"Mąż co roku dostawał drogie prezenty na walentynki, a ja tylko słodycze. Teraz zrobiłam mu psikusa"

"Mąż co roku dostawał drogie prezenty na walentynki, a ja tylko słodycze. Teraz zrobiłam mu psikusa"

"Mąż co roku dostawał drogie prezenty na walentynki, a ja tylko słodycze. Teraz zrobiłam mu psikusa"

Canva.com

"Z Antkiem jestem już od 10 lat i zawsze dawałam mu najdroższe prezenty. Co chciał, to miał. A ja ciągle dostawałam tylko bombonierki ze słodyczami i raz pokusił się na kupienie za małych skarpeteczek w serduszka. Wstyd! Mógłby się chociaż raz w roku bardziej postarać. Postanowiłam, że w tym roku zagram mu na nosie. Gdybyście mogli tylko zobaczyć jego minę..."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Co roku to samo, zero kreatywności

Antek jest prostym facetem. Dla niego walentynki to jak każdy inny dzień w roku. Więc nie ma to dla niego znaczenia, czy dajemy sobie prezenty, czy nie. Ale z drugiej strony, też nie potrafi docenić, że zawsze spełniam jego marzenia. Przez ostatnie kilka lat na prezent kupowałam mu przejazdy wymarzonymi samochodami albo karnety sportowe na cały rok. On był zawsze zadowolony, a ja trochę mniej...

Czemu? Bo poza słodyczami nie dostaję nic więcej. No raz mu się zdarzyło, że kupił mi skarpetki. Ale tylko raz. To było dla mnie trochę za mało. Nigdy nie kupował mi też kwiatów. Wiem, że to w ogóle nie świadczy o miłości, ale czy nie powinno być tak, że facet powinien chcieć zadowalać swoją kobietę, rozpieszczać... Chociaż raz w roku?

Kobieta w bluzce odkrywającej ramiona i czerwonych okularach w kształcie serc Canva

Zagrałam na nosie mężowi i jestem z siebie dumna

W tym roku odpuściłam sobie kupowanie drogich prezentów. Postanowiłam, że trochę mu zagram na nosie za to, co przez lata od niego dostałam. Wiedziałam też, że w szafie ma schowany prezent już na Walentynki - nic szokującego, jak zwykle ciasteczka z kremem pistacjowym i cukierki. Kupiłam piękne pudełeczko z kokardką. Do środka zapakowałam trochę cukierków i jedną wielką kartkę z napisem Kocham Cię.

Gdy mąż otworzył prezent był trochę zdziwiony, bo już wcześniej zacierał ręce, że z pewnością dostanie w tym roku karnet na przelot balonem, o którym tak marzył. Zapytał mnie, czy żartuję i, gdzie jest dla niego właściwy prezent. Roześmiałam się i dałam mu buziak w czółko. Powiedziałam, że najpiękniejsze prezenty nie muszą być drogie, a z serca. Na początku niczego nie zrozumiał i się obraził. Dał mi również prezent - słodkości, zgodnie z oczekiwaniami. Jednak kilka godzin później przeprosił mnie za swoje zachowanie. Wytłumaczyłam mu, że chociaż raz w roku chciałabym dostać od niego coś więcej niż kupione słodycze. Ale też, że marzę o jakiejś wycieczce.

I wiecie co? Poskutkowało! Za tydzień lecimy do Grecji last minute!

Gośka

Jarosław Bieniuk z partnerką i z synami na premierze w kinie. Zuzanna skradła całe show! Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama