"Musiałem zabrać żonie wszystkie karty. Kiedy są wyprzedaże, wydaje pieniądze bez opamiętania!"

"Musiałem zabrać żonie wszystkie karty. Kiedy są wyprzedaże, wydaje pieniądze bez opamiętania!"

"Musiałem zabrać żonie wszystkie karty. Kiedy są wyprzedaże, wydaje pieniądze bez opamiętania!"

Canva

"Kiedy nadchodzi sezon wyprzedaży, moja żona staje się nie do wytrzymania. Najgorszy dzień w roku to dla nas czarny piątek - muszę jej wtedy zabierać wszystkie karty płatnicze. Nie uwierzycie, co ostatnio zrobiła!"

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Niewinne zakupy

Moja żona chyba ma problem. Problem z zakupami. Kiedy ją poznałem, chwaliła się, że pasjonuje się modą. Gdy kupowaliśmy mieszkanie, uparła się, że musi mieć własną garderobę, inaczej żadna szafa nie pomieści jej ubrań. Przyznam, że nie miałem długo pojęcia o jej problemie. Dopiero kiedy wprowadziliśmy się do naszego wspólnego mieszkania i zobaczyłem te ilości ubrań, pomyślałem, że coś jest nie tak. Wszyscy jednak bagatelizowali ten problem. Kiedy opowiadałem o tym kolegom, odpowiadali:

Słuchaj, wiesz przecież, że baby mają fioła na punkcie ciuchów. Widocznie Jola lubi mieć dużo ubrań. Lepiej bierz się do roboty, żeby zarobić na jej zachcianki

To było prorocze stwierdzenie, ale jeszcze wtedy tego nie wiedziałem. Dopiero pierwszy Black Friday po naszym ślubie przekonał mnie, do czego Jolka jest zdolna. Kiedy nadszedł ten dzień, moja świeżo poślubiona małżonka siedziała już od świtu przy komputerze i sprawdzała jakie są promocje. Ja raczej jestem z tych, co mają węża w kieszeni, więc nawet mi się spodobało to, że żona chce zaoszczędzić. Ale dopiero potem zrozumiałem, jak bardzo się myliłem. Kilka tygodni później chciałem sprawdzić coś na szybko na jej koncie, bo kupowaliśmy bilety na wakacje. I dosłownie oniemiałem. Okazało się, że żona zrobiła sobie debet na kilka tysięcy, nic mi o tym nie mówiąc. Z przerażeniem przeglądałem listę jej transakcji. Wszystko to sklepy z ubraniami i kosmetykami. Potem zobaczyłem, że założyła też kartę kredytową, w której też wykorzystała cały limit. Wiedziałem, że nie zarabia aż tyle, żeby wszystko spłacić.

Kobieta ogląda w sklepie ubrania Canva

Piekło zakupoholików

Kiedy Jola wróciła z pracy, już na nią czekałem. W garderobie. Powiedziałem, że przypadkiem zauważyłem jej dług na karcie i zapytałem, czemu nic nie powiedziała. I dlaczego wydała wszystkie te pieniądze? Przecież mieliśmy oszczędzać na wakacje! Jola była załamana, że poznałem jej sekret. Powiedziała, że jest zakupoholiczką i że nie potrafi się powstrzymać. Obiecywała, że zwróci wszystkie te rzeczy, przepraszała.

Długo rozmawialiśmy o jej problemie. Część rzeczy zwróciła, a resztę długu pokryłem z własnej kieszeni. Niestety, podczas wakacyjnych wyprzedaży sytuacja się powtórzyła. Jola nie potrafiła poskromić swojej żądzy zakupowej. Dlatego musiałem zabrać jej wszystkie karty. Zablokowała je przy mnie. Kazałem jej też iść na terapię, ale odmówiła.

Boję się, że sytuacja się powtórzy. Czarny piątek już blisko, a ja widzę znowu ten obłęd w oczach mojej żony. Jak jej wytłumaczyć, że mamy inne wydatki?

Mariusz

5 sposobów na oszczędzanie pieniędzy, dzięki którym można odłożyć naprawdę sporą kwotę!
Źródło: CANVA
Reklama
Reklama