"Staraliśmy się o dziecko 3 lata i teraz jestem w 3. trymestrze. To będzie najlepsze Boże Narodzenie w życiu"

"Staraliśmy się o dziecko 3 lata i teraz jestem w 3. trymestrze. To będzie najlepsze Boże Narodzenie w życiu"

"Staraliśmy się o dziecko 3 lata i teraz jestem w 3. trymestrze. To będzie najlepsze Boże Narodzenie w życiu"

Canva

"Patrzę na mój okrągły brzuch i nie mogę w to uwierzyć. W końcu po tylu latach starań wreszcie jestem w ciąży. Termin mam na połowę grudnia, więc na święta będziemy już we trójkę. Czasem boję się, że to sen, a ja znów obudzę się zalana potem, jak wtedy, gdy test uparcie pokazywał tylko jedną kreskę. Jednak nie mogę się doczekać najbliższego Bożego Narodzenia. Czuję, że wreszcie uśmiechnęło się do mnie szczęście".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Jestem szczęśliwą przyszłą mamą!

Tym listem chcę dodać nadziei i wiary wszystkim tym, którzy się starają o dzidziusia i nie mają jeszcze upragnionego dziecka. Byłam w Waszym miejscu i doświadczyłam tego jak Wy. Przez trzy lata staraliśmy się z mężem o dziecko, przeszliśmy dziesiątki badań, zarówno ja, jak i on.

Wiem, co to jest płacz po nocach, rozczarowanie, liczenie dni płodnych, wieczne badanie, nakazy i zakazy, a także... brak radości i spontaniczności w seksie. Jednak po tych kilku latach starań, dość nieoczekiwanie, gdyż przestałam już wywierać na sobie presję, test pokazał dwie upragnione kreski.

Do dziś pamiętam moment, w którym go zrobiłam. Źle się czułam od kilku dni, ale z racji kończącej się zimy i początku wiosny, zwaliłam to na przeziębienie. Jednak zaczęłam wymiotować, a siedząc na nudnym zebraniu w pracy zaczęłam to bardziej analizować. Wtedy zrozumiałam, że to może być to, upragniona ciąża. Jednak nie byłam pewna i w przerwie na lunch, zamiast zjeść, poszłam do apteki po test.
Kobieta pokazuje pozytywny test ciążowy. Canva

To będzie najlepsze Boże Narodzenie w życiu

Zrobiłam go w firmowej toalecie. Dwie upragnione kreski pojawiły się dość szybko, a ja chciałam skakać ze szczęścia. Jednak musiałam mieć potwierdzenie. Nie chciałam, aby Łukasz, mój mąż, dostał nadzieję na nowe życie, a potem mu je ot tak odebrać. Właśnie dlatego ubłagałam ginekologa, by ten przyjął mnie jeszcze tego samego dnia. Na szczęście zgodził się, znał moją sytuację.

Kiedy ten potwierdził, że jestem w ciąży, byłam w siódmym niebie. Od razu powiedziałam o tym Łukaszowi, tuż po tym, jak wróciłam do domu. Do dziś pamiętam, jak siedzieliśmy na podłodze i nie mogliśmy przestać się cieszyć. Już nie mogę się doczekać połowy grudnia, a potem świąt. Czuję się dobrze, ale jak za każdym razem czuję ruchy dzieciątka, tęsknie i chcę, by już było z nami. To będzie cudowne Boże Narodzenie, czego i Wam życzę.

Marlena

Wiele lat temu "dzieciak sukcesu" stał się memem. Teraz wygląda zupełnie inaczej!
Źródło: .youtube.com/BuzzFeedVideo
Reklama
Reklama