"Poszedłem do dentysty i prawie zemdlałem, gdy zobaczyłem rachunek. Czy to już koniec świata?"

"Poszedłem do dentysty i prawie zemdlałem, gdy zobaczyłem rachunek. Czy to już koniec świata?"

"Poszedłem do dentysty i prawie zemdlałem, gdy zobaczyłem rachunek. Czy to już koniec świata?"

Canva

"Ja nie wiem, co się teraz dzieje z tymi wszystkimi lekarzami. Serio, żeby się leczyć, to trzeba mieć bardzo dużo kasy i to naprawdę dużo. Kogo na to stać, ja pytam??? Byłem u dentysty i nie dość, że kilka razy źle mi zęba wyleczyli, to jeszcze na dodatek teraz muszę go usunąć. Teraz wreszcie trafiłem na dobrego specjalistę, ale za to znowu musiałem złapać się za kieszeń. Skąd się biorą te ceny?!"

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mam kłopoty stomatologiczne

Swoją opowieść może zacznę od tego, że jakoś ponad rok temu leczyłem ząb numer 7 na górze po prawej stronie. Dentystka źle mi go wyleczyła i musiałem pójść jeszcze raz i zapłacić dwa razy po 200 złotych.

Minął rok, a plomba mi wypadła. Chciałem się zapisać do tej, co chodzę, ale termin był na połowę grudnia. Poszedłem do innej lekarki, która nie dość, że narzekała na mnie, że jej niewygodnie, że daleko ząb i tak dalej, to jeszcze mi go niedokładnie oczyściła i stwierdziła, że trzeba leczyć kanałowo. Zapłaciłem 300 złotych za opatrunek i dostałem prośbę o tomografię 3D. Zrobiłem tomografię 3D za 270 złotych, ale ząb znowu zaczął boleć.

Moja droga mi koleżanka Karolina poleciła mi pewien gabinet stomatologiczny, a ja pomyślałem, że to rzeczywiście dobry pomysł, żeby się skonsultować ze specjalistką od leczenia kanałowego mikroskopem. Sama konsultacja to koszt 200 złotych, ale okazało się, że trzeba jeszcze usuwać kamień (450 zł) i wyleczyć trzy inne zęby. Pani dentystka przy okazji jednak wyleczyła mi jeden ubytek - jego koszt to około 400 złotych. Tym jednak razem byłem bardzo zadowolony. Widać było, że wreszcie ktoś zna się na rzeczy i potrafi te zęby leczyć.

A ten ząb, co mnie bolał, nie nadaje się już do odbudowy po leczeniu kanałowym i trzeba go usunąć. To jeszcze nie wszystko, bo trzeba było zrobić pantogram - jego koszt to 150 złotych.

Dentysta obok pacjenta Canva

Gdy dowiedziałem się, ile będę musiał zapłacić, złapałem się za głowę

Okazało się, że najprawdopodobniej trzeba będzie założyć implant po usunięciu i jeśli bym się zdecydował, to wtedy na początku płacę ponad 3 tysiące złotych, a potem po pół roku jeszcze 5 tysięcy. Gdy się o tym dowiedziałem, to prawie zemdlałem. To są takie ogromne sumy, że ja nie mogę w to uwierzyć.

Ale niestety tak jest ze wszystkim. Na NFZ do specjalisty człowiek się nie dostanie, a jak już to do jakiegoś psuedospecjalisty, który średnio wie, co i jak. Moje doświadczenia z lekarzami różnych specjalizacji są niestety takie, że żeby być naprawdę wyleczonym, to naprawdę trzeba mieć i nerwy i pieniądze.

Andrzej

Znana artystka poddała się operacji plastycznej i pozwała chirurga. Teraz musi zapłacić lekarzowi 750 tysięcy złotych Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama