"Znów narobię się na święta, a synowa będzie leżeć i pachnieć. Nikt mi nie chce pomóc"

"Znów narobię się na święta, a synowa będzie leżeć i pachnieć. Nikt mi nie chce pomóc"

"Znów narobię się na święta, a synowa będzie leżeć i pachnieć. Nikt mi nie chce pomóc"

canva.com

"Ja wiem, że święta zazwyczaj organizują rodzice, ale ja już naprawdę jestem wykończona. Wszystko jest na mojej głowie. Dzieci, wnuki, dziadkowie. Wszyscy przychodzą do nas na święta, najedzą się, napiją, nabrudzą, a ja im usługuję. Synowa znów będzie leżeć i pięknie wyglądać, a ja się narobię i nikt tego nie doceni. Dlaczego ona mi po prostu nie pomoże?"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Znów narobię się na święta

Święta Bożego Narodzenia powinny być wyjątkowym czasem, w którym możemy odpocząć i spędzić czas w gronie najbliższym. Nie w moim życiu! W domu muszę przygotować wszystko samodzielnie. Kompletnie nikt mi nie pomaga, a ja przecież dodatkowo pracuję! Muszę wszystko posprzątać, pomyć, poprać. Na mojej głowie jest masa rzeczy, o których nie mogę zapomnieć. Oczywiście przygotowuję też prezenty dla rodziny. Mąż mi nie pomaga. On jest jak typowy facet, nie interesuje go nic poza kanapą i pilotem od telewizora.

Jest mi przykro, że moja synowa nie chce mi pomóc. Przecież też jest kobietą. Wie, jak trudno bywa w życiu. Dla niej to nie ma jednak znaczenia. Nigdy mi nie zaproponowała, że upiecze jakieś ciasto, pomoże lepić pierogi czy cokolwiek innego. To mnie bardzo obciąża.

zbliżenie na twarz zmartwionej kobiety, która trzyma rękę przy twarzy canva.com

Dlaczego synowa jest taka niedomyślna?

Nie chcę być nachalna czy upierdliwa. To dlatego sama nie proponuję, żeby synowa coś przygotowała. Myślałam, że po prostu się w końcu domyśli i sama z siebie zaproponuje, że przygotuje jakąś potrawę. Ona jednak jest wygodna. Woli przyjechać na gotowe i mieć święty spokój. Nawet nie bardzo się garnie do zbierania naczyń. To wszystko jest ponad moje siły, jak ona może się tak zachowywać? Oczywiście mój syn nie widzi tego, jaką sobie wziął żonę. A ja w końcu wybuchnę, już czuję to w kościach!

To ponad moje siły

To wszystko jest ponad moje siły, bardzo chciałabym mieć dobre stosunki z synową, ale to chyba nie jest możliwe. Czuję do niej ogromny żal i smutek. Chciałabym, żeby wszystko się dobrze ułożyło, ale jak? Skoro ona nie widzi tego, że jej teściowa potrzebuje wsparcia i pomocy. Przecież dobrze wie o tym, że święta to wyjątkowy czas i naprawdę bardzo trudno jest wszystko ogarnąć samodzielnie. Gdybyśmy podzieliły się pracą, to byłoby zdecydowanie łatwiej. Ona jednak tego nie rozumie, a może bardziej nie chce zrozumieć?

Zmęczona Teściowa

Znakiem rozpoznawczym Violetty Villas były bujne, długie włosy. Ponoć płukała je własnym moczem. Zobacz zdjęcia!
Źródło: AKPA/Prończyk
Reklama
Reklama