Mieczysław Hryniewicz nie przyjdzie na pogrzeb Janusza Rewińskiego. "Na koniec się poróżniliśmy"

Mieczysław Hryniewicz nie przyjdzie na pogrzeb Janusza Rewińskiego. "Na koniec się poróżniliśmy"

Mieczysław Hryniewicz nie przyjdzie na pogrzeb Janusza Rewińskiego. "Na koniec się poróżniliśmy"

AKPA / PRZEMYSLAW SZYSZKA/SE/EAST NEWS/Agencja SE

Dwaj serialowi przyjaciele z kultowych "Zmienników" po latach nie utrzymywali znajomości. Rówieśników poróżniły kwestie ideologiczne. Mieczysław Hryniewicz przestał interesować się losem "Siary", nawet nie wiedział, że jego dawny współpracownik chorował.

Reklama

Mieczysław Hryniewicz i Janusz Rewiński - grali w "Zmiennikach", potem kontakt się rozluźnił

Polski aktor Mieczysław Hryniewicz w kultowym serialu Stanisława Barei "Zmiennicy" wcielił się w rolę Jacka Żytkiewicza, zmiennika Kasi Pióreckiej, która w męskim przebraniu zatrudniła się w przedsiębiorstwie taksówkowym.

W paru odcinkach mogliśmy zobaczyć też Janusza Rewińskiego w roli Zdzisława Mroczkowskiego. Zmarły w tym tygodniu aktor i kabareciarz grał wtedy pracownika Spółdzielczej Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego im. Borów Tucholskich. Najbardziej znany jest jednak z innej roli. Janusz Rewiński nie żyje. Słynny Siara z "Kilera" miał 74 lata.

Obaj urodzili się w 1949 roku - byli równolatkami, a ich drogi zawodowe przecinały się już na początku lat 70., w szkole teatralnej w Krakowie, kiedy to Rewiński grał w spektaklu dyplomowym.

Jednak po latach dwaj przyjaciele z planu nie utrzymywali kontaktów towarzyskich. Rewiński był pod tym względem trudny. Nie utrzymywał kontaktów nawet z najbliższymi. Janusz Rewiński spędził ostatnie miesiące życia samotnie, bo rodzinie "nie jestem potrzebny". Lecz nie tylko samotniczy tryb życia "Siary" miał wpływ na relacje z Hryniewiczem:

Pod koniec lat 90. widzieliśmy się na Jarmarku Dominikańskim. Ja prowadziłem, on występował, ludzie śmiali się do łez. Ale Janusz nie pojawiał się na branżowych imprezach, miał swoje gospodarstwo rolne i cześć

Mieczysław Hryniewicz w żółtej replice taksówki ze Zmienników, z numerem bocznym 1313 PRZEMYSLAW SZYSZKA/SE/EAST NEWS/ Agencja SE

Janusz Rewiński i Mieczysław Hryniewicz poróżnili się przez poglądy

Okazuje się, że Janusz Rewińskiego i Mieczysław Hryniewicza poróżniły kwestie ideologiczne. Bezpośrednią przyczyną kłótni dawnych współpracowników były odmienne opinie w temacie katastrofy smoleńskiej, który od 2010 roku bulwersuje Polaków i opinię międzynarodową. W budowaniu narracji wokół tego tragicznego wydarzenia ścierają się różne interesy i jeszcze przez dziesięciolecia będzie wiele niewiadomych.

Rewiński i Hryniewicz obstawali przy swoich opiniach tak bardzo, że ostatecznie zerwali kontakt. Mieczysław Hryniewicz wyznał w rozmowie z portalem ShowNews:

Nie wiedziałem, że Janusz chorował. Szkoda, że na koniec się poróżniliśmy, bo ja jednak nie wierzyłem, że w katastrofie smoleńskiej samolot wylądował w kukurydzy. On był zwolennikiem teorii, że to był zamach. Nawet Lichocka go dziś wyróżniła na Facebooku jako obrońcę prawdy.

Jednak nie różnice w poglądach politycznych są przyczyną, dla której Hryniewicza zabraknie na pogrzebie kolegi. Aktor uznał za ważniejsze swoje zobowiązania zawodowe. W grafiku aktora z "Na Wspólnej" nie ma miejsca na uroczystości pogrzebowe "Siary":

Mam zdjęcia, a potem wyjeżdżam do Poznania.

- wytłumaczył się Hryniewicz w tej samej rozmowie. Syn Janusza Rewińskiego przekazał informacje na temat pogrzebu. Odbędzie się w piątek w Warszawie.

Jeszcze we wrześniu 2023 r. Hryniewicz mówił, że myśli czasem o Rewińskim:

I myślę o nim czasem. O tym, jaką drogę teraz wybrał. Jest moim równolatkiem... Życzę mu, by pamiętał, że tak jak w piosence z naszego serialu "Zmiennicy": "Coś być musi, coś być musi do cholery za zakrętem".

Dziś te słowa nabrały zupełnie innego znaczenia.

Mieczysław Hryniewicz nie przyjdzie na pogrzeb Janusza Rewińskiego. "Na koniec się poróżniliśmy". Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama