• o odsłony: 1747

    Mam dosyć.....

    Mam teraz takie jazdy w domu, że szok...
    juzż nie daje radyy...
    od kiedy powiedziałam rodzicom o ciąży, matka zwariowała poprostu...!!!!
    tata jest spokojny, powiedział 'stało się i trzeba rozwiązać jak najlepiej problem'
    matka już nawet ciotkę namawiała, żeby ta namówiła mnie na usunięcię...
    tylko ja nie chce tego robić.....
    to nie jest takie proste....
    z dnia na dzień jest mi ciężej....
    nie wiem już jak jej to przetłumaczyć.....
    jeśli usunę, nie wytrzymam napięcia psychicznego, mogę zrobić sobie coś... nie mam pojęcia jak ja zaeraguję na to....
    ale do niej to nie dociera :(:(:(:(:(:(
    a ja już mam dosyć.....
    chcę spokoju....
    chcę odpoczynku, a tymczas ciągłe beznadziejne rozmowy...
    jak ja mam jej to przetłumaczyć...
    ciocia powiedziała mi, że nigdy nie widziała mamy w takim stanie,bo jest zawiedziona, załamana, wkurzona, rozżalona.. i wszystko na raz....
    dla niej ważne jest przecież to, co powiedzą ludzie, sąsiedzi, znajomi, rodzina... a mnie to napawdę kompletnie NICC nie obchodzi!!!!!!!
    jestem już wykończona....
    a jej jeszcze trzeba jakoś wytłumaczyć, że ja nie mam 13 lat, a 18 i dam rade jakoś....
    tylko jak ????????
    jestem wykończona....

    Odpowiedzi (15)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-12-06, 04:25:37
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-12-06 o godz. 04:25
0

misiuniaaa wiem jak musi być Ci ciężko, bardzo mocno Cię przytulam i nie martw się, zobaczysz wszystko się ułoży. Tylko wytrzymaj, proszę. Dziecko jest tak wielkim cudem, że nie można na ten cud podnosić ręki. Ja na swój cud czekałam długich 7 lat i nie wiem co będzie w przyszłości, ale jeśli kiedyś moja córka lub syn mając 18 lat oznajmiliby, że spodziewają się dziecka to zrobiłabym wszystko żeby to dziecko przyszło na świat. Nie wiem jak czuje się kobieta po usunięciu własnego dziecka, nawet nie chcę myśleć, ale wiem jak czują się kobiety, które latami czekają na swoje maleństwo. Wiem, że czujesz się teraz bardzo samotna i odrzucona a my jesteśmy tylko tutaj i nie możemy być obok Ciebie, chociaż bardzo byśmy chciały. Będzie dobrze, zobaczysz, rodzice zrozumieją z czasem. A Ty jak za parę miesięcy będziesz trzymać w ramionach swojego dzidziusia to uśmiechniesz się i powiesz, że dla tego bezbronnego, pełnego bezinteresownej miłości spojrzenia mogłabyś przez to wszystko przechodzić jeszcze raz. Jestem z Tobą całym swoim sercem i myślami.

Odpowiedz
niebieskaa22 2009-12-06 o godz. 04:00
0

nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo cię rozumię, ja nawet raz nie pomyślałam żeby usunąć moje dziecko i chociaż w ukryciu to bardzo kochałam żyjącą we mnie istotkę, gdy moja mama pytała lekarza czy da sie usunąć nie wiedziała ze to już jest 7 miesiąc, nawet lekarz po zwykłym badaniu myślał że to najwyżej 5 miesiąc ipowiedział że nikt nie podejmie sie już aborcji. teraz znowu jestem w ciąży i widzę jak to fajnie jest nie ukrywać i nie bać sie

Odpowiedz
o 2009-12-06 o godz. 03:53
0

uuuu.... to bardzo późno powiedziałaś, ale nie dziwię Ci się, strach jest okropny....
ja niestety jestem dopiero w 2 mies ciąży i usunąć można... :(
tyle, że ja nie chcę tego.....
nie chcę później żyć z myślą, że zabiłam człowieka, tak bezbronnego człowieczka.....
ale mama wciąż ma nadzieję, że to zrobię....
już nawet próbuje ''dobrze'' ze mną żyć, gadać, ale ona dąży tylko do jednego.... :(
to jest przykre.....

