Marianna Schreiber zamieściła w sieci nagranie, na którym płacze po rozstaniu z Łukaszem Schreiberem! Modelka twierdzi, że o rozstaniu z mężem dowiedziała się z gazet, a on nie miał odwagi, by nawet do niej zadzwonić! Internauci mają mieszane uczucia co do jej zachowania. To aktorka, czy naprawdę tak mocno przeżywa?
Marianna Schreiber o rozstaniu z Łukaszem Schreiberem
Wygląda na to, że Marianna Schreiber i Łukasz Schreiber właśnie rozpoczynają nową publiczną epopeję. Przypomnijmy, że w piątek rano jak grom z jasnego nieba gruchnęła wieść o tym, że Łukasz Schreiber i Marianna Schreiber się rozstali! To polityk, który ubiega się o fotel prezydenta Bydgoszczy, ogłosił informację o ich rozstaniu w wywiadzie z bydgoskim portalem.
Problem jednak w tym, że najwyraźniej Łukasz Schreiber nie poinformował o rozstaniu swojej żony, a przynajmniej ona sama tak twierdzi.
Marianna Schreiber w piątek o godz. 11:43 zamieściła na swoim koncie na X (dawnym Twitterze) dramatyczny wpis, w którym twierdzi, że mąż nie powiedział jej osobiście o ich rozstaniu, a ona sama dowiedziała się o nim z gazet! Marianna twierdzi, że ona nie podjęła decyzji o rozstaniu.
Ja nauczyłam się w małżeństwie jednej rzeczy, że o moim mężu albo dobrze albo wcale. Więc tym razem nic nie napiszę.
Z uwagi na dobro naszej córki, mimo, że to jest temat, który wywołuje emocje - proszę o wyczucie w komentarzach, które wiem, że na pewno będą.
Szkoda, że mój mąż postanowił nasze życie intymne skomentować przez gazety - nie jest to chyba najlepsza decyzja w jego życiu.
Nie znalazł czasu by powiedzieć mi to w twarz - rozumiem, że to presja związana z wyborami. Ja żadnej decyzji nie podjęłam
- napisała.
Następnie Marianna Schreiber wyznała, że jej mąż wolał politykę od rodziny i ona to akceptowała, choć najwyraźniej z bólem serca.
Już kilka lat temu widziałam, że mój mąż wybrał karierę polityczną - nie rodzinę, starałam się to zaakceptować. Chciałam by mój mąż się rozwijał, cieszyłam się jego sukcesami. Zawsze kochałam mojego męża nad życie. Przenosiłam dla niego góry. Wybaczałam. Życzę mu powodzenia.
Na koniec modelka znów wyraziła głęboki żal, że Łukasz Schreiber nawet do niej nie zadzwonił, by poinformować ją o rozstaniu!
PS Łukaszu, skoro wybrałeś ten format komunikacji, to z tego skorzystam i napiszę Ci tyle - że mogłeś mi to powiedzieć choćby z szacunku do naszego dziecka podczas rozmowy telefonicznej, a nie używać do tego gazet.
Tak się po ludzku nie robi… to nie fair.
Oto cały jej wpis na X.
Ja nauczyłam się w małżeństwie jednej rzeczy, że o moim mężu albo dobrze albo wcale. Więc tym razem nic nie napiszę.
Z uwagi na dobro naszej córki, mimo, że to jest temat, który wywołuje emocje - proszę o wyczucie w komentarzach, które wiem, że na pewno będą.
Szkoda, że mój mąż… pic.twitter.com/c1iwpJWDO0— Marianna Schreiber (@MSchreiberM) March 1, 2024
Marianna Schreiber płacze publicznie po rozstaniu z mężem
Początkowo wydawało się, że Marianna Schreiber powstrzyma emocje i na tym jednym jej oświadczeniu sprawa się zakończy, jednak tak się nie stało. Chwilę później, bo o godz. 11:59, na jej profilu na X pojawiło się nagranie, na którym Marianna Schreiber płacze!
30-latka przygotowuje się obecnie do walki na Clout MMA, jednak wyznała, że z uwagi na rozstanie z mężem nie wie, czy będzie w stanie stanąć do walki.
Z uwagi na różne sytuacje, które są opisywane w internecie, nie wiem, czy będę w stanie walczyć z Gochą. Nie wiem, czy mam siłę na to. Nie wiem, czy będę w stanie to zrobić. Jeżeli mi się nie uda, to z góry przepraszam wszystkich widzów i wszystkie osoby, które na mnie postawiły, które we mnie uwierzyły.
Marianna Schreiber wyraźnie straciła panowanie nad sobą po rozstaniu i wyznała, że nie jest tak silna, jak o sobie myślała.
Być może nie jestem taka silna, jak mówiłam
- zakończyła.
Poniżej wideo, na którym Marianna Schreiber płacz.
Nie wiem czy dam radę wyjść do walki 9 marca. Nie jestem chyba taka silna jak mi się wydawało. Jeżeli się nie pozbieram to przepraszam Was z całego serca. pic.twitter.com/zM9ExerMOU
— Marianna Schreiber (@MSchreiberM) March 1, 2024
Internauci o płaczu Marianny Schreiber: "Czy to casting do paradokumentu"?
Internauci mają mieszane uczucia co do tak emocjonalnego zachowania Marianny Schreiber i jej publicznego płaczu. Z jednej strony współczują jej rozwodu z mężem.
Trzymaj się Marianno
Nie płacz, znajdziesz sobie nowego i lepszego męża xd *uj z tym miękkim Łukaszem
- komentowali na X.
Jednak z drugiej strony internauci szczerze radzą, by celebrytka odpoczęła od social-mediów.
Serio kobieto, wyłącz Social Media, usuń to g**no i zreflektuj sobie ostatnie miesiące. Nie wszystko musi być w życiu publiczne.
Może warto zrobić sobie przerwę od social mediów?
Powiem ci, że chyba zejście z mediów społecznościowych chociaż na chwilę może dobrze zrobić.
Są też internauci, którzy podejrzewają Mariannę Schreiber o mierne aktorstwo.
To jakiś casting do paradokumentu?
Sorry, ale wg mnie to jest fałszywe tak jak wszystko do tej pory. Szukanie audience x2, x3 i podbicie następnych stawek za występy. Patologia. Nie dajcie się zwieść
- dodali.
A ty jak uważasz? Gra czy naprawdę tak mocno przeżywa? Więcej zdjęć jej płaczu w galerii.