"Kot zaczął robić na buty Maćka. Tak dowiedziałam się o tym, że mnie zdradza!"

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Byliśmy dobraną parą

Ja i Maciek uchodziliśmy za dobraną parę. Wszyscy nas za taką mieli, ale też ja sama byłam przekonana o tym, że świetnie do siebie pasujemy. Uzupełnialiśmy się w każdym aspekcie, świetnie się rozumieliśmy, no i w łóżku też nam się dobrze układało.

Jednak jakiś czas temu zauważyłam, że Maciej się ode mnie oddala. Już nie był taki chętny na miłosne igraszki i coraz później wracał do domu. Maciej zaczął być coraz bardziej nieobecny, ale zwalałam to na karb tego, że ostatnio awansował w pracy i miał masę różnych spotkań biznesowych. Gdy pytałam go o to, jak mu minął dzień, tylko machał ręką i mówił, że już nie ma siły o tym gadać.

Niestety to działało też w drugą stronę. Maciej coraz mniej mną się interesował i coraz rzadziej pytał, jak mnie minął dzień, a wcześniej tak bardzo ceniłam to w naszym związku! Do tej pory umieliśmy przegadać całą noc, a teraz nic! Jak kulą w płot!

Kobieca intuicja podpowiadała mi, że może być coś na rzeczy, no bo jak inaczej wytłumaczyć tak drastyczną zmianę zachowania u mojego faceta? Jednak początkowo ją ignorowałam. I wtedy to się zdarzyło.

Canva.com

Kot zaczął robić na buty Maćka

Kilka lat temu wzięliśmy z Maćkiem pięknego rudego kotka i razem go wychowywaliśmy. Kot pokochał nas oboje i był z nami jednakowo związany i z wzajemnością. Maciek często bawił się z Rudzikiem — to ganiali się po mieszkaniu, to miziali w łóżku.

Do tej pory Rudzik nigdy tego nie robił, to znaczy nie znaczył naszego obuwia. Był zaskakująco grzecznym kotem i zawsze trafiał ze swoimi potrzebami do kuwety. Jednak wtedy to się zmieniło!

Canva.com

W pewnym momencie nasz kot notorycznie zaczął robić siku na buty Maćka! Próbowałam groźbą i prośbą, niestety nic na kotka nie działało! Praktycznie od razu po tym, gdy Maciej przychodził do domu, kot mimochodem szczał na jego buty!

Zaczęłam łączyć kropki i stwierdziłam, że bardzo prawdopodobne jest to, że Maciej przynosi do naszego domu obce zapachy, co nie podoba się naszemu Rudzikowi! Do tej pory wydawało mi się to absurdalne, ale właśnie w ten sposób, dowiedziałam się o tym, że Maciek mnie zdradza!

Tak dowiedziałam się o tym, że Maciej mnie zdradza

Coś mnie tknęło następnym razem, gdy Maciej uprzedził mnie, że dziś ma kolację biznesową i wróci później. Stwierdziłam, że muszę to sprawdzić. Wiedziałam, że mój facet kończy pracę o 17. O tej godzinie podjechałam pod jego biuro i zaparkowałam tak, żeby mnie nie wiedział. W pewnym momencie zobaczyłam, jak sam wychodzi z biura i wsiada do auta, a ja pojechałam za nim!

Mega się stresowałam, ale śledziłam Macieja. Intuicja mnie niestety nie zawiodła. Mój chłop wcale nie podjechał do restauracji, tylko pod blok jakiejś dziuni! Widziałam, jak wchodzi do jej klatki! Nie miałam siły czekać "aż skończy", od razu wróciłam do domu.

Gdy po kilku godzinach Maciej wrócił do naszego domu, od razu powiedziałam mu, że wiem, że mnie zdradza. Maciej do wszystkiego mi się przyznał! Powiedział, że od miesiąca ma romans z koleżanką, którą poznał dzięki pracy i nie umie przestać. Pogoniłam gacha i kazałam mu się wyprowadzić, a Maciej nawet nie protestował! Na szczęście kot został ze mną. Aż trudno mi uwierzyć w to, że gdyby nie kot, nie dowiedziałabym się o zdradzie Macieja!

Asia, właścicielka kota Rudzika