Odpowiedz
niebieskaa22 2009-12-06 o godz. 03:38
0

rodzice sie dowiedzieli jak byłam w 7 miesiącu (same widzicie jak bardzo bałam sie powiedzieć) mniałam malutki brzuszek i udało mi sie go ukrywać.

Odpowiedz
Gość 2009-12-06 o godz. 03:34
0

Niebieska!!

Super postapilas, tacy jak Ty budza podziw, oby wicej takich!!!

Gratuluje malutkiej i jestem pelna podziwu Twojej odwagi!

Odpowiedz
Reklama
o 2009-12-06 o godz. 02:46
0

NIEBIESKAAA22, a w którym tyg czy mies mama chciała usunąć, ale było za późno ????

Odpowiedz
niebieskaa22 2009-12-05 o godz. 23:29
0

ja dokładnie wiem jak sie czujesz. zaszłam w ciąże mając 15 latek. rodzice też strasznie to przeżywali, matka pytała nawet lekarza czy można usunąć( naszczeście było na to zapóżno), też martwiła sie co to ludzi powiedzą, i przyznam szczeże że gadali na mnie, nawet nauczyciele wmawiali mi że jestem nikim,ale ja byłam szczesliwa i nie obchodziło mnie to, gdy tylko moja córeczka sie urodziła wszyscy oszaleli na jej punkcie, moja mama najlepiej nieodchodziłaby od łóżeczka.teraz moja córka ma 8 latek i nigdy nawet przez chwilę nie żałowałam tego że tak wcześnie zostałam mamą. ci też sie uda, rodzicom przejdzie i pokochają twoje dziecko. musi poprostu minąć troszkę czasu..

Odpowiedz
Aga27 2009-12-05 o godz. 02:06
0

Misiuniaaa cieszę sie ze podjełaś taka decyzje! wiemże ci ciezko ale masz nas a i z mamą z czasem stosunki wrócą do normy...
Dancerka ja ciebie ciagle pamietam z początków twojej ciazy a tu proszę prosze juz 30 tydzień, ściskam i całuje pogłaskaj brzusio odde mnie.

Odpowiedz
o 2009-12-05 o godz. 00:04
0

dziekuje Wam!!!!
Zozumiem , że mama ma do mnie żal....
tylko teraz to właśnie ona jest mi najbardziej potrzebna... :(
poczekamy, zobaczymy.. mam nadzieje, że jej przejdzie....

Odpowiedz
o 2009-12-05 o godz. 00:02
0

dziekuje Wam!!!!
Zozumiem , że mama ma do mnie żal....
tylko teraz to właśnie ona jest mi najbardziej potrzebna... :(
poczekamy, zobaczymy.. mam nadzieje, że jej przejdzie....

Odpowiedz
Reklama
marcik 2009-12-04 o godz. 22:36
0

Misiuniaaa
Nie będe sie rozpisywać za dużo bo jestem tego samego zdania co moje poprzedniczki
bądz silna i juz samo to że chcesz mieć maleństwo znaczy wszystko
a mam pogodzi sie z sytuacją moze poprostu potrzeba jej wiecej czasu wiesz jacy sa rodzice ze swoimi planami co do swoich dzieci...
pozdrawiam cie serdecznie i trzymajacie się :D

Odpowiedz
Basiek 2009-12-04 o godz. 19:48
0

Misiuniaaa - nie ma innej rady jak... cierpliwość. Wiem, że masz dosyć i jesteś wykończona ale uwierz mi, że czas leczy rany i prędzej czy póżniej wszystko się ulozy.
Staralam się wyobrazić siebie w Twojej sytuacji i ... zrobilabym to samo. Za nic nie usunęłabym ciązy i guzik obchodziłyby mnie sąsiadki.
Jednak staralabym się ulozyć stusunki z matką jak najlepiej. Zrozum, że ona reczywiście może czuć się rozżalona i rozczarowana. Może liczyla, że bedziesz się uczyć, może widziala Twoją przyszlość zupełnie inaczej - jak to matka - postaraj się też mimo wszystko ją zrozumieć.
Rozmawiaj z nią spokojnie, nie unoś sie, ona potrzebuje czasu, żeby oswoić się z nową sytuacją. W końcu się uspokoi, wie ze jestes dorosla, stalo się i nie ma co rozdrapywac ran, bo to nic nie zmieni.
Urodzi się dzidziuś i jestem pewna, że pokocha go/ją tak samo mocna ja Ty! :D
Nie martw się, wszystko bedzie dobrze, zobaczysz!

