"Jestem w trakcie czwartego rozwodu. Czy istnieje ta jedyna?"

"Jestem w trakcie czwartego rozwodu. Czy istnieje ta jedyna?"

"Jestem w trakcie czwartego rozwodu. Czy istnieje ta jedyna?"

Canva

"Mam 50 lat i właśnie jestem w trakcie rozwodu. I to już czwartego! Jak tak dalej pójdzie, zostanę w samych skarpetach, a nadal nie znalazłem tej jedynej. Czy prawdziwa miłość istnieje?"

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Nieudane małżeństwa

Mam już 50 lat na karku. Chciałbym w końcu znaleźć tą jedyną. Ale może powinienem zacząć grać w karty, bo najwyraźniej w miłości szczęścia nie mam. Jestem właśnie w trakcie czwartego rozwodu. Moje ostatnie małżeństwo trwało zaledwie 1,5 roku i skończyło się z wielkim hukiem. Okazało się, że moja żona ma kochanka i przyprowadza go do domu, kiedy chodzę do pracy i wyjeżdżam w delegację. Na usta cisną mi się tylko niecenzuralne słowa. Podczas sprawy rozwodowej powiedziała mi, że nie zaspokajam jej potrzeb, a ona ma zaledwie 30 lat i chciała jeszcze skorzystać z życia. Szkoda że nie wiedziała tego, kiedy mówiła mi “tak” na ślubnym kobiercu. Ale oczywiście zaślepiły ją moje pieniądze i duży dom.

Moja poprzednia żona również była niewypałem. Na początku bardzo mnie zauroczyła. Była piękna, zgrabna i wydawała się bardzo elokwentna. No właśnie, wydawało się. Po ślubie okazało się, że jest w rzeczywistości nudna i do tego leniwa. Nic nie chciała robić w domu, tylko całymi dniami chodziła na paznokcie i do kosmetyczki. Oczywiście za moją kasę! Ale przynajmniej ładnie wyglądała. To małżeństwo też długo nie trwało. Coraz częściej się kłóciliśmy, aż w końcu poznałem moją czwartą żonę, dla której ją zostawiłem.

Mężczyzna przytula kobietę Canva

Ta jedyna

Moje pierwsze małżeństwo nie udało się, bo byłem jeszcze za mało doświadczony. To była wpadka, Karolina zaszła w ciążę jak mieliśmy oboje po dwadzieścia parę lat, a takie były czasy, że bez ślubu ani rusz. Ożeniłem się więc z nią, ale całkowicie nie byliśmy dopasowani do siebie. Kiedy urodziło się dziecko, zaczęła się coraz bardziej ode mnie oddalać, aż w końcu oboje doszliśmy do wniosku, jednak dopiero po 10 latach, że nie ma to większego sensu.

Jednak najbardziej zraniła mnie moja druga żona, którą poznałem trzy lata po pierwszym rozwodzie. W Alicji zakochałem się od pierwszego wejrzenia. Było nam razem wspaniale przez wiele lat, teraz myślę, że to mogła być moja bratnia dusza. Ale byłem jeszcze wtedy młody i głupi. Po tych latach Alicja mi nieco spowszedniała i nadarzyła się okazja na skok w bok. A ona się o tym dowiedziała i mnie zostawiła. A przy okazji podczas rozwodu jeszcze mnie ograbiła z połowy majątku. Mimo to do dziś za nią tęsknię, ale powrotu już nie będzie, bo rok temu odeszła - zachorowała i po 3 miesiącach już jej nie było.

Tak więc mam złamane serce, ale romantyczną duszę, więc cały czas liczę na to, że jeszcze poznam miłość mojego życia. Czy możecie mi doradzić, gdzie powinienem szukać?

Marian

10 sygnałów, że czas pomyśleć o rozwodzie. Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama