Wśród blasku reflektorów i skocznych dźwięków disco polo, naszą uwagę zwróciła historia kobiety, która przez wiele lat kroczyła po szpitalnych korytarzach, zajmując się najtrudniejszymi przypadkami. Mowa o Danucie Martyniuk — żonie króla polskiego disco polo.
Danuta Martyniuk - tym zajmowała się w przeszłości
Zanim Zenek Martyniuk stał się sławny i zaczął zarabiać grube miliony, które pozwoliły jego najbliższym na godne życie, jego żona — Danuta Martyniuk pracowała w miejscu, które spędza sen z powiek niejednej osobie. Kobieta przez wiele lat pracowała na zmiany w szpitalu, tam, gdzie najbardziej potrzebna była jej pomoc — na oddziale onkologicznym.
Zobacz: Ile zarabia Zenon Martyniuk? W rok ma więcej niż Ty przez całe życie.
Ciężko wyobrazić sobie, jak trudny musi być to zawód. Codzienne spotkania z ludźmi walczącymi z chorobą, obserwowanie ich walki, nadziei i bólu... Zdecydowanie nie jest to praca dla każdego. Wymaga ogromnej empatii, zaangażowania i odwagi. Jednak Danuta Martyniuk ani przez moment nie wahała się, udzielając wsparcia pacjentom chorym na raka.
Choć teraz to jej mąż jest na ustach całej Polski, Danuta Martyniuk nie zapomina o swoich korzeniach. W wywiadzie dla serwisu Pomponik.pl przyznała:
To jest ogromne poświęcenie, nawet rodziny. Pracując na dyżurach, nie spędza się tych świąt z rodziną i to jest naprawdę ciężka praca. Czasami pielęgniarka musi myśleć i za lekarza.
Danuta Martyniuk rozważa powrót do pracy
W rozmowie z "Super Expressem" zdradziła, że rozważa powrót do tego, co kochała i co sprawiało jej prawdziwą satysfakcję:
Coraz częściej myślę, żeby za jakiś czas wrócić do zawodu pielęgniarki. Zawsze czułam w sobie chęć niesienia pomocy innym ludziom i jak pracowałam zawodowo czułam satysfakcję.
Jak widać, pomaganie innym to coś, co tkwi w jej naturze. I choć świat disco polo otworzył przed jej rodziną zupełnie nowe możliwości, nie opuszcza jej pragnienie powrotu do dawnego zawodu jako pielęgniarka na oddziale onkologicznym. Myślicie, że powinna wrócić do pracy?