Pozdrówka

Odpowiedz
Martyna188 2009-12-04 o godz. 19:36
0

dziewczyny jakos sobie poradzicie nie wy pierwsze nie ostatnie.
Misiunia a twoj chlopak co na to????

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 18:33
0

misiuniaaa badz dzielna kobietko, niech Cie nie ponosza nerwy, bo tylko zaszkodzisz sobie i dziecku, wyluzuj i poczekaj, az rodzinka ochlonie, a sama zobaczysz ze wszystko bedzie dobrze, dbaj o siebie, duzo sie usmiechaj i daj czas mamie na przemyslenia, pewnie nie raz jeszcze Ci zajdzie za skore, ale jak wezmie malenstwo do rak, zmieknie jak nic :D , wypoczywaj, a jak Cie wkurza w domciu to uciekaj na spacerki. Niczym sie nie przejmuj, czas rozwiaze wszystkie problemy, trzymam kciuki za Was, caluski

Odpowiedz
Dancerka 2009-12-04 o godz. 18:13
0

Wiem co czujesz, bo ja mam 19 lat i tez zaszlam w ciaze, jeszcze mam troszke gorsza sytuacje, bo moja siostra mieszka z nami i 2 miesiace temu urodzila swoje. Powiem Ci, ze na poczatku tez wszyscy na mnie najezdzali, caly czas plakalam, bo wszyscy byli na mnie wkurzeni i calyczas jakies pretensje i wypominanie, ze wszystko robie zle. Teraz juz jestem w 7 miesiacu i jest dobrze :D Moj tata od poczatku mowil, ze bedzie dobrze, mama tez juz sie przyzwyczaila, z siostrami tez mam lepszy kontakt, chociaz ta co ma synka nie daje spokoju, ale ona ma taki chrakter i sie nie zmieni, wiem, ze mnie obgaduje i wszystko wypomina, najczesciej tak zebym ja slyszala. Wolalabym gdyby przyszla do mnie i powiedziala o co chodzi, a nie klocila sie z mama o mnie, no ale coz...napewno dasz sobie rade, ja tez na poczatku nie wiedzialam jak bedzie i bardzo sie balam, ale teraz nie moge sie doczekac kiedy zobacze moje malenstwo :D Pozdrawiam i brzuszek do gory :P

Odpowiedz
o 2009-12-04 o godz. 17:02
0

mam teraz takie jazdy w domu, że szok...
juzż nie daje radyy...
od kiedy powiedziałam rodzicom o ciąży, matka zwariowała poprostu...!!!!
tata jest spokojny, powiedział 'stało się i trzeba rozwiązać jak najlepiej problem'
matka już nawet ciotkę namawiała, żeby ta namówiła mnie na usunięcię...
tylko ja nie chce tego robić.....
to nie jest takie proste....
z dnia na dzień jest mi ciężej....
nie wiem już jak jej to przetłumaczyć.....
jeśli usunę, nie wytrzymam napięcia psychicznego, mogę zrobić sobie coś... nie mam pojęcia jak ja zaeraguję na to....
ale do niej to nie dociera :(:(:(:(:(:(
a ja już mam dosyć.....
chcę spokoju....
chcę odpoczynku, a tymczas ciągłe beznadziejne rozmowy...
jak ja mam jej to przetłumaczyć...
ciocia powiedziała mi, że nigdy nie widziała mamy w takim stanie,bo jest zawiedziona, załamana, wkurzona, rozżalona.. i wszystko na raz....
dla niej ważne jest przecież to, co powiedzą ludzie, sąsiedzi, znajomi, rodzina... a mnie to napawdę kompletnie NICC nie obchodzi!!!!!!!
jestem już wykończona....
a jej jeszcze trzeba jakoś wytłumaczyć, że ja nie mam 13 lat, a 18 i dam rade jakoś....
tylko jak ????????
jestem wykończona....

