"Nie mogę uwierzyć, że moja córeczka dostała taki beznadziejny prezent od dzianej chrzestnej. Wstyd, to mało powiedziane..."

"Nie mogę uwierzyć, że moja córeczka dostała taki beznadziejny prezent od dzianej chrzestnej. Wstyd, to mało powiedziane..."

"Nie mogę uwierzyć, że moja córeczka dostała taki beznadziejny prezent od dzianej chrzestnej. Wstyd, to mało powiedziane..."

Canva

„Wiem, że pieniądze to nie wszystko, ale w przypadku ociekającej złotą biżuterią chrzestnej, która wozi swoje cztery litery najnowszym Audi, mogłabym spodziewać się, że choć trochę zastanowi się nad tym, co dać mojej córce. Ale zamiast tego moja maleńka córeczka dostała coś, co nawet nie zasługuje na miano prezentu...”

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Beznadziejny prezent od bogatej chrzestnej

Nigdy nie oczekiwałam wielkich gestów od bogatych krewnych, ale przy okazji piątych urodzin Jessiki spodziewałam się przynajmniej odrobiny taktu i wyczucia, zwłaszcza od dzianej chrzestnej mojej córeczki. Tymczasem widzę, że nawet tak prosta sprawa jest zbyt dużym wymaganiem. Czyżby pieniądze na tyle przysłoniły jej oczy, że zupełnie brak jej troski i zaangażowania w relacje rodzinne?

W rodzinie od dawna mówi się, że ta podła kobieta dorobiła się milionów. Dlatego tym bardziej jestem zbulwersowana i rozczarowana jej zachowaniem. Przecież jako matka chrzestna powinna okazywać miłość i troskę, a nie sprawiać zawód. Mam nadzieję, że w przyszłości pomyśli kilka razy, zanim znowu zdecyduje się na tak żałosny prezent.

Wstyd, to mało powiedziane. To wręcz skandaliczne, że osoba o tak zasobnym portfelu mogła zdecydować się na coś tak taniego i nudnego dla mojego dziecka. Czy naprawdę tak trudno było wydać trochę pieniędzy na coś, co mogłoby sprawić mojej małej radość? Zamiast tego, co otrzymała? Coś taniego i nudnego, co leży teraz gdzieś w kącie i tylko się kurzy.

Rozczarowane dziecko na łące Canva

To nie zasługuje na miano prezentu!

Wiem, że pieniądze to nie wszystko, ale w przypadku ociekającej złotą biżuterią chrzestnej, która wozi swoje cztery litery najnowszym Audi, mogłabym spodziewać się, że choć trochę zastanowi się nad tym, co dać mojej córce. Ale zamiast tego moja maleńka córeczka dostała coś, co nawet nie zasługuje na miano prezentu.

Gdy tylko to zobaczyłam, na mojej twarzy od razu zagościł grymas rozczarowania. Mam nadzieję, że ta skąpa milionerka zauważyła moje niezadowolenie i skłoni ją to do refleksji nad odpowiedzialnością za to, co ofiaruje się swoim najbliższym.

Czy naprawdę tak trudno było znaleźć coś, co pobudziłoby wyobraźnię dziecka, coś, co sprawiłoby jej prawdziwą radość, a nie ograniczać się do najtańszych dostępnych puzzli? Przecież to dziecko, a nie automat do układania papierowych kawałków! Liczyłam na wyobraźnię i wyczucie smaku ze strony chrzestnej, a nie na bezmyślne wydawanie grosza i to dosłownie.

Spodziewałam się, że chrzestna mojej córki, mając dostęp do środków finansowych, zainwestuje chociaż trochę czasu i wysiłku w znalezienie prezentu, który zasługuje na miano upominku urodzinowego. Tymczasem, to, co otrzymała moja czteroletnia pociecha, wydaje się być wręcz obraźliwe. Co za skąpiradło!

Laura

Syn Krzysztofa Rutkowskiego przygotowuje się do pierwszej komunii. Z tej okazji dostanie... Samochód. Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/majaplich
Reklama
Reklama