"Wnuczka ma cztery lata i rządzi domem. Synowa w ogóle jej nie wychowuje, tylko przytula i tłumaczy"

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Wnuczka ma dopiero cztery lata i już rządzi domem

Moja wnuczka ma dopiero cztery lata i na pewno nie należy do posłusznych dzieci. Nie jest grzeczna, za to ma charakterek! Jest uparta jak moja synowa! Nie mogę już tego słuchać, ani przyglądać się dłużej tym zachowaniom, bo aż mi się słabo robi. Przecież to dziecko rządzi domem i jego mieszkańcami. Kamilka podporządkowała sobie swoich rodziców i myśli, że uda się jej to też z dziadkami. Nic z tego, na pewno sobie na to nie pozwolimy, już ja zrobię z tym porządek.

Nie rozumiem podejścia mojej synowej. Ona tylko cały czas tłumaczy i przytula Kamilkę, ale to nie wystarcza. Przecież, gdyby miało przynieść jakikolwiek efekt to już dawno by tak było. A tymczasem z dziewczynką jest coraz gorzej! Ona nie ma żadnego umiaru i ciągle próbuje wejść wszystkim na głowę.

canva.com

Jak przemówić do rozumu synowej?

To oczywista wina mojej synowej, która jest zbyt miła, ciepła i wyrozumiała. Powinna czasami pokazać, kto rządzi w domu. W przeciwnym razie ich córka całkiem wejdzie im na głowę, a później będą z nią jeszcze większe problemy. Zastanawiam się nad tym, jak przemówić synowej do rozumu i wymyśliłam, że zaproponuję opiekę nad wnuczką przez tydzień. Wtedy wprowadzę swoje metody wychowawcze, a synowa sama zauważy, że to przynosi efekt. Może wtedy się zmieni i zechce posłuchać moich rad.

Później będą żałować

Jeżeli nic nie zrobią, to w przyszłości będą żałować. Jestem o tym przekonana, bo przecież Kamilka sama się nie zmieni i będzie się zachowywać tylko gorzej i gorzej. Mój syn załamuje ręce i nie wtrąca się w to wszystko. Widzę, że nie chce kłócić się ze swoją żoną, ale chyba pora na to, żeby pokazać, kto jest mężczyzną w tym domu. Z nim także muszę przeprowadzić rozmowę, bo to tak dalej nie może wyglądać.

Zmartwiona Teściowa