"Nie przepadam za świętami. Mam troje dzieci, każde z inną. Weź, to pogódź w Wigilię"

"Nie przepadam za świętami. Mam troje dzieci, każde z inną. Weź, to pogódź w Wigilię"

"Nie przepadam za świętami. Mam troje dzieci, każde z inną. Weź, to pogódź w Wigilię"

Canva.com

"Kocham moje dzieci jednakowo i staram się im to okazywać, ale nie zawsze tak się da. Jednak Święta Bożego Narodzenia to istny armagedon! Ja i tak płacę alimenty na dzieci, ale w święta każdemu z nich trzeba kupić przecież jakiś osobny prezent! Ale nie to jest w tym wszystkim najgorsze! Przecież ja się nie roztroję!"

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mam troje dzieci, każde z inną

Nie będę kłamać — święta Bożego Narodzenia to nie jest mój ulubiony okres w życiu. Wszystko za sprawą mojego bogatego, że tak powiem, życiorysu. Otóż jestem ojcem trójki dzieci, jednak każde z nich ma inną mamę. Oczywiście nie planowałem tego, ale tak się jakoś potoczyło moje życie.

Moje pierwsze dziecko, córka Malwina, ma już 10 lat. Nie będę ukrywać, że córka to efekt wpadki. Moja ówczesna dziewczyna, Marzena, miała zaledwie 19 lat, gdy zaszła w ciążę i oboje nie byliśmy na to gotowi. Moje drugie dziecko, syn Staś ma już 8 lat, jego mama i moja eksdziewczyna Sandra bardzo chciała mieć dziecko i myślała, że mnie na nie złapie, ja jednak się nie dałem i nie zostałem z nią, ku jej niezadowoleniu. Moje trzecie dziecko, córka Kasia ma zaledwie 2 lata. Mam ją z obecną partnerką, Karoliną.

W Święta Bożego Narodzenia staram się wynagrodzić swoim dzieciom to, że nie mają taty na co dzień i kupuję każdemu prezent, ale nie to jest w tym wszystkim najgorsze!

mężczyzna z dwójką dzieci, siedzi na kanapie Canva.com

Nie przepadam za świętami Bożego Narodzenia!

Najgorsze jest to, że wszystkie matki moich dzieci chcą, żebym na Wigilię odwiedził każde swoje dziecko i osobiście złożył mu życzenia. A najlepiej, żebym pełnił rolę świętego Mikołaja! Więc od kilku lat w Wigilię zakładam strój św. Mikołaja z czapką i siwą brodą i w takim stroju jeżdżę od mieszkania do mieszkania! Wyobrażacie to sobie? Kiedyś przyłapała mnie policja i miała ze mnie ubaw!

Wszystkie trzy mamy moich dzieci nie przepadają ze sobą i na Wigilię najchętniej chciałyby mieć mnie na własność i chciałaby, żebym to akurat z nimi spędził ten wieczór. Ale ja się przecież nie roztroję!

Początkowo próbowałem dzielić ten czas i jednego roku Wigilię spędzałem u Malwiny, a drugiego roku u Sandry. Jednak prawdziwe problemy zaczęły się, gdy poznałem swoją aktualną partnerkę. Karolina jest bardzo zazdrosna i nie rozumie, czemu w Wigilię jeżdżę do pozostałych dzieci. Twierdzi, że teraz mam nową rodzinę i mojej poprzednie partnerki i matki moich dzieci powinny się z tym pogodzić.

No i do tego wszystkiego jeszcze trzeba dodać ceny prezentów. Malwina jest moim najstarszym dzieckiem i ma już swoje wymagania, więc jej staram się kupić coś najdroższego, jednak wtedy moja obecna partnerka, Kasia ma do mnie pretensje, że nie wydałem tyle samo kasy na prezent dla naszej 2-latki!

No i weź człowieku bądź tu mądry i to wszystko pogódź! Czasami mam ochotę rzucić to wszystko i na święta wyjechać w Bieszczady i zamknąć się w domku w lesie z dala od ludzi! Ale dopiero wtedy miałbym przechlapane... Nie miałbym już do czego wracać!

Chyba więc rozumiecie, dlaczego w tej sytuacji nie lubię świąt...

10 sygnałów, że czas pomyśleć o rozwodzie. Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama