• Lona odsłony: 12557

    LISTOPADOWE SZALEŃSTWO :)

    Moje skarby no i mamy nowy wąteczek, zapraszam do wpisywania się.

    Basiek jestes pierwsza z betą :o , a kreseczki będą później


    Erie nowa praca i nowe szczęście


    asisza czekamy do styczna, a potem to już tylko II kreseczki


    Iwetko no i test owu wyszedł dodatni, przytulaj się mocniutko


    kiki leniuszku, uzupełniać wykresik, łykaj grzecznie bromek i do dzieła


    paluszku a gdzie Ty sie podziewasz ???


    Cathlen co u Ciebie ??


    Edytko witaj tempka ładnie w górę, czyżby :D ???


    AGATKO oby do stycznia, będzie dobrze przyłączam sie


    Zapraszam do zakładania suwaczków:
    bąbel,viva,agnessa,wik,agaxx,ananas

    Witamy nowe forumowiczki agatja, zebra_70,asiula,karolinka

    I w końcu nasze szczęściarki:
    Lisek, jusia222,siunia, chyba nikogo nie pominęłam
    Szczęścia dla Was i Waszych fasoleczek

    Ściskam mocniutko Monia

    Odpowiedzi (258)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-04-15, 05:03:53
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Lona 2009-04-15 o godz. 05:03
0

Oki kochaniutkie zmykamy na grudniowy wąteczek :D , ten zamykam, ale wierzę, że w grudniu posypie sie dużo kreseczek :o

Monia

Odpowiedz
Basiek 2009-04-15 o godz. 04:39
0

Agnessa - kochnie nie martw się tak strasznie! Nic tak fasolce nie szkodzi jak wlaśnie stres, a ty wlaśnie serwujesz jej podwójną dawkę
Wiem,że to trudne ale spróbuj się uspokoić. Naprawdę doskonale Cię rozumiem bo tak samo się niepokoję. Wypoczywaj z nóżkami wyżej, jak czujesz skurcze bierz no-spę, jest bezpieczna. Ja mam stale w domu - w razie czego.
Też modlę się za swoją fasolkę, najczęście wieczorem mówię różaniec i dzisiaj specjalnie dołączę do moich codziennych próśb także Twoją fasoleczkę, by zostala z Tobą i spokojnie sobie rosła.
No więc uszka do góry! Wszystko będzie dobrze :D
Pozdrawiam

Odpowiedz
Lona 2009-04-15 o godz. 01:41
0

Erie to niej jest wateczek o spotkanku :x
Proszę bo będe kasowała posty.
Na Wasza prośbe nie zakończyłam tego wątku, a tu jeszcze tematy nie na temat, hmmm. Ale to juz koniec miesiaca listopada i muszę rozpocząć nowy wateczek, wierzę, że będzie równie płodny :D

Agnessa no widzisz kochaniutka, tak musiało być z tym suwaczkiem, ale najważniejsze, że teraz jest taki jak powinien być
Ale Twój suwaczek wskazuje chyba zły wiek ciąży
Powinnaś zaznaczyć pierwszy dzień @.

Ściskam Was Monia

Odpowiedz
Gość 2009-04-14 o godz. 23:49
0

A ja , też mam suwaczek Właśnie przed chwilką udało mi się go zrobić :D
Ale na ciężaróweczkach nie ma jeszcze nikogo na sięrpień

Moni , prosiłaś o suwaczek , więc go zrobiłam - co prawda ciążowy lol ,bo z tamtym mialam problemy zarejestrować się na FF więc los sam rozwiązał mój suwaczkowy problem lol i bardzo się z tego cieszę :D . Tutaj z wykonaniem suwaczka nie miałam problemów.
Może to wtedy był już znak przeznaczenia lol

Odpowiedz
Sarka J 2009-04-14 o godz. 22:26
0

viva widze ze dorobilas sie slicznego suwaczka :) ale na ciezarowkach - lipcoweczkach to Cie jeszcze nie widzialam a zapraszam bo tam fajne grono mamus sie zrobilo :D a poza tym to widze ze u Ciebie tak jak u mnie 6 tydz. :D Co do no-spy to na razie odpuszczam bo po pierwsze to nie chce brac nic (no oprocz witamin jakie biore Feminatal) dopoki nie zobacze sie po raz pierwszy z ginem(jutro wizyta) i nie uslysze ze wszysko ok i co mi mozna a czego nie a po dugie to juz jak pisalam tak non stop nie boli, bole sa znacznie mniejsze i rzadsze, juz sie chyba wszystko porozciagalo bo brzusio jakby takie spuchniete, widoczne ciut.
Pozdrawiam

Odpowiedz
Reklama
Sarka J 2009-04-14 o godz. 22:18
0

Agnessa z tymi bolami to jest tak: brzuchol boli od samej owu jak na @ ale slabiej, do tego uczucie wzdecia i skurcze takie jakby przy wzdeciach, jakis czas temu dokuczaly mi w nocy na tyle ze przeszkadzaly spac, przy tym nie mam zadnych niepokojacych plamien, czy krwawien. Agnessa z tego co wiem to takie bole sa czyms normalnym i nie niepojacym bo to macica sie rozciaga i robi sie miejsce na fasolke, aby miala sie gdzie zagniezdzic, wiec nie przejmuj sie tak bardzo, ale skoro lekarz kazal Ci duzo lezec to sie oszczedzaj i wszystko bedzie dobrze, zobaczysz

Odpowiedz
viva 2009-04-14 o godz. 22:17
0

Sarko tak jak wspomniała kiki na te skórcze pomaga no-spa. Lekarz powiedział, że można bez obaw brać ale nie nadużywać. Otworzyłam wątek na ciężarówkach na temat bolącego brzuszka. Zerkni, to może uspokoją cię opinie innych dziewczyn.

Kiki masz rację z tym wyjazdem. Na pewno sie odprężysz i poszalejecie z mężusiem jak za starych dobrych czasów!

Ale zazdroszczę Wam tago spotkania w Warszawce!

Pozdrawiam Was gorąco!

Odpowiedz
Gość 2009-04-14 o godz. 21:56
0

Sarka , Viva jestem w szoku że te skurcze mogą się tak długo utrzymywać (u was 4-6 tyg.) bo mi gina powiedziala że jeśli nie przejdą po 2-3 dniach to mam zwiększyć dawke leku przeciw skurczom a jeśli i to nie pomoże to natychmiast się z nią skontaktować.
Dziś jest 3 dzień od kiedy byłam u niej i ja już się martwię że skurcze nie przechodzą a , Wy piszecie że to może potrwać nawet kilka tygodni :o
To ja już po kilku dniach marwię się że mogę stracić moją Kruszynkę a mam w takiej niepewności wytrzymać jeszcze kilka tygodni - to straszne :( .
Napiszcie mi jak sobie radzicie z codziennym życiem , bo ja boję się nawet wstawać z łóżka.

Kiki dziękuje kochana że nadal trzymasz kciuki za moje dzieciątko , wczoraj w kościele aż się popłakałam i błagałam Boga żeby nie odbierał życia tej maleńkiej istotce która jest we mnie.
Ja też wciąż trzymam kciuki za twoje zafasolkowanie i życzę Ci tego abyś już bardzo niedługo poczuła taką radość jaką ja czułam widząc 2 kreseczki i aby aż do dnia porodu nie towarzyszyły ci żadne skurcze które zmąciły by tą radość.

Odpowiedz
Eire 2009-04-14 o godz. 21:41
0

No możemy sobie albo:
a) wymyśleć jakiś znak szczególny np. czerwona róż w zębach lol
b) wymyśleć inne miejsce tylko ja nie wiem w sumie jakie w centrum ale żeby nie było dużo ludzi, więc może wy coś podpowiecie w końcu ja jestem w Warszawie od tygodnia

Odpowiedz
Gość 2009-04-14 o godz. 21:35
0

Termin jest ok. Tylko nie wiem czy to miejsce...no bo jak mys ie tam znajdziemy?

Odpowiedz
Reklama
Eire 2009-04-14 o godz. 21:32
0

No dobra dziewczyny dość tego gadania tylko trzeba się w końcu spotkać proponuję piątek 17.12.04 najlepiej w Centrum czyli np. Pod Rotundą czekam na sugestie

Odpowiedz
annas 2009-04-14 o godz. 21:26
0

VIVA - dziekujemy Ci serdecznie
ZAROWNO za CIEBIE jak i AGNESSE trzymam mocno kciuki - bedzie dobrze. Teraz juz na pewno...tylko musicie sie nie stresowac i nie przemeczac..Odpoczynek i luzik lol :D a fasoleczka bedzie sie zdrowo rozwijac w spokoju lol

EIRE - to ja mam nadzieje ze sie jednak ucieszysz

Odpowiedz
Gość 2009-04-14 o godz. 21:18
0

annas ja niestety mialam na mysli TESCo na Kabatach, bo tu wlasnie mieszkam, ale za to mam metro pod nosem, wiec bardzo szybciutko moge byc w centrum, wiec jak jakies spotkanko, to ja bardzo chetnie!!! :D Ja tez nie umiem robic "malych" zakupow, bo nawet jak wchodze po tzry rzeczy to wychodze z calym wozkiem... lol

eire ja mam nadzieje ze fasokla jednak sie do was nie dostosuje i przyjdzie juz niebawem!!! :D

viva hmm, ja na razie mam nadzieje ze perspektywa upalnego tygodnia pod palmami na piaseczku w srodku naszej polskiej zimy pozwoli mi zapomniec o tym calym ciazowo - staraniowym zamieszaniu i wplynie pozytywnie zarozno na moja prl jak i endo...

