"Marek miał do mnie straszne pretensje o to, że ostatnio wykąpałam dzieci w wannie, a potem zmieniłam wodę. On był w szoku i nie mógł tak uwierzyć, że ja w taki sposób się zachowałam i jestem taka nieoszczędna. Już od trzech dni się do mnie nie odzywa i nie wiem, jak to wszystko załagodzić. Nie sądziłam, że to coś złego, że wykąpałam dzieci w wannie w jednej wodzie. Ja chciałam, żeby były czyste po prostu".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Marek jest bardzo oszczędny
Ja i Marek jesteśmy razem już od 10 lat. Nie da się ukryć, że to już dużo. Kilka lat temu na świat przyszło najpierw jedno nasze dzieciątko - Kacperek, a potem drugie - Michałek. Byłam bardzo szczęśliwa i chciałam dzieciom nieba przychylić, ale niestety nie mogłam. Mój mąż bardzo mnie ogranicza, bo uważa, że on ciężko pracuje na budowie, a ja nie pracuję, więc mam oszczędzać.
Bardzo mi się to nie podoba, ale nie mam innego wyjścia. Bo mąż chce, żebyśmy oszczędzali, bo ceny takie drogie i wszystkie ceny rosną.
Ja nie chciałam mu się sprzeciwiać, bo kocham swojego męża i jestem zdania, że on jednak wie zawsze najlepiej. Co ja tam wiem o świecie... On jest mężczyzną i on decyduje. Dlatego też bardzo oszczędzaliśmy i robiliśmy tak, żeby on był zadowolony. Wyglądało to tak, że kupowaliśmy produkty, które mają już kończącą się datę ważności lub po prostu ubrania kupowaliśmy w używanej odzieży i jedno dziecko chodziło po drugim dziecku.
Marek dał mi reprymendę za kąpanie dzieci w jednej wodzie
Ostatnio jednak bardzo ja swojemu mężowi podpadłam. Chodzi o to, że Marek ma mi za złe, że ja wykąpałam najpierw Kacperka w wannie, a potem się zapomniałam i spuściłam wodę, i napełniłam (ale wanienkę tylko troszkę), i następnie wykąpałem drugie dziecko.
Mój mąż akurat wszedł wcześniej do łazienki i to zobaczył, to złapał się za głowę i powiedział mi coś takiego.
Kobieto, czy ty totalnie oszalałaś? Ty nie wiesz, jaka woda jest droga? Już Ci mówiłam, żebyś nie wylewała wody, tylko w jednej kąpała dzieci, a ty jak zwykle mnie nie słuchasz...
No i się na mnie obraził i ja nie wiem, co teraz... Ja nie chciałam, żeby mój mąż był na mnie zły. Ja wiem, że trzeba oszczędzać, ale mam wrażenie, że to już przesada... Sama nie wiem...
Karolina