"Emeryt 68 lat pozna panią do 40. Na wspólne picie kawy i nie tylko"

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Jestem samotnym singlem

Starość nie radość – brzmi stare i znane przysłowie. Najgorsze w tym jest to, że człowiekowi po prostu się nudzi. Ciężko za życia pracowałem, miałem dwie żony, ale dzieci ani jednego. Tak się złożyło. Może i to też dlatego moje małżeństwa się rozpadły.

Najgorsza w tym wszystkim jest jednak ta samotność. Wiadomo, że czasem jednak spotykałem się z Krzyśkiem i Zbychem, ale ile można, jak oni wnuków mają, rodziny i tak dalej, a ja nic. Z jednej strony okej, bo byłem wolny i sam o sobie decydowałem, i to pod każdym możliwym kątem. Z drugiej jednak strony, nie da się ukryć, że ta starość dawała mi się we znaki. No, sami powiedzcie... Ciężko się tak żyje, jak żadnej kobiety nie ma w pobliżu. Człowiek chciałby jakoś inaczej.

Canva

Szukam pani do towarzystwa

W związku z tym ja, mieszkaniec okolic Warszawy, piszę ten list do Państwa i szukam Pani do towarzystwa. Nic wielkiego, chciałbym, żeby do mnie przychodziła, najlepiej codziennie i przez godzinkę lub dwie ze mną rozmawiała. Potem wypilibyśmy herbatę i lampeczkę wina, ewentualnie dwie, a jak dobrze pójdzie, to i trzy.

A potem wspólnie ugotowali obiad i po nim posprzątali. Wymaga się więc, żeby panna nie była brzydka, miała do 40 lat oraz lubiła gotować i sprzątać. To bez dwóch zdań, bo moje mieszkanie jest trochę zaniedbane i brakuje tu kobiecej dłoni.

Oferuję ze swej strony wiele – własne towarzystwo oraz przede wszystkim 15 złotych za każdą godzinę takiej usługi. Jeśli spodobał Ci się mój post, koniecznie zostaw komentarz. Obiecuję, że odezwę się, ale tylko do wybranych przeze mnie kandydatek. Może czekam właśnie na Ciebie ;).

Serdecznie pozdrawiam

Ryszard