Agnessa ja caly czas sciskam kciuki (i w ogole to mi kciukow brakuje zeby trzymac za wszytkich :D ) a ze brzusio boli to przykro sluchac...ale moze tak ma byc. A bierzesz nospe, ponoc pomaga w takich stanach a i dla fasolki jest dobra...

Odpowiedz
viva 2009-04-14 o godz. 21:06
0

Agnesso po pierwsze bardzo ogromniasto gratuluję!
Wiem jakie szczęśliwe chwile teraz przeżywasz.

Ja mam wizytę u lekarza 7.12 więc blisko Was. Wtedy ma być już widać strukturkę. Oby! Tez bardzo się boję o swoje maleństwo. Chociaż to "już" 4 tydzień nadal boli mnie brzuch (skurcze ) i pokłuwają jajniczki. Wszyscy wokół mnie uspakajają ale ja wolę dmuchać na zimne. Biorę luteinkę dopochwowo i cierpliwie czekam.
Modlę się i wierzę, że końcem lipca, początkiem sierpnia szczęsliwie doczekamy się synków i córeczek.

A jednak w naszym przypadku to nie październik tylko listopad był tym bardzo płodnym miesiącem. Liczę, że grudzień też taki będzie!!!
Kochane dziewczynki czuję, że nie wyjedziecie w ciepłe kraje bo plany pokrzyżują Wam fasolki!!!!!
Czekamy na Was na ciężarówkach- jest tam dużo miejsca! Tworzymy zgraną ekipę i mamy się trzymać razem. Ściskam kciuki, przesyłam wiruski ciążowe i czekam z utęsknieniem!!!!

Odpowiedz
Eire 2009-04-14 o godz. 21:03
0

annas i kiki widzę że bywacie blisko mnie bo ja pracuję przy Górczewskiej :D więc musimy się w końcu spotkać a mieszkanko mamy na Grochowie, dokładnie na ulicy Żółkiewskiego.
ja wiem,że zmiana czegoś w życiu ciągnie za sobą inne zmiany ale lepiej byłoby i dla nas i dla dzidzi żeby pojawiła się troszkę później chcoiaż oczywiście jeśli zaplanowała sobie być teraz to proszę bardzo,ja napweno bardzo się ucieszę a o resztę będziemy się martwić później

Iwetka trzymam kciuki kiki za Ciebie też no ale o tym to chyba nie muszę Ci przypominać.
Meg czekamy na wieści również od Ciebie

Odpowiedz
Sarka J 2009-04-14 o godz. 20:56
0

Agnesso tak bardzo bym chciala zeby wszystko bylo ok i zebys juz pewnie i spokojnie buszowala na ciezarowkach a tu byla "gosciem" :) bede za to trzymac kciuki.
U mnie podobnie 6 tydz. dzis przedostatni dzien 6tyg.jutro wizyta u lekarza no i moze zobacze juz fasolke choc nie wiem czy nie za wczesnie na to mnie brzuch tez non stop bolal, ostatnio jednak juz przestal caly czas dokazywac ale i tak nie daje o sobie zapomniec :)
Pozdrawiam

Odpowiedz
annas 2009-04-14 o godz. 20:48
0

KIKI - ale by bylo cio nie???? hihihi

Oj wtedy tobym ci spotkanka nie odpuscila lol
Kto wie - moze mieszkasz gdzies niedaleko - bo ja tez zakupy robie w TESCO ( mam najblizej) - w tym na Gorczewskiej ....( ty tez w tym czy na Polczynskiej?)
tez tam buszowalam w week - i juz mi po uszach swiateczne songi brzmialy - przez to oczywiscie nakupilam 3 razy ponad norme:))) z czego jak zwykle sie usmial moj kochany męzus.

Odpowiedz
Gość 2009-04-14 o godz. 20:46
0

Sarko nie wyganiaj mnie jeszce stąd , bo narazie jestem jeszcze w czasie oczekiwania czy moja Kruszynka zdoła wywalczyć sobie prawo do zamieszkania w moim brzuszku.
Będę to wiedziała dopiero 6.12. a teraz czekam z wielkim niepokojem , bo skurcze jakoś nie chcą całkiem ustąpić Wczoraj po południu znowu było źle , dzisiaj jest trochę lepiej ale jednak boli nadal - to już 6 dzień.

Bardzo się martwię o moją Kruszynkę

Odpowiedz
Gość 2009-04-14 o godz. 20:42
0

Oj Iwetko ja nie mialam nic zlego na mysli... teraz przed nami to najgorsze - czyli czekanie na @ i ta glupia nadzieja ze moze jednak sie nie doczekamy lol Ja nawet wczoraj robiac duuuze zakupy w Tesco zakupilam juz przezornie zapas Tampaxow i pospasek...

annas czyli tez podobny termin @... Jak nic bedziemy razem wszystko robily, tescik, ciaza, moze i rodzic bedziemy w tym samym dniu :D

Odpowiedz
Iweta 2009-04-14 o godz. 20:17
0

Kiki ja się nie nakręcam, po prostu czekam...
A te dziąsła mnie bardzo bolą i to jest fakt. Dzis połucze sobie szałwia jak mówiła Moni i zobaczę czy to moze pomoże. Najgorsze ze one sie zrobiły takie bardzo czerwone i napuchnięte, dzis jem tylko jogurty.

Odpowiedz
annas 2009-04-14 o godz. 20:14
0

KIKI

u mnie sytuacja taka jak byla....czyli ten miech czekam do @ - powinna przyjsc w Mikolajki ....ale prezent;/;/ ech szkoda gadac....

Tego cyklu w ogole nie obserwowalam - nie wiem kiedy byla owu -czy to sie "pokrylo " z przytulankami czy nie... z tego wszystkiego przegapilam tez badanie hormonow z 11-12 dnia cyklu... :o wiec nie wiem - ale bede miala badania z dwoch cykli - bo w grudniu sie za to wezme

jezeli chodzi o sluz - to i ja mam go wyjatkowo duzo jak na dni po owu... :o Moze cos w powietrzu???

Odpowiedz
meg26m 2009-04-14 o godz. 19:53
0

Sarko oj tak bardzo byśmy chciały abyście nas stąd zabrały, co do jednej. lol

Naprawde nie wiem co oznacza ta moja tempka, czy owu wogóle była czy nie. W każdym bądź razie od wczoraj mam uciążliwy ból jajnika a teraz juz całego podbrzusza. Więc może owu dopiero będzie tyle, ze troche spóźniona. W razie co @ powinna przyjść 10 grudnia a jak nie przyjdzie to testuje 11-go.

Także grzejcie już dla nas miejsce na ciężarówkach bo w grudniu do Was sie wybieramy.

Odpowiedz
Gość 2009-04-14 o godz. 19:44
0

No wiem ze chcecie zebysmy do was dolaczyly... ale MY chcemy tego chyba jeszcze bardziej :D Moze uda sie przyanjmniej rodzic w tym samym roku, no bo widze ze juz terminy sierpniowe sie zaczely, a wiec u nas najpredzej wrzesien, a raczej jesienne klimaty porodowe, jesli juz w ogole...

Ja tez mam nadzieje ze u naszej Iwetki to fasolka, bo widze ze Iwetka zaczyna znowu sie nakrecac :D . Widze ze owu mialysmy Iweta prawie tak samo wiec i testowanko nam podobnie wypadnie.

annas a uciebie jak sytuacja sie prezentuje???

Odpowiedz
annas 2009-04-14 o godz. 19:34
0

dzieki SARKO - kochana jestes!!!! liczymy bardzo ze nas stad zabierzecie

Odpowiedz
Sarka J 2009-04-14 o godz. 19:30
0

Siuniu sama dobrze wiesz ze dobrze sie tu zaglada bo to takie "swojskie" grono, w koncu troche tu bylysmy i nadal bedziemy zagladac, prawda przeciez musimy je w kocu wszystkie stad wyciagnac
Siuniu ja jestem raczkiem to dobry znak, ludzi o dobrym i wielkim sercu, przez co nie jest im zawsze w zyciu latwo bo wszystkie porazki biora gleboko do serca a fakt ze sa pamietliwe im w tym dodatkowo nie pomaga. Blizniaki z tego co wiem i znalam to bystre i inteligentne istotki czesto o podwojnej naturze...o ciezkim charakterze ale i dobrym sercu.
No ciekawe na "co" sie zalapiesz :D

A co powiesz agatje na Lwiatko bo moj smyk raczej na pewno nim bedzie, bo jest w swoim znaku od 23lipca do 23sierpnia, a ja spodziewam sie mojego Lewka na koniec lipca badz poczateczek sierpnia...

