"Mój syn chce płacić swojej żonie za prowadzenie domu. Świat stanął na głowie"

"Mój syn chce płacić swojej żonie za prowadzenie domu. Świat stanął na głowie"

"Mój syn chce płacić swojej żonie za prowadzenie domu. Świat stanął na głowie"

Canva

"Piszę do Was, bo już chyba nie jestem w stanie pojąć tego, co dzieje się na tym świecie. Od niedawna mam synową, powiedzmy — w porządku dziewczyna. Nie do końca byłam zadowolona z wyboru mojego syna, ale zagryzłam zęby, no i się pobrali. Nic nie mówiłam, że wybranka Pawła nie za bardzo mi się podoba, bo nie chciałam być stereotypową teściową, a też widziałam, że syn wpatrzony w nią jak w obrazek. Teraz jednak to zastanawiam się, czy nie nakłonić Pawła do rozwodu lub żeby inaczej rozwiązał sytuację. Ostatnio, jak staliśmy na tarasie, to powiedział mi, że zamierza płacić swojej żonie za prowadzenie domu. No świat chyba stanął na głowie".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mój syn jest wpatrzony w swoją żonę jak w obrazek

Kiedy syn nam powiedział, że będzie się żenił, to nie do końca byłam zadowolona. Ta jego Agnieszka od początku była według mnie zbyt pewna siebie. A Paweł wpatrzony był w nią jak w obrazek. Co ona powiedziała, to on jej słuchał.

Niewiele jednak miałam do gadania, bo to już nie te czasy, żeby rodzice mieli wpływ na wybór małżonka. Był piękny ślub i powoli zaczęłam stawać się spokojna o szczęście Pawła. Do czasu.

Zobacz także: "Jarek po 9 latach małżeństwa znowu zaczął mnie adorować. Co to może znaczyć?"

Zbliżenie na twarze pary młodej. Canva

Syn chce płacić swojej żonie za prowadzenie domu

Paweł od zawsze lubił porządek, co bardzo dziwne jak na chłopaka. Nawet sam sprzątał w swoim pokoju, a i mi w domu pomagał. Odganiałam go od sprzątania, że to niemęskie zajęcie, no ale on i tak pomagał.

Rok po ślubie znalazł bardzo dobrze płatną pracę, która niestety wymagała od Pawła dużej dyspozycyjności. Ta jego Agnieszka pracowała na pół etatu. Mówiła, że na sprzątanie wystarczało jej tyle czasu, żeby tylko ogarnąć dom. To dla Pawła było mało wystarczające, bo on lubi, żeby było wysprzątane "na błysk".

Niedawno Agnieszce zaproponowali w tej jej pracy cały etat i ona chciała go przyjąć. Wtedy mój syn się zaniepokoił, że w takiej sytuacji, to już żadne z nich nie będzie miało czasu na porządki, ani na gotowanie. Agnieszka zaproponowała, żeby wynająć sprzątaczkę, ale Paweł powiedział, że nie chce obcej osoby w domu. I wpadł na ten durny pomysł, żeby Agnieszka pozostała w pracy przy połowie etatu, a on jej będzie płacił za sprzątanie. No świat stanął na głowie!

Próbowałam mu wybić z głowy ten niedorzeczny pomysł, ale on mi odpowiedział, że tak będzie sprawiedliwie, bo Agnieszka chce zarabiać więcej pieniędzy, a za każdą pracę należą się pieniądze. No ale żeby za obowiązki domowe dawać żonie wypłatę?! Taki postęp, to ja mam, za przeproszeniem, w nosie. Jestem w szoku. Zastanawiam się teraz, czy mogę coś w tej kwestii jeszcze zrobić. Przecież jak się ktoś z moich znajomych o tym dowie, to będzie straszny wstyd.

Mariola 

Czy małżonek powinien płacić drugiemu za sprzątanie w domu?

Zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Odmładzające fryzury na wesele dla mamy pana młodego. 15 modnych propozycji. Zobacz galerię!
Źródło: instagram.com/_rachelcohenhair_
Reklama
Reklama