna szczęka lekko przoduje
Igor dzisiaj prawie cały dzień kaszle. Jest to płytki kaszel, ale cały czas się morduje. I jeszcze z nocha leci. A skubańca nie zatrzymasz w miejscu, lata jak poparzony. Teraz, po małym pawiu poobiednim , młody próbuje z ciotka zasnać. Wcisnęłam dzisiaj w niego trochę rosołu, części makaronu się pozbył, ale reszta zostałą w brzuszku. Po spaniu spróbuje trochę gotowanego kurczaczka. Teraz sobie zaczynam wyobrażam schizy matek, których dzieci są niejadkami
Za oknem piękna, słoneczna, wiosenna pogoda, a ja siedzę w chałupie Aaaaa...
Anabela, nei mam pojecia, moze poprostu tak ma... u mnei w rodzinei bylo kila takich przypadkow z takim zgryzem... to mozna ladnei cwiczeniami odwrocic... ja np mialam rowny zgryz tzn zeby rowno sie schodzily ale jeszcze w zerowce dali mi jakies cwiczenia i wszystko wrocilo do normy....
Odpowiedz
Igor właśnie siedzi na fotelu, noga na nogę, telefon w ręku i gada: "Halo, witam, witam Pana, co to chciałeś?" Normalnie posikam się jakie miny robi.
Ja często chodzę w soboty do lumpksu, fajne dżinsy kupuję małemu po 1zł. Ale muszę się kiedyś przejść w dniu dostawy, napewno będzie coś ciekawego. Najczęściej kupuję mu tam dżinsy, bluzy z kapturem,fajne mają.
My już od dawna mamy komplecik w uzębieniu. A od czego Lenka może mieć wysujętą tą dolną szczękę?
No i po weekendzie :( Lena w zlobku, nie plakala ale marudzila "mama, mama" caly czas w szatni. Ale byla jej ulubiona pani, wziela ja na rece i bylo ok
W sobote bylam z sis w lumpeksie i kupilam Lenie kilka rzeczy, dziny, bluzke i ze 3 koszulki na lato, zaplacilam 17 zl za wszystko
Bolkowa, Lena ma do czworek piatki przed nami dopiero Ja sie martwie bardziej o zgryz Leny bo ma lekko wysunieta dolna szczeke do przodu a powinna miec odwrotnie... nie wiem czy to sie samo zmieni czy musze isc do ortodonty
Anabela, dobrze ze Igus lepiej... zdrowka dla niego Lena w sobote spac nie chciala
Igor to mleko widział ostatni raz w środę. Widzę, że mniej już kaszle. Tzn. Może nie tyle mniej, co słabiej, nie tak głęboko. Ale rzęzi jeszcze jak oddycha.
Dzisiaj skubany nie chciał spać po południu, mega upierdliwy był wieczorem, więc 19.15 poszedł się myć i o 19.30 już chrapał. O, kaszle właśnie. Ciekawe jak ta nocka. Mam nadzieję, że spokojna, bo przyjeżdża jego chrzestna po całym dniu zajęć, więc dobrze by było żeby sobie spokojnie pospałą, ale któż to wie.
Do juterka.
hej.
ogólnie na to forum to tylko wkurzać się mozna, ale to juz bez komenatrza...
zdrówka dla wszytskich
Natali chyba górne 5 idą i stad te wszytskie problemy... a wasze mają juz wszytskiego 5 ??
mnie szyja boli, wezly mam takie obolałe chyba sobie przewiałam.
Lena bedzie dobrze z Lenką!!
Anabela kuruj sie !!
Anabela, mysmy starsznei chorowali z P jak Lena chodzila do zlobka... mam nadzieje z enie bedzie powtroki
Jestem ciekawa jak bedzie jutro. W piatek chwilke plakala jak wychodzilam, ale jak zamknely sie drzwi to juz byla cisza... pozniej przed spaniem troszke kwilila :( no ale dopiero 2 dni byla. Oby tylko nie chorowala
a jak Lena miala kaszel to tez strasznei wymiotowala jak jej dalam rano odrazu mleko to mialam pewnosc ze zaraz bede posciel zmienaic... najpierw musiala odkaszlec wszystko...