Odpowiedz
Gość 2009-12-06 o godz. 04:25
0

misiuniaaa wiem jak musi być Ci ciężko, bardzo mocno Cię przytulam i nie martw się, zobaczysz wszystko się ułoży. Tylko wytrzymaj, proszę. Dziecko jest tak wielkim cudem, że nie można na ten cud podnosić ręki. Ja na swój cud czekałam długich 7 lat i nie wiem co będzie w przyszłości, ale jeśli kiedyś moja córka lub syn mając 18 lat oznajmiliby, że spodziewają się dziecka to zrobiłabym wszystko żeby to dziecko przyszło na świat. Nie wiem jak czuje się kobieta po usunięciu własnego dziecka, nawet nie chcę myśleć, ale wiem jak czują się kobiety, które latami czekają na swoje maleństwo. Wiem, że czujesz się teraz bardzo samotna i odrzucona a my jesteśmy tylko tutaj i nie możemy być obok Ciebie, chociaż bardzo byśmy chciały. Będzie dobrze, zobaczysz, rodzice zrozumieją z czasem. A Ty jak za parę miesięcy będziesz trzymać w ramionach swojego dzidziusia to uśmiechniesz się i powiesz, że dla tego bezbronnego, pełnego bezinteresownej miłości spojrzenia mogłabyś przez to wszystko przechodzić jeszcze raz. Jestem z Tobą całym swoim sercem i myślami.

Odpowiedz
niebieskaa22 2009-12-06 o godz. 04:00
0

nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo cię rozumię, ja nawet raz nie pomyślałam żeby usunąć moje dziecko i chociaż w ukryciu to bardzo kochałam żyjącą we mnie istotkę, gdy moja mama pytała lekarza czy da sie usunąć nie wiedziała ze to już jest 7 miesiąc, nawet lekarz po zwykłym badaniu myślał że to najwyżej 5 miesiąc ipowiedział że nikt nie podejmie sie już aborcji. teraz znowu jestem w ciąży i widzę jak to fajnie jest nie ukrywać i nie bać sie

Odpowiedz
o 2009-12-06 o godz. 03:53
0

uuuu.... to bardzo późno powiedziałaś, ale nie dziwię Ci się, strach jest okropny....
ja niestety jestem dopiero w 2 mies ciąży i usunąć można... :(
tyle, że ja nie chcę tego.....
nie chcę później żyć z myślą, że zabiłam człowieka, tak bezbronnego człowieczka.....
ale mama wciąż ma nadzieję, że to zrobię....
już nawet próbuje ''dobrze'' ze mną żyć, gadać, ale ona dąży tylko do jednego.... :(
to jest przykre.....

Odpowiedz
niebieskaa22 2009-12-06 o godz. 03:38
0

rodzice sie dowiedzieli jak byłam w 7 miesiącu (same widzicie jak bardzo bałam sie powiedzieć) mniałam malutki brzuszek i udało mi sie go ukrywać.

Odpowiedz
Gość 2009-12-06 o godz. 03:34
0

Niebieska!!

Super postapilas, tacy jak Ty budza podziw, oby wicej takich!!!

Gratuluje malutkiej i jestem pelna podziwu Twojej odwagi!

Odpowiedz
o 2009-12-06 o godz. 02:46
0

NIEBIESKAAA22, a w którym tyg czy mies mama chciała usunąć, ale było za późno ????

Odpowiedz
niebieskaa22 2009-12-05 o godz. 23:29
0

ja dokładnie wiem jak sie czujesz. zaszłam w ciąże mając 15 latek. rodzice też strasznie to przeżywali, matka pytała nawet lekarza czy można usunąć( naszczeście było na to zapóżno), też martwiła sie co to ludzi powiedzą, i przyznam szczeże że gadali na mnie, nawet nauczyciele wmawiali mi że jestem nikim,ale ja byłam szczesliwa i nie obchodziło mnie to, gdy tylko moja córeczka sie urodziła wszyscy oszaleli na jej punkcie, moja mama najlepiej nieodchodziłaby od łóżeczka.teraz moja córka ma 8 latek i nigdy nawet przez chwilę nie żałowałam tego że tak wcześnie zostałam mamą. ci też sie uda, rodzicom przejdzie i pokochają twoje dziecko. musi poprostu minąć troszkę czasu..

Odpowiedz
Aga27 2009-12-05 o godz. 02:06
0

Misiuniaaa cieszę sie ze podjełaś taka decyzje! wiemże ci ciezko ale masz nas a i z mamą z czasem stosunki wrócą do normy...
Dancerka ja ciebie ciagle pamietam z początków twojej ciazy a tu proszę prosze juz 30 tydzień, ściskam i całuje pogłaskaj brzusio odde mnie.

Odpowiedz
o 2009-12-05 o godz. 00:04
0

dziekuje Wam!!!!
Zozumiem , że mama ma do mnie żal....
tylko teraz to właśnie ona jest mi najbardziej potrzebna... :(
poczekamy, zobaczymy.. mam nadzieje, że jej przejdzie....