Odpowiedz
Sarka J 2009-04-14 o godz. 19:22
0

kiki, annas ale my wlasnie z siunia ze wszystkich sil chcemy Was stad wyciagnac, staramy sie jak mozemy i w koncu nam sie to uda, ja to wiem :D Trzymam kciuki kiki za testowanko, ktore juz niebawem, a ten sluzik to baardzo dobry znak(tez go milam ale nie rozciagliwy, bardziej mleczno-metny-ale kazda z Nas jest inna i nikt nie ma identycznych objawow bo kazda kobieta to "inna ksiazka" jak to mowia lekarze ) kciukaski tez za Iwetke oby te Twoje dziaselka to nie koniecznosc odwiedzenia dentysty a ginka
Eire gratuluje mieszkanka-jedna zmiana w zyciu czesto pociaga za soba nastepne, wiec miej sie na bacznosci
Meg a moze to juz nie owu a "COS innego" :D skoro tempka wysoka, kiedy testowanko
Pozdrawiam Was wszystkie, mocno trzymam kciuki i cos mam przeczucie ze zbliza sie kolejny goracy okres...

Odpowiedz
Gość 2009-04-14 o godz. 18:54
0

eire no to fajnie, ze udalo wam sie znalezc mieszkanko, a w jakiej dzielnicy??? Co do sluzu to raczej bym sie nie nastawiala, bo ja tez mam duzo bialego rozciagliwego (jak najbardziej plodnego, nawet zadko kiedy przed owu tyle go mialam) a jestem juz 5 dpo ale raczej nie mam zludzen co do efektu...

Odpowiedz
Eire 2009-04-14 o godz. 18:35
0

Witam wszystkie nowe koleżanki, mam nadzieję,że będzie Wam z nami dobrze
annas witaj po przerwie :D

a u mnie oczywiście nic związanego z ciążą @ się skończyła no i zobaczymy co będzie dalej się działo. udało nam się znaleźć mieszkanie więc w ten weekend wypada przeprowadzka.

Iwetko to może być to zwłaszcza jesli mówisz otym śluzie. No czekamy na rozwuj sytuacji :D

Odpowiedz
Gość 2009-04-14 o godz. 17:54
0

No wlasnie annas... Musimy sie stad jak najszybciej wyniesc!!! :D
A co do staranek na Cyprze to chyba jest wspaniala okazja A my bedziemy probowac swoich sil na Mauritisie (mam tylko nadzieje ze to nie bedzie akurat czas @)...

Odpowiedz
annas 2009-04-14 o godz. 17:29
0

KIKI - na pewno sie uda,....
zobacz - w sumie juz prawie tylko my zostalysmy ze starej gwardii lol lol wiec apeluje CIEZAROWECZKI ZABIERZCIE NAS STAD i inne kobitki takze!!

zimowe starania - jak widac sprzyjaja...:)
ja sie zbytnio nie nastawiam na najblizszy miech - bo ten Cypr - i w ogole , ale co tam szkodzi sie postarac...

Odpowiedz
Gość 2009-04-14 o godz. 17:21
0

Meg hmm rzeczywiscie dziewna sprawa, ale zobaczymy jak jutro bedzie tempka wygladala...

annas dobra decyzja!!!! Zimowe staranka przed nami!!!

A mi wczoraj mezus oswiadczyl ze w lutym jedziemy na tydzien na Mauritius odpoczac od wszystkich problemikow i odbyc zalegla podroz poslubna... wiec jestem bardzo happy!!!! :D :D Juz sie nie moge doczekac!!! Moze w egzotycznym pleneze uda nam sie zafasolkowac!!!

Odpowiedz
Gość 2009-04-14 o godz. 16:39
0

Sarko - no właśnie a Ty co tu robisz???
Iwetko - trzymam kciuki aby to było to, choć pamiętaj: jak pisze Agnessa - "dzieci przychodzą do nas wtedy gdy się ich zupełnie nie spodziewamy" więc czekaj jak gdyby nigdy nic. Intuicja może naprawdę zdziałać cuda i sama podpowie kiedy zrobić test.
Agatje - wpaniały milusiński bratanek lol , zobaczysz sama niedługo własnego brzdąca będziesz tulić w ramionach. A co możesz powiedzieć nt.dzieci Raczków i Bliźniaczków. Ja mam termin na koniec czerwca i nie wiem na jaki znak się "wyrobię". Jestem Wodnikiem więc skłaniam się ku Bliźniętom, ale dzidzia sama sobie wybierze swój "charakterek"

Odpowiedz
Sarka J 2009-04-14 o godz. 16:25
0

Agnessa sio na ciezarowki... :D

Ktora nastepna

Odpowiedz
meg26m 2009-04-14 o godz. 15:42
0

Hmmm Iwetko a może ta tampka i dziąsełka to dobry omen? Oby to było to!!! lol

Agnessa - a mówiłam, żeby sie nie denerwować bo wszystko będzie dobrze. Teraz sie oszczędzaj a na Mikołajki pędź do doktorka po swój "prezencik".

Ja ze swojego wykresiku nic a nic nie rozumiem. Chyba cos jest "nie halo". Juz myślałam ze owu była w piątek ale po dzisiejszej tempce widzę, ze nie (zreszta FF tez nie zaznaczył). To juz 16 dc a ja mam cykle 26 dniowe także coś mi tu nie pasuje. A moze owu nie będzie?! Czy Wy wiecie o co tu chodzi?

Odpowiedz
annas 2009-04-14 o godz. 15:41
0

Witam
zarowno nowe jak i "stare" lol kobietki

Niesamowite - co sie dziao w tym miesiacu
OBY GRUDZIEN BYL ROWNIE CUDOWNY.....

Ja chyba wracam....Przez ten miesiac odpoczelam psychicznie - nabralam sil - i chyba na nowo ( po miesiecznej przerwie lol lol lol ) zaczynam starania,,,,
Dziewczyny ktore zafasolkowaly - dodaly sil i nadzieje....:)

Poki co jakos kiepsciutko sie czuje....non stop kręci mi sie w glowie ale mam nadzieje ze do wznowienia staranek - wszystko wroci do normy:)
pozdrawiam.

Odpowiedz
Iweta 2009-04-14 o godz. 15:22
0

Dziewczyny, nie wiem co sie stało ale okropnie mi dzis napuchły dziąsła. Tak mnie bolą jak bym dopiero ząbkowała :(

Odpowiedz
lenka 2009-04-14 o godz. 01:20
0

asiszka mi wyszło, że najpierw bliźniaki :o , a potem jeszcze dziewczynka i chłopczyk, no i mojemu mężowi podobnie, ale ja też nie wierzę w te wróżby, chociaż innym parom tez się zgadzało No ale zabawa była niezła.

Odpowiedz
Gość 2009-04-13 o godz. 19:36
0

Agatje Błażejek rzeczywiście słodziutki marzę o takim syneczku. Co do wróżb to wczoraj przy pomocy obrączki wywróżyłam sobie dwóch chłopców i dziewczynkę :D . Chociaż chyba nie uwierzę w tą wróżbę, bo mojemu mężusiowi wyszło kilka razy że nie będzie miał dzieci, nie nie wierzę w to, chyba coś źle robiliśmy z tą obrączką.
A co do znaków zodiaku to oboje jesteśmy wagami i w styczniu zaczynamy pracować nad trzecią wagą :)

Odpowiedz
Iweta 2009-04-13 o godz. 19:22
0

Hej, u mnie dzis ciągnący ból brzucha, łamanie w kregosłupie i zajadam sie łakociami. Mniam mniam...
Wczoraj była imprezka andrzejkowa do rana, fajnie było, piłam sobie winko z koleżanką. Jak sie połozyłam spać to złapał mnie taki jakis ciagnący ból w dole brzucha. Okropność. Dzis 29 dc i tempka stoi jak na mnie wysoko. Ale te bóle podbrzusza doprowadzają mnie do szału. Tak jakby zaraz miała przyjśc @ ale to jeszcze tydzień. No a sluz taki białawy i rozciągliwy, przedwczoraj była go masa. No więc czekam i cieszymy sie z mężuniem weekendem(chociaż on po wczorajszej tequili to nawet obiadu nie chciał lol )

Odpowiedz
Gość 2009-04-13 o godz. 18:37
0

agatje jak najbardziej juz do nas nalezysz!!! :D
Co do mierzenia tempki to ja tego teraz tez nie robie, bo za bardzo mnie to stresowalo lol wiec mysle ze nie jest to absolutnie zaden wymog!

Bratanek faktycznie sliczniutki. Mysle ze wkrotce tez bedziesz miala takie slicznbe malenstwo

ps. A co mozesz powiedziec o Baranku??? :D

Odpowiedz
Basiek 2009-04-13 o godz. 17:04
0

Witaj agatje!

