"Po co mam wracać do pracy, skoro mogę rodzić rok po roku? Już mam dwie córki, może doczekam się syna"

"Po co mam wracać do pracy, skoro mogę rodzić rok po roku? Już mam dwie córki, może doczekam się syna"

"Po co mam wracać do pracy, skoro mogę rodzić rok po roku? Już mam dwie córki, może doczekam się syna"

canva.com

"Zawsze chciałam mieć dużą rodzinę. Teraz jest to jeszcze bardziej opłacalne. Wszystko sobie dokładnie przekalkulowałam. Będę dostawać osiemset złotych na każde dziecko i nie zamierzam iść do pracy. Będę rodzić rok po roku i będzie się to jakoś kręcić. Nie będą to duże koszty, bo wyprawkę mam już po starszych dzieciach". 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Będę miała dużą rodzinę

W końcu czuję, że się spełniam. Muszę przyznać, że w pracy się męczyłam. To nie była moja bajka. Zdecydowanie lepiej się czuję od kiedy siedzę w domu z dziećmi. Mam już dwie córeczki, które są naprawdę wspaniałe. Bardzo dobrze czuję się w domu, kiedy mogę się z nimi bawić i się nimi opiekować. Niektóre matki się tym męczą, ale ja taka nie jestem. Dla mnie to wprost spełnienie marzeń.

Postanowiłam, że będę miała dużą rodzinę. Nie zamierzam wracać do pracy. Po co mam to robić, skoro mogę się realizować jako matka? Oczywiście nie zamierzam rezygnować z pieniędzy. Będę rodzić rok po roku. Młodsza córeczka już niebawem skończy roczek, a ja zamierzam zajść w kolejną ciążę. Być może tym razem doczekam się synka? Myślę, że pociągnę tak kilka lat. Przecież mogę mieć szóstkę dzieci. To całkiem oszczędne, bo dzieci będą dziedziczyły po sobie wyprawkę.

młoda kobieta przytula niemowlę canva.com

To się opłaca

Taki układ naprawdę się opłaca. Na każde dziecko otrzymam osiemset złotych, a to całkiem sporo. Poza tym dostaję na rodzicielskim osiemdziesiąt procent mojej wypłaty. Z tego już robi się okrągła sumka. A jakby tego było mało, to oczywiście mój mąż też zarabia. Skoro siedzę z dziećmi w domu, to nie muszę martwić się o żłobek, więc kolejny koszt odpada. To dotyczy też kosztów paliwa. Mogę sporo zaoszczędzić, bo dzieci mają rzeczy po sobie. Żyć, nie umierać.

Po co pracować? Tak też jest dobrze

Uważam, że praca w moim przypadku nie ma najmniejszego sensu. Dzieci będę szczęśliwe, kiedy matka będzie z nimi w domu. Robienie kariery nie jest dla mnie. Mogę się realizować na innych płaszczyznach. A kiedy dzieciaki pójdą do przedszkola i szkoły, wtedy ja będę mogła zacząć na nowo karierę zawodową. Rodzina jest dla mnie absolutnie najważniejsza. To chyba zupełnie normalne?

Zadowolona Matka

Sylwester w Polsacie: Gorąca Majka Jeżowska kusiła w lateksie i ognistej mini. Ta stylizacja odmłodziła ją o 15 lat! Zobacz zdjęcia!
Źródło: fot. AKPA
Reklama
Reklama