Wpadka za wpadką nowej telewizji. Prezenter kaja się przed fanami

Błędy w TVP i kiepska jakość techniczna

Przypomnijmy, że po zmianie władzy w Polsce, doszło także do rewolucji w mediach publicznych. Zaczęło się od tego, że sygnał nagle został wyłączony. Sygnał TVP Info został wyłączony! Tak to wyglądało. Sieć obiegło wideo. Później okazało się, że na antenie pojawił się nowy program z nowym prezenterem Markiem Czyżem. Nie było "Wiadomości" w TVP1 o 19:30! Zamiast nich pokazano jego. Marek Czyż przemówił [wideo]. Wkrótce potem wyszło także na jaw, że zamiast "Wiadomości", widzowie będą na antenie oglądać "19:30".

Warto zauważyć, że chociaż nowy program informacyjny jest chwalony za wyższy poziom merytoryczny materiałów i obiektywność, niektórzy zwracają jednak uwagę na kiepską jakość techniczną materiałów oraz błędy, które się tam pojawiają. W ostatnim odcinku programu jeden z materiałów dotyczył wydanej niedawno przez watykańską Dykasterię do spraw Nauki Wiary deklaracji "Fiducia supplicans".

Okazuje się, że Marek Czyż przekręcił nazwę Dykasterii, wymawiając ją jako "dyskanterię", a zamiast "deklaracji" powiedział "doktryna". Prowadzący zaliczył także wpadkę dotyczącą okresu, za jaki została wydana deklaracja.

Warto zauważyć, że już wcześniej fani zwracali uwagę na licznie pojawiające się na antenie literówki w prezentowanych materiałach.

Marek Czyż przeprasza

Warto zauważyć, że nowy prezenter programu informacyjnego zdążył już przeprosić widzów za jakość techniczną materiałów w opublikowanym w serwisie YouTube specjalnym nagraniu.

Muszę was przeprosić na tym etapie za techniczną jakość tego, co wam proponujemy. Na razie inaczej się nie da. Ale wierzcie mi, że już niedługo zaproponujemy wam coś, co naprawdę będzie zasługiwało na waszą uwagę.

W dalszej części nagrania zwrócił się do polityków konserwatywnej prawicy, zapewniając, że będą mile widziani na antenie w nowych programach.

Nie da się jednak ukryć, że błędy w nowej telewizji i niska jakość techniczna materiałów są także efektem okupacji gmachu telewizji przez polityków PiS i zaprzyjaźnionych z nimi dziennikarzami. Jarek i przyjaciele całą noc dyżurowali w siedzibie TVP. Przekonywali, że to obrona konieczna [zdjęcia].