Oczywiście, że przyjmiemy cie do swojego grona! Bardzo się cieszę, że będziesz z nami. Mnie wprawdzie już dotknęło to szczęście i jestem w 5tc ale jakoś nie mogę zostawić tego wątku, wszystkich tu bardzo lubię, tym bardziej jeśli dołączają do niego kolejne sympatyczne osoby :D
Ja jestem zodiakalnym rakiem a moja 10 letnia córcia - panną lol
Cieplo pozdrawiam i życzę miłego popołudnia

Odpowiedz
Gość 2009-04-13 o godz. 07:11
0

No proszę Agnessa w jaki skomplikowany sposób przychodzą dzieci na świat. Serdecznie gratuluję i wiem, że będzie super ok. Możesz mi wierzyć, pracowałam jako wróżka przez 3 lata i miałam sporo sukcesów i swoich klientów. Niezła kasa lol A teraz prosto z mostu. Ja jak każda ciotka pierwszej krwi bardzo szaleję na punkcie bratanka (synka mojego młodszego!!! brata ). Kiedyś pisałam o tym, że jestem w naszym pokoleniu najstarsza i ja powinnam mieć pierwsza dzieci, a tu mój rodzony,młodszy brat i moja rodzona,młodsza kuzynka w pierwszj lini dostali "kinder-niespodzianki", a nas stale się katuje pytaniami o potomstwo
Nie o to chodzi. Ja, jak każda ciotka zakochana jestem do nieprzytomności w Błażejku - syn brata. Uważam go za 8 cud świata i nikt, dosłownie nikt nie napisał- tak, on jest cudowny. Jest ślicznym dzieckiem. O innych pisałyście.
Błażej jest na prawdę śliczny i jeśli nie mam swoich dzieci, by być z nich dumna, mam jego. Ma otwartą buzię, bo dostaje ząbków i się stale ślini, ale jest i tak naj, naj, naj przecudowniejszy :) Zwyczajnie kocham tego małego "ślimtocha". Mmmm... Moje śliczności. :)
Kiki24 serdecznie dziękuję za czytanie moich postów, ale tak jak pisałam-przyszła miesiączka. I się cieszę. Nie trkaktuję już mojego organizmu jako wroga, ale przyjaciela. Mam go i z nim spędzę całe życie. Brzmi może nie fajnie, ale to prawda. Wiedziałam, że to nie ten miesiąc i wiem, że przede mną już nie taka długa droga. Wszystko się zmieni w przeciągu 2-3 miesięcy. Ot, kobieca intuicja :) Teraz wszystko się wreszcie zmienia w moim życiu i jeśli mnie zechcecie przyjąć w swój krąg dziewczęta, chociaż nie mierzę codziennie temperatury i nie biegam do ginekologa, będzie fajnie. Ok?
Spójrzcie proszę na zdjęcie. Czyż ten chłopczyk nie jest prześliczny???

Hej chcecie wiedzieć co czeka was z dziećmi z poszczególnych znaków zodiaku?
Np:
dzieci Lewki - dumne, reprezentatywne, inteligentne, dominujące oraz leniwe, opryskliwe egocentryki "z charakterkiem".

Szkoda, że nikt tego nie uświadomił moim rodzicom jak mnie "robili" lol 8) 8)

Trzymam bardzo mocno kciuki za wszystkie

Teraz idę spać. Dobranoc.

Odpowiedz
evic 2009-04-13 o godz. 00:26
0

A ja 2 lata odwlekałam zajście w ciąże, a to staż a to coś innego... A teraz - z największą radością przjęlabym taką fasoleczkę... Ale jakoś to nie wychodzi. Tak to jest, jak się nie chciało a teraz chce na siłę :( . I nawet zrelaksować się nie mogę.
Na dodatek szykuje mi się teraz specjalizacja, ale ona na pewno nie przeszkodzi mi w staraniu się o moje marzenie... :)
A tak nawiasem, obserwuję wypowiedzi tego forum już kilka dni i muszę przyznać,że jesteście dziewczyny wspaniałe...

ewa

Odpowiedz
Gość 2009-04-12 o godz. 23:17
0

Agnessa ja tez bym chciala tak z zaskoczenia :D Mam nadzieje ze teraz to juz bedzie wszystko dobrze i ze wkrotce powiesz nam ile mm ma twoje malenstwo i kiedy termin!!! :D

Odpowiedz
Gość 2009-04-12 o godz. 22:54
0

Agnessa serdeczne gratulacje i zycze szczesliwych 9 miesiecy,to czas dla Ciebie i fasolki,i czas wielkiego leniuchowania :)
pozdrowienia

Julita

Odpowiedz
Gość 2009-04-12 o godz. 21:08
0

Witam moje kochane dziewczyny

Dziś już trochę ochłonęłam po wczorajszych emocjach i mogę spokojnie napisać nak to było z moją fasoleczką :D

Bardzo cieszyłam się na ten cykl bo od pierwszych dni tempka była bardzo spokojna , bez gwałtownych skoków i spadków jak to było w poprzednich miesiącach. Jednak moja radość nie trwała długo bo w 10 dc. jeszcze przed owu mój mąż musiał wyjechać w delegację ,a owu miała przyjść ok. 13 dc.
Byłam zła i załamana że straciliśmy szansę na starania o fasolkę.
Owu przyszła 13 dc. 0,3 st. skokiem tempki , lecz potem zamiast dalej rosnąć tak jak powinno być , zaczęła spadać i przez kilka dni była nawet niższa niż w pierwszych dniach cyklu.
Zadzwoniłam do mojej giny z pytaniem dlaczego tak spadła mi tempka ?
Usłyszałam od niej że może to być objaw zapłodnienia i że jeśli przytulaliśmy się z mężem przed jego wyjazdem to plemniczki mogły przetrwać do owu . Tymi słowami dala mi nową nadzieję :)
Chcąc nie chcąc zaczęłam się w siebie wsłuchiwać ale nie zauważałam nic nadzwyczajnego i to mnie smuciło.
Od 23 dc. pojawił się mleczny rozciągliwy śluz i nie wiedziałam jak go mam trktować bo zdarzyło mi się to po raz pierwszy. W 25 dc. przyszedł ból brzucha taki jak na @ , czasami bardzo silny.
Popłakałam się i czekałam już tylko na @ - straciłam już nadzieję , bo wszystko zaczęło się rozgrywać jak co miesiąc.
26 dc. w nocy przyszedł silny ból brzucha i różowo-beżowe plamienie.
Pomyślałam że to @ , bo takim plamieniem czsami sią zaczynała a dopiero za kilka godz. następował małpi atak i rano powiedziałam mężowi że znowu nam się nie udało - bardzo się popłakaliśmy . Jednak przez cał dzień krwawienie nie przyszło i następnego dnia też nie. Był tylko silny ból i plamienie.
Wczoraj czyli 27dc. poszłam na zakupy i kiedy przechodziłam obok apteki , dosłownie coś mnie do niej wciągnęło i kupiłam test ciążowy.
Zaraz po przyjściu do domu zatestowałam ale nie spodziewałam się II kresek , a tu po 5min. :o a wrażenia szczęka mi opadła bo były 2 kreseczki. Nie wiedzialam co robić ale zdawałam sobie sprawę z tego że jeśli jestem w ciąży to ten ból i plamienie nie jest normalne. Natychmiast zadzwoniłam do mojej giny i o g. 17 byłam już w gabinecie.
Tam dowiedzialam się że jest to bardzo wczesna ciąża - 2 tyg , a plamienie jest wynikiem zagnieżdzania się fasolki. Dostałam tabletki przeciw poronieniu i zalecenie że mam dużo leżeć , nic nie podnosić i nie denerwować się. Następna wizyta 6.12 i wtedy już ma być widać pęcherzyk ciążowy. Na dziś plamienie już ustało ale ból brzócha niestety nie :( , do objawów dołączyły dzisiaj mdłości , bolące piersi i parcie na dół brzucha.

Oto cała historia mojej Kruszynki i wniosek taki że dzieci przychodzą do nas wtedy gdy się ich zupełnie nie spodziewamy.
Teraz tylko bardzo pragnę by ustał ten ból brzucha i nic już nie zagrażało mojej Kruszynce - bo już baaaaaaaaardzo ją KOCHAM.

Odpowiedz
Gość 2009-04-12 o godz. 19:32
0

GRATULUJE wszystkim szczęśliwym mamusiom :P :P
dawno do Was nie zagladałm , a tu tyle zmian ale ostatnio tak jakbym trochę odpuściła , starać się staramy ale już bez przytulanka na "komendę " mam plan pojechać i poszaleć na nartach chociaż nie ukrywam że może Mikołaj okaże się szczęśliwy
wielkie buziaki trzymajcie się dzielnie , jeśli się uda to dam znać jeśli nie to będę tylko zaglądać tu i gratulować przyszłym mamusiom
meg33

Odpowiedz
Gość 2009-04-12 o godz. 06:57
0

Witam nowe dziewczynki, mam nadzieje ze bedzie wam z nami milutko :D i ze szybciutko zmienicie watek na ciezarowki...

