"Mąż ma pretensje, że poświęcam dziecku za dużo czasu. Mówi, że i tak syn nie będzie tego pamiętać"

"Mąż ma pretensje, że poświęcam dziecku za dużo czasu. Mówi, że i tak syn nie będzie tego pamiętać"

"Mąż ma pretensje, że poświęcam dziecku za dużo czasu. Mówi, że i tak syn nie będzie tego pamiętać"

canva.com

"Zawsze myślałam, że wychowanie dziecka będzie zadaniem, które będzie sprawiało mi ogromną radość i nie pomyliłam się. Naprawdę spełniam się w roli matki i uważam, że jestem w tym dobra, bo poświęcam synkowi bardzo dużo czasu i oddaje się mu bez reszty, rozwijając jego umiejętności. Niestety inne zdanie w tym temacie ma mój mąż, który uważa, że tak małe dziecko nie musi mieć aż takiej opieki".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mąż ma inne zdanie. Dlaczego tak się zachowuje?

Gdy wychodziłam za mąż za Wiktora, od razu wiedzieliśmy, że szybko chcemy mieć dziecko, bo oboje marzyliśmy o dużej rodzinie, ale przed ślubem kompletnie nie rozmawialiśmy o tym, jak miałoby wyglądać wychowanie takiego malucha. Dopiero gdy na świecie pojawił się Alan, wszystko się zmieniło i moje postrzeganie świata znacząco różni się od tego, jak Wiktor myśli o rodzicielstwie. Mamy inne spostrzeżenia, różnimy się w elementarnych rzeczach. Nie wiem, jak to dalej będzie wyglądać. Jestem tym załamana!

Dla mnie jasne było to, że przez pierwsze lata życia Alanka nie będę pracowała i będę opiekowała się naszym maluszkiem i będę pokazywała mu świat. Z kolei mój mąż uznał, że pół roku wystarczy, abym siedziała w domu, a później w jego ocenie powinnam wrócić do biura, które wspólnie prowadzimy i zająć się interesami firmy.

Byłam trochę w szoku, bo sądziłam, że Wiktor będzie chciał, żebym dbała o ognisko domowe jak najdłużej, a on próbuje mi wmówić, że przecież to, co robię z Alanem, wcale nie jest potrzebne na tym etapie jego rozwoju, bo jest mały i niewiele rozumie.

kobieta o blond włosach ubrana na biało trzyma na kolanach noworodka canva.com

Mąż nie jest moim przyjacielem

Dałam się nabrać na to, że w jego ocenie o rozwój Alanka lepiej dbać później, bo teraz to on niczego i tak nie będzie pamiętać. Pomyślałam sobie, że na pewno musi mieć rację, bo w jego rodzinie było więcej dzieci i może coś wie od którejś z sióstr. Niestety dałam się nabrać i to bardzo!

Podsłuchałam jego rozmowę, gdy powiedział do kumpla, że jest zazdrosny o to, ile czasu spędzam z Alanem. Uważa, że powinnam więcej z nim chodzić na randki, gotować mu pyszne rzeczy jak dawniej i w ogóle bardziej o niego dbać, a nie siedzieć z Alankiem. To wcale nie chodziło o to, ze w jego ocenie Alanek jest za mały na aktywności ze mną, a chodzi o czas. Mój mąż jest zazdrosny o swojego syna! Jestem w szoku!

Andrzej Seweryn pokazał 33-letniego syna. Ale z niego przystojniak! Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama