Wszystko drożeje, więc nic dziwnego, że ceny pokojów w ośrodkach rehabilitacyjnych znacząco poszły w górę. Mało kto się jednak spodziewał, że będą to aż takie sumy. Niestety, ale seniorzy wprost wyznają, że na wyjazd do sanatorium po prostu ich nie stać i przez to muszą oszczędzać na swoim zdrowiu, a ono przecież jest najważniejsze.
Wzrost cen sanatoriów
Gazeta "Fakt" wyjaśnia, że z powodu rosnących cen seniorzy masowo rezygnują z wyjazdów do sanatorium. Warto bowiem zauważyć, że chociaż Narodowy Fundusz Zdrowia pokrywa koszty rehabilitacji, to za zakwaterowanie pacjent musi zapłacić sobie sam.
21-dniowy turnus, w zależności od standardu pokoju, może kosztować ponad 800 zł. Do tego trzeba doliczyć dojazd.
Dziennikarze gazety dodają także, że chociaż w ubiegłym roku ceny były wyjątkowo zamrożone, to teraz tak dobrze nie będzie, więc wzrost opłat będzie widoczny. Ceny są bowiem indeksowane o wskaźnik inflacji, a o to oznacza, że jeszcze w tym roku ceny wzrosną o 11,3 proc., a wiosną o 25,7 proc. "Fakt" prognozuje więc, że cena za pokój jednoosobowy z pełnym węzłem sanitarnym będzie wynosić 1079,64 zł, a za miejsce w pokoju dwuosobowym trzeba będzie zapłacić 720 złotych.
Seniorzy nie wyjeżdżają do sanatoriów
Nie da się ukryć, że pobyt w sanatorium pomaga podreperować zdrowie, a jednak okazuje się, że większość seniorów z tego nie korzysta. Z przeprowadzonej przez "Fakt" ankiety jasno wynika, że aż 72 proc. osób respondentów dostęp do sanatoriów ocenia źle, albo bardzo źle i to pomimo faktu, że kolejki do sanatoriów się zmniejszyły, i obecnie na miejsce czeka się tylko rok.
Optymizmem nie napawa też odpowiedź na pytanie: "czy w ostatnich trzech latach skorzystał pan/pani z leczenia środowiskowego NFZ?". Z badań wynika, że aż 92,2 proc. odpowiedziało, że nie skorzystało z takiej formy rehabilitacji.