Odpowiedz
Gość 2009-04-12 o godz. 04:54
0

Pozdrawiam Was serdecznie!
Jestem nowa, ale od kilku dni śledzę Wasze wypowiedzi i mocno trzymam kciuki za wspaniałe dzieciaczki! Mam 32 lata, 5 letniego synka i od 8 miesięcy staramy się z mężusiem o dzidziusia. Niestety bez efektów, co zaczęło mnie już przerażać. Do tej pory nie mierzyłam temperatury, nie robiłam żadnych badań typu hormonki itp. Po raz pierwszy robiłam testy owulacyjne i teoretycznie owu była. 6 XII się okaże, czy Św. Mikołaj spełni moje marzenie.
Życzę wszystkim, aby nie było dane czekać nam zbyt długo na nasze Szczęścia - Grania

Odpowiedz
Gość 2009-04-12 o godz. 04:34
0

AGNESSA ... Poprostu GRATULACJE

Odpowiedz
Gość 2009-04-12 o godz. 04:32
0

cześć dziewczyny - jetem tu nowa - nowiuteńka :) ale mam nadzieję, ze mnie przyjmiecie do swojego grona... miesiąc temu rozpoczęliśmy pracę nad naszym maluszkiem.. niestety nie bylonam dane wygra pierwszy strzał, no al .. to był pierwszy miesiąc po odstawieniu pigułek, no i podesziśmy do tematu tak... jakoś nieśmiało :) W tym miesiącu zrobimy to z grobową miną :) - poważnie - najpoważniej na całym świecie :) bo chcemy naszej dzidzi!!! wczesniej oczywiście robiłam wszystkie badani - wszystko w nomie... więc mam nadzieję, że wszysko się uda! ale muszę jesze poczekać ok. 10 dni do rozpoczęcia starań :) Pozdrawiam Was wszystkie gorąco!!! Jestem z Wami i uściski dla Wszystkich z Was, którym się udało!!!

Odpowiedz
Gość 2009-04-12 o godz. 03:24
0

Kochane dziewczyny bardzo dziękuję Wam wszystkim za gratulacje i szczerą radość.

Jutro napiszę więcej - jak trochę ochłonę :)
Dziś czuję się już bardzo zmęczona po tylu emocjach których się wcale nie spodziewałam , a poza tym mam zalecenie żeby kilka dni leżeć.

Również jak moje poprzedniczki przesyłam moc dzidziusiowych fluidków :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D .

Wik , Basiek , cieszę się że macie wizyty na 6.12. - zobaczymy co nam św. Mikołaj przyniesie

Odpowiedz
Basiek 2009-04-12 o godz. 03:05
0

Ale superowo! Agnessa wszystko będzie ok, nie martw sie. Serdecznie ci GRATULUJĘ!!!
A ja ... też mam wizytę wyznaczoną na 6 grudnia :D :D :D

Odpowiedz
Gość 2009-04-12 o godz. 02:42
0

Agnessa - GRATULACJE :) :) :)
Nie denerwuj a sie a wszystko bedzie dobrze :)

Nie wiem co sie dzieje ale wyglada na to ze rozprul sie worek z fasolkami :) Mam nadzieje ze w grudniu Mikolaj przygotuje nastepny :)

[url=http://www.fertilityfriend.com/home/77b09]

Odpowiedz
Lona 2009-04-12 o godz. 02:20
0

Agnessko kochana wiedziałam i wiem, że będzie dobrze fasoleczka jest i będzie w Twoim brzuszku jeszcze na długo i to sie nie zmieni.
Nie denerwuj się, do 6.12 już nie długo
Mówicie, żeby nie zamykać wątku,a le to jest 14 stronka i niedługo kończy się listopad,a to wąteczek listopadowy, więc TRZEBA !!!!
na pewno grudzień tez będzie dla nas przychylny.
No ja odpadam, bo czekam na styczeń.
Szykuje nam sie nowa szczęściarka, która zobaczyła II kreseczki Anulka ja juz Ci GRATULUJĘ !!!

Monia

Odpowiedz
Gość 2009-04-12 o godz. 01:49
0

Agnesso kochana tak sie ciesze :D :D :D

To superzascie... :D jejku cale wakacje byl zastoj, potem tez wrzesien, pazdziernik tak niesmialo...a to byla cisza przed burza!!!! Tyle zaciazonych... Do konca miesiaca jeszcze kilka dni...moze to jeszcze nie koniec listopadowego szalenstwa. Kto nastepny w kolejce do testowania???

Odpowiedz
wik 2009-04-12 o godz. 01:23
0

Wierzyłam w Ciebie :D :D :D To cudowne wiadomości
Gratuluję Ci z całego serduszka!
Ja też idę 6.12 do gina potwierdzić swoją fasoleczką maleńką :P :P
Teraz dbaj o siebie i bądź spokojna, a wszystko się ułoży :D
Ucałowania

Odpowiedz
Gość 2009-04-12 o godz. 00:58
0

Już jestem :)

Gina powiedziała że najprawdopodobniej jest to bardzo wczesna ciąża - 2 tygodniowa lub ciut mniej.
Moj ból podbrzusza i plamienie , jest wynikiem zagnieżdzania się fasolki :D .
W badaniu macica jest miekka a USG wykazało powiększenie śluzówki do takich wskazań jakie odpowiadają wczesnej ciązy.
Dostałam lek DUPHASTON na poronienie zagrażające , który ma stworzyć jak najlepsze warunki dla Fasolki. Lek mam brać aż do odwołania.
Następną wizytę mam 6.12. i wtedy powinno być już widać pęcherzyk ciążowy , bo dziś było widać tylko powiększoną śluzówkę.

Tak że moje drogie dziewczyny tak naprawdę dopiero 6.12. - w Mikołaja :D będę wiedziała na 100% czy jest fasolka ale pani doktor powiedziała że mam być dobrej myśli , unikać ludzi chorych , dobrze się odżywiać , no i nie denerwować się.

Dziękuje wszystkim które trzymały za mnie kciuki , bo bardzo mi pomogły.

Mój Boże , Kiki chyba mi się udało :D

Odpowiedz
wik 2009-04-12 o godz. 00:23
0

Agnessko droga, gdzie się podziewasz? Jak wróciłaś już z wizyty melduj nam szybciutko, co powiedziała ginka ?
Cały dzień trzymam za Was kciuki :)

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 23:33
0

Basiek no to odetchnelam z ulga 8) teraz to juz wszystko bedzie oki!!!!

Agnessa strasznie sie denerwuje tym twoim lekarzem wiec daj szybciutko znac co i jak...

Agatko mam nadzieje ze tym razem wam sie uda...

Odpowiedz
Sarka J 2009-04-11 o godz. 22:30
0

Jej Agnessa to superzasto :P :P :P szczescie sie i do Ciebie usmiechnelo, no bo skoro dwa tesciki daly II krechy to nie nalezy miec watpliwosci :D Ale super, naprawde dziewczyny cos w tym watku jest ...bezdyskusyjnie tak trzymac, juz niewiele pozostalo....Moni, Eire, kiki, babelku w krotce i na wasz czas przyjdzie, same widzicie jak sytuacja moze sie zmienic w przeciagu zaledwie kilku dni, dzis smutek jutro radosc...tak to juz jest

Agnessa trzymam kciuki, wizyta juz wkrotce ale boje sie ze moze Cie ta wizyta zasmucic w tym sensie ze za wczesnie jeszcze aby lekarz potwierdzil fasolke...ja tez jeszcze nie bylam(6tydz.)....

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 22:11
0

Witam! :D

Wlaśnie przeczytalam sobie caly wątek od deski do deski, bo wpadam ostatnio rzadko i mam zaleglości , no i parę razy się nawet poryczalam... Czyta się jak powieść sensacyjną!

MONI! Ja też proszę o niezamykanie wątku!!! Przynajmniej do momentu, kiedy już wszystkie uczestniczki ogloszą szczęśliwe wieści :D

Hurtem skladam gratulacje wszystkim, którym się poszczęścilo!!!

Pozdrawiam i trzymam kciuki!!! :D

PS
W sprawie psychiki jeszcze - zgadzam się z Cathleen, że nie wszystkie problemy można zalatwić "odpuszczeniem sobie" nerwów.
W naszym przypadku problem tkwi po stronie plemników i nie ma innego wyjścia jak in vitro, a nawet ICSI (czyli in vitro z mikromanipulacją), bo samo in vitro przy braku ruchliwych postępowo plemników też się może nie udawać...
Tak więc, owszem, odpuszczam sobie ostatnio coraz bardziej, ale to nie ma wplywu na poprawę czy pogorszenie sytuacji z nasieniem :(

Odpowiedz
lenka 2009-04-11 o godz. 20:50
0

Agnessa dziewczyno staraj sie tak nie denerwować. Trzymam mocno kciuka za fasolkę, aby się dobrze zagnieździła lol

Odpowiedz
Basiek 2009-04-11 o godz. 20:49
0

Agnessa - spokojnie, wszystko będzie dobrze, zobaczysz! Ja tez w dwa dni po pozytywnym teście zaczęłam tak brudzić na bezowo. Leciałam w te pedy do dr ale już z kompletem wyników. Progesteron okazał sie być niski i estradiol rónież - a te hormony odpowiedzialne sa za utrzymanie ciąży. Na pewno dostaniesz progesteron ( luteinę albo duphaston) i wszystko sie uspokoi.
Trzymam z całej sily kciukasy!!! Koniecznie melduj co i jak.

