"Moja żona nie potrafi zrozumieć, że mam pasje. Każe mi siedzieć cały czas w domu pod pantoflem"

"Moja żona nie potrafi zrozumieć, że mam pasje. Każe mi siedzieć cały czas w domu pod pantoflem"

"Moja żona nie potrafi zrozumieć, że mam pasje. Każe mi siedzieć cały czas w domu pod pantoflem"

Canva.com

"Od wielu lat byłem miłośnikiem sportów ekstremalnych - uwielbiam spędzać czas na nartach, rowerze górskim czy wspinaczce. Dla mnie jest to sposób na odreagowanie stresu w pracy. Odkąd jednak zostaliśmy rodzicami z Asią, to wszystko się zmieniło. Kiedyś nie przeszkadzały jej moje wypady z kumplami na weekend. Dziś ciągle się kłócimy..."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Znowu wyjazd, znowu foch

Problemy zaczynają się, gdy próbuję wygospodarować trochę czasu na swoje pasje.

Dlaczego znowu musisz gdzieś wyjeżdżać?

- słyszę często.

Próbuję wyjaśnić, że potrzebuję tego dla siebie, żeby być lepszym mężem i ojcem, ale moje tłumaczenia spotykają się z zimnym spojrzeniem i ciszą. A najchętniej to z fochem. Takim gigantycznym fochem.

Wiem, że wielu mężczyzn boryka się z podobnymi problemami. Często moja żona mówi, że powinienem zapewnić jej oraz dziecku stabilność i bezpieczeństwo, a nie spędzać czas na swoich pasjach. Ale czy nie zasługuję również na chwilę dla siebie? Tylko i wyłącznie?

Mężczyzna w różowej koszuli Canva.com

Coraz częściej myślę, żeby odejść

Wiem, że wielu z was mnie oceni teraz, że jestem pewnie złym człowiekiem, skoro mam takie myśli w głowie, ale wiecie... żyje się raz. A ja nie chcę spędzić życia na kanapie, w garnkach, czy w pieluszkach. Kocham Asię i nasze dziecko, ale kocham też życie.

Ktoś powie, że mogłem się nie wiązać, ale czy to w ogóle mądre stwierdzenie? Moim zdaniem nie. Każdy z nas ma prawo kochać, ale też ma prawo czuć się wolnym. Związek to przecież nie ograniczenie dla dwojga.

Próbowałem dziś znowu z nią porozmawiać, ale ona wciąż mówi, że jestem egoistą, skoro chcę ją zostawić samej sobie tylko z dzieckiem. Grozi mi rozwodem, a gdy znów słyszę ten paskudny tekst, to mam ochotę powiedzieć: okej, rozstańmy się.

A potem, gdy patrzę na nasze dziecko, gdy śpi, znów czuję przypływ miłości.

Ale nie wiem, ile można tak wytrzymać, czy to możliwe, żeby bliska osoba tak bardzo mieszała nam w głowie. Nie chcę ranić żony, ale chcę żyć. Całe moje ciało, kondycja domaga się tego, co było kiedyś...

Proszę podpowiedzcie, co mogę zrobić, aby w końcu żona przestała się obrażać i zwyczajnie z radością zareagowała na moje pasje.

Darek

Edyta Górniak świętuje urodziny syna. Pokazała uroczy filmik z jego dzieciństwa Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama