Kim i Barry Plath to zdecydowanie nietypowi rodzice, którzy swoje dzieci wychowują na odizolowanej farmie. Wszystko po to, by utrzymać je w bezpiecznej odległości od szkodliwych wpływów zewnętrznego świata. Komputery, telefony, cukier, gazowane napoje? Nigdy w życiu! To jednak nie wszystkie zakazy, których dzieci Plathów muszą przestrzegać.
Państwo Plath — najbardziej surowi rodzice na świecie
Witajcie w świecie, gdzie Coca Cola to twór, o którym krążą jedynie legendy, a Spider-Man brzmi jak nazwa niezidentyfikowanego owada. Kim i Barry Plath to zdecydowanie nietypowi rodzice, którzy swoje dzieci wychowują na odizolowanej farmie. Wszystko po to, by utrzymać je w bezpiecznej odległości od szkodliwych wpływów zewnętrznego świata.
Wyświetl ten post na Instagramie
Dzieci Plathów dorastają w dość nietypowy sposób — nie tylko bez cukru i bez wiedzy na temat kultowych superbohaterów, ale też bez... butów. Jedyną rozrywką, jaką mogą wypełnić swój dzień, jest bieganie na boso po rodzinnej farmie i wspinanie się na drzewa.
Ograniczona ekspozycja na popkulturę to dewiza Kim i Barry Plath. Ich dzieci nie mogą korzystać z komputerów, telewizorów, tabletów... Ich świat jest po prostu bezprzewodowy! Za to mogą bez ograniczeń rozwiązywać zadania matematyczne.
Jak wyglądało dzieciństwo tych surowych rodziców?
Wiele osób zastanawia się, jak wyglądało dzieciństwo tych surowych rodziców i czy również było po brzegi wypełnione absurdalnymi zakazami. Okazuje się, że zachowanie Plathów jest przejawem zwyczajnej hipokryzji.
YouTube/ TOP Discovery; TLC
Jak donosi portal "Screen Rant", zarówno Kim, jak i Barry cieszyli się pełnią życia:
Prowadzili zwyczajne życie, które obejmowało edukację w college'u. Rodzice przyznali, że w tamtych czasach robili, co chcieli — Barry próbował narkotyków, a Kim piła i budziła się w łóżkach przypadkowych facetów.
Czy tych rodziców przypadkiem nie poniosło? Czy życie bez coli i cukru nie jest zbyt gorzkie dla ich pociech?