A ja w środę mialam bhcg 360 a dzisiaj 1209 i chociaż dr wypatrzyło tylko "coś" tam w macicy to wreszcie usłyszałam, że jest narazie ok. Ale... różnie bywa więc niepokoju o tak sie nie pozbyłam.

Pozdrawiam wszystkie foremki. Ogromnie się cieszę, że listopad okazał się być taki łaskawy! Kiki - i pozostale foremki - grudzień musi być wasz :D

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 20:36
0

agatje jak rozumiem @ jeszcze nie przyszla a juz powinna... oj dziewczyno a moze to fasokla tak ci w brzusiu dokucza??? :D

Agnessa koniecznie daj znac co powiedzial gin...

basiek a co u ciebie, gdzie sie podziewasz???

Babelku to samo...nic a nic sie nie odzywasz...

Odpowiedz
annas 2009-04-11 o godz. 20:25
0

MONI przylaczam sie do prosby KIKI

NIE ZAMYKAJ TEGO WATKU

JA TU WRACAM lol lol lol

AZ MILO POCZYTAC...
KAZDA Z NOWYCH ZAFASOLKOWANYCH DZIEWCZYN -TO JAK NAADZIEJA - ze i nam sie uda...

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 20:21
0

Hej dziewczyny.
Agnessa - trzymam mocno kciuki! Dzisiaj mój nastrój jest zupełnie inny niż w poprzednim poście. Czuję się koszmarnie. Od kilku dni pobolewa mnie podbrzusze, ciągnie piecze i mam takie jakby skurcze. W obecnym momencie jest koszmarnie. Jestem kompletnie zdołowana, stale mi niedobrze. Jak zwykle przed samą miesiączką bolały mnie nogi, teraz powoli przechodzi. Zaczyna się powoli plamienie, bolą mnie jajnikim krzyże i stale chce mi się Biegam do ubikacji co chwila, jest mi słabo i ogólnie czuję się jak kupka nieszczęścia. Najgorszy taki moment przed rozpoczęciem krwawienia, na które tak nawiasem mówiąc liczyłam już wczoraj. Ogólnie jest mi źle, a czeka mnie masa roboty.Jutro mamy gości, a ja taka w rozsypce. Fuj, ależ mnie mdli. Chciałabym mieć to już za sobą i znowu cieszyć się mężem. Wiem, że nawet jutro będzie znacznie lepiej, tylko muszę do dnia jutrzejszego przetrwać. Jak siedzę to trochę lepiej, ale jak się tylko ruszę to mój żołądek znowu zacznie
wariować. Co robić, jak się jest dorosłym to trzeba wziąć się w garść, nawet jak jest tak źle. Najwyżej wyląduję z głowa w kibelku. Samo życie.

Na zdjęciu ja z moim 8-miesięcznym bratankiem, podczas mojej ostatniej październikowej wizyty w Polsce. śliczny chłopczyk, prawda?

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 20:10
0

Kiki kochana , mam nadzieję że nie potłukłaś się za bardzo przeze mnie spadając z krzesła lol
J narazie jestem przerażona tym że bardzo bolo mnie brzusio i jest plamienie ale wszystko wyjaśni się dopiero po g. 17 jak będę u giny.

Odezwę się do Was wieczorkiem jak wrócę.

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 19:29
0

Agnessa az z krzesla spadlam jak to przeczytalam :D
Powinnas niezle po glowie dostac za to marudzenie... ale z racji na twoj blogoslawiony stan ci sie upiecze!!!! :D Ja na twoim miejscu zrobilabym od razu bete i progesteron na cito... i o rany ale fajnie!!!

Moni nie zamykaj tego watku bo on chyba szczescie przynosi!!! lol

Odpowiedz
vergangenheit 2009-04-11 o godz. 19:27
0

Agnessa, trzymam kciukaski aż mi kostki zbielały :) Daj znać, jak już będziesz po wizycie :)

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 19:27
0

Moni , Meg , już zrobiłam drugi tes i też są 2 kreseczki tylko że ta jedna trochę słabsza.
Moni , masz rację że nerwy szkodzą , bo ze strachu zacząl mnie mocniej boleć dół brzucha i całkiem już jestem spanikowana - nie wiem jak wytrzymam do g. 17

Odpowiedz
meg26m 2009-04-11 o godz. 19:22
0

Agnessa trzymamy kciuki i wierzymy razem z Tobą, że będzie dobrze.
Tylko nie zamartwiaj sie za duzo! Spokojnie czekaj do 17 a potem informuj nas.

Odpowiedz
Lona 2009-04-11 o godz. 19:13
0

Agnessa pewnie, że będziemy trzymały kciukaski. A Ty uspokój się i nie denerwuj, bo to dodatkowo szkodzi fasoleczce.
Mysle, że nie ma sensu robienia drugiego testu, poczekaj z nim do jutra lub niedzielki.
Koniecznie daj znac jak będziesz po wizycie.
Jesteśmy z Toba

Monia

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 19:02
0

Dzwoniłam do mojej giny i kazała mi przyjść dzisiaj po godz. 17 , bo powiedziala że nie wiadomo w którą stronę się to rozwinie .
Tak strasznie się boję .
Właśnie przybieglam z apteki z drugim testem i teraz nie wiem czy zrobić go jeszcze dzisiaj czy poczekać od wizyty u giny i test zrobić np. jutro albo już wcale.
Ale jestem zamotana lol - nie wiem co robię i myślę , to chyba objawy lekkiego szoku lol
Jeszcze nie mam odwagi się cieszyć - poczekam do 17 : 30 :)

Dziewczynki błagam trzymajcie za mnie dzisiaj kciuki zwłaszcza miedzy godz. 17-18 , żeby wszystko było OK , a zwłaszcza żeby to nie był fałszywy alarm.

Za gratulacje jeszcze nie dziękuję żeby nie zapeszyć .

Odpowiedz
Eire 2009-04-11 o godz. 18:44
0

agnessa ja to na Twoim miejscu zrobiłabym betę lepiej dmuchać na zimne.

Odpowiedz
Lona 2009-04-11 o godz. 18:41
0

Iweta napisał(a):Agnessa rozmawiałam z Moni i ona powiedziała zebyś leciała do lekarza bo możesz mieć za wysoki progesteron.

Tak dokładnieAgnessa ja poszłabym na Twoim miejscu do gina, mysle, że powinnas łykać luteinę (ale oczywiscie po wizycie u gina, to może byc niedobór progesteronu)
Kreseczka druga na pewno nie zniknie, tylko bedzie mocniejsza, zrób jutro drugi teścik na pewno będzie juz GRUBA WYPASIONA KRECHA :D

GRATULUJĘ OGROMNIE !!!!!!!!!

dziewczynki moje kochane macie pozdrowionka od Liska kończy właśnie
8 tc były problemy leżała w szpiatlu, ale już jest dobrze.

P.S. Dzieki za gratulacje za zdane prawko

Ściaskam mocno Monia

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 18:25
0

Agness czekamy

Odpowiedz
vergangenheit 2009-04-11 o godz. 18:25
0

Agnessa - kreska, to kreska :D . Jednak skoro plamisz warto zbadać progesteron, bo być może jego poziom jest za niski warto go dodatkowo brać. Jeżeli plamienie będzie mocniejsze to będź od razu do lekarza.

Odpowiedz
Iweta 2009-04-11 o godz. 18:19
0

Agnessa rozmawiałam z Moni i ona powiedziała zebyś leciała do lekarza bo możesz mieć za wysoki progesteron.
Narazie nie gratuluje zeby nie zapeszyć. Zrobie to jak będziesz pewna

Odpowiedz
annas 2009-04-11 o godz. 18:18
0

Agnesso kupuj szybciutko jeszcze jeden test - i dla pewnosci zrob - i OGLASZAJ... lol lol

az zaczynam zalowac ze odpuscilam starania - w tym miesiacu to istny wysyp lol lol

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 18:01
0

Boże dziewczyny Chyba jestem w ciąży

Jak pisałam wczoraj @ przyszła w nocy po 26 dniach cyklu ale nie napisałam że nie było to typowe krwawienie jak dla @ tylko jest to lekko beżowy śluz w większej ilości był wczoraj , bo dzisiaj już nie.
I ciągle coś mi nie dawało spokoju , przed chwilą poszłam po test no i są II kreseczki :D , tylko ta jedna taka słabiutka :( że nie wiem czy powinnam się cieszyć.

Wiem że piszę nie składnie ale jestem 10 min po teście i ręce tak mi się trzęsą , serce oszalało a myśli też nie mogę pozbierać.

