"Gdy znienacka odwiedziłam mojego dorosłego syna, odebrało mi mowę. Nie sądziłam, że ten bałaganiarz wykręci taki numer!"

"Gdy znienacka odwiedziłam mojego dorosłego syna, odebrało mi mowę. Nie sądziłam, że ten bałaganiarz wykręci taki numer!"

"Gdy znienacka odwiedziłam mojego dorosłego syna, odebrało mi mowę. Nie sądziłam, że ten bałaganiarz wykręci taki numer!"

Canva

"Od maleńkości mój Adaś zachowywał się, jakby był skazany na trwały związek z chaosem. Choć jako matka starałam się wpoić mu zasady życia w ładzie i porządku, on zawsze wiedział lepiej, a jego pokój wprost zarastał brudem. Kilka miesięcy temu oznajmił, że się wyprowadza. Byłam załamana, bo nie wiedziałam, czego się spodziewać. Nie sądziłam jednak, że ten bałaganiarz wykręci mi taki numer!"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mój syn to straszny bałaganiarz

Od maleńkości mój Adaś zachowywał się, jakby był skazany na trwały związek z chaosem. Choć jako matka starałam się wpoić mu zasady życia w ładzie i porządku, on zawsze wiedział lepiej, a jego pokój wprost zarastał brudem. Kilka miesięcy temu oznajmił, że się wyprowadza. Byłam załamana, bo nie wiedziałam, czego się spodziewać. Nie sądziłam jednak, że ten bałaganiarz wykręci mi taki numer!

Postanowiłam, że odwiedzę go znienacka i zobaczę, jak sobie radzi mój jedyny synek. Kiedy przekraczałam próg jego mieszkania, byłam gotowa na wszystko — stosy brudnych naczyń na meblach kuchennych, górę zaplamionego prania na podłodze i zapach, który mógłby skutecznie odstraszyć nawet najbardziej wytrawnego szczura.

W głębi duszy miałam jednak przeczucie, że moja matczyna intuicja mnie nie zawodzi i że powinnam zainterweniować, sprawdzając, czy należy wzywać służby zajmujące się odstraszaniem robali. Trzymając za klamkę, moje serce waliło jak szalone. W głowie układałam sobie najgorsze z możliwych scenariusze.

Kosz z praniem wypełniony brudnymi ubraniami Canva

Nie mogłam uwierzyć własnym oczom

Gdy z duszą na ramieniu w końcu weszłam do środka, widok, który zastałam na miejscu, wprawił mnie w osłupienie. Mieszkanie mojego syna było czyste jak łza! Nie, nie. To powiedzenie nie oddaje tego w pełni. Wszystko błyszczało, jak najcenniejszy diament! Moje serce się radowało, a jednocześnie było nieco skonfundowane. Zastanawiałam się, czy to nadal mój kochany Adaś, czy ktoś go może podmienił.

Okazało się, że mój syn, który kiedyś trzymał na biurku zgniłą pizzę jako ozdobę, zatrudnił sobie sprzątaczkę! Ta kobieta była tak zdeterminowana, że potrafiła zamienić nawet największy bałagan w raj na ziemi. Widok sprzątaczki w akcji był dla mnie takim szokiem, że aż do tej pory ciężko mi w to uwierzyć.

Cieszę się, że mój kochany brudasek znalazł sobie sposób na to, żeby nie żyć w ciągłym chaosie i nie zniknąć pod górą ubrań, śmieci i naczyń, jak Babia Góra pod śniegiem w środku zimy.

Helena

Triki, które powinien znać każdy! Do kranu przymocuj połowę cytryny, a dzięki temu pozbędziesz się kamienia. Trzymaj około godziny. (Niektórzy zostawiają tak cytrynę na noc)
Reklama
Reklama