"Mogę iść do teściów na wigilię, ale bez moich dzieci. Nigdy ich nie zaakceptują"

"Mogę iść do teściów na wigilię, ale bez moich dzieci. Nigdy ich nie zaakceptują"

"Mogę iść do teściów na wigilię, ale bez moich dzieci. Nigdy ich nie zaakceptują"

canva.com

"Jest mi przykro. Znów dostałam zaproszenie na Wigilię do teściów, ale wyraźnie zaznaczyli, że mogę przyjść, jeśli moi chłopcy będą wtedy u dziadków. Przecież to niedorzeczne. Miałabym ich tam odesłać, żebyśmy oddzielnie spędzili święta, bym była godna, aby zasiąść do stołu w wigilię z teściami. To nie pierwsza taka sytuacja. Zaprosili mnie w taki sposób trzeci raz z rzędu. Za pierwszym razem zastanawiałam się nad tym, co zrobić. Ale tym razem nie mam wątpliwości".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

To nie pierwszy raz

Kiedyś bardzo lubiłam święta. Sama ustalałam świąteczne zasady. W domu było gwarno i pachniało wigilijnymi potrawami. Jednak od kiedy wyszłam za mąż, teściowie zaczęli zapraszać mnie do siebie.

Nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby zapraszali mnie z moimi synami, ale oni za każdym razem ich pomijali.

Na początku myślałam, że to w trosce o nich. Pojadą do dziadków i spędzą z nimi czas, a rzadko w sumie zostają tam na noc. Dlatego gdy dostałam pierwszą propozycję wigilii u teściów bez moich dzieci, nawet chciałam to przemyśleć.

Teraz jest inaczej

Teraz już wiem, że ona po prostu nie znosi moich dzieci. Wiem, że tak jest, bo nigdy nie przyjmuje zaproszenia do nas. Chyba że chłopcy są w szkole.

Czasami dzwoni też do mnie, żebym wpadłą do niej, ale koniecznie do południa. Wtedy nie ma ryzyka, że zabiorę któregoś syna ze sobą.

Nie rozumiem, skąd to podejście. Ja wiem, że to nie są dzieci jej syna, ale moi chłopcy są naprawdę grzeczni. Dobrze się uczą, nie przeklinają, mają swoje dziecięce pasje i marzenia.

Z szacunkiem odnoszą się do drugiego człowieka.

chłopiec w czerwonym sweterku ze świątecznym prezentem canva.com

Jest mi przykro

Miałam nadzieję, że po ślubie się coś zmieni. W końcu teraz już jesteśmy rodziną. Raz teściowa musiała coś podrzucić mężowi i podjechała pod nasz dom. Akurat starszak wrócił ze szkoły i krzyknął:

Mamo! Babcia przyjechała!

A ta, taka oburzona wysiadła z auta i krzyknęła:

Żadna babcia, tylko pani Halinka.

Myślałam, że uraziło ją samo to określenie, bo ona wciąż czuje się młoda, ale niedawno powiedzieliśmy jej, że jestem w ciąży, a ona oszalała z radości, że zostanie babcią.

Pomyślałam nawet, że może jednak w tym roku pojadę do niej na wigilię. I przy wspólnym stole zapytam, dlaczego tak bardzo nie znosi moich chłopców? Co oni jej zrobili? Jednak to na tyle ważny dzień, że zależy mi na tym, by spędzić go z bliskimi, dla których jestem naprawdę ważna i ja i moje dzieci. A teściowej mam ochotę pokazać środkowy palec. Słusznie?

Karolina

Fryzury na Wigilię 2023. Zobacz upięcia, kuce, fale i inne propozycje w najpiękniejszym wydaniu!
Źródło: instagram.com/hairltd.ae
Reklama
Reklama