Kochane co ja teraz mam zrobić , jak traktowć tą słabą kreseczkę i co z tym plamieniem - bo dzisiaj było tak 2-3 małe kropeki.
Jejku ja cały czs czułam że to może być "to" może się jednak nie myliłam :D
Trochę mnie pobolewa brzusio , no i to plamienie nie wiem czy mogę czekać do poniedziałku na wizytę u giny ( najpierw jeszcze powtórzę test w poniedziałek rano )
Dziewczyny poradźcie mi coś

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 17:03
0

Cathleen w zupelnosci popieram. Chodzi o to zeby nie zalamywac sie jak nie wychodzi, zeby walczyc dalej i nie wpadac w depresje... Stres jest tu czynnikiem naturalnym i bardzo trudno sie go pozbyc, wazne tylko zeby mysl o dziecku nie zdominowala naszego zycia.

Odpowiedz
vergangenheit 2009-04-11 o godz. 16:59
0

Jeśli choć trochę rozumiecie angielski - to polecam http://www.vocalicious.com/empty_arms/empty_arms_mod.html

Odpowiedz
vergangenheit 2009-04-11 o godz. 16:51
0

Iwetko, poziom temperatur podstawowych jest dość indywidualną sprawę (są kobiety u których nie spadają one poniżej 36,7 oraz takie u których nieraz ledwo co w okresie poowulacyjnym np. 36,7 osiągają). Na wysokość tempek mają wpływ również: pora i miejsce mierzenia.
Temperatura w ciąży (w pierwszych 3 miesiącach) nie jest ani wyższa ani niższa niż w fazie lutealnej - jednak trwa dłużej.
Co do długości cykli - to fakt jak na razie wyglądają one na ok. 35 dniowe. Owu wg tempki była ok. 24dc. Jedyne co jest dziwne, to to, iż obserwujesz śluz płodny również po owulacji - może pobieraj go z okolic szyjki, aby lepiej określić jego jakość

A ja wam powiem tylko tyle: na pewno psychika jest ważna, ale wyluzowanie się nie poprawi wyników nasienia, nie udrożni jajowodów itp. Na pewno pozwoli zmniejszyć poziom prolaktyny - zwanej zresztą hormonem stresu :) , ale nic więcej. Jakby było inaczej, to większość par zachodziłaby w ciążę w ciągu pierwszych kilku cykli starań - gdy się jeszcze nie stresujemy i nie zastanawiamy non stop. U mnie to nie stres jest przyczyną naszych problemów, on jest poprostu odpowiedzią naszych głów na to, co nas spotkało. Czyli - najpierw pojawiły się problemy, a potem dopiero stres, a nie na odwrót. Każda para jest inna, po prostu jedne zaskakują od razu, inne potrzebują więcej czasu, jeszcze inne pomocy lekarskiej, niestety są też takie, które nigdy nie doświadczą bycia rodzicami. Jedyne co możemy zrobić, to się nie poddawać i dalej walczyć o nasze malutkie szczęście :)

Odpowiedz
Iweta 2009-04-11 o godz. 13:32
0

Dziewczyny, obserwując moje poprzednie cykle, stwierdziłam, ze ja zazwyczaj mam niska tempkę. Nie wiem czy to wynika z tego, ze ja stale mam bardzo niskie cisnienie. moze dlatego moja najwyzsza tempka to zazwyczaj 36,55. Tak wiec, moze jak zajdę w ciążę, to nawet wtedy będę miała taką temperaturę. Jak myslicie.
No i teraz też doszłam do tego(po moich obserwacjach) że ja mam cykle ok.35 dniowe, a nie jak myslałam 28 lub 29 dniowe.
Hmmm, przydaje się to prowadzenie kalendarzyka temperatur

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 04:39
0

kiki masz rację. U mnie wciąż pojawiają się jakieś problemy, a efekt jest taki że już czwarty cykl muszę odpuścić a dwa miesiące nawet nie przytulaliśmy się przez moją nadżerkę, zabieg i teraz czekanie aż sie zagoi po zabiegu. Przeżywałam różne stany złość, rozżalenie i ciągłe zamartwianie się. Do tego zdałam sobie sprawę że czas nie stoi w miejscu ja mam już 26 lat i naprawde nie ma na co czekać. Ta myśl mnie tak nakręcała że myślałam w tym cyklu musi się udać, a tu nic z tego. Teraz myślę, że to może rzeczywiście nie był mój czas, w pracy szykują się zmiany mam szansę na dobre stanowisko i muszę być przez najbliższe kilka miesięcy w pracy. Może rzeczywiście trzeba cierpliwie czekać, nabrałam dystansu do tego wszystkiego, w styczniu zaczniemy nowe starania, mam nadzieję że mnie to nie będzie już tak nakręcać jak kiedyś. Wiem że kiedyś nadejdzie nasz czas...

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 04:16
0

Agnesso wlasnie ja tez zauwazylam ze zycie pedzi jak szalone jak sie odlicza od @ do owu, od owu do @... i przelatuje czas miedzy palcami, bo ciagle chcemy zeby juz bylo po @ a potem zeby bylo juz po owu a potem zeby juz byla @ no bo skoro fasolki nie ma...i tak w kolko. Dlatego powiedzialam - dosc! Sa inne wazne sprawy i czas ktory teraz moge spedzic jeszcze bardzo egoistycznie, bo nie musze myslec o tym ze dzidzia. Moge wydac odlozone pieniazki na ciuszki i fajna bielizne, bo nie musze sie martwic ze dziecko nie ma co jesc. Moge isc do klubu na impreze bo nie musze sie martwic ze jestem w ciazy i dym z papierosow czy alkohol... Cieszmy sie tym poki jeszcze mozemy, bo potem (pewnie szybciej niz nam sie zdaje) nie bedzie odwrotu.

Ja tez robie przerwe w mierzeniu tempki i nawet nie wiem kiedy bede testowac :o i jest mi z tym dobrze Nie wiem jak to sie stalo, ale po prostu cos we mnie peklo, bo za duzo bylo tej rozpaczy za kazdym razem jak nie wyszlo. Zbyt wiele czasu przez to stracilam a...nic nie zyskalam tym zamartwianiem sie. Agnesso zycze ci duuuuuzo spokoju i pieknej fasolki - niespodzianki

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 02:29
0

Kiki , Siunia , Wik , Sarka , dziękuje za miłe słowa.

Sarka , ja też myślalam że będzie OK ale niestety nie jest :(
Kiki , ,mam nadzieję że taka przerwa od mierzenia tempki , obserwacji śluzu i martwienia się że coś nie wygląda tak jak powinno , pozwoli mi wrócić do równowagi.
Wik , dzięki za tak miłe słowa , bardzo się cieszę że właśnie zawsze tu jesteście gotowe do pomocy i pocieszenia , nawet nie wiecie jak dobrze jest mieć " bisko " osoby które doskonale potrafią zrozumieć co się przeżywa.
Siunia , wiem że psychika może zablokować zaciążenie ale w tym miesiącu starałam się wcale nie myśleć o fasolce , tylko dopiero te kilka ostatnich dni , kiedy zaczęłam się czuć jakoś tak inaczej pomyślałam że to może " to ". A co do większego mieszkanka , to i tak nosiliśmy się z zamiarem jego zamiany , bo nawet w dwójkę jest nam ciasno na 25m. a przy okazji pomyśleliśmy że jak by kiedyś " coś " to przyda się jeszcze jeden dodatkowy pokój.

OK , moje kochane .
Postaram się od jutra wziąść się w garść , nie myśleć o dziecku ( choć to trudne ) i zająć się po mału myśleniem o świetach , prezentach itd. bo przecież już za miesiąc będzie po Wigilii :o .
Najbardziej żałuję teraz tego że przez te ostatnie 2 miesiące odrzuciłam 3 propozycje pracy , bo postanowiliśmy poczekać z mężem czy czsem nie okaże się że jestem w ciąży :(

Pozdrawiam Was ciepło , no i życzę powodzenia.

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 01:30
0

Iwetko - wcale się nie martw tym potłuczonym termometrem, nie raz dziewczyny na forum pisały że to był właśnie dobry znak. :P więcej im już po prostu nie był potrzebny. jeśli przytulanka były, teraz spróbuj zająć się innymi ciekawymi zajęciami i nie myśl o odliczaniu. nie nakręcaj się kochana proszę, trzymam kciukaski lol
Agnesso - tak samo niedawno myślałam i pisałam, badania były ok, owu wyczuwalna, cykle regularne więc co jest nie tak, skoro pół roku i @ cały czas przyłazi !!!! teraz już wiem co jest nie tak: i usilnie próbuję przekazać to wam - psychika szwankuje i blokuje dostęp dzidzi. wiem wiem to trudne ale jeśli na siłę się nie przemożesz, dupa blada dzidzi może nie być wieki. tego oczywiście ci nie życzę, ale cieszy mnie jak widzę że dziewczyny przestały się nakręcać. starają się a i owszem ale nie szaleją, nie zachowują się tak jakby już były w ciąży i o to chodzi. sama pomyśl: już szukałaś mieszkanka bo będzie was troję? kobieto będziesz miała na to jeszcze parę miechów jak już zobaczysz II, a teraz żyj dniem dzisiejszym. może troszkę i naskakuję, ale mi to pomogło - w 6 miechu się udało, ale rozmawiałam z lekarzem i znajomymi i wszyscy mówią że to tylko dlatego że przestałam świrować. II kreseczki mnie zaskoczyły i jak na ironię pierwsze co pomyślałam "jak to , to już?". a teraz sobie myślę że gdybym od początku miała takie podejście do zaciążenia jak w ostatnim miesiącu, już bym się przygotowywała do porodu..... jeśli za ostro coś napisałam, to bardzo przepraszam ale tak bardzo przeżywam wasze porażki i tak bardzo zależy mi abyście opuściły ten wątek, że chciałabym wam wręcz wybić z główek myślenie typu "kombinujemy dzidzię, tego i tego o tej i o tej i teraz to już na pewno się uda" :x
W imieniu Kasiek - dziękuję za życzonka, co prawda ja z tych lutowych, ale i tak zrobiło mi się bardzo miło lol

