"Drogi Mikołaju! Mam 81 lat i mieszkam sam. Marzę o tym, by dostać środki czystości, proszek i czekoladę"

"Drogi Mikołaju! Mam 81 lat i mieszkam sam. Marzę o tym, by dostać środki czystości, proszek i czekoladę"

"Drogi Mikołaju! Mam 81 lat i mieszkam sam. Marzę o tym, by dostać środki czystości, proszek i czekoladę"

Canva

"Kiedyś miałem więcej marzeń. Teraz lata już nie te. Nie oczekuję od Ciebie drogich prezentów. Są ludzie bardziej potrzebujący niż ja. Nie potrzebuję wiele, żyję skromnie, ale mam już 81 lat, nie 18. Co miesiąc muszę kupić sobie leki i już nie na wszystko wystarcza. Będę wdzięczny, jeśli w tym roku przywieziesz mi środki do sprzątania, karton proszku i coś na osłodę. I może jeszcze kilka kostek masła".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Jestem osobą samotną. Święta spędzam sam

Sąsiad, pan Maciej, w tym roku namówił mnie, żebym napisał list do Mikołaja. Ja już dawno przestałem w takie cuda wierzyć, ale piszę. Mam na imię Władek, mam 81 lat i mieszkam sam. Właściwie to tak jest, odkąd zmarli moi rodzice. Wcześniej opiekowałem się mamą, ale swojej rodziny nie założyłem.

Żałowałem tego bardzo długo, ale co poradzić. Teraz może moje dzieci zadbałyby o mnie, ale wolałem się zająć zarabianiem pieniędzy i ich trwonieniem. Nawet bardziej tym drugim niż pierwszym. Mam dużo pięknych wspomnień, widziałem masę pięknych miejsc, piękne kobiety też były, ale odchodziły. Środki do życia też jakoś się rozeszły.

Dobrze, że chociaż mam swoje niewielkie mieszkanko i skromną emeryturę... Opłacę czynsz, leki i coś tam jeszcze zostanie na życie, ale nie na wszystko mi wystarczy. Zwłaszcza że jestem sam. Odkąd zmarła mama, czyli 19 lat temu, mieszkam sam jeden. Święta też spędzam sam. Siadam sobie przy stole obok okna, naprzeciwko zostawiam pusty talerz. Może ktoś przyjdzie?

Może gdybym mieszkał gdzie indziej, byłoby mi łatwiej, ale mieszkania przecież nie przeniosę.
Staruszek trzyma małe prezenty przy choince Canva

Pod choinkę chciałbym dostać zwyczajne rzeczy

Nie mam zbyt wiele pieniążków na życie. A nie wydaję na zbytki, tylko na rzeczy, które są mi w pierwszej kolejności potrzebne. Przede wszystkim na swoje zdrowie.

A to zdrowie nie jest już najlepsze, nie to, co w młodości, ale nie narzekam. Po prostu stwierdzam, bo na te leki co miesiąc muszę wydać dużo, a potem nie na wszystko mi wystarczy.

Są ludzie o wiele bardziej potrzebujący niż ja. A bez luksusów da się obyć. Zamiast proszku, kupuję kostkę szarego mydła i robię pranie, żeby być schludnym. Normalnie nie prosiłbym o prezenty, bo mi na nich nie zależy.

Radzę sobie, a w wielu rzeczach pomaga mi uczynny sąsiad. Pan Maciej to dusza człowiek. Coś mi się wydaje, że to on chce zostać moim Mikołajem, dlatego kazał mi napisać ten list. To wielkie szczęście, że mam w pobliżu takiego pana Macieja. Każda starsza, samotna osoba chciałaby mieć obok kogoś takiego jak pan Maciej, zwłaszcza na co dzień, nie tylko od święta... Może młodzi powinni wziąć z niego przykład?

Będę wdzięczny, jeśli w tym roku Mikołaj przywiezie mi środki do sprzątania, karton proszku i coś na osłodę (lubię czekoladę bez orzechów). I może jeszcze kilka kostek masła... Jak było takie drogie, w ogóle go nie kupowałem. Teraz od czasu do czasu.

Z góry bardzo dziękuję, Mikołaju (choć może powinienem napisać, panie Macieju). Jesteś najlepszym, co mnie na stare lata spotkało.

Władek

Katarzyna Skrzynecka była w ciąży 5 razy! 12-letnią dziś Alikię Ilię urodziła dopiero po czterdziestce. Zobacz galerię
Źródło: instagram.com/katarzyna_skrzynecka_official
Reklama
Reklama