"Oddałam synowi mieszkanie po moim zmarłym ojcu. Teraz córka upomina się o połowę kwoty jego wartości"

"Oddałam synowi mieszkanie po moim zmarłym ojcu. Teraz córka upomina się o połowę kwoty jego wartości"

"Oddałam synowi mieszkanie po moim zmarłym ojcu. Teraz córka upomina się o połowę kwoty jego wartości"

Canva

"Kiedy mój syn się ożenił, to postanowiłam oddać młodym moje mieszkanie, które dostałam w spadku po ojcu. Chciałam, aby mieli gdzie mieszkać, bo własnego nie mieli, rodzice synowej nie mogli pomóc, a na kredyt czy wynajem nie było ich za bardzo stać. Wszystko szło gładko, wyremontowali całą nieruchomość i urządzali się powoli. Teraz po 9 latach moja córka chce od nas otrzymać połowę pieniędzy wartości tego mieszkania, bo twierdzi, że nie traktujemy dzieci równo. Nas na to nie stać. Co robić?"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Chciałam pomóc synowi, a napytałam sobie biedy

Z mężem nie jesteśmy jakoś szczególnie majętni, mamy własne mieszkanie średniej wielkości, działkę za miastem i kilkuletni samochód. Jedyny majątek, to kilka tysięcy oszczędności i mieszkanie, które odziedziczyłam po moim zmarłym ojcu. Jestem jedynaczką, więc przez jakiś czas stało puste, no ale w ostatnich latach się przydało.

9 lat temu mój syn się ożenił i doczekał się pierwszego dziecka. Nie bardzo mieli gdzie mieszkać, gdyż wynajem pochłaniał za dużo, biorąc pod uwagę zwiększone wydatki, a i o kredycie nie mieli co marzyć. Oni sami na razie nie zarabiają wiele, jeszcze na dorobku. Z racji, że teściowie mojego syna sami ledwo dają radę finansowo, to zdecydowałam, że ja pomogę.

Tak więc oddałam im mieszkanie, które dostałam po ojcu i powiedziałam im że mogą tam mieszkać. Niby nie zostały spisane żadne dokumenty, ale ustaliliśmy, że mogą mieszkać tam na stałe. Tak więc przez lata, młodzi remontowali z naszą niewielką pomocą to mieszkanie i zmienili meble. Teraz wygląda ta nieruchomość zupełnie inaczej, niż wcześniej.

ładne mieszkanie Canva.com

Córka domaga się połowy nieruchomości w pieniądzach

W międzyczasie, młodsza córka skończyła studia i zaręczyła się ze swoim chłopakiem. Wiem, że chcą zamieszkać razem i zacząć układać sobie życie. Ostatnio zaczęła z nami rozmowę dotyczącą tego mieszkania. Powiedziała, że miło z naszej strony, że pomogliśmy jej bratu, ale ona uważa że jej też powinniśmy.

Powiedziała o ślubie i potrzebie własnej nieruchomości. Powiedzieliśmy jej wprost, że nie mamy za bardzo pieniędzy, by jej pomóc, a jej brat otrzymał mieszkanie, które miałam. Nic więcej nie mamy. Ona na to w odpowiedzi rzuciła, że dzieci powinno się traktować równo i skoro daliśmy mieszkanie pierworodnemu, to jej też się coś należy.

Teraz stajemy przed dylematem. Czy wziąć kredyt, którego nawet możemy nie dostać ze względu na wiek i dać jej połowę wartości mieszkania po ojcu, czy kazać zrobić to jej bratu. Jest jeszcze jednak opcja, aby sprzedać tę nieruchomość po ojcu i dać dzieciakom po połowie. Jednak czuję, że to niesprawiedliwe wobec syna, który przecież wyremontował i umeblował to mieszkanie z własnych pieniędzy.

Co robić?

Irena

Wybudował dom od zera aż "pod klucz" w 6 miesięcy. Powstał jak z... klocków! Zobacz, jak wygląda!
Źródło: Youtube.com/Oglądamy domy marzeń
Reklama
Reklama