Odpowiedz
wik 2009-04-11 o godz. 01:05
0

Agnessko kochana
Jutro będzie lepiej :) jestem pewna, że w końcu Wam się uda. Jeśli czujesz, że to Ci pomoże nabrać dystansu, to może zrób taką przerwę, jak piszesz, ale pamiętaj, że zawsze jak będzie Ci smutno, znajdziesz tu kogoś, kto będzie z Tobą, zrozumie i pocieszy.
Twój smutek i żal jest oczywisty i zrozumiały, ale nie smuć się bardziej niż to jest konieczne.
Ściskam Cie mocno

Odpowiedz
Gość 2009-04-10 o godz. 23:21
0

Agnesso kochana przykro mi straszliwie

Moze taka przerwa, rowniez psychiczna rzeczywiscie dobrze ci zrobi. Ja nadal trzymam kciuki za ciebie i wierzez ze wszystko sie dobrze skonczy. Ten miesiac rzeczywiscie byl obfity w II kreseczkowe wiadomosci co bardzo cieszy ale dla tych ktorym sie nie udaje jest jakas tam drzazga w serduszku... Ja tez postanowilam troche odpuscic choc nie do konca nam sie udalo bo jednak zaczelismy stymulacje no a potem jak wiadomo caly zestaw po stymulacyjny. Jednak nie mysle o tym czy sie uda czy nie. Z gory nastawiam sie jednak ze ten cykl to nie ten. W przyszlym cyklu to nie wiem czy w pogole bede miala czas na to wszystko wiec pewnie ruszymy do boju po nowym roku. Trzymaj sie cieplutko i... jednak czasem do nas zajrzyj!!!

Odpowiedz
Sarka J 2009-04-10 o godz. 23:12
0

Rozumiem Agnessa Twoj zal i smutek i naprawde strasznie mi przykro, tez bylam pewna ze bedzie ok.
Ale to nie koniec swiata, choc teraz tak Ci sie wydaje....w koncu nadejdzie ten cudny dzien, zadna z nas/was nie wie kiedy. Ja sie nie spodziewalam np.ze uda mi sie tak predko(a uwierz bardzo chcialam) dlatego nie mozesz tez myslec i pisac w ten sposob ze dzieci maja Ci ktorzy ich nie chca, z takim mysleniem sama zamykasz sobie "droge".
Przyjdzie nowy rok, wybierzesz sie do lekarza i moze jego niewielka interwencja juz pomoze i wkrotce zaowocuje Trzymaj sie

Odpowiedz
Gość 2009-04-10 o godz. 22:30
0

Dziewczyny , jestem załamana

@ przyszła w nocy
Czuję się rozczarowana , oszukana i nie wiem jeszce jak mogłabym opisać stan w którym jestem

Rano , kiedy powiedziałam mężowi że @ przyszła , płakaliśmy oboje.
We wcześniejsze miesiące zawsze mnie pocieszał , a dziś płakaliśmy oboje wtuleni w siebie , potem słyszałam jak mąż nerwowo trzaska talerzami w kuchni.

W tym miesiącu zaczęliśmy się rozglądać za zamianą mieszkania na większe , mając nadzieję że niedługo zamieszka z nami trzecia maleńka osóbka , a teraz mamy tylko pokój z kuchnią.
Dzisiaj nawet nie chciało mi się rozmawiać ludźmi którzy dzwonili w sprawie mieszkania.
Jestem naprawdę załamana

Postanowiliśmy że w grudniu odpuszczamy starania o fasolkę , a od stycznia musimy zgłosić się do specjalisty.
Ja mialam robiony poziom hormonów i jeszcze jakieś badania końcem września i niby wszystko było OK. więc zupełnie nie rozumiem dlaczego nam się nie udaje

Dziewczyny chyba nie będę tu zaglądała , bo za każdym razem jak czytam szczęśliwe posty o zafasolkowaniu serce mi pęka i coraz bardziej zaczynam wierzyć w powiedzenie które słyszałam parę razy w życiu , że " dzieci są dla ty którzy ich nie chcą "

Pa , pa i życzę Wam wszystkim z całego mojego zbolałego serducha szybkiego zafasolkowania i szczęśliwych nowin na święta.
Kiki , to jest mój nr. gg 3886178 daj znać czy Ci się udało. Ciągle trzymam kciuki za ciebie.

Odpowiedz
Eire 2009-04-10 o godz. 21:57
0

annas ale ogólnie z tego co piszesz to jest ok więc ciesze się, ja też mam takie chwilę gdy zaczynam myśleć o dziecku,zwłaszcza jak np. jakoś tam mi wpadnie w ucho jakaś bajka dla dzieci albo coś w tym stylu, sklepy z zabawkami i ubrankami omijam szerokim łukiem i WOGÓLE o tym nie myślę i staram się nad tym nie zastanawiać i nie rozwodzić...bo wiesz jak pomyśle o tej małej kruszynce....oki już nie więcej nie mówie.
dzięki za info wogóle umieszcze chyba na forum post z poradą bo szukam jeszcze jakiegoś fajnego lekarza rodzinnego i dobrego stomatolaga

Odpowiedz
annas 2009-04-10 o godz. 20:47
0

EIRE - z tym moim psychicznym stanem roznie bywa....ale na pewno lepiej niz kilka miesiecy temu ( jak ten czas leci ) Na pewno nie doszukuje sie objawow - i nie licze ktory to dzien cyklu itp...chociaz wlasnie sie skapnelam ze juz raczej po owu a my jakos ostatnio marnie z przytulankami wiec w tym miesiacu to mi Mikolaj nawet nie pomoze - ale mam nadzieje ze Z NOWYM ROKIM NOWYM KROKIEM
Jezeli chodzi o gina w Warszawie ktory przyjmuje w ramach NFZ to slyszalam ze w Przychodni przy Politechnice Warszawskiej sa calkiem niezli...tylko nei wiem czy nie trzeba byc studentem - ale moze warto sprawdzic.

a swoja droga niesamowite ilu dziewczynom sie udalo w tym miesiacu...super,,

Odpowiedz
Eire 2009-04-10 o godz. 20:31
0

no właśnie dlatego zaczęłam się martwić i zastanawiać co to może być i jak może być tego przyczyna.
no cóż póki co muszę namierzyć jakiego dobrego gina, który przyjmuje w Warszawie w ramach NFZ bo na prywatne wizyty mnie niestety nie stać :(

Odpowiedz
viva 2009-04-10 o godz. 20:17
0

Vik ogromniaste gratulacje, tak bardzo się cieszę, że do nas dołączyłaś!

Kochana Eire ja przy luteinie nie miałam żadnych plamień. Dopytaj się lekarza bo coś mi nie pasuje. To przecież progesteron, który ma przciwdziałac wszelkiego rodzaju plamieniom.

Pozdrawiam gorąco!

Odpowiedz
Eire 2009-04-10 o godz. 18:52
0

annas i jak odłożenie starań? czujesz się lepiej psychicznie?
kiki to plamienie z przerwami maiałam praktycznie przez cały cykl..to nie było takie plamienia jaki kiedyś tylko śluz zabarwiony krwią no ale nie wiem co to oznacza. co Ty o tym sądzisz?

Odpowiedz
meg26m 2009-04-10 o godz. 18:44
0

Ten potłuczony terometr to może być jakiś znak lol
Jeśli dobrze liczę to testujesz gdzieś koło Mikołajek - no to Iwetko prezent murowany

Jeśli chodzi o pogodę w dniu ślubu to faktycznie była kichowata. I z tego wynika, ze nie tylko w Łodzi. Ale wiesz, różnie mówią: jedni że to źle wróży a inni że wręcz przeciwnie. Ja jestem za ta druga wersją

Odpowiedz
Iweta 2009-04-10 o godz. 18:23
0

Nie ma sprawy Meg, moze sie uda tym razem. Chociaż wydaje mi sie ze ten dzisiaj rozbity termometr to chyba jakiś pech czy co. Ale testować bede na pewno, niestety nie tak szybko, bo moje cykle trwają ok. 35 dni. Zobaczymy.
A zresztą co marudzę. Musi się udać :lol: lol lol
Pogoda w dzień ślubu była straszna, ale mówili ze to Bozia nam pobłogosławiła. Moze to prawda, jak myślisz?

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie