"Tomek leży na kanapie cały dzień. A ja uwijam się w kuchni, bo jego rodzina przyjeżdża na święta. Wstyd"

"Tomek leży na kanapie cały dzień. A ja uwijam się w kuchni, bo jego rodzina przyjeżdża na święta. Wstyd"

"Tomek leży na kanapie cały dzień. A ja uwijam się w kuchni, bo jego rodzina przyjeżdża na święta. Wstyd"

Canva.com

"Fatalny jest ten mój mężulek - król Tomeczek. No serio, od kilku dni siedzę w kuchni, sprzątam, piorę i Bóg wie co, aby dom błyszczał na przyjazd jego rodzinki, a on co? Leży na kanapie jak leń, gra na konsoli i zajada chipsy krusząc, gdzie popadnie! Zero jakiegokolwiek zaangażowania w przygotowania świąteczne, tylko błogi odpoczynek i lenistwo, bo uwaga - on ma urlop! Wielki książę ma wolne od pracy, więc i od życia też!" 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Ja pracuję, a on leży

Tomeczek parę tygodni temu ogłosił mi wszem wobec, że jego rodzinka przyjeżdża do nas na całe święta. No nie powiem, zezłościło mnie to, bo nawet nie wspomniał, że takie coś mają w planie. Ja chciałam odpocząć, a on? No cóż... Robi swoje za moimi plecami. Problem w tym, że skoro przyjeżdża jego matka, siostra z dziećmi i brat z nową ukochaną, to trzeba też sporo naszykować jedzenia, jak i dom przystosować, aby każdy wygodnie spał. Bo przecież do hotelu by nie poszli... Chociaż ja bym wolała, żeby przychodzili tylko na obiady i posiadówki, a nie... Śniadanie, obiad, kolacja. I to wszystko sama muszę zrobić.

Wigilijny stół pełen pysznych przysmaków świątecznych na czerwonym obrusie Canva.com

Tomek to wieczne dziecko. Nie dorósł do bycia mężem - po kilku latach to moje wrażenie. Chociaż chciałabym, aby było inaczej, ale to niemożliwe... Teraz, gdy ja działam w kuchni, on po prostu spokojnie sobie leży na kanapie i przewija zdjęcia kumpli na Instagramie. A ja muszę ogarnąć wszystko, pewnie jak to zazwyczaj zrobi mi łaskę, że razem pojedziemy na zakupy... Ale i tak będzie miał minę zbitego psa.

Wszystko powiem jego mamusi

Postanowiłam, że jakoś się zemszczę za ten brak wsparcia. Chyba o wszystkim powiem jego mamusi, jak będzie wychwalać smakołyki przy stole. A niech wie, jak wychowała swojego synusia. To prawdziwy leń, który myśli, że wszystko zrobią za niego. Ach, gdzie ja miałam oczy, gdy godziłam się na małżeństwo z nim...

Nie wiem, czy ktokolwiek przemówi mu do rozumu, ale przynajmniej narobię mu wstydu. Może i to nie będzie miłe, ale muszę go oduczyć takich rzeczy. Zawsze ma jakąś wymówkę, a gdy proszę o pomoc, to jest cały zezłoszczony. Już tracę wiarę w idealnych mężczyzn...

Ania

Paulina i Jakub Rzeźniczak udekorowali dom na święta. Przestrzeń wygląda jak w filmie!
Źródło: instagram.com/paulina_rzezniczak/
Reklama
Reklama