"Czytałem odpowiedzi z chatu GPT. Nie rozumiem, czemu mi podziękowali"

"Czytałem odpowiedzi z chatu GPT. Nie rozumiem, czemu mi podziękowali"

"Czytałem odpowiedzi z chatu GPT. Nie rozumiem, czemu mi podziękowali"

Canva

"Na rozmowie kwalifikacyjnej chciałem się zaprezentować jako kandydat idealny! Dawno sobie zaplanowałem, co zrobić, żeby wywrzeć jak najlepsze pierwsze wrażenie i dostać tę robotę. Więc jak zadzwonił ten koleś z rekrutacji, od razu otworzyłem sobie okno chatu. Przez całą szkołę i studia uczyli nas, że wiedzy nie musisz mieć w głowie, bo wszystko jest przecież w internecie, wystarczy wiedzieć, gdzie sięgnąć. Podałem im wszystko na tacy, a oni mnie nie przyjęli".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Od dawna szukam nowej pracy

Z poprzedniej pracy w korpo zrezygnowałem trzy miesiące temu, bo nie podobała mi się atmosfera. Ciągle kazali coś robić, nawet człowiek nie miał kiedy rozprostować kości! Bez przesady, żeby całe osiem godzin siedzieć za biurkiem jak kura na grzędzie i mieć za plecami szefa patrzącego ci na ręce. Ten gość rozliczał nas z każdego wyjścia do kibla, a jego biurko było w przeszklonym akwarium za moim stanowiskiem pracy. Psychicznie to było ciężkie do wytrzymania.

Poza tym to nie dla mnie taki zasuw. Dlatego szukałem czegoś lepszego. Rozesłałem już ze 200 CV i na parę zgłoszeń odpowiedziano. Ale albo zarobki mi nie odpowiadały, albo się okazywało, że praca miała polegać na czymś innym, niż w ogłoszeniu napisali... Specjalistą od marketingu okazywał się student ze słuchawkami na głowie, wciskający ludziom fotowoltaikę przez telefon. Albo proponowali naiwnym jakieś horrendalne zarobki przez internet... na wypełnianiu ankiet tudzież innej podobnej ściemie. Pff, za takie coś dziękuję.

Szukałem więc dalej i już powoli traciłem zapał do tego. Postanowiłem, że jeśli nic się nie zmieni w przeciągu tygodnia, to na przeczekanie pójdę do byle jakiej roboty w dyskoncie, byle mieć kasę na życie. A potem się zobaczy.

Młody facet w okularach i białym longsleevie za monitorem Canva

Umówiłem się na rozmowę kwalifikacyjną przez internet

W końcu jednak umówiłem trzy normalne rozmowy kwalifikacyjne. Na dwie poszedłem do biura i choć chyba dobrze mi poszło, jeszcze nie dostałem żadnej informacji zwrotnej (od tygodnia i od dwóch tygodni). Mówili, że to będzie trwało, ale nie powiedzieli, ile dokładnie, więc czekam.

Ostatnia rozmowa miała być przez internet, z porządną firmą działającą w marketingu. Ogłoszenie szczegółowo wymieniało poszukiwane kwalifikacje — i ja nimi dysponowałem. Napisali też, że szukają osoby, która ma dobrą orientację w sieci i umiejętność researchu. Sprawdziłem, co to jest, i okazało się, że też to mam.

W końcu nie na próżno przez całą szkołę i liceum wkładali nam do mózgów, że nie musimy nic wkuwać na pamięć ani wiedzieć tych wszystkich szczegółów, ale - zamiast tego musimy wiedzieć, gdzie czego szukać i umieć to znaleźć.

No i gitara, to akurat umiem. A ostatnio odkryłem nawet chat GPT. Możesz tam zadać każde pytanie, a sztuczka inteligencja ci odpowie. Wszystko w jednym miejscu, coś wspaniałego! W dodatku podane kwiecistym językiem, tak, jak ja nie umiem mówić.

Czytałem odpowiedzi z czatu GPT, a oni nie dali mi pracy

Jak zadzwonił ten rekruter, od razu włączyłem mikrofon i kamerkę, a zaraz potem okno czatu. Rozmowa poszła genialnie! Znałem odpowiedź na każde pytanie, tylko ten gość jakoś dziwnie na mnie patrzył, a na koniec zapytał, gdzie nauczyłem się tak gładko wysławiać? To zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że po prostu wiem, gdzie szukać pomocnych informacji, ot, cała tajemnica mojej kreatywności.

Byłem przekonany, że mnie przyjmą, bo zaprezentowałem się idealnie... a oni jeszcze tego samego dnia mi podziękowali! Nic z tego nie rozumiem...

Maniek

Mama Ginekolog włoży drogą suknię, by odpłacić się znajomym ze szkoły. Internauci zakpili z celebrytki Zobacz galerię!
Źródło: instagram.com/mamaginekolog/
Reklama
Reklama