No bo wczoraj prowadziłam tu monolog, dzisiaj od rana też pusto i smutno mi się zrobiło :(
U nas ok. Tzn. Igor cały czas kaszle, ciężko oddycha, ale przynajmniej nie wymiotował w nocy. Katar się chyba powoli wycofuje, kupki już są luźne po antybiotyku więc będziemy teraz leczyć pupę Jak nie urok to... przemarsz wojsk :D
My z Arturem mamy problemy z gardłem, jakieś napady kaszlu mam, boli mnie. Tata się rano zapytał gdzie to złapałąm? Jakto gdzie, w domu - ja mu na to 8)
Ja tam tylko zagłosowałam (bo nie mogłam sobie tego odmówić), skomentowałam 1 wyrazem i koniec. Chociaż chcialo się napisać, oj chciało... Ale nie ma co się wdawać w dyskusje, bo to do niczego nie prowadzi.
Igor pod wieczór znowu puścil nam pawia, mam nadzieję, że przez to w nocy będzie spokój. Czy ktoś z was tż miał takie problemy zeby dziecko wymiotowało tak często? Podejrzewam, że to od kaszlu, bo zawsze jest poprzedzone atakiem kaszlu. Bosz..., Kiedy to się skończy.
I tym optymistycznym akentem żegnam na dzisiaj
Niestety, kilka minut po napisaniu posta leciałąm do młodego, bo znowu wymiotował. I było uspokajanie, sprzątanie, musiałąm się szybko obmyć i położyć się z nim w naszym łóżku, bo chciał z nami. Nocka byl już ok. Tata spałna podłodze, a my na łóżku. Ale przynajmniej się wyspaliśmy - do 6.40 :o
A co do nogi, to mam do przyszłego piatku nadal mam szynę, tym rzem do kostki tylko, więc będzie lżej napewno. Niepokoi go tylko, że opuchlizna nie zeszła (toż to prawie 2 tygodnie od wypadku) i boli cały czas. Zwolnienie mam do 13.03.
Anabela zdrowka dla Igorka
Lena Hubi sie z reguly mleka domaga. Rano i wieczorem az piszczy o butle. Dostaje po 210ml mleka z kasza i z reguly zjada wszystko.
do tego je jeszcze jakies serki, jogurty.. ale nieregularnie, tak jak ma ochote
musze znow zrobic probe przestawienia go z nan'u na zwykle mleko
troche czasu juz minelo od ostatniej proby, moze sie uda
No to super, że wżłobku było ok.
Nam lekarka powiedziała, że do 500ml mleka powinien jeszcze dostawać. My dajemy Igorowi 2x210ml. Nic innego mlecznego nie jada, tylko danonki
A ja miałam jazdę po południu. Młody 2 godziny walał się po łóżku i w końcu o 14.30 zasnał. Obudził się po 2 godzinach z płaczem - znowu się dusił, tak jak rok temu :o A ja byłąm zupełnie sama, bylam przerażona. Ale udało mi się jakoś uspokoić, podalam mu lek wziewny przez tubę i jakoś się uspokoił, nawet trzęsło nim. I cały czas na rękach (a ja z tą kulawą nogą ). Potem jak go wypytywałam co się działo, czy miał problemy ze złapniem odechu to mówił że tak i pokazywał na klatkę piersiową. Mały dzisiaj miał bardzo zatkany nos, ciężko oddychał charcząc. Rozszalał się w łóżku, zgrzał i potem efekty.
Teraz leży już w łóżeczku i kaszle co chwila. Powiesiłam mu pieluchę z olbasem, druga mokrą na kaloryfer, chociaż jest ledwo letni. Zobaczymy.
Uciekam, papatki.
Trissy, rozumiem ale dobrze ze zajzralas. Lena wlasnie oglada wieczorynke... ja si eide kapac a pozniej ja poloze. Dzis malo spala bo pani w zlobku powiedziala ze zasnela dopiero o 13.30 a o 14.15 ja po nia bylam wiec pewnie jest zmeczona.
A mleka ja wogole juz nie daje Lenie, moze Hubi tez bedzie pil coraz mneij
Lena dzis sama jestem i nie mam czasu. :(
Mlody w lozeczku od prawie godziny :o :o
nie spi jeszcze ale juz mu malo brakuje
strasznie zmeczony ze zlobka przyszedl, jeszcze sie ze mna wyszalal i padl ;)
tylko mleka ani lyka nie chce :(
ja dzis bede do polnocy albo i dluzej siedziec bo na G czekam :(
nie lubie jak po nocy jezdzi :(
A co masz dobrego na obiadek? Może skorzystam 8)
Ja robię dzisiaj spaghetti bolonese, ale póki co czekam aż młody zaśnie, wala się skubany od ponad godziny, kurczę, kiedy on zaśnie :o Katar go męczy, a nie chce smarkać w chusteczkę Jak na chore dziecko, to ma za dużo energii, ja bym leżała jak kłoda w lóżku
Smaczneo :D
Podobne tematy