"Szef kupił dla nas po pączku. Koleżanki z HR-u brały po kilka i dla reszty brakło. Odpłaciliśmy się"

"Szef kupił dla nas po pączku. Koleżanki z HR-u brały po kilka i dla reszty brakło. Odpłaciliśmy się"

"Szef kupił dla nas po pączku. Koleżanki z HR-u brały po kilka i dla reszty brakło. Odpłaciliśmy się"

Canva

"Szef co roku kupuje dla nas wszystkich drogie pyszne pączki i daje do pokoju socjalnego, aby wszyscy mogli się po jednym poczęstować. Tak też było i tym razem, ale chytre koleżanki z HR-u zabrały pączki i je same zjadły. Zamiast po jednym, wzięły po kilka i zadowolone. Kiedy zwróciliśmy im o to uwagę, to udawały głupie. Zaledwie kilka godzin później nieoczekiwanie nadarzyła się okazja, aby im pięknie i słodko odpłacić. Ich miny po wszystkim były bezcenne!"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Szef kupuje dla nas wszystkich pączki

Każdego roku w tłusty czwartek nasz szef kupuje nam po pączku. Tylko nie takie byle jakie z dyskontu za kilkanaście groszy za sztukę, tylko te lepsze z najlepszej cukierni w mieście. Mnie jest szkoda kasy na pączki stamtąd, bo są bardzo drogie, ale zawsze chętnie jem, jak szef przynosi, bo ich smak jest niesamowity.

Nie tylko ja tak uważam, bo ponad połowa pracowników czeka zawsze na te pączki. W tym roku też tak było. Szef przyjechał i zaniósł do socjalnego łakocie. Jednak nie zdążyliśmy ich nawet spróbować, bo pierwsze były trzy koleżanki z HR-u, które widząc, że jest tych pączków 18, czyli tyle, ile pracowników, to zamiast wziąć po jednym, to podzieliły się między sobą i dla nas nie zostało już nic.

Później głupkowato tłumaczyły się, że myślały, że te pączki są tylko dla nich, a my dostaliśmy osobne każdy dział w swoim pokoju. Przecież nigdy tak nie było i szef zawsze zostawiał dla wszystkich w socjalnym po jednej sztuce. No ale cóż, szybko nadarzyła się okazja do zemsty.

Trzy pączki z cukrem pudrem na desce do krojenia Canva

One się nie podzieliły? No to my też!

Nasza firma współpracuje z kilkoma dostawcami ciast i ciasteczek. Zwykle w pierwszych dniach miesiąca przyjeżdżają pozałatwiać sprawy i raz na jakiś czas przywożą ze sobą trochę ciasta i ciasteczek za darmo do podzielenia się w ramach podziękowania za dobrą i długoletnią współpracę.

Tak też zrobili w tłusty czwartek. Przywieźli nie tylko pączki, ale i ciasta i różnego rodzaju ciasteczka. Było tego naprawdę sporo. Odbierała to jedna z naszych koleżanek, Anka, która również pączka szefa nie dostała. Dzięki temu Ania nie dała chytrym koleżankom z HR-u darów od cukierni, tylko podzieliła między nas.

Oczywiście obżarte naszymi pączkami koleżanki z HR-u dowiedziały się o całym zajściu, gdyż "przypadkiem" jedna z koleżanek powiedziała im o wizycie cukiernika. Przyszły więc po swoje części, bo dotychczas zawsze się dzieliłyśmy. Jakież było ich zdziwienie, kiedy dowiedziały się, że łakoci nie ma, bo się rozeszły. Żałuję, że nie widzieliście ich min!

Joanna

Dziś tłusty czwartek - zobacz najlepsze memy internautów!
Źródło: Instagram.com/make_life_harder
Reklama
Reklama