Odpowiedz
o 2009-12-05 o godz. 00:02
0

dziekuje Wam!!!!
Zozumiem , że mama ma do mnie żal....
tylko teraz to właśnie ona jest mi najbardziej potrzebna... :(
poczekamy, zobaczymy.. mam nadzieje, że jej przejdzie....

Odpowiedz
marcik 2009-12-04 o godz. 22:36
0

Misiuniaaa
Nie będe sie rozpisywać za dużo bo jestem tego samego zdania co moje poprzedniczki
bądz silna i juz samo to że chcesz mieć maleństwo znaczy wszystko
a mam pogodzi sie z sytuacją moze poprostu potrzeba jej wiecej czasu wiesz jacy sa rodzice ze swoimi planami co do swoich dzieci...
pozdrawiam cie serdecznie i trzymajacie się :D

Odpowiedz
Basiek 2009-12-04 o godz. 19:48
0

Misiuniaaa - nie ma innej rady jak... cierpliwość. Wiem, że masz dosyć i jesteś wykończona ale uwierz mi, że czas leczy rany i prędzej czy póżniej wszystko się ulozy.
Staralam się wyobrazić siebie w Twojej sytuacji i ... zrobilabym to samo. Za nic nie usunęłabym ciązy i guzik obchodziłyby mnie sąsiadki.
Jednak staralabym się ulozyć stusunki z matką jak najlepiej. Zrozum, że ona reczywiście może czuć się rozżalona i rozczarowana. Może liczyla, że bedziesz się uczyć, może widziala Twoją przyszlość zupełnie inaczej - jak to matka - postaraj się też mimo wszystko ją zrozumieć.
Rozmawiaj z nią spokojnie, nie unoś sie, ona potrzebuje czasu, żeby oswoić się z nową sytuacją. W końcu się uspokoi, wie ze jestes dorosla, stalo się i nie ma co rozdrapywac ran, bo to nic nie zmieni.
Urodzi się dzidziuś i jestem pewna, że pokocha go/ją tak samo mocna ja Ty! :D
Nie martw się, wszystko bedzie dobrze, zobaczysz!

Pozdrówka

Odpowiedz
Martyna188 2009-12-04 o godz. 19:36
0

dziewczyny jakos sobie poradzicie nie wy pierwsze nie ostatnie.
Misiunia a twoj chlopak co na to????

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 18:33
0

misiuniaaa badz dzielna kobietko, niech Cie nie ponosza nerwy, bo tylko zaszkodzisz sobie i dziecku, wyluzuj i poczekaj, az rodzinka ochlonie, a sama zobaczysz ze wszystko bedzie dobrze, dbaj o siebie, duzo sie usmiechaj i daj czas mamie na przemyslenia, pewnie nie raz jeszcze Ci zajdzie za skore, ale jak wezmie malenstwo do rak, zmieknie jak nic :D , wypoczywaj, a jak Cie wkurza w domciu to uciekaj na spacerki. Niczym sie nie przejmuj, czas rozwiaze wszystkie problemy, trzymam kciuki za Was, caluski

Odpowiedz
Dancerka 2009-12-04 o godz. 18:13
0

Wiem co czujesz, bo ja mam 19 lat i tez zaszlam w ciaze, jeszcze mam troszke gorsza sytuacje, bo moja siostra mieszka z nami i 2 miesiace temu urodzila swoje. Powiem Ci, ze na poczatku tez wszyscy na mnie najezdzali, caly czas plakalam, bo wszyscy byli na mnie wkurzeni i calyczas jakies pretensje i wypominanie, ze wszystko robie zle. Teraz juz jestem w 7 miesiacu i jest dobrze :D Moj tata od poczatku mowil, ze bedzie dobrze, mama tez juz sie przyzwyczaila, z siostrami tez mam lepszy kontakt, chociaz ta co ma synka nie daje spokoju, ale ona ma taki chrakter i sie nie zmieni, wiem, ze mnie obgaduje i wszystko wypomina, najczesciej tak zebym ja slyszala. Wolalabym gdyby przyszla do mnie i powiedziala o co chodzi, a nie klocila sie z mama o mnie, no ale coz...napewno dasz sobie rade, ja tez na poczatku nie wiedzialam jak bedzie i bardzo sie balam, ale teraz nie moge sie doczekac kiedy zobacze moje malenstwo :D Pozdrawiam i brzuszek do gory :P

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie