"Moja żona była najlepszą partią, jaką kiedykolwiek widziałem w swoim życiu. Gdy udało mi się zdobyć jej serce, to byłem szczęśliwy jak mało kto. Niestety długo nie cieszyłem się szczęśliwym związkiem. Anka mnie zdradziła z moim kumplem, ale kochałem ją i jej wybaczyłem po wielu miesiącach. Myślałem, że się zmieniła, ale to, co zobaczyłem kilka dni temu w naszym salonie, przelało czarę goryczy. Nie wiedziałem, że mogła się posunąć do tego stopnia, by uwieść kogoś takiego."
Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Żona niewierną jest
Anka była prawdziwą pięknością i zawsze byłem bardzo dumny, że mam taką kobietę u boku. Aż do czasu, gdy dała się poznać z najgorszej strony. Zdradziła mnie i to nie raz. Z moim już byłym najlepszym kumplem. Kochałem ją, więc wybaczyłem. Później przez ponad 2 lata zachowywała się wzorowo i już jej zaufałem ponownie, a ona... Zrobiła mi coś, czego nie wybaczę do końca życia.
Byłem ostatnio w delegacji. Wróciłem wcześniej. Kwiaty w ręce i pamiątki znad morza w walizce. Wchodzę po cichu i słyszę śmiech małżonki. A potem... głos mojego ojca. Idę śmiało do naszej sypialni, a tu moja żona z moim ojcem ganiają się wokół łóżka. Ona w kusym ubraniu, on w poluzowanej koszuli. Bawili się świetnie, jak dzieci! Ale to nie były dziecięce zabawy... Niestety przyznali się. Mieli romans od kilku miesięcy, ojciec chciał mi powiedzieć. Podobno jak facet z facetem pogadać... Nie mogłem w to uwierzyć.
canva.com
Straciłem nadzieję w kobiety
Wyprowadziła się. A ojciec powiedział o wszystkim matce. Moja mama się załamała. A ja wciąż jestem w szoku. Nie mogła znaleźć kogoś innego, aniżeli własnego teścia? Skoro mnie nie kochała, to przecież mogła dawno już odejść...
Nie wiem, czy każda kobieta jest taka? Czy może po prostu źle trafiłem? Zawsze chciałem jak najlepiej dla swojej żony, a ona odpłaca mi się zdradą. Czasem już wątpię, że kiedykolwiek ktoś mnie pokocha...
Żal mi także mojej matki. Bo po wielu latach małżeństwa została z dnia na dzień całkiem sama. Próbujemy się wspólnie pocieszać, ale to nam nie wychodzi. Nic dziwnego, bowiem zostaliśmy zranieni przez najbliższych. Przez ludzi, którzy mieli dać nam oparcie na zawsze...
Wiecie co mnie boli najbardziej? To, że nikt nigdy nie powiedział słowa przepraszam. Że nikt też nie zapytał, co czuję w tej sytuacji. Teraz zostaje mi tylko czekać na rozwód...
Tomek
